Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Moja ulubiona ksiażka i to już od wielu lat to "Opowieści z Narnii" I - uprzedzając wasze uwagi - tak, to ksiażka dziecięco- młodziezowa, ale- tak jak wcześniej powiedzieliście- klasyka dziecięca jest najlepsza.
Ja już mam wszystkie tomy z poprzedniej edycji, ale chętnie zobaczę okładki tego wydania...Czy tłumacz ten sam?
Dla mnie Popłwawska jest czymś w rodzaju polskiej Amandy Quick. Jej książki to w dużej części romanse historyczne. chociaż dzieją się one w polskim środowisku. Ale historia dawnej Polski jest tak pełna wydarzeń i tragizmu, że nie sposób nie nawiązać do polityki czy działań niepodległosciowych i autorka do nich nawiazuje. Choćby wymienić takie ksiażki jak "Klawikord i róża" albo "Hiszpańska romanca."
Oj, niezupełnie. Mi się to podoba. Wyjaśniła, skąd zna całą tę historię. Uważam, ze zręcznie wplotła siebie w treść.
Nie bardzo się z tobą zgadzam. Mnie "Wrota czasu" o wiele bardziej wciągnęły niż SNZ. Poza tym sama musisz przyznać, że pierwsze sześć czy siedem części tej serii to właściwie ciągle to samo: nowy opiekun i powrót hrabiego Olafa, który chyba jest nieśmiertelny... i tak w kółko. A w "Wrotach czasu" na każdym kroku coś nowego, jakś nowa zagadka, jakieś tajemnice...Wolę Moora! A to co piszesz o druku i ilustracjach...przecież to ...
W książkach seriowych jest dobre to, że można do nich wrócić. Jeśli komuś jest smutno po przeczytaniu "Ostatniej bitwy" (tak jak mnie, która ryczałam przy jej czytaniu) to może wrócić do poprzednich części i Narnia znowu istnieje! A poza tym...tak sobie pomyślałam, że tymi, którzy potrafili otworzyć drzwi do Narnii, są ci wszyscy, którzy przeczytali "Opowieści..." i zachwycili się nimi. Więc my wszyscy jesteśmy szczęściarzam...
Dszięki Czajko za objaśnienie.
Zgadzam się z Tobą, że część trzecia jest najciekawsza. Mnie najbardziej się podobają zwłaszcza te części o balu u senatora i wizja Konrada o "czterdziesci i cztery"...Nie wiem, dlaczego niektórzy nazywają "Dziady" kiczem, szmirą i jeszcze gorzej! Po raz pierwszy je przeczytałam w szkole, jako lekturę, ale potem wracałam do nich kilka razy, podczas gdy "Pana Tadeusza" przeczytałam tylko raz i dlatego, że musiałam, bo...
A czy ja się na nią gniewam, albo się obrażam? Przecież nie! Tylko chciałam wyjaśnić, że nie jestem Verdianą i nie wiem, czemu kojarzycie z nią mojego nicka.
Nie jest ważne w jakiej kolejności będziesz czytać, bo każda z nich to osobna opowieść, ale w wielu z nich występują ci sami bohaterowie i jeśli czyta się, jak się chce można się lekko pogubić. Nie znam na pamięć właściwej kolejności, ale wiem, że pierwsza część to "Kolor magii."
Nie tylko dzieci i młodzież mogą się nią zachwycić... Ja przeczytałam ją po raz pierwszy jako dziecko, czytałam ją też jako nastolatka, a teraz jestem osobą dorosłą, niedawno do niej wróciłam i podobała mi się tak samo. Tak wiec dorosłym również może się spodobać.
Nie, Diano Małgorzato, nie jestem Verdianą.
Czytałam trzy pierwsze częśći i w zupełności się zgadzam, że jest lepsza od SNZ. Czyta się szybciej i w większym napięciu. Podoba mi się!
Może i jest to książka dla dzieci, ale to nie znaczy, że dorosłym nie moze się podobać. Ja jestem dorosła od wielu już lat, zachwyciłam się nią w dzieciństwie i ta fascynacja pozostała mi do dzisiaj. Wydaje mi się jednak, że gdybym przeczytała ją jako dorosła, też bym się nią zachwyciła.
Tak, oczywiśie, koniecznie, koniecznie,koniecznie dla każdego kto chce się zachwycić jakąś ksiażką i poznać jedną z najpiękniejszych...
Postanowiłam skorzystać z twojej propozycji, bo sama ani rusz nie mogę sobie poradzić! Na razie nie zmnieniam hasła. Zalogowałam się jako "Sailor" a hasło to po prostu"tak" Pomożesz mi?
Nie masz racji. Tolkien i Lewis nie rywalizowali ze sobą, byli przyjaciółmi. To pod wpływem przyjaźni z nim Lewis nawrócił się na katolicyzm (wcześniej był ateistą.) Jako neofita pisał "Opowieści..." i może dlatego są w nich analogie do chrześcijaństwa,ale z pewnoscią nie są one nim przesiaknięte, ani nie jest to ksiażka propagandowa. Przecież nie namawia do nawrócenia, prawda? Za to w sposób przystępny przedstawia ofiarę Chrystusa, w t...
A ja ci radzę Margit Sanedemo- wszystkie jej utwory. Ma niezwykle tzw. lekkie poióro, więc na pewno się nie znudzisz. Ja nie mogłam się oderwać od jej ksiażek. Szczególnie radzę ci jej serię"Tajemnica czarnych rycerzy".
Wiesz, nie wydaje mi się, że "Saga.." to bajka! Nie pozwoliłabym jej czytać dzieciom! Można nawet powiedzieć, że to herezja( choć ja tak nie uważam), ale godzi ona przecież w dogmaty chrześcijaństwa. Poza tym to fantasy a nie bajka,a to różnica!
A "Saga o ludziach lodu"? Zgadzam się, że to głównie fantasy,ale przecież nie tylko? Czytajac "Sagę.." poznałam wcale nieźle historię Norwegii na przestrzeni kilku wieków i to bez wysiłku! Doszłam nawet do wniosku, że jest wcale ciekawa.
Polecam takich autorów jak: Amanda Quick, Jude Deveraux, Maggie Osborne, Elizabeth Thorton, Elizabeth Hawskley, Judith O'Brian i Jill Barnett.
Spróbuj przeczytać inną część. Nie oceniaj serii po jednej. Polecam ci pierwszą "Lew, Czarownica i stara szafa."
"Opowieści Z Narnii" czytałam wielokrotnie i za każdym razem zachwycają mnie tak samo. Mam wrażenie, że jak będe je znała na pamięć, to i tak będę czytała. Przeczytałam je po raz pierwszy i...wsiąkłam z kretesem. Kocham "Opowieści!" Film mi się podobał i to o wiele bardziej niż serial, który kiedyś był w telewizji.
A "Opowieści z Narnii"? Czy to nie fantasy? Są wspaniałe!
Miałam 10 lat, jak babcia dała mi "Opowieści z Narnii". okropnie zniszczone, i zachęciła do czytania.Babcia powiedziała, że sama chętnie je czytała i mojej mamie też się podobały. Ponieważ w tym wieku zwraca się uwagę tylko na okładkę, kolorowe ilustracje i duży druk (no, czasami tytuł) to ta książka przeleżała w mojej biblioteczce (wciśnięta za inne) kilka lat. Dopiero jak nadszedł czas, gdy pochłaniałam wszystkie książki w mojej bibli...
Ja uważam, że naprawdę ciekawie zaczyna się od 5 części, bo pojawia się WZS... Po pierwszej to w kółko nowy opiekun, hrabia Olaf itd. Od piątej jest coraz ciekawiej i naprawdę wciąga. I nie wiem, czy zauważyliście, ale Snicket i siebie samego uczynił jednym z bohaterów. Wprawdzie niejasnym, zaledwie wspominanym, ale jednak...Uważam takie zagrania autorów za ciekawe. Podobnie było w "Sadze o Ludziach Lodu" Margit Sandemo.
Zrobiłam, jak radziłas, Nemesis. Kilnknęłam "dodaj czytatkę" i wpisałam tekst, ale...co dalej? Jak to zapisać, aby czytatnik był widoczny dla innych?
Tak naprawdę ciekawie się zaczyna robić dopiero w 5 części. Wcześniej to wiecznie to samo...Nowy opiekun i hrabia Olaf...to się robiło już nudne...A od 5 części coś nowego...I mam pytanie. Ostatnia część, jaka się ukazała to "Przedostatnia pułapka". Wszystkich części ma być 12. Wiesz może, kiedy ukaże sie ostatnia i jaki będzie miała tytuł?
Może zacznę jutro. Zobaczę, czy się uda...
Niekoiecznie, choć to jednak seria. Jeśli nie przeczytasz pierwszej częśći, wielu rzeczy możesz nie zrozumieć, zwłaszcza, jeśli zaczniesz od "Księcia Kaspiana" bo występujących w niej bohaterów dokładnie poznajemy w pierwszej części i są w niej nawiązania do poprzedniej. Jeśli nie możesz dostać pierwszej części, to zacznij od "Srebrnego krzesła", "Konia i jego chłopca" albo - najlepiej- od "Siostrzeńca czarodzi...
Podpisuję się obiema rękami! Dodam jeszcze, że Lewis należy do tych niewielu autorów, którzy mają niezwykle "lekkie" pióro i tym to tak czaruje. Książki napisane takim piórem czyta się dosłownie"jednym tchem"!
Potwierdzam. Ja pracuję w bibliotece i zauważyłam to samo. Ostatnio kupiliśmy wszystkie 7 części i namawiałyśmy dzieci do przeczytania pierwszej części. Wbrew pozorom nie było to trudne do zrealizowania, bo większość ogladała film i chciała przeczytać książkę. No i zaczęło się! Po przeczytaniu "Lwa..." do następnych części dzieci ustawiają się w kolejce! Jest nawet lista, na którą się wpisują! Przychodzą codziennie do biblioteki i pytaj...
A ja dodałabym jeszcze:sięgnać po "Ostatnią bitwę". Tam niemal widocznie jest pokazane, kim tak naprawdę jest Aslan. Nie zgadzam się z tobą, co do filmu. Oglądałam go i byłam zachwycona. Podobał mi się o wiele bardziej, niż serial, który kiedyś był w telewizji. Tamten był o wiele slabszy. Film jest wspaniały! Jakoś nie dostrzegłam w nim tej pustki, o której mówisz.
Całkowicie się z tobą zgadzam. Tak właśnie jest. "Opowieści..." to moja ukochana książka z dzieciństwa a i teraz, choć jestem już dorosła, bardzo chętnie do niej wracam i - w przeciwienstwie do innych dziecięcych książek- tak samo mnie zachwyca! Myślę, że to niewaznie ile ktoś ma lat- 7, 17 czy 70- jeśli ktoś zachwyci się Narnią, pozostanie jej wierny na zawsze.
"Narnia..." dziecinna? Wybacz, ale nie zgadzam się z tobą. Kto w książkach "dziecinnych" tak wyraziście i dosadnie pokazuje śmierć i cierpienia? W jakich "dziecinnych" ksiażkach zło zwyciąża (choćby tylko czasowo, ale zdje sie, że nieodwołalnie)? Wymień choć jedną taką! "Opowieści..." to cudowne historie i jeśli szukasz kogoś kto je skrytykuje, to na mnie nie licz! Obawiam się, że znajdziesz niewielu takich...
Podobnie jak ty, ja też zapoznałam się z Narnią jeszcze w podstawówce i zachwyciłam się od pierwszej chwili...A potem dorosłam, ale nigdy nie zapomniałam o Narnii. Jestem już od dawna dorosłą osobą, ale wciąż kocham Narnię i nigdy nie przestanę się nią zachwycać! Nawet, gdybym znała wszystkie części na pamięć, (chociaż to chyba niemożliwe) to i tak będę je czytać: sobie, moim dzieciom, wnukom i uczniom! Więc to chyba nie do końca jest kwestia w...
Chętnie bym to zrobiła, ale nie bardzo wiem, jak. Nie za bardzo umiem korzystać z czytatnika... Moje "utwory" to dłuższe opowiadania. Jakbym miała je przepisywać w czytatniku... I czy zmieściłoby się w nim kilkanaście stron A-4?
Nie przejmuj się! Czytaj to, na co masz ochotę, co cię interesuje, a nie zmuszaj się do czytania jakichś naukowych książek, bo to nic nie da, nie staniesz sie przez to mądrzejsza! Jeśli książki cię nie interesują, nie zapamiętasz ich i już. Poza tym przekonasz się, że treści przczytane w intersujacych cię książkach pozostaną ci w pamięci i kiedyś wrócą, właśnie wtedy, kiedy będziesz ich najbardziej potrzebować. Czytaj więc dla relaksu!
Uważam, że każda kolejna część jest lepsza. Robi się coraz ciekawiej, zwłaszcza od części piątej...Nalepsza jest 10.A właśnie, czy ktoś może mi powiedzieć, czy istnieje część 13 tej serii? Proszę, odpowiedzcie!!!
Jedyną krainą dokąd chciałabym pojechać jest Narnia z "Opowieści z Narnii." Nie pojadę tam naprawdę, a szkoda, ale w marzeniach odwiedzam ją codziennie!
Wierzę, choć nigdy nie spotkałam. Choć chciałabym, bez względu na to, jak głupio to zabrzmi. Ale wierzę, że istnieje świat "obok" naszego, świat zarezerwowany dla istot tzw. "z innego świata". Mam na myśli nie tylko duchy i pokrewne im zjawy, mary i upiory, ale też demony, elfy, krasnale, uosobione uczucia oraz zjawiska itd. Przede wszystkim jednak wierzę w reinkarnację. A może nie wierzę, tylko...gdyby przyjąć, że ona istni...
Wierzę, choć nigdy nie spotkałam.Choć chciałbym, bez względu na to, jak głupio to zabrzmi.Ale wierzę, że istnieje świat "obok" naszego, świat zarezerwiowwny dla istot tzw. "Z innego świata". Mam na myśli nie tylko duchy i pokrewne im zjawy, mary i upiory, ale też demony, elfy, krasnale, uosobione uczucia oraz zjawiska itd. Przede wsytskim jednak wierzę w reinkarnację. A może nie wierzę, tylko...gdyby przyjąć, że ona istnieje...
Uważam, że czytanie to właściwie przeciwieństwo snobizmu! Może zdarzają się ludzie, którzy czytają literaturę wysoko artystyczną, żeby gdzieś w towarzystwie zabłysnąć cytatem, czy znajomością tematu. Ale moim zdaniem to nie są prawdziwi czytelnicy. Prawdziwi czytają to, co im się podoba i robią to dla siebie, ale też dla innych. To przyjemnie odpowiedzieć komuś, jeśli zadaje pytanie na które my znamy odpowiedź. Widać to nawet tutaj, na forum bibl...
A ja ich uwielbiam! Może dlatego, że Justyna to moja imenniczka.
Lubię czytać o losach Dawida i Daniela, a także Józefa i Księgę Wyjścia. Podoba mi się także psalm "Męka Mesjasza i jej owoce". To jest psalm albo 20, albo 21, albo 22, nie wiem dokładnie. Lubię także Dzieje Apostolskie i pieśni Sługi Pańskiegio z Księgi Izajasza. Właściwie podobają mi się wszystkie fragmenty ze Starego Testamentu dotyczące Mesjasza... Natomiast denerwuje mnie Księga Liczb i Księga Powtórzonego Prawa. Księga Liczb to ni...
Powiem coś o lekturach gimnazjalno- licealnych. Może ktoś się ze mną nie zgodzi, ale ja uważam, że jedyną ciekawą lekturą z tego okresu to "Dekameron" Boccacio. To jedyna książka, która przeczytałam z przyjemnością i to dwukrotnie! Jeśli ktoś ma inne zdanie- zapraszam do dyskusji!
Pisarze są uprzywilejowani, bo wolno im naginać prawdę historyczną do celów książki. Dotyczy to zarówno szczegółów, jak i ważnych wydarzeń np. wygranie II wojny światowej przez nazistów itd.
Pracuję w bibliotece szkolnej i zdarzały mi si różne zabawne sytuacje... Kiedyś kilkoro dzieci z II klasy podstawówki przyszło do biblioteki i poprosiły o książkę...no właśnie zaczęły się problemy gdyż zapomniały tytuł. - To lektura?- pytam cierpliwie. - Tak...Ech, jak to było... Coś z idzie... ciemne.. Gorączkowo szukam w pamoięci: - Idzie niebo ciemną nocą?- pytam w końcu domyślnie. - No właśnie! Pewnego dnia przyszła dziewczynka prosz...
Lektura 5 klasy:" Uczniowie Spartakusa." No i oczywiście wszystkie mitologie.
Tak. Uważam, że "Bracia Lwie Serce" i "Mio, mój Mio" to najpiękniejsze książki Astrid Lindgren
Ja odebrałam to jeszcze inaczej. Dla mnie Nangijala to coś w rodzaju czyśćca, czy też jakiejś przechodniej krainy, gdzie spotykają się wszyscy- dobrzy i źli. Dopiero Nangilima jest prawdziwym rajem. Ale nie tylko ona. Rajem są także inne krainy, do których trafiają istoty, które nie docierają do Nagilimy: dla Jossiego i Tengila Lokrume, dla Katli i Karma- Sorokaste. Co do teorii o samobójstwie...spostrzegłam jedno. Widzą to tylko dorośli, dla dz...
Też mi sposób wynawania miłości! Nie prościej wysłać stary, poczciwy list miłosny? OPczywiście, nie na książce!
Zaginanie rogów jeszcze nie jest takim wielkim grzechem. Myślę, że znacznie gorsze jest pisanie po książkach długopisem, bo ołówek od biedy można wytrzeć. Inna sprawa, że często się o tym nie pamieta...Ale najgorsze to zanaczanie części tekstu zakreślaczem. Przecież to niszczy całą książkę!
Najbardziej lubię kilku: Clive Staples Lewisa, Margit Sandemo, Michaela Endego, Kornela Makuszyńskiego, Astrid Lindgren i Judith O' Brian.
Powiem szczerze: nie podobała mi się. Nie zrozumiałam jej i znudziła mi się, choć jestem wyrobioną czytelniczką.
1. Opowieści z Narnii 2. Mała księżniczka 3. Przyjaciel wesołego diabła 4. Mio, mój Mio 5. Bracia Lwie Serce.
Czytałam i bardzo mi się podobała. Czarownice nie wypełniły dobrze swojego zadania, bo nie dały księżniczce tego, co było najważniejsze- miłości, troski, współczucia i empatii. Same o tym wiedziały. Każda miała sobie coś do zarzucenia. Na szczęście królewna tych ostatnich rzeczy sama się nauczyła. Jak należy wymwiać imiona? Sama nie wiem. Ja czytałam Luelle jak "Luel", Urgh jako "Urg", a ten ostatni tak jak ty.
Ja czytam trzy: fantasy, romanse historyczne i literatura dziecięco- młodzieżowa.
Miłość...proszę bardzo. "Narzeczona Fabiana" Margit Sandemo.
Wybierz tych autorów: Amanda Quick, Jude Deveraux, Jill Barnett, Judith O'Brian, Magggie Osborne oraz Elizabeth Hawskley. Ostatnio także "Harleqin" wydaje serię "Romanse Historyczne" i "Wielkie romanse historyczne".Zdaje się co miesiąc.
Polecam ci "Wieżę Nadziei", "Wyspę Nieszczęść", "Ocalenie", "Przeznaczenie","Czarownice nie płaczą", "Czarny Anioł" i "Wymarzony przyjaciel."Może także "Fatalna miłość" i "Dłoń upiora".
Pewnie! Marzę o tym, by zobaczyć Narnię!
Bo to przyjemna lektura, bardzo zaciekawiajaca. Poza tym dzieci to czytają, więc żeby mieć z nimi o czym porozmawiać,albo wiedzieć, o czym w ogóle czasami mówią dorośli nawet powinni go przeczytać. Ale z pewnością dorośli odbierają go trochę inaczej niż dzieci. Ja też jestem dorosła i choć zaczytuję sie Harrym to uważam, że nie jest on wcale wzorem do naśladowania. Dlaczego? Ano dlatego, że zdaje się uważa, iż zasady są po to, żeby je łamać(już p...
Najtrudniej przyszło mi rozstać się z bohaterami serii"Opowieści z Narnii." Na szczęście zawsze mogę do nich powrócić i zapoznać się z nimi na nowo, albo po prostu zawołać: " Witajcie znowu!".
A co myślicie o Lordzie Voldemorze? Czy sa tacy, co go lubią?
Zwykle używam zakładki, ale czasem zdarza mi się zagiać rogi i bardzo się tego wstydzę.
A ja właśnie odwrotnie. Ta druga podobała mi się o wiele bardziej niż ta pierwsza. Może dlatego, że nie przepadam za piratami w ogóle, a przygody bardzo lubię? Nie wiem.
Tolkien jest dobry, ale trochę przyciężki. Pisze trudnym językiem, może dlatego, że jest prekursorem fantasy i nie miał się na kim wzorować. Ja polecam książki z serii"Świata Dysku" Pratchetta. Świetne!
Ja również utożsamiam się z bohaterami książek, choć niekoniecznie z głównym. Jestem kobietą, więc sama też raczej utożsamiam się z bohaterkami. I czytam na głos ich wypowiedzi.
Myślę, że tego nie trzeba się uczyć. Jeśli ma się potrzebę, pisze się i już. Można doskonalić swój kunszt, ale uczyć się?
Pewien ksiądz w Watykanie chcąc sprawić przyjemność papieżowi, postanowił nauczyć sie polskiego. Sprowadził sobie podręcznik i zaczął się pilnie uczyć. Pewnego razu, chcąc zaimponować papieżowi, przemówił do niego po polsku, ale coś mu się pomyliło i zamiast zapytać: " Jak się czuje papież?", zapytał: "Jak się czuje piesek?" Ojciec Święty spojrzał na niego zdumiony w pierwszej chwili, a potem odparował" Hau, hau!". ...
Mnie Justyna, cześć!.To imię to zlepek dwóch łacińskich słów: iusta- sprawiedliwa i iustitia- sprawiedliwość. Tak więc Justyna znaczy : "sprawiedliwa", "czyniąca sprawiedliwość", albo też "ta, która idzie przez życie czyniąc sprawiedliwie".A może ktoś zna inne znaczenie tego imienia?
Dla mnie czytanie to sposób na życie. Odrywam się od czasem nudnej, szarej rzeczywistości i przeżywam cudowne przygody. Żal mi ludzi, którzy nie kubią czytać. Nie wiedzą, ile radości to przynosi.
Przypadkowo. Szukałam czegoś o Astrd Lindgren i weszłam tutaj, bo był odnośnik. Wcześniej nawet nie słyszałam o biblionetce. Ale bardzo się cieszę, że ją znalazłam. Od razu się zalogowałam i jestem tutaj częstym gościem.
Ja piszę dużo. I wiesz, jak sobie poradziłam z imionami dla bohaterów? Po prostu wypisłąm wszystkie z kalendarza, uporządkowałam je alfabetycznie i brałam po kolei- jedno z poczatku alfabetu, drugie z końca. W ogóle, jeśli chodzi o imiona, to wiele zależy od tego, co się pisze. W książkach fantastycznych można jako imiona używać wyrazów, które wcale nie są imionami. Na przykład ja nazwałam dwie swoje bohaterki: Antar i Alver. A pierwszy wyraz t...
To jest to, co bardzo lubię. Sądząc z twojej wzmianki, piszesz jakieś fantasy. Napisz coś więcej do mnie. Ja także piszę, również fantasy i chętnie bym z tobą o tym pogadała.
Wiele razy pisałam już na ten temat, bo uważam, że w biblionetce powinien być taki kacik dla młodych autorów. Czytatki to nie to samo. Jestem pewna, że wielu chętnie by poczytało twórczość swoich kolegów- biblionetkowiczów.
Moje brzmi Sailor. Próbowałam dwa inne, ale były już takie, więc się zdenerowałam i wybrałam takie niespotykane, zeby móc się zalogować.
Baśni jest ogromnie dużo, ale ja bym ci radziła czytać po prostu zbiory baśni różnych krajów, takie jak: baśnie fińskie, eskimoskie, lapońskie, indyjskie, indiańskie czy dawnych narodów ZSRR czy po prostu nasze rodzime, polskie...Przekonasz się wtedy, że choć każdy kraj ma charakterystyczne dla siebie baśnie, to wiele z nich jest osnutych na kilku podstawowych fabułach, które pojawiają się w każdym narodzie. Chcesz przykład? Proszę bardzo! Na pew...
Zgadzam się z mallgo. Całkowicie!
A co powiecie o tytule "Przyjaciel wesołego diabła" albo "O dwóch takich, co ukradli księżyc"? Co powiecie o takich "opisowych" tytułach? W pierwszym z nich nasza pierwsza uwaga kieruje się na postać "wesołego diabła", a dopiero potem nasz wzrok jakby "wraca" na poczatek tytułu i dostrzegamy prawdziwego bohatera. A z drugiego można by sądzić, że to jedna rzecz, którą "ci dwaj" zrobili, a...
Spotkałam 3 wybrakowane tytuły: "Macoszka", "Robinson Kruzoe" i "Uczniowie Spartakusa". Takie wydania są strasznie dołujące!
1. W ogóle nie lubię "Muminków"! Od niemowlęctwa! 2. Ulubiona postać?Kangurzątko. Jest takie słodkie! 3. Oglądałam, bardzo mi się podobał, ale film to nie to samo, co książka. Czytając książkę o wiele bardziej czułam tę magię. 4. "Bracia Lwie Serce", "Mio, mój Mio", "Nils Paluszek". 5. Niestety nie mam jeszcze dzieci ani młodszego rodzeństwa, ale na pewno bym czytała.
Jest nawet baśń o takim tytule! Powinnaś tego kogoś poprosić jeszcze o o autora!
Jeśli masz chandrę, jesteś w podłym nastoju, a lubisz książki fantasy (a nawet jeśli ich nie lubisz) sięgnij po książki Terry'ego Pratchetta o Świecie Dysku. Jeśli nie rozśmieszy cię już pierwsze zdanie, to dziesiąte na pewno, a po 10 minutach będziesz się śmiać do rozpuku. I tak co 5 minut.
Lubię wzruszające książki, ale naprawdę płakałam tylko nad dwoma: "Przyjacielu wesołego diabła" Kornela Makuszyńskiego i nad "Czarną godziną"...ale nie pamiętam autora.
Ja najbardziej chciałabym się stać jedną z bohaterów "Opowieści z Narnii." Bardzo bym chciała zwiedzić taką krainę jak Narnia i przeżyć przygody, takie jak oni przeżywali.
A mnie się nie nudzi. Uwielbiam sie śmiać, uwielbiam też śmieszne książki. W życiu rzadko jest śmiesznie, więc przynajmniej książki...
Zdarzyło się kilka razy...Ale się tym nie przejmuj. Jeśli zaczęłaś czytać i cię zdecydowanie nie interesuje to odpuść sobie.
Weź się z książki "Świata Dysku" Pratchetta. Przy okazji serdecznie się pośmiejesz.
Mam 3 książki do polecenia, które się czyta jednym tchem. Dwie z nich to własciwie serie. Piewsza seria to "Opowieści z Narnii". Myślę, że wiele osób zgodzi się ze mną, bo wiem, że dużo ludzi je czytało. Druga seria to wszelkie "Sagi..." Margit Sandemo. Każdą część kończy zawsze w najciekawszym miejscu, ma niezwykle lekkie pióro i wprost nie można się doczekać, co się stanie dalej. Trzecia to "Przyjaciel wesołego diab...
Przeczytałam wszystkie części i to kilka razy...Bardzo mi się podobała, trafiła w mój gust. Sandemo jest chyba pierwszą pisarką, która wymyśliła takie niesamowite rzeczy, jak Lucyfer nie jako szatan a po prostu upadły anioł czy przyjaźń pomiędzy ludżmi a demonami. A przy okazji ta saga, to nie jedyne książki Margit Sandemo. Czy ktoś czytał "Sagę o Czarnoksiężnku", "Sagę o Królestwie Światła" i "Tajemnicę Czarnych Rycerzy&...
Bezapelacyjnie" Opowieści z Narnii"! Nie umiem wybrać jednej z części, ale myślę, że można wszystkie te części potraktować jako jedną powieść.
Zdarza się, ze i 5-6 naraz. Czasami mylą mi się bohaterowie, ale nigdy treść. Zawsze zaczynam od najcieńszych książek, bo chcę je jak najszyciej skończyć i dobrać się do moich ulubionych: grubych, ciężkich, bizantyjskich tomów.
Owszem. "Dywizjon 303", "Rozmowy z katem" i "Inny świat". Oczywiście, wiem, że to lektury, ale nie ze wszystkimi tak jest. Np. "Dekameron" czytałam 2 razy i to całego!
Moją ulubioną bohaterką jest Sara Crewe z książki Burnett "Mała księżniczka." Dlaczego własnie ona? Bo jest to osoba o cechach charakteru, które każda dziewczynka w jej wieku mieć by chciała. Ma dumę, dystynkcję, wyobraźnię i umiejetność opowiadania cudownych historii. To właśnie te opowieści pomogły jej przetrwać, gdy z ukochanej, otoczonej zbytkiem jedynaczki przeistoczyła się w ubogą i prześladowaną sierotę...
A ja ostatnio złapałam bakcyl Pratchetta i czytam wszystkie jego książki...I zaśmiewam się.
Przeczytałam tę książkę jako dziecko i jako dorosła i w żadnym wypadku nie uważam, żeby była dziecinna! Ale trzeba ja odpowiednio odebrać. Szczerze polecam tę książkę (wszystkie jej części), bo rzadko która książka jest podobna do tej. Mało jest książek, które zrobiły na mnie takie wrażenie, jak właśnie ta. CZYTAJCIE!!!
Popieram. Powinno być coś takiego jak miejsce na nasze utwory.Ja też piszę nowelki i opowiadania i chętnie bym je pokazała tutaj.
Świetna recenzja! Brawo! Otóż to! Wiele razy słyszałam od różnych wrogów Harry'ego Pottera uwagi typu:" A wiesz, że papież go krytykuje?" Krytykował, owszem, tylko że wtedy jeszcze nie był papieżem...No i watpię, by go czytał. Jeśli już, to recenzje o nim i po prostu uwierzył tym złym. W żadnej części "Harry'ego Pottera" nie ma nic, co by uderzało w dogmaty chrześcijaństwa. Jest walka dobra ze złem, bo szanująca się książka p...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)