Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
"Zresztą wydawcy dobrowolnie nie zamieściliby takich informacji, bo to wiązałoby się z utratą czytelników. " A to już inny aspekt, ale też celny. Przynajmniej z utratą części czytelników.
Agnieszko, książka powstała, zanim pisownia z "nie" została ujednolicona. Biorąc to pod uwagę, tytuł nie jest błędy. A swoją drogą książka jest bardzo ciekawa, nawet jeśli nie sposób nazwać jej wielką literaturą. Pisałem o niej pracę magisterską.
Moniko, zacząłbym raczej od pierwszego tomu, żebyś dobrze poznała bohaterów.
"Jakość pracy pani korektorki tej powieści pozostawia sporo do życzenia. O ile w ogóle wykonała ona jakąkolwiek pracę:" Novae Res - i wszystko jasne.
Świetne:)
Dlaczego niby nie fair? A moim zdaniem - dokładnie odwrotnie. To jest przede wszystkim znak szacunku dla czytelnika i podejmowanego w książce tematu. Samodzielne szukanie nigdy nie da takiej pewności, jak konsultacja ze specjalistą, sprawdzenie tekstu właśnie przez specjalistę. Osoba, która zajmuje się danym tematem może nawet powiedzieć pisarzowi coś, czego ten nie znalazłby w materiałach, jakiś szczegół wzięty z życia (i mówię to przede wszy...
No i kolejna - całkiem spontaniczna - powtórka za mną: Morderstwo w Mezopotamii - bez zmiany oceny (5). Świetna książka! Następna Christie chyba dopiero w czerwcu...:(
Ale ci fachowcy to nie są ghostwriterzy. Raczej dziś określilibyśmy ich mianem researcherów.
A ja właśnie już przeczytałem kwietniową "Agatkę". Tym razem to komiks: A.B.C. [komiks]. Oceniłem na 3+, a recenzja tutaj: Herkules Poirot i sprawa Alfabetycznego Mordercy
A ja byłem bardzo zawiedziony "Normalnymi ludźmi". Ujęcie psychologiczne bez zarzutu, ale dla mnie - zbyt krótko. No i ta okropna maniera zapisu dialogów wbrew regułom!
"Złoty gościniec" to zdecydowanie niewypał. A czytałaś "Historynkę"/"Wakacje na starej farmie"? Zakładam, że znasz Emilkę, Pat, Janę i Marigold:)
Potwierdzam - świetna to książka. Póki co - najlepsza, jaką przeczytałem w tym roku.
Bardzo dziękuję:):) Taka miła wiadomość.
Mam już marcową "Agatkę" za sobą - Rendez-vous ze śmiercią [komiks] - ocena 4. Recenzja: Zbrodnia w Petrze
Kurczę, czy tylko ja uwielbiam tę "Żonę"? Dot też nie oceniła jej zbyt wysoko, choć z innych względów niż Ty. Cenię ją ogromnie jako książkę bardzo pisarską. Teraz za to czytam "Złoto nie złoto" Fleszarowej-Muskat - i też mnie uderzyło to, jak świetnie to napisana literatura. Na swoje czasy - literatura popularna, a napisana z takim smakiem, wyczuciem języka i postaci, że można dziś umieszczać ją wyżej. Pobrzmiewają echa socrealizmu, ale wzięt...
Bardzo ciekawy temat. Moje typy: Małe życie Śniła się sowa Poczwarka Zmarzlina Germinal Gra ze śmiercią w tle (chyba właśnie dlatego, że mną wstrząsnęła, uznałem ją za bardzo dobrą. Dziś raczej nie byłbym o tym przekonany). Marta
O tej książce było ostatnio głośno. Jedna ze scen wywołała swoisty skandal - głos zabrali nawet reprezentanci Znaku.
W ramach lutego po raz pierwszy powtórzyłem sobie Zabójstwo Rogera Ackroyda i nie zmieniłem oceny (5). Recenzja tutaj: Czy ktoś jeszcze nie wie, kto zabił Rogera Ackroyda?
Wydaje mi się, że to, co Cię irytowało, jest bardzo prawdziwe psychologicznie, jeśli weźmie się pod uwagę historię tej postaci. To jest nierzadki problem literacki - gdy protagonistą staje się ktoś, kogo w sumie ciężko polubić.
Ja bym dodał jeszcze, że Jules była zagubiona - tak naprawdę brakowało jej pomysłu na siebie, w przeciwieństwie do Ash i Ethana. Była "zaadoptowana" przez wyjątkowych - i chyba ciągle czuła się gorsza na tle swojego pochodzenia.
Ka.ju, bardzo się cieszę! Ja z "Wyjątkowymi" miałem trochę kłopotu. Czytałem ją niedługo po - poniekąd podobnym w punkcie wyjścia - "Małym życiu" Yanagihary, ale aż tak mnie nie poruszyła, choć umiałem ją docenić. Dopiero po jakimś czasie odkryłem, że ta historia wciąż we mnie siedzi, bohaterowie zostali w pamięci. Dziś jest jedną z bardzo ważnych dla mnie książek. Polecam też "Żonę" tej autorki - choć to bardziej kameralna pozycja. A "Siostr...
Bardzo się cieszę!
Czekałem na Twoją recenzję. Jeśli znajdę czas, tę Marininę przeczytam w lutym:) Już nie mogę się doczekać.
Można, Pani Doroto, jest na allegro: https://allegro.pl/oferta/rozsadek-i-romantycznosc-jane-austen-32-90-zl-9905730005
On jej nie znosił, a ja ją lubiłem:)
No to uzupełnij już swoją styczniową Agathę w nowym wątku:D
A kojarzysz, co to za "ciocia Maureen"?:)
Dzięki za podsumowanie!:)
No to wpiszę się i ja, bo styczniową Christie przeczytałem oszukańczo pod koniec grudnia. Chodzi o: Zbrodnie zimową porą. Dałem 4, ale przyjemność lekturowa była spora:)
Bardzo interesująca czytatka. U mnie Chmielewska ląduje na półce "szkoda mi czasu". Co kilka lat coś mnie nachodzi, żeby jeszcze raz dać jej szansę. Ostatnio to były powtórkowo "Studnie przodków". O ile początek był jeszcze ciekawy, im dalej w las, tym historia robiła się bardziej niedorzeczna, pełna raczej żenującego humoru, napisana na siłę.
Oj, podbijam... Dickens może rozczarowywać, ale to... to jest absolutne arcydzieło. Proces-tasiemiec i panorama XIX-wiecznej Anglii Choć nie wiem, czy Ciebie, Moniko, przekona:)
Ten "Ethan Frome" był cudowny - duże zaskoczenie. Masz rację, niby ta sama historia, ale zupełnie inaczej. A zakończenie zaskoczyło mnie totalnie. Może daj szansę jeszcze innym powieściom Montgomery? Trylogii o Emilce, dylogii o Pat, Janie ze Wzgórza Latarni na przykład? To są książki trochę chyba niedoceniane, a bardzo ciekawe.
A "Dwór" naprawdę bardzo polecam. Porwał mnie od pierwszej strony. Ma w sobie wszystko to, czego oczekuje się zazwyczaj od tzw. klasyki literatury.
Podobno mówiono na tę powieść "Słaba i chała", ale totalnie nie odniosłem takiego wrażenia. Świetna rzecz.
Niedź, czemu tak krótko??? Człowiek się rozkręca, a tu już się kończy...
Żeby tam była jedna scena... ale niestety, pewnych powtórzeń fabularnych było więcej. I chyba to mnie skutecznie zraziło do Link.
Pewnie kiedyś wrócę, ale dla mnie ta Clara - która chyba nie wypowiada w tej powieści ani jednego zdania - pozostała symbolem "Buddenbrooków". Może niesprawiedliwie.
Dziwne... Już w "Domu sióstr" było od groma podobieństw do "Przeminęło z wiatrem"...
"Służące..." są rewelacyjne. Jeden z najlepszych reportaży, jakie kiedykolwiek czytałem. A "Buddenbrookowie" niestety solidnie mnie rozczarowali. Pamiętam, że liczyłem na coś w rodzaju "Sagi rodu Forsyte'ów", a dostałem kilkanaście obrazków rodzinnych z gnającą akcją. Pewnie kiedyś do tego wrócę...
Podbijam - "Targowisko próżności" jest rewelacyjne. Co więcej, mam wrażenie, że na Margaret Mitchell wzorowała się na postaciach Becky Sharp i Amelii Sedley, tworząc postacie Scarlett i Melanii.
Z tych "poirotowych" komiksów moim zdaniem najlepiej wypadają "Śmierć na Nilu" i "Morderstwo w Orient-Expressie", bo też rysownicy mogli się najbardziej wykazać. Ale "Styles" jest dobre. No i w lutym wychodzi komiksowe "Rendez-vous ze śmiercią".
U mnie ponad 200.
Mam dziś to samo - i co roku ten sam problem. Beatrix, pewnie - podobnie jak ja - masz sporo linków w swojej czytatce, to dlatego. Redakcjo, zróbcie z tym coś.
A ja kończę tegoroczną akcję w pięknym stylu. Powtórzyłem sobie Po pogrzebie i zmieniam ocenę z 4+ na 6. Odszczekuję wszystkie negatywy, które wyróżniłem w recenzji. To jedna z najlepszych książek Christie. A myślałem, że w tym roku nie zdarzy mi się już żadna szóstka.
Jeśli chciałabyś jeszcze zagłębić ten temat od niego innej strony, polecam: Polski bajer: Disco Polo i lata 90.
Wydawało mi się, że do konkursu kwalifikują się te polecone przez redakcję.
Ja przeczytałem: Tajemnicza historia w Styles [komiks] (4). Recenzja tutaj: Narysowana zbrodnia w Styles
A proszę Cię bardzo:) Akurat przy "Sprawie Kramerów" myślałem o innej książce Steel, podobnej fabularnie, "Tata", jednak dużo lepszej.
Zainspirowany tą samą lekturą, powtórzyłem sobie książkę, powtórzyłem film. W filmie trochę mało jest samej Meryl Streep (za to sceny z jej udziałem są najlepsze), w książce Joannę widać lepiej - choć znowu te filmowe sceny również są ciekawe (wzmianki o terapii i odnalezieniu samej siebie). Cały film jest jednak trochę zbyt "hamerykański", miałem wrażenie kina familijnego, a książka... no właśnie, taka raczej totalnie nijaka. Zero pazura, głębi ...
Zobaczymy, spróbuję:)
W Bonito już wykupiona, wrzuciłem do koszyka (dla żonkila) jeden z dwóch ostatnich egzemplarzy:)
A ja w październiku przeczytałem komiks stworzony na podstawie "Śmierci na Nilu" - Śmierć na Nilu [komiks] - 4+ recenzja tutaj: Jeszcze raz w rejs Karnakiem
A ja w ramach września przeczytałem ponownie (i bez zmiany oceny - 4). Zatrute pióro
Piękna książka.
Nie dałbym Ci książki, w której kotkowi by się coś stało:) W razie czego - służę bodaj wszystkimi Gardnerkami:) Może dołączysz do klubu zgardnerowanych - gdzie są m.in. Niedźwiedź, Żonkil, Villena, Natalia M., Mama Misiakowa, Mama Żonkilowa, Mama Niedźwiedziowa i wyżej podpisany?:)
Pozwolę sobie zacząć od dygresji – moja miłość do kryminałów narodziła się zupełnym przypadkiem, ale chyba była mi przeznaczona. To stało się podczas majówki wiele lat temu, byłem jeszcze wtedy dzieckiem. Nie wiem, dlaczego na wyjazd do domu dziadków nie wziąłem żadnych książek – a może wziąłem, ale zbyt szybko przeczytałem? Na szczęście kuzynka miała kilka książek ze sobą – w tym dwa kryminały Agathy Christie – „Noc i ciemność” i „Kurtynę”. Właś...
Dziękuję za informację. Mimo wszystko poczekam na wydanie papierowe.
Na dobrą sprawę cykl o "Verze" był dla mnie sporym rozczarowaniem. Po naprawdę świetnej "Drodze przez kłamstwa" spodziewałem się podobnych wrażeń po reszcie cyklu. Niestety, brak dostępu czytelnika do informacji skutecznie psuje te powieści. Sporo tu też niepotrzebnej brutalności. A "Szklany pokój" jest już po prostu tandetnie efekciarski. Niemniej ta seria wygrywa bohaterką. Jeśli przetłumaczą dalsze tomy, będę je czytał właśnie dla Very.
Dzień dobry, Pani Doroto! Kto wydał to najnowsze tłumaczenie?:)
No i sierpniowa Agatka, znów powróciłem do "Wesołego Rogera" (tu: Jolly Roger), czyli przeczytałem - Zło czai się wszędzie w pierwszym polskim tłumaczeniu z lat 40 - Hotel na wybrzeżu. Widać patynę języka. Redfernowie nazywają się Patryk i Krystyna, pastor ma na imię Stefan. Nazwiska Poirota praktycznie się nie odmienia, co zgrzyta przy czytaniu, bo tworzą się dziwne konstrukcje stylistyczne. Wpadką tłumacza jest zmiana płci postaci ze "Śmierci n...
Świetna książka:)
"Historia przemocy" jest niejako kontynuacją tej opowieści. Dużo lepszą i - moim zdaniem - totalnie wstrząsającą.
Czyżbyś nie czytał książek, w których jakiegoś człowieka spotyka krzywda?:) To zawęża znacznie ilość potencjalnych lektur... Tak, tu też mamy do czynienia z taką sytuacją. Ktoś marnie kończy, kogoś spotyka krzywda.
Pies. Ale niezależnie od gatunku zwierzęcia - ta scena była straszna. Książka jest dobra, ale ze mną nie zostanie.
Dobra książka, tylko ostrzegę - pewne zwierzę naprawdę marnie kończy.
A ja kilka dni temu przeczytałem "Jedwabny krawat" (powieść Kłodzińskiej z lat 60.) i tam jednym z bohaterów też był Trzaskowski:) Akurat denat. W powieści występował także Komorowski.
Potwierdzam. Świetna książka. Zdumiewające, że powstała sto lat temu - pod względem przedstawienia zachowań i emocji bohaterów bywa niesamowicie współczesna.
A ja tam lubię Alinę - właśnie za to konsekwentne odstawanie od rodziny. Jej postać wprowadza bardzo ciekawą kontrę:)
Tak, często wiele zależy od tego, w jakiej kolejności czytamy książki. Jeśli coś nas zachwyca, następna książka może rozczarować, nawet jeśli jest dobra. Pamiętam, jak czytałem jakąś Joy Fielding tuż po Compton-Burnett - to był bardzo zły wybór. C.B. wymaga od czytelnika maksymalnego skupienia, czytania między wierszami, a Fielding to takie zwykłe czytadła. Podobnie mam po klasyce. No to o "Tryby" będę męczył Dot:)
Marylko, a te "Tryby" są Twoje?
Ja też się zachwyciłem "Ethanem Fromem". Pięknie napisana - z początku wydawała się banalna pod względem treści, ale Wharton bardzo mnie zaskoczyła. Moniko, spróbuj jeszcze "Siostry Bunner", "Świat zabawy" i "Jak każe obyczaj".
Lipcowa Agatka już za mną. To: Moja podróż po Imperium - ocena 4.
Nie mam egzemplarza "Trolli" przy sobie, ale tam jest taka scena, w której on jest świadkiem, jak zmartwiona Gaba i Ida rozmawiają i mówi coś o ciąży - właśnie pasującego do dziewięciolatka - i one wybuchają śmiechem.
Dyskusja sprzed trzech lat. Nagabywany skutecznie przez Niedźwiedzia wreszcie odświeżyłem sobie "Trollę" - i z 6 ocena zjechała niżej. Niedź, nie będę powtarzał Twoich argumentów, praktycznie ze wszystkim się zgadzam. W ogóle zdałem sobie sprawę, że to jest jakieś dziwaczne - historia miłosna dziewięciolatka? Serio? Józinek z książki w ogóle nie pasuje deklarowanego wieku, a z drugiej strony - to Ignacy G. zwraca mu uwagę na sprawę ze Stasz...
Magda, próbowałem się dostać do grupy, ale mam zablokowany dostęp. Mogłabyś mi wysłać listę propozycji albo jakoś mną pokierować? Nie chcę się zobowiązywać, ale zobaczę, co jest w tej puli.
Świetna recenzja świetnej książki. Doskonała proza psychologiczna.
Gratuluję wszystkim!
Lubię Kłodzińską - taka lekka literatura kryminalna na jeden wieczór. "W pogardzie prawa" pewnie w końcu przeczytam mimo nachalnej propagandy:)
Owszem. Jakkolwiek piękne są słowa pana Klimka...
Dzięki książkom Jamesa Bowena czułem się, jakbym dobrze znał Boba. To naprawdę smutne.
Poproszę o wstawienie tekstu do "Redakcja poleca":) Cieszę się, że przypominasz o tej zapomnianej już dziś książce.
Chodzi o tę: Bo tak jest taniej, czyli fragment „Żmijowiska” Wojciecha Chmielarza Niby to tylko wzmianka, ale wystarczy, żeby mnie zniechęcić do całości.
Naprawdę sympatyczna lektura. Czytałem - polecam.
Sam już nie wiem, co myśleć o tym Chmielarzu. Coraz częściej spotykam się z zarzutami, że to jest jednak pisarstwo nieodległe od grafomanii, a tu taka wysoka ocena. "Żmijowisko" na pewno nie dla mnie - już wiem, że tam jest scena, której nie będę tolerował czytelniczo.
Ok, to ma sens:)
Zapomniałaś o Rebece:) Dopisz do obsady:)
Ja też zastanawiałem się i nie mam pojęcia, skąd by to mogło być.
A ja w czerwcu powtórzyłem sobie Morderstwo na polu golfowym bez zmiany oceny (4). Recenzja tutaj: Podwójna zbrodnia
Czytałem. Świetna, mocna rzecz.
Książka nie dla mnie, ale tekst doskonały.
Też tak to zrozumiałem i zastanawiam się, czy rozumiem to dobrze.
+1
Nie znam i raczej nie poznam Celeste, ale myślę, że pozycje demaskujące kulturę popularną dla wielu osób mogą być ciekawe (pamiętam swój zachwyt "jesteśmy przynętą, kochanie!" Jelinek)
U mnie też 3 i to tylko z sympatii dla Christie. Tak pozostając w literaturze kryminalnej - co by o kryminałach Kłodzińskiej nie powiedzieć, wątki szpiegowskie wydają mi się w nich cokolwiek bardziej wiarygodne.
:)
Ale w takim razie o kim traktuje ta pierwsza część?
Bardzo sympatyczna lektura, nawet jeśli jednorazowa:)
Film jest cudowny, ale książka też:)
Dzięki za trop! Zapamiętam. Jeśli chodzi o Singera, najpierw przeczytam "Spuściznę" i jak sądzę, potem będę chciał przeczytać coś jeszcze jego autorstwa.
Idiomie, czytałem "Panią Bovary" wielokrotnie:)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)