Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Nie uważam go za trudny obecnie, w wieku dwudziestu lat, ale pamiętam, że kiedy czytałam "O krasnoludkach i sierotce Marysi" w podstawówce, nie rozumiałam wielu słów i czytało mi się dość topornie - a docelowym odbiorcą jest przecież dziecko. Przeczytałam całość, bo chciałam poznać zakończenie historii. Myślę jednak, że dla przeciętnego dziecka jest to raczej trudny język i odbiór tej książki byłby dla niego prostszy, gdyby rodzice czytali ją mu ...
Siemianowice Śląskie! Toż to jest moja okolica. Popytam trochę, chociaż nie znam osoby, która poszukiwałaby kota do przygarnięcia.
Podejrzewam, że zawinił trudny, staropolski język. :-)
Jest jeszcze w drugim tomie "Szalonego statku" moment, gdy Amber zapytana o swój kolczyk odpowiada, że dostała go od swojej największej miłości. ;]
Jeden z nowszych i, moim zdaniem, pięknych tytułów: "Ulica tysiąca kwiatów".
A! Chyba coś mi świta...
Chciałabym, żeby ktoś miłosiernie pomataczył 26... Ponoć nietrudne i mam w schowku, ale chyba jeszcze nie czytałam, bo nic mi nie przychodzi do głowy. :-(
A mnie się podobało, i to bardzo. Raz na jakiś czas wpada mi w ręce książka, która wręcz idealnie trafia w moją wrażliwość i w której jestem w stanie odnaleźć siebie. Okazało się, że "Dziewczyna ze szklanymi stopami" to właśnie jedna z takich książek. Nie potrafię jej w związku z tym ocenić obiektywnie, pod kątem niedociągnięć i gaf autora, choć jakieś na pewno by się znalazły, skoro to debiut. Nie tym razem. W przeciwieństwie do Ijung, lubię,...
Wiadomość ta niestety nie zepsuła mi wczorajszego wieczoru, ale przyznam szczerze, że w pierwszej chwili nieświadomie pomyślałam: "A do mnie polecanki pasowały jak ulał!". XD
Gdyby w mojej okolicy istniał taki przybytek, jak porządna (przymiotnik ten oznacza dla mnie asortyment większy niż podręczniki, parę lektur szkolnych, saga Zmierzchu i kilka innych ostatnio rozchwytywanych bestsellerów) księgarnia, na pewno byłabym tam częstym gościem. Niestety, prawa jazdy na razie nie posiadam, dookoła mam głównie małe miejscowości, a w trzech najbliższych miastach są łącznie dwie księgarnie, które pozostawiają wiele do życzen...
"Już jako dziecko przeżył bardzo ciężką chorobę, która zrobiła z niego kalekę na całe życie." To należałoby sprostować. Toulouse-Lautrec nie przeszedł w dzieciństwie żadnej choroby, która przesądziłaby o jego dalszym losie. Zawiniły geny, a dokładniej tzw. współczynnik wsobności - ponieważ rodzice Lautreca byli kuzynostwem, urodził się on z defektem genetycznym. Złamania kości, jakich doświadczył w dzieciństwie, były efektem tejże choroby, któ...
Chce mi się trochę śmiać - nie czytałam tej książki ani nie zamierzam tego robić, bo sama nie spodziewałabym się po niej czegoś lepszego, niż napisałaś. Jednakże Delia Fiallo nie "specjalizuje się w pisaniu książek na podstawie telenowel". Ona pisze scenariusze do telenowel! Jest autorką ponad 60 takich produkcji, w tym większości spośród tych, które były emitowane w Polsce. Dlatego pisząc, że książka przypomina "publikację pierwszej wersji scena...
Według chronologii: "Skrytobójca", "Kupcy i ich żywostatki", "Złotoskóry". Ja jednak czytam "Kupców..." dopiero teraz, jako ostatnich, ponieważ ich akcja toczy się w innej części świata wykreowanego przez autorkę i pośród zupełnie nowych bohaterów (z jednym wyjątkiem, o czym jednak czytelnik szybko się nie dowie). Również klimat tej trylogii jest całkiem inny. "Kupcy..." wyjaśniają wprawdzie parę wątków "Złotoskórego", ale w ogóle nie przeszkadza...
Ostatnio polubione przez obdarowywanego (może się komuś przyda): Wybuchające gwiazdy W poszukiwaniu kosmitów (chwilowe przełamanie niechęci do kosmitów - podobno książka okazała się bardziej profesjonalna, niż inne)
Aktualizacja: "Poczwarka" Terakowskiej.
Temat pewnie już od dawna nieaktualny, ale może przyda się komuś w przyszłości - dopisałabym jeszcze ostatnio przeczytanego "Chłopca z latawcem" Hosseiniego, swoje pierwsze skojarzenie.
Podejrzewam, że w tym przypadku należałabym do "rozrywających na strzępy" autorkę. Moda na odcinanie kuponów od cudzego sukcesu dosięgła już nie tylko Montgomery (jakieś "Sary w Avonlea" i inne dziwy), ale i "Dumę i uprzedzenie" czy "Przeminęło z wiatrem" - i rzadko przynosi w efekcie coś wartościowego. Zresztą, nawet Montgomery dopisywanie kolejnych części do cyklu o Ani nie wyszło na dobre. W samej "Ani ze Złotego Brzegu" jest tyle błędów rzecz...
Oczywiście, że możesz! Nie słyszałam jeszcze o przypadku, gdy ktoś został ukarany za zacytowanie fragmentu książki. Zdarzało mi się zamieścić na swoim blogu cytat z książki czy tekstu piosenki, który szczególnie pasował do moich przemyśleń, i nikt mnie za to nie aresztował. Uważam tylko, że powinno się w takich przypadkach bezwarunkowo podać co najmniej imię i nazwisko autora - pomijając już szacunek do jego pracy, potencjalnym czytelnikom będzie...
Twoje pytanie wydaje mi się trochę nieprecyzyjne - moim zdaniem, wszystko zależy od konkretnych przedstawicieli tej młodzieży i tego, czy czytania jako takiego nie uważają za karę od niebios. "Mistrza i Małgorzatę" przeczytałam w tym roku i muszę stwierdzić, że (na razie oczywiście) spodobała mi się najbardziej ze wszystkich licealnych lektur, które mam już za sobą. Porwał mnie zupełnie jej klimat, wątki śledziłam z zainteresowaniem, poza tym ...
"Magiczną chwilę" Kristin Hannah - ale jeszcze tylko niecałe sto stron zostało.
Miło wiedzieć, i miło też mieć wkład w przyznanie tej nagrody. :]
Ech, trudno mi się będzie przyzwyczaić do tego wszystkiego, jak do każdej innej zmiany. Ale cieszę się bardzo, że w kolorystyce nadal dominuje mój ulubiony kolor niebieski. :]
Głos oddany. :p
Lubię japońską literaturę, ale w przypadku tej książki muszę się zgodzić z Bibi. Nie wiem, co ma ona przekazywać ani czy w ogóle ma coś przekazywać, chyba, żeby sformułować jakiś ogólny wniosek w rodzaju: "jak już wdepniesz w bagno, trudno wrócić", a nawet na ten temat istnieje wiele ciekawszych i o niebo lepiej napisanych. Podejrzewam, że "Języki i kolczyki" miały przede wszystkim zdobyć popularność, a ponieważ najłatwiej ją ...
Zaciekawiło mnie Twoje stwierdzenie, że miejscami nie wiedziałaś, o czym czytasz. Ja raczej nie miałam takiego problemu, próbując czytać Coelho, natomiast zawsze zastanawiałam się, po co, na niebiosa, go czytam. ;p I nigdy nie dobrnęłam do końca. Wątpię, że należy zrzucać winę na moją niedojrzałość. Wydaje mi się, że dojrzałam już do czytania wielu trudnych książek. On chyba po prostu nie jest dla mnie.
Masz na myśli "Czarnoksiężnika z Archipelagu" czy "Inny wiatr"? Bom się już pogubiła. XD
Hm, czy to znaczy, że masz już pozostałe pięć? O ile pamiętam, wydanie "Innego wiatru" jest ciągle odkładane, ostatnio na trzeciego lutego.
Znam (patrz: schowek). ;p
Z moich ulubionych - saga Robin Hobb o Bastardzie Rycerskim (trylogie "Skrytobójca" i "Złotoskóry"). A ostatnio udało mi się zdobyć kilkutomową "Rodzinę Thibault" du Garda, która również nieźle się zapowiada.
Moim zdaniem, odrobinę za dużo Rorana było już w "Najstarszym", podczas gdy Eragon przebywał w Ellesmerze. Mam nadzieję, że w "Brisingrze" Eragon nie będzie głównie odpoczywał, zastępowany na polach bitwy przez kuzyna, który zyskał powody do walki.
"McDusia" na pewno będzie o córce Kreski, Magdusi, jednej z bliźniaczek, która na jakiś czas zamieszka u profesora Dmuchawca. W "Sprężynie" kilkoro bohaterów o tym wspomina, więc myślę, że główną bohaterkę łatwo przewidzieć. Miło natomiast byłoby poczytać trochę więcej o całej rodzinie Kreski i jej samej, zapomnianej na dość długo. :)
Dla jednych wszystkie lektury za trudne, dla drugich - za proste... Ludziom nigdy nie dogodzisz. XD
O, tego nie znam. Do schowka. ;]
Ja znam czarnego kota, przeczytałam w tym roku i oceniłam na czwórkę. Zgadzam się, że książeczka jest zabawna i sympatyczna, choć nie zachwyciła mnie na tyle, żebym ciągle pamiętała konkretne przeżycia jej narratora. Może to dlatego, że od czasów przedszkolnych do dziś poznałam sporo podobnych. A za perełkę wśród kocich pamiętników uważam "Księżniczkę Sissi" Stefanie Zweig. :-)
W "Sprężynie" ktoś wspomina, że Magdusia ma szesnaście lat, więc mniej na pewno mieć nie będzie. :]
Ja znalazłam w tym roku pod choinką niewiele książek - tylko "Sprężynę" Musierowicz i "Notatki Anny" Fynna. Liczę jednak na rychłe prezenty urodzinowe. ;]
Widzisz, a to źle, moim zdaniem, że tak uważają. Moim zdaniem, powinno się wszystko czytać - w odpowiednim wieku nawet młodzieżowe romansidła - żeby docenić te naprawdę dobre książki. ;]
Ja czytałam, ale nie przeczytałam. Pomimo wszystkich zachwytów, dobrych recenzji i opinii znajomych, których zdanie szanuję. I nawet nie dlatego, że uważam "Cień wiatru" za gniot, czy coś w tym stylu - choć za arcydzieło też nie uważam. Po prostu po stu stronach poczułam, że się nudzę, i na tym skończyłam. Niewykluczone, że kiedyś, może pod wpływem kolejnych namawiających, zechcę do niego wrócić, ale na razie nie odczuwam takiej potrzeb...
Wszystkim BiblioNETkowiczom i Redakcji - białych, pachnących choinką Świąt, spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, a w nadchodzącym Nowym Roku 2009 dużo zdrowia, radości, nadziei, uśmiechu, optymizmu i oczywiście niezliczonych lektur. :-)
Bardzo, bardzo dziękuję katowickiemu Mikołajowi za książkę i zakładkę! Szukałam "Płacz, Radosna" od lat kilku i zdziwiłam się niesłychanie, kiedy znalazłam ją dziś w paczuszce, a przedtem - samą paczuszkę. ("Co to może być, przecież wszystkie podajowe zdobycze już dotarły..." XD) Swoją drogą, nie wiedziałam, że Mikołaj jest kociarzem. Zawsze sądziłam, że woli renifery. :-))
Krótka historia Kościoła katolickiego - widziałam w biblioteczce taty i po przeczytaniu opisu z okładki wydaje mi się, że czegoś takiego szukasz. Aczkolwiek polecić nie mogę, wypowiedzieć się na temat obiektywizmu też nie, bo nie czytałam. ;p
Dwie pozycje z listy (długo) poszukiwanych - "Czarodziejski statek" Robin Hobb i "Przepiórki w płatkach róży" Laury Esquivel. Obie moje własne. :-) A w kolejce - nieśmiertelny "Pan Tadeusz".
A ja zamierzałam przy najbliższej okazji poinformować Ciebie o tymże wywiadzie... XD
Przeczytaj coś Robin Hobb - najlepiej zacząć od "Ucznia skrytobójcy". Może nie jest podobna do Tolkiena w ścisłym znaczeniu tego słowa, ale, moim zdaniem, to równie solidna fantastyka. Królestwo Sześciu Księstw uważam za równie dopracowane, co Śródziemie, a bohaterów wręcz bardziej lubię, bo są bardzo "ludzcy". :] Co do książki Krakauera, przypuszczalnie bardzo podobna, przynajmniej tematycznie, jest biografia Everetta Rues...
Ano, u mnie raczej nie. Szóstki to te "głaskane".
Powiem tak: jest sporo dobrych i dość dobrych książek, które przeczytałam i oceniłam na piątki, a do których nie chciałabym jednak wracać. Jest też kilka takich, których większość ludzi nie uznałaby za arcydzieła, a w których znalazłam odrobinę z siebie, dlatego chętnie je - jak to określiłaś - "głaszczę". Wydaje mi się, że człowiek musi sam odnaleźć te "swoje" książki, ale nic też nie straci, jeżeli pozna te z pierwszej kateg...
Hm, nie polubiłam Whartona po "Frankym Furbo", ale może powinnam dać mu kolejną szansę... [*], tak czy siak.
Aktualizacja: już dość dawno wydał. ;]
Cesarz Kapuścińskiego - omawaliśmy go w szkole, mówiąc o portrecie władcy właśnie, zaraz po "Quo vadis", "Królu Edypie" i "Makbecie".
Ja nie kupiłam i chętnie przygarnęłabym, ale akurat żadnego z tych Dysków nie mam. ;f
Ja przyznam szczerze, że gdybym zaczęła od "Koloru magii", mógłby on być pierwszy i ostatni. ;p
Na Śląsku też przydałoby się coś podobnego. ;]
Paszczak jeden, zapalony narciarz, zimą się pojawił, więc to możliwe. Ale nie pamiętam, bo za krótko zabawił. ;p
Ja, ja stwierdzę obiektywnie! Muminki właśnie czytam i przysiąc mogę, że żadnego nie widziałam w szaliczku.
A propos Szekspira, słyszałam ostatnio opinię, jakoby był on... kobietą.
Widzę, że przeczytałaś "Chłopca z latawcem", zanim ja zdążyłam go znaleźć. I jak wrażenia?
*** SIERPIEŃ *** - Krystyna Siesicka, "Trzynasty miesiąc poziomkowy" (4) - Tove Jansson, "Kometa nad Doliną Muminków" (5) (PZD) - Tove Jansson, "Lato Muminków" (4) (PZD) - Jerzy Jan Kolendo, "Przed nami Kasjopeja" (2) - Tove Jansson, "Małe trolle i duża powódź" (3) (PZD) - Henryk Sienkiewicz, "Potop" (4) - Terry Pratchett, "Kolor magii" (4) - Fred Bodsworth, "Odmie...
Sprawdziłam, jak wygląda okładka; to ta książka. Bardzo Ci dziękuję za pomoc. :-)
Autorką "Dziwna jesteś, Karolino" jest Maria Ziółkowska.
Powstał też animowany film pełnometrażowy, w 1978 roku. :P
Tak, o Williamie mówię. Pewno dam mu jeszcze jedną, dwie szanse, ale jak dotąd przeczytałam tylko "Franky'ego Furbo" i już mam dość. Napiszesz coś więcej o "Salamandrze"? Na stronie książki jest tylko jeden opis, który niewiele zawiera konkretów. ;p
Ano, przypuszczam, że zanim przeczytam ostatnie książki z serii, jakie mi zostaną, zapomnę, o czym były pierwsze. :p
Spośród książek, które przeczytałam w ciągu ostatnich dwóch-trzech lat, zdecydowanie odradzam: - moją znielubianą trójcę, czyli Coelha, Zafona i Whartona; - "Samotność w sieci", przez którą ledwie przebrnęłam, a i to z sympatii dla przyjaciółki; - "Baranka" Christophera Moore'a - według relacji i recenzji, miało być zabawnie, a nabawiłam się wyłącznie niesmaku; - całą serię "Nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej...
Do schowka, do schowka! :-)
Ufff. ^^
Pod względem negatywnym czy pozytywnym?
Raduje się złośliwe serce Nishaka na widok dwóch niepochlebnych recenzji książek Coelha, jednej pod drugą. Jeszcze bardziej raduje je, że, wbrew swoim przypuszczeniom, nie jest Nishak odosobniony, jeśli chodzi o stosunek do Wyrażeń Wielką Literą Pisanych. ;p
Jak cudnie, jak cudnie! :-) A ja dopiero dziesięć Pratchettów mam na koncie, tyle jeszcze przede mną...
Odmieniec Freda Bodswortha.
Jeśli Zbyszka z Bogdańca uznać za nadpobudliwego, to Kmicic jest przykładem ADHD. ;p
Marley i ja: Życie, miłość i najgorszy pies świata Finek Dundzia, Panek i przyjaciele Bella i Sebastian Puch - kot nad koty Księżniczka Sissi
Błąd! Ty po prostu masz wrodzony i nieuleczalny uraz do młodzieżówki. ;]
Jeśli wierzyć moim ocenom, Jurgielewiczowej czytałam to samo, co Ty, plus "Ważne i nieważne" - i nic już nie pamiętam. XD Moja pamięć do takich książek jest wyjątkowo nietrwała, ale podobną tematykę (problemy nastolatków z rodziną, przyjaciółmi i pierwszymi uczuciami) znajdziesz w większości polskiej młodzieżówki. Czyli: Ożogowska, Siesicka, Chądzyńska, Snopkiewicz, Domagalik... Musierowicz, choć Musierowicz stawiam o kilka stopni wyżej...
Planuję w najbliższym czasie zakup "Chłopca z latawcem", więc możesz skreślić go z listy. Nie wiem dokładnie, kiedy trafi mi się okazja, bo do wszelkich przybytków bogatych w książki mam dość daleko i muszę liczyć na szczęście. Jeśli jednak znajdę - a ja się łatwo nie poddaję - pożyczę na pewno. ;]
Aktualizacja: jak się okazało podczas robienia porządków po remoncie, nadgryzł też "Pucha, kota nad koty".
Moulin Rouge: Powieść o życiu Henryka de Toulouse-Lautreca? A abstrahując od książek, obejrzyj koniecznie film "Maska: Historia Rocky'ego Dennisa" z 1985 roku. Może trudno w tym wypadku mówić o marginesie społeczeństwa (matka Rocky'ego, którą zagrała Cher, starała się zapewnić mu życie jak najbardziej zbliżone do normalnego), ale, moim zdaniem, pasuje.
Widzę, że nie tylko ja ślęczę w wakacje nad Sienkiewiczem... Przed piątą klasą podstawówki męczyłam "Krzyżaków", a teraz "Potop" mi zadano jako lekturę wakacyjną. I jak Ci się, Nutrio, podoba "Quo vadis"? :]
*** LIPIEC *** - Ursula K. LeGuin, "Zewsząd bardzo daleko" (P) - Maria Siedmiograj, "Tomkowe szczęście" (3) - Clive Woodall, "Skrzydlaty posłaniec" (3/4) - Alina Korta, "Jak połknęłam żabę" (4+) - Judith Fathallah, "Chuda" (3) - Neil Gaiman, "Gwiezdny pył" (5) - Sylvia Plath, "Listy do domu" (5) - Ryszard W. Kowalski, "Czarna mucha" (3) - Ursula K. LeGuin, &q...
Dlaczego krytyczne? "Piąta góra" ode mnie też raczej nie dostałaby wyższej oceny niż trójka, gdybym dotrwała do końca. :P
U mnie nie działa od rana, jak już pisałam w drugim temacie, który założyłaś, a później został usunięty. O punkty jednak bym się na Twoim miejscu nie martwiła, na pewno nie znikną. Nie wiem, jak dawniej, ale za mojej działalności jeszcze się to nie zdarzyło, choć Podaj ma w zwyczaju od czasu do czasu kaprysić przez dzień lub dwa.
„- Ja to chyba będę klownem, jak dorosnę - powiedział Dill. Jem i ja zatrzymaliśmy się oniemiali. - Aha, klownem - potwierdził. - Jedyna moja rada na ludzi to się z nich śmiać. Więc wstąpię do cyrku i będę się śmiał, aż pęknę ze śmiechu. - Pokręciło ci się, Dill - zwrócił mu uwagę Jem. - Klowni są smutni, to ludzie się z nich śmieją. - No, ja będę klownem w nowym stylu. Będę stał na środku areny i będę śmiał się z ludzi.” Harpe...
Obejrzałam kilka odcinków, chorując i spędzając poranki w domu, jako że serial był emitowany rano, w czasach mojego uczęszczania do "zerówki" lub którejś z pierwszych klas podstawówki. Czyli około dziesięciu, ośmiu lat temu. O ile to ten, bo niewiele pamiętam poza mglistymi postaciami głównych bohaterów.
"Zabić drozda" Harper Lee i sienkiewiczowski "Potop", zadany jako lektura wakacyjna.
Nieaktualne już, zgłosiła się kandydatka na nową właścicielkę.
Wilcza krew: Antologia rosyjskiej fantastyki 1 - w tytułowym opowiadaniu, moim zdaniem interesującym, występują wilki.
Oj, teoretycznie można, ale czy ów kierowca zawsze ma bilet i to taki, jaki jest potrzebny, to już inna kwestia... :]
Czy wszystkie książki z Twojej schowkowej biblioteczki czekają na nowych właścicieli? Jeśli tak, chętnie przygarnę "Moje drzewko pomarańczowe". Listę książek, które chciałabym wymienić na inne, znajdziesz na podaju (http://podaj.net/uzytkownik.php?id=7490). Jest dość uboga (głównie podręczniki i odrobina "młodzieżówki"), nawet jeśli wziąć pod uwagę "Baranka" Christophera Moore'a, który dołączy do listy w ...
Trudno mnie pokonać. W ciągu ostatnich dwóch czy trzech lat dokonały tego tylko trzy książki Paula Coelho i "Cień wiatru". Ostatnio bliski sukcesu był "Baranek" Christophera Moore'a, alem dała radę.
A mnie przez kilka dni, i również. Może jeszcze jakiś fragment, specjalnie dla spóźnionych? :)
Sto tysięcy, a u mnie w ocenach - pół tysiąca dopiero. ;p
"Gwiezdny pył" Neila Gaimana.
Gratuluję rocznicy. Stu lat w Biblionetce! :)
Małe pytanie - czytałaś "Skrytobójcę" i "Złotoskórego"? Chciałabym bardzo się dowiedzieć, jak na ich tle wypadają "Żywostatki". Od jakiegoś czasu pierwszy tom jest na liście moich najpilniej poszukiwanych. Czasami obawiam się, że jestem najbardziej rozkochanym w Hobb biblionetkowiczem. Nawróciłam na jej książki już kilka osób, a z Bastardem Rycerskim i innymi bohaterami "Skrytobójcy" było mi wyjątkowo trudn...
Przeczytaj koniecznie! Zawsze istnieje szansa, że dołączysz do ludzi, którzy - jak ja - Małego Księcia lubią. A jeśli nie dołączysz, przynajmniej Ty o tym zdecydujesz, nie znajomi. ;)
Należy, i to jeszcze jak! :]
Jedyna znana mi osoba, która czytała wszystkie trzy książki Bruczkowskiego, odradzała zarówno "Singapur...", jak i "Zagubionych...". Jeśli nadarzy się okazja, i tak spróbuję, bo wolę opierać się na własnym zdaniu, ale osoba ta raczej niczego nie odradza bez przyczyny, więc poczułam się trochę zniechęcona.
Jak miło wiedzieć, że nie tylko ja polubiłam "Wszystko za życie". ;)
Ty nie pierwsza, która Korniszonowego Gaimana pogłaszcze. Jeśli tak dalej pójdzie, rozpieści się na amen. :P
Napiszesz coś więcej o "Piątym dziecku"? Zabieram się, zabieram i nie umiem ostatecznie zabrać do poszukiwań.
*** CZERWIEC *** - Noel Streatfeild, "Zaczarowane baletki" (3) (ZZD) - Eoin Colfer, "Nadnaturalista" (3) - Jon Krakauer, "Wszystko za życie" (5) - Władysław Reymont, "Chłopi" (5) - Krystyna Siesicka, "Patussa" (3) - Lucy Maud Montgomery, "Błękitny Zamek" (powtórka) - Sylvia Plath, "Szklany klosz" (5) - Andrzej Sapkowski, "Krew elfów" (5) - Christopher Moore, ...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)