Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ja mam przed sobą zaledwie 40 stron i nijak dokończyć nie mogę "Łaskawych". Dzięki Twoim refleksjom - bardzo celnym i fachowym - na pewno teraz zbiorę się w sobie, zacisnę zęby i dokończę. Chętnie popolemizuję w przyszłym tygodniu ;)
Stalingrad był wstrząsający, sceny wręcz nie do wyobrażenia. Spokojniej jest po powrocie Auego do Berlina, choć zastanawiam się, czemu mnie to nie nudzi? Może to przez ten świetny styl, jakim napisane są "Łaskawe" czyta się jednym tchem, nawet gdy akcja bardzo spowalnia. A z ciekawości zapytam: jaki masz stosunek do głównego bohatera? Bo ja po 600 stronie już nie wiem, co mam o nim myśleć.
Przyszedł mi jeszcze do głowy "Ikar" Iwaszkiewicza. To opowiadanie strasznie mną wstrząsnęło w podstawówce. A przy okazji - proszę mnie oświecić, jak się linkuje tytuły, normalnie w html? ;)
Ja jestem w połowie. Początek tak naprawdę jest najbardziej wstrząsający. Później akcja robi się bardziej "stabilna", a czytelnik się oswaja ze wszystkimi okrponościami. Gdy doczytam do końca, będę mogła stwierdzić, czy warto było przez to piekło przechodzić. Wytrwałości więc!
:) szczerze polecam, bo to książka naprawdę wysokich lotów. Zapraszam też do dyskusji na temat książek o książkach, którą od dawna planuję rozpocząć.
Po ogląnięciu filmu "Pokuta" zaczęłam kompletować jego książki - mam więc na półce "Sobotę" i "Pokutę", które zamierzam w najbliższej przyszłości przeczytać (co do "Pokuty" to mam w pamięci jeszcze ciągle film a tego nie lubię), natomiast przeczytałam "Na plaży w Chesil" i "Ukojenie" - książki intrygujące i tak naprawdę bardzo dziwne. Rzeczywiście McEwan jest specem od tej gorszej strony...
- Nieznośna lekkość bytu - niezmiennie od lat wspaniały - Auto da fe - intrygujący - Nocny pociąg do Lizbony - dla mnie najpiękniejsza książka i najpiękniejszy tytuł roku 2008 - Tajemniczy płomień królowej Loany - wiadomo - Bambino :) (patrz: czytatnik) - Bambini di Praga 1947 - do pary ;)
Kubek dziękuję! Uratowałaś mi życie i mój humanistyczny honor :)
No lol straszny, wiem ;( Przeczytałam uważnie już po dodaniu czytatki i zdębiałam. W panice szukałam możliwości poprawienia tej plamy i niestety nie znalazłam :( No cóż, nieraz i szewc bez butów chodzi. Proszę o wybaczenie. Mam mocne postanowienie poprawy - od tej pory będę czytać każdy tekst 100 razy przed publikacją. Dziękuję też za czujność!
Również miałam mieszane uczucia, więc żeby przestać je mieć, kupiłam wreszcie "Łaskawe". Zaczęłam czytać kilka dni temu. Idzie jak po grudzie. Powieść jest wstrząsająca, ale... z niezrozumiałych na razie dla mnie powodów chce się czytać dalej. Przede mną jeszcze kilkaset stron.
za Merlina dziękuję - mam do niego małą awersję. Już miałam kupić na stronie wydawcy (co tam, kilka zł za wysyłkę w tą czy w tamtą) a tu jakby specjalnie dla mnie pojawiła się informacja! http://www.wydawnictwoliterackie.pl/news_roz.php?ID=351 Bardzo ciekawa zresztą, choć nieco enigmatyczna. Co o tym sądzicie? Poszukałam więc "łaskawych" w mniejszych księgarniach i się okazało, że książka rzeczywiście jest w sprzedaży od niemal ...
widzę, że mamy podobny gust literacki. Przypomniałaś/łeś mi o "Lamparcie", którego wreszcie muszę przeczytać! :)
Don DeLillo SPADAJĄC (5) - warto zapoznać się z prozą autora, który jest pretendentem do Nobla Orhan Pamuk STAMBUŁ (6) - wreszcie proza Orhana Pamuka przypadła mi do gustu :) James Jones STĄD DO WIECZNOŚCI (5) - kawał dobrej książki, mimo że to przecież tematyka bardzo chłopięca! a na sam koniec miesiąca książki o książkach: Pascal Mercier NOCNY POCIĄG DO LIZBONY (6) - cudowna książka, pięknie napisana i przetłumaczona, polecam szczególnie hu...
Przeczytałam Wasze wypowiedzi i już nie muszę sięgać po "Bluszcz". Dziękuję, że oszczędziłyście (bo chyba same panie pisały) czasu i tych 8 złotych. Miałam nadzieję, że w końcu znajdę coś dla siebie na rynku prasowym (poza "GW" i "Polityką"), a tu taka klapa. TV nie oglądam od dawna, więc nawet nie wiedziałam, że gazetka była reklamowana tak szeroko i to przez pożal się boże panią Brodzik. Czy nikt w tym kraju nie za...
Jestem już w połowie "Ines..." - rzeczywiście nie jest to literatura najwyższych lotów, ale wciąga jak najbardziej. Już dawno nie czytałam powieści, dzięki której mogłabym tak bardzo oderwać się od codzienności. Mimo tego że czasami styl Allende nieco mnie irytuje, sięgnę po jeszcze inną jej książkę, żeby mieć porównanie. Pewnie będzie to rekomendowany wyżej "Dom duchów". Kiedyś uwielbiałam ten film :)
ja zaczynam też nie lubić, jak policzę (na razie na palcach jednej ręki na szczęście),ile książek mi się pogubiło (m.in."W ogrodzie pamięci" i "Gottland" - obie z autografem!). Teraz pożyczam już tylko najbardziej zaufanym.
a może zainteresuje Cię powieść o prawniku - naziście. Jak przeczytałam we fragmencie powieści, bohater "Łaskawych" jest doktorem prawa. Podaję link: http://www.maxaue.pl/max_aue/toccata Niestety książki nie ma jeszcze chyba w księgarniach.
No tak, Zeszyty Literackie wydały ostatnio kilka książek o Włoszech - polecam Muratowa. Poza tym wyszła ostatnio mini-powieść Iana McEwana - "Ukojenie" - której akcja toczy się w Wenecji. Czyta się w jeden wieczór.
Tylko trzy? Ja widzę aż cztery i jestem z tej listy bardzo zadowolona. Obstawiam "Czarny ogród", choć Autorka dostała już Cogito, no ale związana jest z Gazetą Wyborczą, więc pewnie ma szansę i na Nike (niestety trzeba pamiętać, że każdą nagrodą rządzą także względy "pozaliterackie"). Podobnie pan Nowak, który publikuje w GW, ale jego "Obwód głowy", abstrahując od wszelkich koligacji, jest świetny. Książka Vargi te...
a ja jednak wolę nie wydawać pochopnych opinii - może nie będzie tak źle? może poza paniami Grocholą, Szwają i Brodzik znajdzie się na łamach magazynu ktoś jeszcze? Może czeka nas miłe zaskoczenie podczas przeglądania pierwszego numeru. Dajcie znać, jak traficie na niego w kioskach, bo ja ostatnio z braku czasu nawet gazet nie czytam.
na szczęście książki, które warto przeczytać wciąż się pojawiają na rynku, choć nie wiem, czy opłaca się wydawcom wydawać powieści, które zainteresują garstkę osób (tych które nie należą do miłośników Grocholi czy Coehlo). Udało mi się przedpremierowo nabyć książkę, o której już słyszałam od znajomych z Niemiec, że jest warta uwagi - to "Nocny pociąg do Lizbony" Pascala Merciera. Pół nocy ją czytałam - bardzo ambitna proza, coś w stylu ...
dwie najgrubsze powieści (w jednym tomie) w zasięgu moich zainteresowań to "Lód" Dukaja (mam ją już na swojej półce, ale zostawiam na długie zimowe wieczory) i "Łaskawe" Littella (ma mieć również ponad 1000 stron)
ulaluna - jak ładnie się składa: czytam właśnie też książki o książkach czyli na zmianę "Nocny pociąg do Lizbony" i "Cień wiatru" (wreszcie umilkł troszkę szum wokół tej powieści...) Polecam szczególnie tą pierwszą!
ze mną jest podobnie - wolę zapach nowej książki. Po kupieniu każdej kilkakrotnie przewracam jej kartki i wciągam w nozdrza zapach papieru i druku. Zresztą nałogowo kupuję książki w księgarniach, to jest rodzaj nałogu. Chętnie też pożyczam swoje zbiory i nie denerwuje mnie, że egzemplarze wyglądają na używane - sprawia mi satysfakcję, że nie tylko mnie cieszyła ich lektura :)
Zgadzam się z Przedmówcami. Dobraczyński może być ok, ale chodzi o motywacje ministra przy wyborze lektur. Uczniowie mają czytać Dobraczyńskiego, bo jego książki są nacechowane "wielkim ładunkiem patriotyzmu i wartościami chrześcijańskimi". I tak będzie z 3/4 lektur. Na Boga! To nie jest kryterium!
Matko! Co to za szczyt kretyństwa. Osłabiło mnie, gdy dziś otworzyłam gazetę. Gombrowicz musi zostać, Herling też, Kafka, Dostojewski, Witkacy muszą zostać! Odejść musi giertych i cała niedouczona banda!!! Widać jak na dłoni, z którymi lekturami pan minister miał problemy w szkole. Ok, dołożył do kanonu Kapuścińskiego i Myśliwskiego, ale te książki i tak na własną rękę czytali co ambitniejsi uczniowie. Natomiast nie wyobrażam sobie, żeby moje dzi...
Widzę, że nie jestem jedyna. Ja też remontując mieszkanie poszłam na łatwiznę i kupiłam Bill'a w brzozowej okleinie. Ładnie wygląda na tle reszty mebli a zastawiony książkami tym bardziej. Właśnie zakupiłam sobie drugi, bo książki leżały już na podłodze. Też planowałam dokupienie szklanych drzwiczek, ale za każdym razem, by popatrzeć na książki, będę musiała je otwierać, więc chyba to nie dla mnie ;)
Mi też się podobała, aczkolwiek sam koniec strasznie mnie przygnębił. Miałam nadzieję na happy end... Książka trochę przypomina pisarstwo Emmanuela Schmitta. Jest dla dużych dzieci, które rozumieją i wiedzą więcej niż jej bohaterowie.
Witam Filifionkę :) "Obce miasto" nie jest książką wspomnieniową, lecz pracą doktorską Thuma (pomyliłam się w nazwisku), którego zainteresowało, jak Polacy oswajali obce miasto, w jaki sposób z Breslau powstał po wojnie Wrocław. Dokładnie taki temat wymyśliłam sobie na pracę magisterską i wydanie tej książki trochę pokrzyżowało mi plany, ale przynajmniej mam do czego się odwoływać. Temat jest dobrze opracowany, no i sam fakt, że podjął ...
Witam Timbuktu :) To pierwsza książka jaką przeczytałam Vargi, ale jest zachwycająca i szokująca zarazem. Napisana jest genialnie - sam pomysł przerasta wszystko, co do tej pory czytałam. Narrator opowiada o swoich dziadkach, którzy w roku 2005 byli piękni i młodzi. Jest to takie s.f. na przekór. "Nagrobek z lastryko" jest jednocześnie bardzo zabawny i dołujący - okazuje się, że wiele wspólnego mamy (przynajmniej ja tak to odczuwam) z d...
"Jedwab" Alessandro Baricco (4) "Sputnik Sweetheart" Haruki Murakami (4) "Obce miasto. Wrocław 1945 i później" Georg Tumm "Nagrobek z lastryko" Krzysztof Varga (6) "Tajemnica Christine Falls" Benjamin Black (5) "Chłopiec w pasiastej piżamie" John Boyne (5)
Po litewsku? Nawet na ten język jest Stasiuk tłumaczony? No pięknie! :) Ja ostatnio zakupiłam "Powrót Centrali" Przemysława Czaplińskiego i już mam nawet autograf autora :) Poza tym to "Co to są sepulki.Wszystko o Lemie" i "Świat na krawędzi" - rozmowa Fiałkowskiego z Lemem. Rok minął od śmierci autora "Solaris" a ja nic nie zrobiłam z moją szczątkową wiedzą o nim. Trzeba to zmienić, stąd te książki :)
w sumie nie wiem, czy chodzi Wam o literaturę w tłumaczeniu na język obcy, czy w oryginale - jeśli ktoś chce przy okazji doszkolić język? Znam angielskie wydania Tokarczuk, Chwina, Kapuścińskiego etc. A jeśli obcokrajowiec chce się zmierzyć z językiem polskim to szkoda będzie mu dawać Gombrowicza i Lema - zmęczy się, nic nie zrozumie, smaczków językowych nie wyłapie... Sama mieszkałam rok z takim "wariatem" Niemcem, który się nauczył po...
eee nie Mrożka - trzeba znać dobrze język, żeby zrozumieć taką literaturę i tego typu dowcip. Ja proponuję Kapuścińskiego.
Też się nie mogę już doczekać kolejnej książki Wilka. Z tej niecierpliwości zadzwoniłam do wydawnictwa i się dowiedziałam, że kolejna część Dziennika Północnego będzie pod tytułem Tropa Saamów i ukarze się w okolicach czerwca :)
W takim razie Twoja księgarnia ma kiepskie układy z hurtownikami ;) http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka.php?ID=1631
Mój partner czyta właśnie takie źródła programów internetowych i tym podobne znaczki i zaczęłam się pocieszać, że to w końcu też czytanie ;) Dziękuję za odzew Panów. Może mężczyźni w wieku "reprodukcyjnym" nie zwracają na takie drobiazgi, jak czytanie, uwagi. Za to mój dziadek, któremu po 80 urodzinach przyszło do głowy, ożenić się (z niewiele młodszą od niego panią), właśnie m.in. przez to, że owa niewiasta nie sięgała tak często jak o...
Nie wiem, nie dowiadywałam sie nigdy o to. Zazwyczaj zamawiam od razu kilka tytułów i nie ma problemu z kosztami wysyłkami. W WLu i tak jest to ok.7 zł, więc nie jest tak drastycznie, a od 65 zł już przesyłka jest za friko. Natomiast z Czarnym się pospieszyłam - chciałam zamówić u nich teraz książki, ale nie mają księgarni internetowej, a szkoda :(
Exilvia "Krytyka zbrodniczego rozumu" to nie do końca kryminał o samym Kancie. Kant tylko pomaga w śledztwie i na końcu odegra ważną rolę. Dużo tu fikcji, ale samo pojawienie się Kanta w kryminale na poły historycznym jest niezłym chwytem autora. Królewiec początku XIX wieku też jest fascynującym miejscem. Aż ma się ochotę tam pojechać i szukać śladów Wielkiego Filozofa :)
No i na pewno "Krytyka praktycznego rozumu" jest mniej znana od "czystego". Ale skoro polecasz, to może w końcu przejrzę coś Kanta, bo wstyd, że tylko o podstawowych kantowskich założeniach mam jakieś pojęcie. A i te informacje powoli z głowy wylatują, bo z filozofią ostatni kontakt miałam kilka lat temu na pierwszym roku studiów. Może rzeczywiście Kant mało kantowski u Gregorio, ale to w końcu tylko kryminał a nie biografia. ...
a przepraszam, czemu Panowie nie zabierają głosu w tej dyskusji? Czyżby tylko kobiety miały takie problemy z partnerami???
Mój mężczyzna w ciągu 1,5 roku nie doszedł nawet do połowy "Nowych przygód Mikołajka", choć zarzeka się, że wcześniej (gdy się jeszcze nie znaliśmy) czytał dużo. Akurat! Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Pogodziłam się dość szybko z tym, że ja kładę się z książką na kanapie, a w on zasiada do komputerowych gier (ostatnio need for speed, bo prawo jazdy przed nim ;) Nawyk czytania wyrabiamy w sobie przez lata, dzięki dobrym przykładom w domu...
PepePaw i co? nie dowiedziałeś się przypadkiem, o co chodzi z tym autorem?
a ja jakoś lubię ciągle kupować u wydawcy. Nie przekonują mnie wszelkie kluby książek, a merlin jest monopolistą, więc po co mam mu jeszcze nabijać kabzę? Kupując na stronach np. Czarnego, Wyd.Literackiego czy Znaku, przynajmniej orientuje się w zapowiedziach i nowościach, które mnie interesują. Poza tym allegro - ostatnio odkryłam, że wydawnictwa też tam sprzedają i mają "allegrooszczędne" ceny (np. WL).
Jesteś więc szczęściarzem. Marzę, żeby móc pojechać w te miejsca, ale nie wierzę, że kiedyś tam się znajdę. Czytałam kilka lat temu "Wilczy notes", ale nie mam tej książki, a przyda się do wilczej kolekcji ;) Na razie zachwyciła mnie "Wołoka", "Dom nad Oniego" jeszcze przede mną.
z tego co wiem, na stronie WLu też jest 10 % rabatu na wszystkie książki. Polecam też ich ofertę specjalną - kupiłam sobie ostatnio książki Tokarczuk za 50% ceny :)
ja tam szanuję Mickiewicza - trzeba go znać i szanować, bo Wielkim Poetą był :)
Wcześniej była ona wydana jeśli sie nie mylę przez Słowo obraz terytoria.
W merlinie ;) U wydawcy pewnie szybciej. Właśnie zadzwoniłam na infolinię wl i się dowiedziałam, że Wilczy notes będzie dziś lub jutro sprzedawany na ich stronie.
A ja nie czytałam nic Gretkowskiej i jakoś byłam uprzedzona. Żeby sprawdzić czy słusznie, sięgnęłam po "Kobietę i mężczyzn" i nie było tak źle. Teraz mam ochotę na inne jej książki, nawet te najbardziej obrazoburcze. Poza tym podoba mi się jej partia i to, że stara się cokolwiek zrobić w tym kraju. W końcu to bardzo inteligentna kobieta i talent pisarski również...
W weekend skończyłam czytać i nie czuję się zawiedziona. Jakkolwiek fabuła nie byłaby z palca wyssana, trzeba traktować czytanie tego typu książek jako intelektualną rozrywkę. Nieprzychylne opinie zawsze się znajdą - najlepiej kierować się własnym instynktem i gustem czytelniczym. Do Kanta raczej nie zaglądnę - za wysokie progi, ale bardzo ciekawe było otarcie się o filozofa z Królewca na kartkach tego kryminału. Ciekawe tylko kim jest autor - mo...
Najlepsze ostatnio wydane reportaże to "Obwód głowy" Nowaka i "Gottland" Szczygła. Bardzo polecam. Panowie pokazali, że dobra polska szkoła reportażu nie umarła wraz z jej Mistrzem Kapuścińskim, którego wszystkie książki obowiązkowo trzeba przeczytać. Poza tym lubię czytać reportaże Hanny Krall i Tochmana. Klasyk Wańkowicz też jest godny polecenia. No i Mariusz Wilk, którego "Wołoka" nie ma sobie równych.
"Krytyka zbrodniczego rozumu" (świetne!) i "Sputnik Sweetheart"
czytam pierwszą w życiu książkę Murakamiego - Sputnik Sweetheart i powoli rozumiem, czemu jego książki cieszą się taką popularnością (w końcu coś na poziomie jest bestsellerowe ;) Słyszałam, że Kafka i Kroniki ptaka nakręcacza są jeszcze lepsze. Postaram się w najbliższym czasie przekonać.
Skusiłam się na "Krytykę". Na razie znalazłam chwilkę, żeby poczytać i w godzinę połknęłam sto stron (mój czytelniczy rekord, bo zazwyczaj czytam wolniej). Na razie jest interesująco. Ciekawe, co będzie na 400 kolejnych stronach... Też pewnie skrobnę recenzję :)
No tak, Czytatnik to też fajna sprawa, ale zawsze własne miejsce w internecie jakoś mobilizuje. Poza tym można na blogu nie tylko pisać, ale dodawać zdjęcia itp. Mój blog ma dopiero tydzień, a już muszę przyznać, że się z nim troszkę zżyłam. Nigdy nie podejrzewałam siebie o taki banał ;)
Żeby była jasność - nigdy blogów nie czytałam i nie myślałam o zakładaniu jakiegokolwiek. W nowym roku wpadłam na pomysł, że może taki skromny blog zmusi mnie do systematyczności, przede wszystkim w czytaniu. Mam słabości ekshibicjonistyczne, więc muszę uważać, żeby za bardzo się nie uzewnętrzniać, bo to przecież nikogo nie interesuje. Tak więc w moim blogu jest wiele o przeczytanych książkach, zdjęcia z autorami i kotki. zapraszam :)
a jakiego autora całą twórczość umiesz na pamięć??? ;)
już się nie mogę doczekać Ostatniej wieczerzy. Po Castorpie długo trzeba było czekać... Stęskniłam się za Huellem.
ja polecam książki Doroty Terakowskiej - W krainie kota, Samotność bogów i Córkę czarownic. Poza tym wszystkie książki Emmanuela Schmitta - najlepsza to Oskar i Pani róża, z ciekawej klasyki: Blaszany bębenek, Paragraf 22 i Sto lat samotności.
Zainspirowana podobnymi tematami na forum, założyłam blog w celu kontrolowania swoich poczynań czytelniczych. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to zapraszam: mironida.blox.pl
P.S. Lubię buchlingi :)
Hania i Jarosław Iwaszkiewiczowie - miła biograficzna książeczka o skomplikowanym związku małżeńskim i kończę Metafizykę Lecha Majewskiego - piękna i smutna!
Kiedy byłem dziełem sztuki Erica Emmanuela Schmitta i Niesamowita słowiańszczyzna Marii Janion :)
To wszystko o czym napisaliście, to nic innego jak obraz poziomu polskiego czytelnictwa (i wykształcenia społeczeństwa w ogóle). Smutne bardzo. Jesteśmy naprawdę w mniejszości i niestety nie możemy się z tego cieszyć. Pewnie każdy z Was chciałby, żeby statystyczny Polak czytał przynajmniej jedną książkę w miesiącu. Większość jednak czyta jedną w ciągu roku ( i zazwyczaj jest to podręcznik lub książka kucharska) albo w ogóle. Poszłam na filologię ...
zgadzam się z przedmówcą :) nigdy nie widziałam w jednej książce tak wielu książek innych ;) jestem ciekawa czy spotkam kiedyś jakiegoś Buchlinga. Niestety przez Katakumby Księgogrodu miewam w nocy koszmary..
aktualnie w czytaniu trzy książki: 29,99 Beigbeder'a, Tysiąc spokojnych miast Pilcha i Miasto śniących książek Moersa - każda inna, każda dobra :) żyć nie umierać :)
"Sumienie słów" Canettiego za dosłownie kilka złotych na stronie WL i cztery książki Anatola France'a na Allegro. Do tego ostatniego zakupu przekonały mnie Wasze recenzje w Biblionetce. Dzięki :)
Nie mogę wciąż w to uwierzyć, nie umiem się przyzwyczaić, że Ryszard Kapuściński nie napisze już żadnej książki, nie odbędzie już żadnej podróży. To ogromna strata - nikt Go nie zastąpi i na razie nie urodził się reporter Jego pokroju. Smutno i pusto...
jeśli ktoś naprawdę narzeka na ceny książek, to jest to akurat czas na ich tańsze kupowanie. Przeceny we wszystkich sklepach nie omijają jak zauważyłam księgarń. W newsletterze z Wydawnictwa Literackiego dostałam info,że wyprzedają książki za kilka złotych. Na wiele tytułów rabat dali 70%. http://www.wydawnictwoliterackie.pl/of_spec.php?strona=wszystkie Tylko niestety trzeba się spieszyć, bo na takie kąski jak książki Pilcha czy Tokarc...
Bardzo się cieszę! Lala jest świetna :) Tylko pan Jacek trochę bufonowaty ;)
Chyba się odcinam, ale nie lubię książek, które należały kiedyś do kogoś innego. Mam manię kupowania książek tylko w księgarni, ewentualnie w księgarniach internetowych, ale tylko ze względu na jakieś promocje. Kontakt z nowym, pachnącym drukarnią egzemplarzem cieszy mnie najbardziej. Atmosfery antykwariatów nie lubię, aczkolwiek wszelkie "bibliofilskie" powieści (np. Cień wiatru, Biblioteka Babel, Dom z papieru etc.) bardzo cenię. Robi...
Odkąd pracuję wracam do domu ok.17 i nie mam siły na nic poza położeniem się na kanapce i zagłębieniem w lekturze (niestety coraz częściej sen jest efektem ubocznym). Moje główne postanowienie noworoczne to czytanie książek do pracy mgr 2-3 godziny dziennie i 1 godz. czegoś spoza tematu. Na razie spełniam tą drugą część, no ale nie od razu Kraków zbudowano ;)
a ja czekam cierpliwie na zapowiadaną książkę ostatniego noblisty. Z tego co wiem "Nazywam się czerwień" ma wydać Wydawnictwo Literackie za kilka miesięcy. Po wspaniałym "Śniegu" mam na nią duża chrapkę.
Rosja - Woland i Behemot, no i Raskolnikow
a słyszałam, że Miasta pod skałą obfitują w krwawe i brutalne opisy.. Nie taki diabeł straszny jednak.. Balsam przejrzałam, "Obecność kota" do połowy przeczytana.. bardzo dobre :)
Uwe Timm "Na przykładzie mojego brata" i Dorota Terakowska "W krainie kota"
dzięki :) Huberath zakupiony i czeka na zapakowanie i włożenie pod choinkę :) chyba też chętnie go przeczytam.. choć nie gustuję w fantastyce. Pozdrawiam!
czy nikt nie czyta takich książek??? nie chcę czuć się osamotniona... niech mi ktoś zrobi przyjemność i skomentuje... :)
a ja myślałam,że po książki Terakowskiej dla młodszych dziewcząt nie sięgnę, ale przyszedł ten dzień. "Ono" i "Poczwarka" poruszające - na tej drugiej płakałam jak bóbr. Po "W krainie kota" sięgnęłam tylko dlatego, że polecana była na forum miłośnikom kotów, więc proszę Timbuktu nie zniechęcaj! ;) "Córkę czarownic" skoro taka dobra, przeczytam też.
o Witkowskim było głośno kilka lat temu w związku z "Lubiewem" i myślę, że to jakieś tylko nieśmiałe, przebrzmiałe echa.. Dehnel jest jakby jego następcą - młody, barwny, no i też wpisuje się świetnie w gejowski światek, aczkolwiek "Lala" jest piękną sentymentalną książką, w której gejowskich wątków (z tego co mi wiadomo) brak. Poza tym jest młody i bardzo zdolny. Poznałam go ostatnio, kilka zdań zamieniliśmy, ale czy zrobił n...
wczoraj w nocy zaczęłam czytać "W krainie kota" - pierwsze rozdziały czarujące :) Dla młodszych i starszych (na pewno jeszcze mamie się spodoba ;)
łatwo można przewidzieć, że tegoroczny Paszport otrzyma największy ostatnio ulubieniec mediów Jacek Dehnel. "Lali" nie czytałam, ale zamierzam w trakcie Świąt i w pociągu trochę podczytać. Jego wiersze natomiast to erudycyjne arcydzieła. Polecam, bo to pewne novum we współczesnej polskiej poezji.
mój dziadek twierdzi, że pan Rafał powinien zostać prezydentem Polski, ale mamy na to za głupie społeczeństwo, więc i tak trzeba się cieszyć z tego nowoczesnego Wrocławia. Można było o wiele gorzej wylądować ;) W sumie mam takie samo zdanie.
ostatnio użyłam ogon śpiącego kota ;)
może ja odpowiem śpiewająco (i krótko): nic ciekawego ;)
ja wiem i już ją mam - chociaż do wszelkich tekstów popełnianych przez polityków wszelkiej maści podchodzę sceptycznie. No ale piszę pracę mgr o Wrocławiu i każdy tekst zahaczający o temat miasta jest dla mnie cenny. "Nowe horyzonty" pana Dutkiewicza są niegrube, więc pewnie w okresie świątecznym zapoznam się z nimi dokładniej. Może mnie także przekona do powrotu po studiach do Wrocławia...?
no więc piszę więcej: opowiadanie jest szkicem do planowanego większego utworu, który poruszałby tematu wojny na Bałkanach. Bohaterem jest kapitan Malić, który przysłużył się masakrze z Srebrenicy, uciekł przed Trybunałem i kilka lat tuła się po europejskich metropoliach, śpiąc na cmentarzach. Po przeczytaniu tych kilkunastu stron zostaje niedosyt i żal, że Herling-Grudziński nie dokończył tekstu. Posłowie napisał Zdzisław Kudelski, który znalazł...
Jeszcze do Timbuktu: polecam Ci również "Wędrowca cmentarnego" Herlinga - Grudzińskiego, bo chyba to Twoja tematyka (patrz temat "Wyszperane opowiadanie.."!)
Oj w sumie nie tak wiele słyszałam, żeby w mailu to umieszczać. Po prostu kilka lat temu przyjaciółka miała koleżankę na tym kierunku na Uni.opolskim i sama nieźle "zachorowała" na serbski, więc się nasłuchałam. Niestety żadnych konkretów już nie pamiętam. Co do "Połoniny" to księgarnia, w której jej pełno, mieści się w samym centrum Krakowa.. "Znikająca" czeka w kolejce na półce nad łóżkiem - myślę, że po świętach n...
świetnie, że o tym piszecie - zastanawiam się od tygodnia, czy to nie będzie dobry prezent dla mojego rzadko czytającego chłopaka. Jakiego typu to są opowiadania? jest w nich dużo fantasy? czy podobne do ostatniej książki Huberatha? Proszę, odpowiedzcie!
W wakacje chodziłam z książką na cmentarz Rakowicki. Niesamowita jest atmosfera między starymi grobowcami, a przy okazji słoneczko przygrzewało i można się było opalić.
po "Wędrowcu cmentarnym" Herlinga-Grudzińskiego nic innego jak "Historie cmentarne" Borysa Akunina
Z tego co pamiętam to "Szósta klepka" Musierowicz zaczyna się od Wigilii? Jeśli nie, to i tak mi się kojarzy ;) Poza tym "Baudolino" Eco.
a ja się nie chce chwalić, ale poznałam kilku, wielu widziałam.. Dziś na przykład kawę wypiłam z Jackiem Dehnelem, ale cicho sza ;) Ostatnio byłam na spotkaniu z Krzysztofem Mroziewiczem, swego czasu dłoń uścisnął mi Różewicz, poznaje mnie na ulicy Marek Krajewski, mam zdjęcie z Romą Ligocką i Ludwikiem Kernem, no nic więcej nie chcę dokładać, bo po co. Wytłumaczę się, że hobbystycznie zbieram autografy, więc wpycham się gdzie mogę ;) Dziwne szcz...
taaa, mój na razie od pół roku męczy Nowe przygody Mikołajka ;) Już nie mam siły... Niech siedzi sobie przy tym kompie - tam też są literki ;)
mój głos w dyskusji: Stasiuk jest przystojniejszy od Andruchowycza! Poza tym Pani, która lubi nietoperze studiuje na Uni.Opolskim? Słyszałam co nie co o tamtejszym kierunku serbsko-chorwackim :) Co jeszcze..acha, na Wysokiej Połoninie zawsze rzuca mi się w oczy, jak odwiedzam moją ulubioną księgarnię. Kupić Ci? ;) Czy ktoś czytał "Znikającą Europę"??? No a Czarne, zgadzam się - świetnie daje sobie radę. Monika Sznajderman jest wydawcą-...
Carmaniolo! Weekend miałam cały zapełniony. A krakowska i wrocławska jestem owszem. Z tym że studia i pracę mam w Krakowie, a święta i niektóre weekendy tylko spędzam we Wrocławiu. We Wro jestem więc dopiero od 22 grudnia :/ Ty rozumiem Wrocławianka? co do Promocji to niegdyś dorabiałam sobie na nich i przede wszystkim podoba mi się organizacja tych targów i ich kameralność. Nikomu się tam nie spieszy, a jak się pracuje w BWA podczas nich to ran...
Bardzo lubię patrzeć kto jak ustawia książki - według jakiego klucza. Niedawno ustawiałam w mojej wrocławskiej biblioteczce w domu rodziców - ustawiłam wydawnictwami i autorami (jakoś udało się to pogodzić), natomiast w mieszkanku w Krakowie miałam dylemat przy zmianie mebli. Wpadłam na pomysł, że w małym mieszkaniu dobrze wyglądają półki zawieszone na ścianach - zawsze można jakąś dołożyć. Mam więc jeden regalik (który niedługo zamknę szklanymi ...
stare wydanie Rien ne va plus Andrzeja Barta kupiłam 2 lata temu za złotówkę.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)