Komentarze użytkownika badylka

Wielkie podziękowania dla Pani Mikołajkowej z ulicy Niedoczytanej 8 we Wrocławiu za Gniazdo. Dziękuję również za przemiłą karteczkę z życzeniami, które odwzajemniam :) Wesołych Świąt, Mikołaju!

Nie jestem pewna, gdzie mieszka Biblionetkołaj (może w Bytomiu, może w Bytowie - pieczątka jest rozmyta i nie jestem w stanie odczytać), ale wiem, że jest niezwykle hojny i serdeczny :) Oprócz książki Piórko na wietrze dostałam też piękne życzenia oraz pierniczkową niespodziankę :) Pełnia szczęścia, za które dziękuję tak bardzo, że już bardziej nie potrafię :)

Nawiedziła mnie dziś radość, która nazywa się Miłość to najlepsze lekarstwo, za co z całego szczęśliwego serca dziękuję Mikołajce Wrocławiance. Wspaniałemu darczyńcy życzę najcudowniejszych Świąt Bożego Narodzenia i wielu książkowych zachwytów :)

Zachwyciłam się prezentem w postaci książki Ostatni żaglowiec, do której dołączona była cudowna, subtelna kartka z życzeniami niebanalnymi, poetyckimi i bardzo znaczącymi. Biblionetkołajowi z Poznania przesyłam za całe to dobro najserdeczniejsze podziękowania! :)

Dziękuję pięknie Biblionetkołajowi Adrianie z Poznania za Spadkobiercy. Życzę Ci, aby i o Tobie pamiętano w kwestii prezentów, bo radość z takich niespodzianek jest przeogromna :)

Z całego serca dziękuję Biblionetkołajowi znad Jeziora Kierskiego za niespodziankę w postaci Podróżnik stulecia, a także za kartkę z życzeniami. Ja również życzę Wesołych Świąt oraz wielu prezentów książkowych :) Pozdrawiam serdecznie!

Wielkie i gorące podziękowania dla bardzo tajemniczego Mikołaja z Warszawy za Encyklopedia umarłych. Sprawiłeś mi, Mikołaju, ogromną radość!

Serdecznie dziękuję Studenckiej Biblionetkołajce z Krakowa za wielką radość w postaci Sprawa mądrych małp. Ściskam najmocniej i pozdrawiam! :)

Gorące podziękowania dla wymienianego tu często i znanego też z poprzednich lat Mikołaja z Kętrzyna, który zrobił mi wspaniałą niespodziankę w postaci Blondynka z podbitym okiem. Niech szczęście podarowane powróci podwójnie :)

Przecudnej urody podziękowania i pozdrowienia dla Biblionetkołaja z Gdańska, który oprócz Sobowtór podarował mi herbatki w moich ulubionych smakach:) Mamy z moim Mikołajem wiele wspólnego, bo i ja otoczona jestem stertami książek do katalogowania, które w chwilach słabości do nowej lektury stają się świetną kryjówką przed spojrzeniami czytelników:) Wesołych Świąt, kochany Biblionetkołaju!

Dziękuję Ci z całych sił, kochany Biblionetkołaju z Poznania, za Ucieczka do Avalonu. Podarunek od Ciebie to cudowne antidotum na tę jesienną szaroburość - od razu w duszy jakoś bardziej kolorowo:) Masę uścisków przesyłam:))

Dziękuję najpiękniej i najserdeczniej Biblionetkołajce z Bytomia za www.małpa2.pl. Mam nadzieję i życzę, żeby obdarowująca została również obdarowaną i poczuła, jak wielka jest radość z tak miłej niespodzianki:) Pozdrawiam!

Serdecznie dziękuję tajemniczemu dobroczyńcy z Pabianic za "Pieśni dziadowskie i legendy" Bohumila Hrabala. jestem głęboko wdzięczna i pozdrawiam Mikołaja (lub Mikołajkę) gorąco!

Zawsze powtarzam, że nie muszę wszystkiego rozumieć i zdecydowanie pod tę kategorię podciągnąć mogę kwestię czterech Mikołajów (wmawiano mi kiedyś, że jeden daje sobie radę doskonale). :-) Z pewnym opóźnieniem, ale szczerze, chciałabym podziękować moim dobroczyńcom za: 1) "Tylko ja sama" Ligockiej i "Kontrabasistę" Süskinda (tego Mikołaja znam już doskonale z zeszłego roku - jest niesamowity!); 2) "Galapagos" Vonneguta (wielka radość); 3) "Cz...

Mikołaj z Kętrzyna niewątpliwie jest Święty i lubi robić niespodzianki - dziś dotarły do mnie kolejne cztery książki (Jadąc do Babadag, Czarownik swojego plemienia, Opowieści o kronopiach i famach, W osiemdziesiąt światów dookoła dnia)!!! Ogromnie cieszą mnie te tytuły i zadziwia mnie hojność Pana Mikołaja, któremu jestem niewypowiedzianie wdzięczna. Dziękuję z całego serca!

Z wielkim uśmiechem na twarzy dziękuję drogiemu Świętemu Mikołajowi z Kętrzyna za "Wieżę" Goldinga. Za oknem szaruga, na świąteczny radosny klimat trzeba jeszcze trochę poczekać, więc ten prezent pojawił się w idealnym momencie, by rozproszyć jesienne smutki. Piękna akcja, piękny gest, aż samemu chce się zostać Mikołajem - i na chęciach się nie skończy:-)

"Ręka mistrza" Kinga. Zaczynam dopiero i dużo sobie obiecuję - ciekawe, czy słusznie:)

Mam wrażenie, że chodzi o książkę "W milczeniu", której autorką jest Eica Spindler... Nawet nie pamiętam, jak doszło do tego, że wpadła w moje ręce, bo jest trochę nie z mojej bajki i dziwię się, że mimo wszystko ją zapamiętałam. Widać pamięta się nie tylko te najlepsze:)