Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Lektura jest ciekawa, ale jednak brakuje tu czegoś, co zawsze (lub prawie zawsze) podziwiałam w książkach Christie: ta nienaganna precyzja, każde słowo zjawiało się nieprzypadkowo. W pewnych miejscach nieco nużące, w pewnych wciągające. Książka jest nierówna, ale na pewno zainteresuje wielbicieli królowej kryminałów.
Wszak Napoleon chwalił się, że przeczytał "Cierpienia" siedem razy :P
Mnie także ta książka nieco rozczarowała. Liczyłam, podobnie jak autorka recenzji, na więcej zabawnych obserwacji dotyczących Francji i Francuzów, a mniej szczegółów miłosnych (czy raczej czysto erotycznych) podbojów głównego bohatera. No i spodziewałam się dużo częstszych wybuchów śmiechu. A było raczej słabo...
Zastanawiam się, czy ktoś wyłapał następujący błąd: zmienia się nazwisko Sławka. Raz jest podane Sławomir Olszewski, raz Sławomir Maria Wierzbicki (str. 27 i 48, wyd. Egmont, 2007).
Zgadzam się z powyższą opinią w 120 procentach!
Po przeczytaniu: jest nawet lepsza od pierwszej :)
Niestety, wybrałeś złą książkę pani Christie na początek. Zgadzam się, nie jest ona wyjątkowa i autorka ma w swoim dorobku dużo lepsze pozycje. Dla rozpoczynających swoją przygodę z kryminałami Christie poleciłabym klasyczne "Morderstwo w Orient Ekspresie" albo "Tajemniczą historię w Styles" - pierwszą książkę, w której pojawia się niezrównany Hercules Poirot :)
W domu mam dwanaście książek L. M. Montgomery: wszystkie Anie (wydanie Podsiedlik, Raniowski i S-ka, polecam), dwie Emilki (z dwóch różnych serii), "Z życia Avonlea" i "Błękitny zamek". Ale czytałam też mnóstwo innych, wszystkie wypożyczane z biblioteki. Nigdy mi nie przyszło do głowy, że można mieć problem z dostaniem jakiegoś tytułu Lucy... ja zawsze mam wrażenie, że u mnie jest ich wręcz zatrzęsnienie ;) Ot, choćby ostatnio...
Pierwsza część spodobała mi się - lekka, zabawna, szybka do czytania - i mam nadzieję, że ta nie będzie gorsza.
Tak, Hauru zdobył moją sympatię, choć paradoksalnie ma te cechy, których u innych ludzi nie lubię. To prawdziwe mistrzostwo! :)
Zgadzam się w stu procentach. Ta książka w ogóle nie ma jakiejś głębi, sama nie wiem czego, co mogłoby zainteresować. To porównanie z "Alicją.." to naprawdę pomyłka.
A ja myślę, że treść 7 tomu jest tak pilnie strzeżoną tajemnicą (i nic dziwnego ^^), że wszystkie informacje - i te rzekome przecieki, i zgaduj zgadule i cała reszta - to zwykłe spekulacje. Nikt nic nie wie i wszyscy tylko snują domysły. Mogę się oczywiście mylić, ale to mi się wydaje najbardziej prawdopodobne.
Podoba mi się to słowo :) Może nie jest optymistyczne, ale za to wdzięczne ^^
Co prawda nie mogę jeszcze odetchnąć po maturze, ale po egzaminie gimnazjalnym i owszem ^^ Pracy miałam mnóstwo (choć może w porównaniu z maturzystami to niewiele) i teraz wręcz połykam książki, na co jeszcze niedawno pozwolić sobie nie mogłam. Zgadzam się, fantastyczne uczucie :) A w wakacje dopiero sobie pohulam :) Ostatnio cierpię na brak zabawnych książek, więc z miłą chęcią sięgnę po pana Talko. Twoja recenzja brzmi naprawdę zachęcająco. ...
I o tym, że czasem najstarsze dziecko z rodzeństwa wcale nie musi mieć najgorzej w życiu ^^
Acha, i "Sachem" też przerabialiśmy. To siedem ;)
To ja już nic nie rozumiem - "Minister chce, żeby utwory Sienkiewicza stały się lekturą obowiązkową." A nie są?! Ja miałam omawianych "Krzyżaków", "Potop", "Latanika", fragmenty "Ogniem i mieczem", a w podstawówce "Janka Muzykanta" i "W pustyni i w puszczy". Łącznie 6 utworów. I jakoś do tej pory to się nie kłóciło z resztą. Nic tylko ciemnota nadchodzi... umysł ciasny i konser...
Mój polonista jest fanem Sapkowskiego (czyt.: ubóstwia go), ale na film bluzga niemiłosiernie, że chała, że profanacja...
Do każdego wniosku można by się posunąć, tylko nie do takiego, że "Potter na pewno wygra"... Chyba w ogóle nie przemyślałaś tej wypowiedzi.
Dzisiaj skończyłam czytać "Krzywe 10" i już rozumiem Edytę :)
O, jak widzę ktoś się mnie posłuchał i chodaki zostały zmienione :)
Po pierwsze: w tytule jednej z książek popełniłaś błąd. Jest "Lawenda w chodakach", a nie legenda! Po drugie: wątek z piwem był wg mnie czysto humorystyczny i nie ma co w ogóle wspominać o dobrym lub złym przykładzie dla młodzieży ;) Książka bardzo wciągająca, czyta się z przyjemnością!
Spodziewałam się jednak czegoś lepszego. Postawiłabym chyba 3.5, gdyby takie oceny były na bnetce ;) Jednak 4.
W jednym jednak przesadziłaś - wiele razy autor podkreśla, że wojna była straszna i właściwie to przez całą książkę przewija się ta myśl. Powiedziałabym nawet, że to myśl przewodnia! Także pisanie "po lekturze można odnieść wrażenie, że wojna to fajna rzecz" jest grubą przesadą. Tak samo jak to, że nie ma "ani słowa" o Holokauście, Enigmie i postępowaniu okupantów. Bo owszem, jest. A żarty - cóż, dla jednych są głupie, dla inn...
Cóż, może nie tak błyskotliwe jak poprzednie części, ale trzyma cały czas wyśmienity poziom. Nie zawiodłam się :)
Trochę się rozczarowałam. Mroczne Materie bardzo mi się podobały, dlatego spodziewałam się czegoś na poziomie. Jednak "Tatuaż z motylem" nie spełnił moich oczekiwań. Książka krótka, bez głębi, nie zdążyłam w ogóle poznać bohaterów, a już skończyłam czytać. Poza tym nie polubiłam w ogóle ani Chrisa, ani Jenny. No i dlaczego autor odrazu wyjawił, że Jenny zginie? Sam wyeliminował element, który mógłby być zaskoczeniem dla czytelnika i jed...
Ja tak zupełnie nie na temat, ale po przeczytaniu twojej strony na b.netce (nie popadając w ton bzdurnie naiwny i melancholijny), wydajesz mi się bardzo do mnie podobna :) Czy może odwrotnie - ja do Ciebie ^^
"Kamyk" to chyba niezbyt dobre określenie na niezwykły przedmiot, który dziwnym trafem wszedł w posiadanie Grimpowa ;)
Wydaje mi się, że to jednak pokrewieństwo przez ojca Edyty. Ale mogę się mylić.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)