Komentarze użytkownika Pat'Olog

Moje moje;) Musze poprawić, bo te szczegóły sie na całość składają - dziękuję ;)

"Kawiarenki.. nananna.... Kawiarenki.. nananan..." takie prowincjonalne wielkomiejskie najlepsze na spotkania towarzyskie :) Do tego gorąca owocowa herbata i książka :D Mrrr

"Cień - tylko dla dorosłych", Cody McFadyen ; zamówiłam sobie i jest dobre, nawet barddzo :D

Prosiaczek prał majtki

Ja to w ogóle nie pasuję sama do siebie... W moim Unagi (czyt. umyśle) jestem skrytą, zakompleksioną, mającą problemy realne i wyimaginowane osobą, która potrzebuje rozmowy i kontaktu ze światem...A na zewnątrz? Jakiś taki korniszon z oczami, który nie potrafi odstraszyc człowiek a samym "Cześc" (a wierzcie mi że to JEST sztuka) nie mówiąc już o grobowej twarzy mówiącej "Nie podchodź mam szczękościsk...", a tak naprawdę potrze...

i zmieniła się

Ja jeszcze dodam: obudzic się przed budzikiem ze świadomością że się wyprzedza czas :D

Mała przyjemnośc? Hymmm... Gdy patrzę jak mój brat śpi :D Taka ostoja spokoju... A poza tym zapach skoszonej trawy i dobrze ukiszony ogórek.

No właśnie... Tak jak ja lubię Cook'a to nie mogę zacząc, a tym bardziej skończyc, "Roku interny" ani "Sfinksa"... A co do kryminałów to polecam Chmielewską :)

Ja miałam taki okres kiedy połykałam thrillery medyczne jeden za drugim... Zaczęło się od "Nosiciela", potem była "Zabójcza kuracja", "Dewiacja", "Śmiertelny strach", "Mutant" i teraz się zacięłam bo doepiero wczoraj dostałam nowy komputer i się jeszcze nie nacieszyłam :P

To nie moja epoka, ale i tak zaśmiewałam się do łez czytając to dzieło :D

Ja się z tobą w pełni zgadzam... Sama mam taką koleżankę :/ Rodem właśnie z takiej książki...

Ehhh... Jakie to piękne. Może nie piękne,bo tego słowa mogłam tylko użyć, ale tak naprawdę nie wiem jak to opisac. Z jakiej to książki?

Buuu... Ja nie mam tego kanału :( No nic. Trzeba sobie jakoś radzić- powiedział baca i zawiązał buta dżdżownicą. Dziekuje za informejszyn :D

Moim ulubionym artystą jest Salvador Dali. Po prostu kiedy weszłam na jego wystawę w Kolonii zdębiałam... z zachwytu oczywiście. Taka namacalna obecność artysty, to żywe piękno obezne w każdym obrazie i to że musisz postać chwilę i zastanowić się nad sensem i nad tym co widzisz...Po prostu cudo. Potem w tym samym miejscu natknęłam się na Picassa, jednak zdecydowanie bardziej wolę Dali'ego. Cos w tym jest. No i Panorama Racławicka oczywiśćie :D

Niewielu jest ludzi którzy moga się pochwalić takim pięknym wspomnieniem. I nie wielu jest takich którzy by zwrócili na czyjąś pracę uwagę więc Pozdrawiam serdecznie i życze dalszych przygód z folklorem

Ekhym.. Ekhym.. To ja jestem naleśnik :) Tak na mnie mówią znajomi, tylko teraz moja specjalizejszyn przyszła wzięła górę :D Pozdrawiam

Ludzie powinni się cieszyć że jest ktoś kto młodym ludziom od razu na starcie życia mówi że nie musi byc ciężko. Wiadomo są trudne sytuacje, jak to zawsze, ale po co od razu zniechęcać? Życie kolorowym być :)

Ja uwielbiam zapach książek. Tych starych i tych nowych. Mam dużo książek waniających stęchlizną i to tez lubię. A poza tym to lubię uciec od świata realnego. Książki są taką moją utopią. No i pomagają rozwijać się przymóżdżu :D

Tobie chodziła po głowie "Mruczanka Misia Puchatka" a mnie od kilku dni "Młynak kawowy": Chciałbym z tobą zatańczyć, ale nie mam prawej nogi; Chciałbym cię mocno przytulić, ale nie mam prawej dłoni; Chciałbym popatrzeć na ciebie- na ciebie, ale nie mam także głowy; Bo na imie mam Młynek, a nazwiski Kawowy x2 Czułem jak swoimi delikatnymi dłońmi, dotykałaś mych żelaznych okuć; Cały świat zawirował wokół mojej zwariowa...

Aaaaaaaaa.... Ten wysiłek dla moich oczy był zabójczy :P Mam nadzieję że moje skrobanie nie obudziło drzemiącego we mnie smoka :D Nie no jakaś faza mi się wkręciła :) Pozdrawiam

Ja bym sie skusiła. Napewno na pogaduchy, a i na przegryzienie też, bo moja "linia" jest juz i tak w opłakanym stanie :)nic by jej już więc nie zaszkodziło. Pozdrawiam

"Uczymy się na cudzych błędach, bo sami wszystkich popełnić nie możemy"- J.Chmielewska "Moja świeca z dwóch końców płonie, nie przetrwa nocy- za krótki knot; lecz przyjaciołom i wrogom moim, Nim sie wypali da światła moc"- R.Dahl "Kochac- to nie znaczy iść w swą właśną stronę..."- ja To narazie tyle :P Narazie :D Mogłabym więcej swoich, ale nie chcę się wcinać do czyjegoś czytatnika. Pozdrawiam

To ty masz podobnie do mnie. Tylko różnimy się tym że ja w zeszłym roku zeszłam z tatą do piwnicy po książki z czasów jego młodości, które teraz ja sobie "przywłaszczyłam", za jego zgodą :P, wszystkie. Tytułów wymieniać nie będę bo jest ich ponad 250 :D Czytajta :D

Lubię bardzo Cejrowskiego i żałuję ze jak narazie nie miałam okazji zetknąć się z jego autorstwem. Ale za "Z kamerą wśród ludzi" powinien dostać Victora :D Ale "WC kwadrans"? Dnoooo... Ale i tak super jest.

Ja nienawidze czytać z przymusu :/ Bleeee... Po prostu czytam to co lubię, a do lektur mobilizuję się w wakacje wmawiając mojemy wiellllkiemu mózgowi że teraz właśnie na to mam ochotę :D Ani nie lubię, nie lubiłam i nie wiem czy polubie, ale Obcego gorąco polecam. Książka miodzio. No to do pracy rodacy :d

Ja sama przez ostatnie miesiące miałam załamanie nerwowe i byłam na granicy depresji... Ciężko było mi się wygrzebać, ale pomógł mi właśnie wyimaginowany świat książek i ludzie z Biblionetki, tak więc trzymam kciuki za odbudowanie nowego, lepszego i mocniejszego świata :*

A ja bym radziła rozejrzeć się nie tylko za aniołem jako wcieleniem dobra, ale również za upadłum aniołem czyli diabłem. Możesz również zwrócić uwagę na to że niektórzy bohaterowie są w sensie metaforycznym wcieleniami dobra (główna cecha duchowa anioła). Więcej nie powiem... Powodzenia

Tu 07, tu 07... Zgłoś sie :D Oj ciś czuję ze Huston mamy problem... Nie no zgrywam się :P Nie tylko ty masz trudny charakter, ale jeśli jeszcze nie poznałas Pawła to możesz tak sądzić. Pozdrawiam serdecznie

Książkowy Robaku (bardzo ciekawy nick, którego nie bede nazywać molem) to dobrze że czytasz, bo czytanie ma przyszłość. Tak samo jak myslenie :P Jakbysmy tego nie robili Darwin nie miałby brakującego ogniwa w swojej teorii :D

Oczywiście jak się spieszysz to wszystko chowa się w miejscach, o których istnieniu nawet nie wiedziałeś. Ale nie tylko ty tak masz. Ja pamiętam jak kiedyś założyłam dwie skarpetki na jedną stopę i potem przez pół godziny chodziłam po całym domu żeby znaleźć do niej parę :P Dobrze że z książkami nie można tak zrobić. Ale ja też zawsze szukam w najmniej oczekiwanych miejscach, a się okazuję że coś leży na kanapie. Albo jak szukam pasty do zębów to...

W końcu mam tyle czasu ile mi potrzeba na nadrobienie zaległości sprzed lat. Musze przeczytać wszystkie książki, które mój padre zbierał w młodości. Znajdzie się tego 350 sztuk :P Ale ja to uwielbiam, chociaż nie jestem tygryskiem :) To jest to co Pat'Olog lubi najbardziej (nie wliczając kabaretów) Pozdrawiam

Hymmm... Wiesz co? To może ja przeczytam tą książkę. własnie dlatego że uważasz ją za totalne dno. Warto zobaczyc dlaczego... A co do tych antysemitów to na pewno nie jest tak, że ich nie ma... Pozdrawiam

Oj wydzieraj wydzieraj... :D Ja też ostatnio mam barzo dużo książek do czytania i naprawdę sprawia mi to przyjemność, ale jak narazie to z żadnej z nich nie zrezygnowałam. Czytać, czytać i jaeszcze raz czytać.

Ile ja bym dała za taką nagrodę... Może dostanę stypendium za wyniki w nauce to zrobię nalot na Merlina... Pozdrawiam

Ja się zgadzam, ale nie dokońca, bo jeśli ktos nie ma pieniędzy to idzie do biblioteki, ale to i tak jest coś... U mnie tak samo. Sterta książek "na wczoraj" składa się z: *Robin Cook: Rok interny Śmiertelny strach Sfinks Dewiacja *Terry Pratchett Kosiarz Kapelusz pełen nieba *Lew Tołstoj Zbrodnia i kara i jeszcze jeszcze więcej :D Pozdrawiam Mole :D

Co do tytułu Czytatnika: "...Gdzy wszystko jest dla ciebie za małe, za krótkie, swój rozmiar zmniejsz i zostań krasnoludkiem" Mamy coś wspólnego: ja uwielbiam Robina Cook'a Życzę miłej zabawy z Biblionetką

Ja z czystym sumieniem moge polecić komiksy Jim'a Davis'a z serii "garfield i przyjaciele". Ten kot jest po prostu boski :d

Ja niestety nie umiem piec, jednak znam przepis na pyszny deser, a mianowicie: Przekroic banany na pół i jeszcze raz na pół. Roztopić czekoladę na cieplutką pachnącą masę, która następnie powinna wylądowac na pokrojonych bananiakach. Przedostatnim krokiem jest posypanie wszystkiego kokosem. Jeśli chcesz żeby praca została uwieńczona cudownym smakiem, to robiąc tą potrawę pomyśl o kimś z kim chciałabyś się nią podzielić :D Życzę smacznego. ...

Jaki błąd popełniłam!!! Przepraszam profesora Miodka: ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko, ciężko... Jeszcze raz przepraszam z głupi b...

Ja równiez przeczytałam kilka książek Pratchett'a i nawet mi sie podobały, ale cięszko mi to szło.. :( Ale Terry ma naprawdę wielce rozwiniętą wyobraźnię i za to go podziwiam. Ja musze swoją rozwinąć jeszcze bardziej niż dotychczas :D Pozdrawiam.

Wiesz co sobie uświadomiłam Haniu? To ze jeszcze nie wyryłam swoich inicjałów w twoim fragmencie duszy, czyli tej czytatce. Ja mogłabym z Tobą siedzieć i patrzec na małą cynamonową bułeczkę, ze świadomością ze jesteśmy razem i że uzupełniamy się wzajemnie. Ja mysle ze tu pasuje zdanie: Wolałabym umżeć dzisiaj, niż żyć nie znając ciebie sto lat... To wszystko. Narazie...

Lubię sposób w jaki Cook pisze. Bardzo mnie interesuje również tematyka jego książek. "Wstrząs" podobał mi się i czytałam go z zapartym tchem, jednak zakończenie nie usatysfakcjonowało mnie. Pozostał pewnien niedosyt. No ale może własnie takie było zamierzenie autora? Mimo wszystko polecam.

Najbardziej to mnie przeraziła okładka. Takie zwroty typu: "mrożący krew w żyłach"... Bez sensu. Nie moge powiedziec że książka mi się nie podobała, bo owszem, lecz nie tego oczekiwałam. To co morderca robił z ciałami wcale nie było przerażające (może ja jestem jakimś socjopatą skoro tak sądzę:P). I przyznam się, że gdzieś w połowie już zaczęłam podejrzewać kto za tym wszystkim stoi i jak się okazało nie myliłam się... To był....am JA.....