Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Bardzo dobre podsumowanie książki, zgadzam się, że taka właśnie jest. Ale nie tego oczekiwałam. Bardziej odpowiada mi styl Pratchetta: fantasy, humor, masa nawiązań i przemyślenia Autora odnośnie otaczającego nas świata. Pomijając szczególny styl jego książek to czytając opis "Grobowców..." liczyłam na dużo akcji, przy czym nie mam nic przeciwko, żeby była wymieszana z czymś również "dla ducha". Niestety dla mnie te proporcje są w książce zdecyd...
Czyli sugerujesz, że każdy komu się ta książka nie podoba, nie jest wrażliwy na słowo? Ja uważam, że jestem, ale akurat słowa w tej książce do mnie nie przemówiły.
Przeczytałam 3/4 książki. Historia jest rozwlekła, nieciekawa, bohaterowie niesympatyczni do tego stopnia, że zupełnie nie interesowało mnie co się z nimi stanie.
To była moja lektura na egzamin z psychologii;-) Pierwszy rozdział radzę ominąć jeśli ktoś ma wrażliwe nerwy bo opisy tego co ludzie mogą robić innym są przerażające i wstrząsające tym bardziej, że to wydarzenia prawdziwe i nieodległe. W początkowych rozdziałach opisywany jest sławny Eksperyment Standfordzki. Książkę polecam w stu procentach. Choć cała jest pesymistyczna (w końcu opowiada do czego jesteśmy zdolni) to kończy się optymizmem Zimbard...
Rozumiem, że komuś kto to ma nakręcić ten film zależy na Złotych Malinach;-) No, ale żeby aż taka kolejka była do tych nagród to się nie spodziewałam!
Tak książka jest straszna. Od jakiegoś czasu nie jestem w stanie czytać więcej niż 10 stron dziennie. Najgorsze jest to, że jest tak bardzo banalna i naiwna. A to, że Oleńka nadal była zakochana w Kmicicu po tym jak on wymordował niewinne dzieci, kobiety i mężczyzn z rodziny Butrymów za rzekomą krzywdę jakiej doznał to już w ogóle przesada. Kmicic taki dobry chrześcijanin, patriota ale na cudzą krew łasy bardziej niż na narzeczoną. Rozumiem, że t...
No właśnie te oszołomy;) Nie no, tak naprawdę to sobie to wyobrażam dokładnie tak, jak to ująłeś, ale nie mam nic przeciwko innym scenom. Zawsze zastanawiałam się jak mogą wyglądać te czerwie i choć po obejrzeniu filmu (pierwszej części "Dzieci Diuny") okazały się zgodne z moimi wyobrażeniami, byłam pod wielkim wrażeniem. Więc czerwie, piaskale, robale i inne paskudztwa jak najbardziej;-) Pałac Atrydów, już z zielonymi ogrodami, też by ...
Solaris nie czytałam więc nie wiem jak się ma okładka do treści, ale według mnie zawsze powinna mieć coś z nią wspólnego. Dla mnie nie jest to kolorowe opakowanie prezentu, byśmy nie domyślili się co jest w środku, jest częścią książki i też ją przecież reprezentuje. Pozwala się dowiedzieć coś nie coś o przedstawionym świecie i daje wskazówki jak możne on wyglądać. Najczęściej książka wpada w moje ręce dlatego, że jest ładna i intrygująca z zewną...
A tak z ciekawości, to co właściwie przedstawia okładka? Gdyż mimo, że książkę czytałam (na szczęście tą najlepszą dotychczas wersję) z niczym mi się to "coś" nie kojarzy:P
Zawsze możesz wprowadzać recenzje przeczytanych książek;-) Tych akurat brakuje.
Zawsze czytam sto pierwszych stron powieści. Jeśli później mnie nie wciągnie, odkładam;-)
Ależ on jest wprost cudowny;-)
Ja też się rozczarowałam. Z tego samego powodu co autorka recenzji.
Kończę "Wichrowe wzgórza", a niedługo zacznę "Labirynt" Catherine Coulter.
No, ja wolę o wiele bardziej Katarzynę od tego niezrównoważonego potwora.
Czytając wszystkie recenzje i kometarze do nich mam dziwne uczucie, że ja jestem jakaś dziwna. Wszyscy narzekają, że akcja jest znikoma, a dygresje autora przeszkadzają. Ja natomiast uważam, że ta akcja od piątego rozdziału jest bezsensowana i jest jej za dużo (za dużo intruzów, bijatyk, knowań). Też mi pomysł by nasłać zabójców na głównych bohaterów! Przecież to się przewija od pierwszej części, że ktoś ich poszukuje i chce zabić! I jak w tanim ...
Jest to tak dłużąca i ciągnąca się książka, że chyba nigdy nie zapomnę nudy, która towarzyszyła jej czytaniu. Sam pomysł nie najgorszy, ale wykonanie... Wszystko co pamiętam to to, że bohaterowie przez całą zimę byli uwięzieni w jakimś domku w lesie, a ta zimna zdawała się nie mieć końca... Wiem, że to grzech, ale 20 ostanich stron nie miałam nawet siły czytać... Za wielkie katusze!
Ta książka jest daremna... po prostu...
w "Afrykance" Baniewicza co chwilę były opisy działań wojennych. Dla mnie nie do strawienia:( A szkoda, bo ogólnie mi się podobało.
Dla mnie jego książki nie są rewelacyjne, ale te zapiski to coś cudownego. Miła lekturka i jakby przykład mówiący jaki powinien być blog. Naprawdę ciekawe i przyjemne.
Uważam, że ten film jest przepiękny. Przełączałam kanały w poszukiwaniu czegoś ciekawego i akurat natrafiłam na scenę "śpiewaną". Najpierw pomyślałam, że to jakiś teledysk. Ciekawa muzyka (uwielbiam te rytmy) i wszystko takie barwne! Później zorienotowałam się, że to film i zupełnie przyrosłam do telewizora na kilka godzin! Na przemian płakałam i zaśmiewałam się. Chciałabym, żeby więcej takich filmów z Indii pokazywała nasza telewizja, ...
A ja jestem zupełną ignorantką w sprawach komputerów i książka bardzo mi się podobała;) Poza tym, ludzie, czy wszystko musi być tak jak jest w rzeczywistości? To jest fikcja literacka i nie musi mieć nic wspólnego z realizmem! Książka taka jak ta, ma być tylko rozrywką, a nie dostarczać pytań typu "Czy to w ogóle możliwe"? Jeśli chodzi o treść, to wg. mnie nagłe zwroty akcji i nierozwiązanie zagadki do ostatniej strony to jej największe...
Książka jest naprawdę dobra. Nie jest tym samym co Diuna. Opowiada tylko i wyłącznie o upadku władcy, którego potęga (jak każda) musi się kiedyś skończyć. Jest to jakby kontynuacja tylko jednego wątku "Diuny". Opowieść nie jest długa, ale bardzo ciekawa. Polecam:)
Szczerze mówiąc, to jest na odwrót. Akcja nie przeplata romansu. To raczej kilka mocniejszych scen i historia nieszczęśliwego życia bohaterów (czyli dialogi, w których oni o tym opowiadają, wybuchy złości i próby uporządkowania życia) zdominowały wątek, który miał być najbardziej wyrazisty. Przynajmniej tak można było sądzić z noty wydawcy.
A ja się normalnie wkurzyłam po ostatniej wizycie w bibliotece. Zawsze gdy szukałam jakiejś książki, to jej nie było. Co więcej, nie było żadnej pozycji tego autora. Więc w końcu wziełam ze sobą listę książek (poleconych przez biblioNETkę i tych odkrytych podczas buszowania po jej stronach) i spenetrowałam dokładnie katalog. Z 52 książek zostało tylko 20. Tak jak podejrzewałam. Mogę sobie szukać jakiejś książki, ale i tak się nie doczekam bo jej ...
Ja sądzę, że każdy jest władcą swojego losu i może pokierować życiem tak jak chce:D Przynajmniej ja zdaję się na własne siły:)
Chodzę do klasy z jedną Magdą (również nie Magdaleną) i kiedyś nauczycielka naskoczyła na nią, że nie życzy sobie, by ktoś na sprawdzianach podpisywał się zdrobnieniem. I całe kazanie na ten temat było. Łącznie z "Podpiszesz się tak na maturze i co będzie! Nie będą ci pracy sprawdzać! Kiedyś taka dziewczyna...". Trochę trwało zanim udało nam się ją uspokoić i wytłumaczyć wszystko:P Z tymi imionami jest trochę kłopotów. Znam Wioletę (ter...
Heh, ja też chciałam iść do innej szkoły, bardziej mając na celu towarzystwo niż to, czego mnie w niej nauczą. W konću poszłam do Kruczka w Tychach, gdyż wszyscy mnie do tego namawiali (nauczycielki, dyrektorka, facet u którego przez 8 lat uczyłam się prywatnie angielskiego, no i... mama:P). Więc w ostatniej chwili zrezygnowałam. A teraz nie wiem co myśleć, bo z częścią klasy się zupełnie nie dogaduję. I mimo, że jestem na wymarzonym profilu, myś...
Taak? Jaki ten świat mały hi hi:D Jeśli chodziłaś do szkoły w Oświęcimu i jeśli było to liceum to pewnie Konarski:) Siostra mojej koleżanki jest w Twoim wieku i tak mi się jakoś po głowie plącze takie jedno słowko - czyżby...?
Te felietony to taka przyjemna, krótka lekturka:)
Krótko i Zwięźle? Wystarczy rzut oka;) ...nie ma z kim tańczyć...: Erotyk dla panienek z dobrych domów * 5 -?...-zapytał czas * 5 Chwileczkę, Walerio * 4 Między pierwszą a kwietniem * 5 Parada fiołków * 5 Sabat czarownic * 6 Falbanki * 5 Wachlarze * 5 Woalki * 5 Pejzaż sentymentalny * 5 Zapałka na zakręcie * 6
Urodziłam się w Bielsku, ale teraz przyjeżdżam tam tylko na wakacje. Wczoraj wróciłam. W okolicach Bielska jest mnóstwo świetnych szlaków górskich. Nawet nie chodzi mi o Klimczok, Skrzyczne, ale dalej przy zaporze Porąbka (zwykle ok. 25 km.) Tak właśnie spędzam wolny czas:)
Ja jestem z Woli. To nie jest miasto:) Ale i do Pszczyny i do Oświęcimia z kilkanaście minut samochodem:P
Jako forma napisane jest "opowiadania/nowela", więc czemu wszyscy mówią tu o książce? Ja czytałam właśnie taką nowelę w orginale i nie powiem, żeby mnie bardzo wciągnęła. No, ale książka to zupełnie coś innego.
Mnie za to najbardziej podobała się trzecia historia. Może dlatego, że była taka egzotyczna. Każdy znajdzie coś dla siebie:)
Nie zgadzam się z większością tej recenzji, jedynie z dwoma ostatnimi akapitami. Książka jest naprawdę rewelacyjna pod każdym względem. Ja miałam przyjemność czytać wydanie „Wąż snu” (Zysk i S-ka). Nie wiem czy to drugie wydanie jest lepsze, w każdym razie imię głównej bohaterki jest mniej przyjemne. Lepiej i profesjonalniej kojarzy mi się "Wężyca" niż "Gada".
Ale przecież Chmielewska to kryminały, a nie romanse. Ale jeśli chodzi o "rolę i pozycję kobiety w społeczeństwie" to muszę przyznać, że nic takiego, co by łączyło książki tych pań i p. Chmielewskiej pod tym względem, nie widzę.
Tę recenzję czytałam już bardzo dawno temu, a książki nadal nie;( I może nie będę czytać jeszcze raz, bo jak mi "Smętarz.." trafi niedługo w ręce to rzeczywiście przyjemność z czytania mogłaby stanowczo zmaleć. Nie wiem, sugeruję się Twoim komentarzem;) W każdym razie dzięki:)
Dla mnie Pratchett = bóg. Podoba mi się jego poczucie humoru i sposób pisania książek. Oczywiście mimo, że przeczytałam wszystkie są te, które wciągnęły mnie bardziej (czytałam je bardzo dłuuugo, po kilka stron dziennie, gdyż żal mi było dojść do konca;) i te, które przeczytałam o wiele szybciej, albo w ogóle (druga część przygód Rincewind'a). Jeśli, ktoś lubi ten styl "połknie" wszystkie książki i będzie chciał więcej. Ale wiadomo są i...
No ja też uważam, że jest kapitalna. I to nawiązanie do "Titanica" bardzo mi się podoba. Można powiedzieć, że połączyli tu i to i to. Mnie tam biedronki bardziej śmieszą niż hmm... podniecają? A co do tej książki to raczej nie chcialabym przeczytać. Niby "nic co ludzkie", ale jednak to nie dla mnie. Szczególnie jak się czyta przy jedzeniu:D
Niestety moje odczucia dotyczące tej książki są nieco inne. Przyznaje, że to ładna opowieść (szczególnie pomysł dwunastu dni jako 120 lat), ale też bardzo prosta i mnie nie poruszyła. Oskar nie ma wyraźnie zarysowanego charakteru, brak zróżnicowania na style i osobowości bohaterów. A jest ich tylko dwóch. On i pani Róża. A podobnie mówią i przez to wydaje się, że nie ma dwóch postaci jest tylko jedna - autor (i nie chodzi mi o Oskara). Właściwie ...
A ja kocham FANTASY!!! A tak do tematu to ja zawsze moge pogadać z mamą. Przeważnie to ja wypożyczą książki więc czytamy te same pozycje (inna sprawa ze mi to zajmuje chyba z 5 razu więcej czasu niż jej;-). Czasem pytam jej się co sądzi o danym bohaterze, pomyśle itp. i wymieniamy zdania:P A że moja mama to człowiek wykształcony to da się z nią pogadać, a rozmowa nie nie odnosi się do "I co, podobała ci się?" "Fajna/Taka sobie/Nie...
Ja słyszałam trochę inczej. Wg. mojej polonistki można powiedzieć "tą książkę", ale napisać tylko "tę książkę":-) Mała rozbieżność.
Dokładnie. Ja też zaczyna czytać od tego tomu i przydatna jest mi wiadmość, że to jest dopiero wprowadzenie do sagi. Naprawdę myślałam, że wszystkie książki o wiedźminie to takie zbiory opowiadań, co mnie nie zachwycało.
Ja mam ocenionych 226 książek, a 19 oznaczonych jako nie interesujące dla mnie. Mam zaznaczonych 10 kategori. 87% ma jedna z książek Prachetta (8 następnych też jest jego...ech.. czy ten system nie rozumie, że po nazwisku to ja też umiem szukać na półce? niech poleci mi coś nowego!;) Najmniej procent to u mnie 50. Myślę, że nie jest tak źle. Ja kieruję się nie pierwszą stroną polecanek, ale raczej 4,6 bo jest tam najwięcej ciekawych tytułów (niek...
No, tak to ma też mama mojego kolegi na imię. Nie mam pojęcia jak do niej mówią w domu;-)
"Byle nie on" to takie typowe romansidło, musisz to wiedziec skoro czytałaś;-) Ja za takimi po prostu nie przepadam. Nie wciagają mnie tego typu rzeczy. "Olivię" czytałam chyba 3 lata temu (a może nawet 4) i fabuła też wydała mi się płytka i banalna. Rozwiedzeni rodzice, dobrze mówię? Niechciana macocha itd, itp. Nie, to nie dla mnie;-P
Książkę czytałam dawno, więc nie jestem w stanie napisac prawdziwej recenzji, ale uważam, że "Harpie" są rewelecyjne i wszystkim gorąco polecam.
Książka rzeczywiście nie poraża, chociaż pomysł ciekawy (tylko trochę nierelany; nie mówię o podstawianiu się pod kogoś tylko o tym, że nikt się nie zorientował). Z wcześniejszych kryminałów Chmielewskiej czytałam tylko "Harpie" (które są wg. mnie świetną książką), więc jak na razie nie mogę się wypowiadać o spadku formy pisarskiej ww. autorki. Książkę czytało mi się przyjemnie. Co do drugiego akapitu recenzji zgadzam się całkowicie. Je...
"Idę sierpniową" czytałam. Chyba najbardziej podobała mi się z książek Musierowicz. "Olivie" tez już znam, ale wg. mnie to strasznie płytka i nudna książka. Co do "Byle nie on" się nie wypowiadam. Nie dla mnie takie powieścidła. Skoro lubisz książki o miłości to chyba nie będziesz mieć problemu ze znalezieniem książki. Ja ci w każdym razie z czystym sumieniem nie polece żadnego romansu, ale ksiązki Musierowicz są faj...
Ja musze przyznac, że wybierając ksiązkę z biblioteki zwracam uwagę najpierw na okładkę (wystarczy, że ładna i błyszcząca; nie wnikam w obrazki), potem na tytuł, a potem dopiero kuszę się i czytam notkę z tyłu. Jeśli wszytsko pasuje to oczywiście biorę. Trudno mi czytać ksiązki które mam w domu, a są stare i zniszczone. Nie mogę sie do nich przełamać. Niektórych mam najnowsze wydania i dopiero zauwazam, ze wcale nie są takie złe. No tak, u mnie o...
Nparawdę fajnie, że powstał taki post. Mam zamiar poczytać sobie recenzje wszystkich opisanych tu książek (mam nadzieję, że takie są:P). Ja polecam: "Ciemność rusza do boju" i "Szary król" Susan Cooper "Fałdka czasu" L´Engle Madeleine Te książki są z serii "Tajemnica i Przygoda". Całą serię polecam, ale nie będę tu wypisywać wszystkich tytułów które czytałam; te powieści dla młodzieży z gatunku fantasy;...
Pamiętam, ze szukałam czegoś w goglach, chyba był to tytuł jakieś książki (a pamiętam, że szukałam stron ze zdjęciami do "Harrego i Czary"). Wtedy tak mi mignęła ta strona - zainteresowałam się. Później przy szukaniu znów mi się wyświetliło i postanowiłam wejść;-) I już tu tak siedze bez przerwy od tygodnia;P
BARDZO PRZEPRASZAM ZA BLEDNE NAPISANIE NICKU. HUMREN TAK MIALO OCZYWISCIE BYĆ. BARDZO PROSZE O WYBACZENIE!;))))))))))))))))
A jeszcze przypomniałam sobie: Regina,Tymon i Marzanna (jak ta kukła co się ją pali, czy topi:). No, bo takie imiona jak Marlena, Oliwia, Sandra, Wioletta są już dość znane.
Wiesz, ja mam na imię Patrycja i czy jestem taka elegancka to nie wiem;-) Ale bardzo lubię swoje imię:P
Hurmen, moja przyjaciółka jest córką nauczycielki i wywowdzi się z, że tak powiem, nauczycielskiej rodziny i ma na imię bardzo zwyczajnie bo... Agnieszka;-)
No ja znam kilka osób o niezwykłych imionach m.in Sonia, Nikola, Dżesika (!), Marietta, Remik, Eulalia (w skrócie Lalka;-), Roger (każdy w mojej byłej szkole wiedział o kogo chodzi:), Ariel (jak poprzednio). Więcej nie jestem sobie w stanie przypomnieć. Sama na trzecie wybrałam sobie Adelajda. I chociaż większość kolegów stwierdziła, że to bardzo w moim typie lubić takie starodawne imiona to ja się go nie wstydzę. Wręcz przeciwnie, bardzo mi się ...
A ja mam 16 i pół. I co tak będziemy tu wypisywać tylko swój wiek?:> Może chociaż wymienimy się numerami gadu (8888923)? Chyba, że będę musiala wchodzić na profil każdego z osobna:P
Myślę, że dobrze robisz. Pierwsze wrażenie jest bardzo silne, ale czasem mylne. W końcu - przynajmniej w moim przypadku - mało, która książka mi się nie podoba jeśli przeczytałam ją w całości. Czasem trafię w biblionetce na książki czytane kilka lat temu i doskonale pamiętam ich treść. To chyba znaczy, że naprawdę są coś warte;-)
No cóż ja mieszkam w małej miejscowowści na śląsku. Biblioteka nie jest wielka, ale co jakiś czas są nowe pozycje. W dodatku moja mama jest zaprzyjaźniona z jedną z bibliotekarek i po prostu mamy zupełny luz jeśli chodzi o wypożyczanie książek. Pani Marysia (idealne imię prawda?)odkłada różne książki (np. świeżo sprowadzoną Bridget, na którą był taki szał), przymyka oko na to, że wypożycza się 5 książek zamiast 3 (jak trzeba to dopisze na kartę m...
Wartka akcja, dobre sobie:P To było straaasznie nużące!
A czasem tak jest, że ktoś kogo w ogóle nie posądzilibyśmy o czytanie będzie potrafił nas zaskoczyć. Moja koleżanka naprawdę słabo się uczy (szczerze mówiąc słabiej już nie można sądząc po ocenach ze świadectwa;), ciągle się zakochuje, a jeśli przeczyta 4 książki na 3 lata szkolne (oprócz lektur,nawet takiego "Sachema" się nie chwyci) to prawdziwy cud. Oczywiście są to książki o miłości nie przekraczające 100 stron. Więc jakie było moje...
Nie dziwie ci się.
A ja się nie dziwię czemu te książki zostały zakwalfikowane do najgorszych. Sama nie cierpię lektur bo są okropnie nudne. "Syzyfowe prace" to była męka. Chciało mi się płakać kiedy to czytałam, bynajmniej nie ze wzruszenia. Książki Lema są melancholijne, dłużą się przez co czyta się je bardzo, bardzo powoli. Verne'a też nie mogę strawić. Jednyną dość ciekawą lekturą jaką czytałam były "Kamienie na szaniec". Tak naprawdę to pew...
Bardzo dobra recenzja. Nie jest za krótka i przede wszystkim za długa. Muszę przyznać, że zachęciła mnie to przeczytania tej książki.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: Fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)