Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
To prawda, że wysiłek i zaangażowanie włożone w tak pogardliwe potraktowanie czytelniczki, której opinia nie ma podobno znaczenia, nie świadczy raczej o zdrowym stosunku do siebie i ludzi. Mówią, że im mniejszy pies, tym głośniej szczeka ;) Książkę Olczak-Ronikier BARDZO polecam! Dla takich książek warto czytać :)
Tak to wygląda z perspektywy bloga przynajmniej. Dobre broni się samo, słabe potrzebuje krzyku i tupania. Choć ostatnimi czasy granice dobrego smaku w tej samobójczej i agresywnej walce z krytyką czytelniczą w sieci zostały zupełnie zadeptane, kiedy pan autor Karol Ketzer dotknięty zbyt powściągliwym entuzjazmem u swojej czytelniczki, postanowił upublicznić wszelkie dane młodej recenzentki (niech żyją portale społecznościowe) po czym przeszedł...
--> Imogena Czy powinnam już dzwonić do prawnika? ;) A tak poważnie, to nie uogólniałabym aż tak bardzo. Problem dotyczy raczej grona autorów, których wylansowano z potrzeby rynku na cokolwiek swojskiego i łatwego w odbiorze, choć ich proza daleka jest od doskonałości. Jest u nas wielu utalentowanych, inteligentnych i błyskotliwych twórców zdystansowanych do pojedynczych czytelniczych głosów, którzy nie tracą czasu na gonienie za każd...
Zgadza się, "nas już nie" krytykować. Bo krytykujemy książki lub wystawione im oceny opisowe, a nie osoby. I nie wystarczy powtarzać tej zasady w swoich wypowiedziach - trzeba się do niej zastosować, na przykład odnosząc się do samej opinii o książce. Analiza wypowiedzi świadczy o czytaniu ze zrozumieniem. Polecam. O gustach się dyskutuje, jak najbardziej, w gronie osób mających ciekawe poglądy i przemyślenia. Może preferowanie lodów wanil...
Książek nie czytałam pod rząd - oceny wystawiam czasem hurtowo, gdy akurat się przypomną w związku z innym tytułem lub autorem. A że do trzech razy sztuka, to ten temat mam już zaliczony ;)
Albo masochizm (z naturą człowiek nie wygra ;) ), albo też chęć potrząsania ludźmi, aby nie promowali tak bałwochwalczo bylejakości w literaturze. A trzeba czytać, by móc się potem wypowiedzieć. Przyznaję, że "jedynki" pojawiły się na dobre w mojej skali ocen dopiero pod wpływem obcowania w sieci z niektórymi polskimi autorami. Bardziej subtelne uwagi o jakości takiej prozy kończą się atakami na czytelników, więc przestałam się głowić nad ła...
--> Misiak Przepraszam, może pod wpływem emocji (to nie pierwszy kontakt z polskim "niedocenionym" autorem, gdzie wszystko sprowadza się do "złego czytelnika" ) źle zinterpretowałam Twoją wcześniejszą wypowiedź. Osobiście nie polecam obu wcześniejszych powieści Kochanowicz (jedna również retro, jedna współczesna sensacja). Intrygi są grubymi nićmi szyte, a bohaterowie jednowymiarowi i niewiarygodni w swoich poczynaniach. Dużo drewna dialo...
Misiak, ciekawe czy nie, ale oceny wystawiłam. Jak zresztą robię to tutaj od lat. Nie czuję również potrzeby tłumaczenia się z tego faktu. W razie wątpliwości mogę rozmawiać o samych książkach i ich odbiorze, ale nie o tym, po co sięgam po grafomanię (a sięgam) lub dlaczego lubię głośno potwierdzać jej "walory".
--> "jednym podobają się kryminały, innym fantastyka, a jeszcze innym babskie czytadła lub wampiryczne horrory" Dla porządku - z wymienionych preferuję kryminały. I nie krytykuję tutaj gatunku, ale konkretny tytuł. Choć zapewne łatwiej byłoby zrzucić winę na czytelnika niewyrobionego w temacie. --> "wsłuchuję się w głosy osób, które nie ukrywają się pod "nickami" I rewanżuje się Pani również podpisanymi z nazwiska komentarzami na b...
Surowa jestem, to prawda. Ale nie każdy musi być pisarzem ;) Tym bardziej, że w przypadku kryminału płacimy za inteligentną rozrywkę jednorazowego użytku. Musi więc być przynajmniej dobrze. Dla porównania mogę polecić "Zaułek diabła" Andrew Taylor, gdzie nie wiadomo co lepsze: zaskakująca i rozbudowana intryga, ciekawe i zagadkowe postaci, czy sama otoczka międzywojennego Londynu kuszonego przez socjalistów i faszystów do współpracy. Takie pe...
Niestety. Trudno w ogóle nazwać ten tytuł kryminałem. Pierwsze strony od razu sugerują zagadkę i jej rozwiązanie (niezbyt subtelne nawiązania pisarki do przeszłości i próba szybkiego sportretowania postaci), by potem śledzić zupełnie bezradnego bohatera. Detektywa z nazwy bardziej, bo nic innego za taką funkcją nie przemawia. Na poziomie obyczajowym również bardzo słabiutko: autorka rzuca kilka nazw lokali, wymienia uliczki krakowskie i używa do...
Niesamowita książka, to fakt. Także polecam :) Jednak mam wątpliwości czy Vita faktycznie jest tylko urojeniem (jak sugeruje powyższa recenzja) Diamantego: jego opowieści na starość może i mają wynagrodzić mu gorycz pewnych wspomnień, pewnie mijają się czasem (często?)z prawdą, ale co ze wspomnieniami ojca Melanii? Przecież to Roberto musiał opowiedzieć córce o odwiedzinach w Rzymie pewnej Amerykanki, Vity, prawda? To już nie jest jakaś niewer...
Osobiście uważam, że tom czwarty jest przeładowany moralizatorstwem i demagogią, ale ogólnie powieść jest bardzo dobra :) Trzy pierwsze tomy to kawał porządnej literatury "z epoki". A co sądzicie o zakończeniu? Tworzycie własne czy zostawiacie historię w tym miejscu, gdzie autor się zatrzymał?
A ja się, niestety, muszę zgodzić z "przedmówcą" - błędów jest dużo więcej. Karmienie kota wątróbką to drobiazg (daje się kotu cokolwiek byle zjadł, wiele osób nie karmi zwierząt przepisowo ;). Ale zupełne ignorowanie wiedzy o rozwoju niemowlaka - to mnie uwierało w lekturze! "Trzynastego dnia" Dziecko dostało zupkę - jak zdrowa by ona nie była, dzieci karmi się piersią do 6 miesiąca życia minimum (w razie niemożności karmieni...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)