Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Mimo że już dawno po świętach, okazało się że Biblionetkołaj nadal działa! A przynajmniej mam nadzieję, że to on, bowiem przyszła do mnie tajemnicza przesyłka nie wiadomo skąd, a zawierała nurtujące pytanie A gdyby tak ze świata zniknęły koty? Dziękuję!
Dziękuję Mikołajowi Netowiczowi z Katowic za Serce dla sprawy Normalnie się wzruszyłam bo tej brakowało mi do kolekcji!
Jezioro
Dziś wyciągnęłam ze skrzynki, więc proszę Biblionetkolaja o wybaczenie, że tak późno! Przesyłka doszła i oczywiście bardzo trafiona książka, bo już chciałam obejrzeć Ostatni seans filmowy bez czytania, a tu... ta-dam! Jest i książka! Dziękuję!
Zaginiony kontynent: Podróże po prowincjonalnej Ameryce
Jak książka? Bardzo szkalująca?
Zabić drozda
Winnetou - nigdy nie miałam okazji przeczytać tego klasyku. Znaczy, okazja była, ale ponieważ przez przypadek dowiedziałam się jak się kończy, zniechęciło mnie to na długie lata :-)
Śmiecie (1,5) -własna biblioteczka Solaris (5,0) Księga urwisów (5,5) Ołówek (3,5) - własna biblioteczka Wszystko czego wam nie powiedziałam (5,0) - czyszczenie schowka Dziennik z zaginięcia (4,0) - własna biblioteczka Dzieci z Leszczynowej Górki (5,5) - własna biblioteczka
Wszystko czego wam nie powiedziałam - zlotowa pożyczka
Księga urwisów - powrót do książek z dzieciństwa. Zupełnie inaczej się teraz je odbiera.
Co Finowie mają w głowie: O jednym takim, co poślubił Finkę
Łups!
Ja już bym pojechała do tej drugiej Katarzyny :-). Ale mam pod górkę strasznie, bo nie mam bezpośredniego do Kielc. Muszę dokładnie dojazdy obczaić zanim się zgłoszę.
Dziękuję Biblionetkołajowi z Wrocławia za Z leśnych ostępów Już jest do niej kolejka :-)
Dziś zajrzałam do skrzynki, więc nie wiem jak długo paczka tam siedziała, ale jest! Prześlicznie opakowana, a w środku najmniej oczekiwana (gdyż najbardziej pożądana) Wars i Sawa Dziękuję bardzo!
Rok potopu -przepadłam! Coraz lepiej się czyta, zaczynają być coraz bardziej widoczne związki z tomem pierwszym.
Najlepszy sposób na chandrę dla mnie to pójść na sesję RPG. Spotkanie z ludźmi, wejście w rolę kompletnie odstresowuje i powoduje, że zapomina się o całym (zewnętrznym) świecie. Ponieważ jednak spontaniczne zorganizowanie sesji graniczy z cudem, to nadal jest kilka opcji: *wyjście na kawę z przyjaciółką lub dwiema i rozmawianie o wszystkim *szybki wypad na ciacho do "U Piekarzy" :-) *długie godziny spędzone w bibliotece, gdy układam książki na...
Uwielbiam! Nie powiem ile lat za tą książką ganiałam, bo nie pamiętam. Przeczytałam w pociągu relacji Poznań-Stargard. Jest tak mądra, tak pięknie mówi o ryzyku spełnionych życzeń. No i Dolina Snów -moje ulubione miejsce. Chciałabym tam się znaleźć...
Tai-Pan: Powieść o Hongkongu
Głębokie Południe: Cztery pory roku na głuchej prowincji -jestem zachwycona, mimo że nie przeczytałam nawet stu stron! Istna kopalnia wiedzy o stanach południowych. Chyba kupię książkę na własność.
Jak "Moraliści"? Przyznaję, że tytuł widzę po raz pierwszy i dość mnie zaintrygował.
Ja, Klaudiusz (4,5) - własna biblioteczka, Klub z Kawą nad Książką Byłam pewna, że czytałam tę pozycję, ale okazuje się, że nie. Świetna. Do czytania na spokojnie. Książka jest raczej panoramą, kalejdoskopem wydarzeń niż "autobiografią" Klaudiusza. Autor traktuje czytelnika nieco protekcjonalnie, ale można spokojnie przymknąć na to oko. Miłość zostaje na zawsze (4,0) - własna biblioteczka W związku że piszę coś własnego, czytuję dużo różnyc...
Bylam bardzo, bardzo dzielna i podczas kiermaszu "Książka za złotówkę", trwającego notabene cały tydzień kupiłam tylko jedną książkę! Mały słownik chińsko-angielski dla kochanków
Gratulacje! I właściwie podziękowania. Ostatnio rozglądałam się za jakąś ciekawą poezją.
Ja, Klaudiusz - o dziwo, książka której nie oceniłam! Powtórka w ramach Klubu Książki
Galeria złamanych piór - z jednej strony doskonały rozweselacz, a z drugiej przerażenie, jak bardzo muszę doskonalić swój warsztat pisarski!
Pod śniegiem
Jeden cytat zawsze przychodzi mi na myśl, gdy mowa o miłości: "- Zreasumujmy. Barszcz jest. Uszka są. Kutia jest. Kapusta z grzybami jest. Karpia wyjęłaś? Pod panią Borejko ugięły się nogi. - Nie! - jęknęła. - Ale ja wyjąłem - rzekł roztargnionym tonem ojciec Borejko, nie odrywając wzroku od książki. - Zważ, Milu, na ile nieoczekiwanych sposobów przejawia się moja miłość." Małgorzata Musierowicz "Noelka"
Wszystko za Everest: Katastrofalny sezon 1996 w relacji naocznego świadka - w ramach Klubu z Kawą nad Książką
Się zgłaszam!
U nas jedna z bibliotek kilka razy w roku organizuje "Książkę za złotówkę". To właśnie książki wycofane z księgozbioru, które da się jeszcze przeczytać. A także książki, które przynoszą na ten cel sami czytelnicy. Od początku akcji zebrano około 44 tysięcy złotych. Mamy miejsca, gdzie książki można po prostu zostawić i jak ktoś będzie chciał, to sobie weźmie. Ale nie. W mojej muszą palić, bo im się tyłka ruszyć nie chce.
A co tam, wypowiem się. Podobają mi się takie inicjatywy. Ponieważ boli mnie to, co moja własna biblioteka robi z książkami. Pali je. Wiecie, ja rozumiem, że magazyny nie są z gumy i trzeba robić selekcję. Rozumiem, że nikt raczej nie sięgnie po pisaną po włosku książkę o impotencji z lat pięćdziesiątych. Zaproponowałam, żeby oddać organizacji "Papierowa rewolucja". Zbierają makulaturę, by za zebrane pieniądze kupić wyprawki szkolne dla dzie...
I jak wrażenia? Bo mam chęć przeczytać
"Absolwenci" to nie jest powieść historyczna... I błagam - stosuj interpunkcję!
Historia słabych: Reportaż i życie w Dwudziestoleciu (1918-1939) - idealnie mi się zgrało z historyczną częścią "13 pieter" Springera
To wstrząsająca książka. Ona pozornie jest o niczym, tylko na pozór jest poszarzałym wspomnieniem. Tak, można powiedzieć, że pamięć płata figle - i tu robi to po mistrzowsku. Czas zatarł się we wspomnieniach narratorki. Zatarł bardzo mocno. Albo też bohaterka chciała, by przedstawić historię właśnie tak. Tak naprawdę dostajemy coraz więcej elementów układanki. Zbieżności nie okazują się przypadkowe. A nowy obraz, który nam się ukazuje jest tak...
Pejzaż w kolorze sepii
Ładne wyzwanie :-). Może zrobisz akcję w wątku "Akcje i wyzwania czytelnicze"? Żeby przeczytać 1-2 włoskie książki na przykład.
Jak co roku - przeczytać 52 książki, dlatego przyłączam się do akcji. Mam zamiar przeczytać więcej pozycji ze schowka niż w roku ubiegłym (czyli więcej niż 20) i może więcej książek z własnej biblioteczki (czyli więcej niż 12)
Orzeł Biały 2 13 pięter
53. Cudem zmieściłam się w oczekiwanych 52. Cienko wypadł ten rok, ale miałam kilka gniotów, które długo męczyłam...
Orzeł Biały 2 - no trzeba przeczytać w końcu coś z własnej półki. Zwłaszcza jak się samej na kartach powieści występuje
Dziękuję Biblionetkołajowi z Torunia za Zaczarowany zamek Wciąż nie mogę uwierzyć, że w końcu trzymam tę książkę w rękach! Jesteś cudowny, Mikołaju!
Ostatnia obietnica
Światło między oceanami - prezent od Biblionetkołaja
Oj, chyba muszę przeczytać. Siesicką lubiłam w dzieciństwie, potem sięgnęłam po jej nowsze książki i nie było to dobre. "Falbanki" jakoś omijałam, bo to cykl, po którym następują "Woalki" i "Wachlarze", a jakoś zamiłowania do cykli nie mam. Ale teraz mnie książka zaciekawiła.
Serdeczne podziękowania dla Biblionetkołajki z Wrocławia za Ostatnia obietnica i pyszny dodatek. Aż się cieplutko na sercu robi.
Most do Terabithii - tak bardzo przypadkiem znaleziona w bibliotece, że nie było możliwości nie pożyczyć.
Dziękuję Biblionetkołajowi z Chorzowa (tako rzecze stempelek, na kopercie jasno stoi, że ze śnieżnych Pól) za Światło między oceanami Aż szkoda, że nie mogę przeczytać od razu (znacie to uczucie, gdy za dużo książek, a ty pojedynczy?)
Rok 1984 - w ramach Klubu Książki
Cień
Według książki, a także według "Dallas '63" nie było to bukoliczne miasteczko. Właśnie czuło się ulgę, gdy się z niego wyjeżdżało, atmosfera była ciężka, niezdrowa... Co do To, to obojętność mieszkańców również warunkowało jego istnienie, które w jakiś sposób wpływało na umysły. W książce masz, że owszem, budzi się co 27 lat, ale... Najpierw są porwania dzieci, które większość tłumaczy jako ucieczkę, albo szaleństwo wędrowca. Na koniec cyklu nas...
Twardy zawodnik
Sprzeciw :-). Derry wcale nie było zwykłym miasteczkiem. Było przesączone obecnością Tego, które żywi się strachem. Ludzie byli tam obojętni, morderstw i zaginięć było więcej niż w jakimkolwiek innym miasteczku w Stanach. Każdy mieszkaniec miał swojego "trupa w szafie". Derry bliżej do Twin Peaks niż do zwyczajnego miasteczka.
Ekranizacja z 1990 to przede wszystkim klimat. Nic tam nie jest obliczone na tani efekt, na oderwanie się od historii. Każda scena, nawet pozornie niewinna, gdzieś tam ma w tle ukrytą grozę. I widz zapamiętuje zakrwawioną fotografię, ojca zaglądającego do umywalki, ruchome zdjęcie. A aktualna ekranizacja? Połowę filmu zapomniałam zanim zdążyłam dojść do domu! Jump scare'y nie są dobre dla horroru. Straszą na krótką metę i w połowie zdążyłam s...
Za mną lektura To! i Christine. Na ten rok chyba już skończę wyzwanie. Cztery jego lektury to dobry wynik.
Też próbuję odchudzić schowek. Niestety, więcej przybywa niż ubywa.
Dlaczego Makuszyński tak nisko?
Już wiem. Zrobię Zlot w bliskich okolicach Szczecina. Wtedy wy przywieziecie te wszystkie smakowite książki, a ja nie będę musiała odmawiać z obawy, że nie udźwignę :-) Bo dwie już poszły do schowka.
Oczywiście. Jako horror filmowy daje radę. Jako ekranizacja - leży i kwiczy. Ale podobała mi się stylizacja Pennywise'a. Pewnie znowu pokłócę się z Cholewą, ale ten zły ma klimat!
To! - powtórka, Klub z Kawą nad Książką Odczytana na nowo po latach. Teraz, bez pędzenia przez fabułę można było skupić się na drobiazgach, które w gruncie rzeczy tworzą tę historię. Zombie.pl (4,0) - czyszczenie schowka, własna biblioteczka Nie jest to zła pozycja, ale nie jest też rewelacją. Zdecydowanie na plus, że akcja dzieje się w Polsce. Sekretna herbaciarnia (4,0) - czyszczenie schowka Nasłuchałam się negatywnych ocen o ksiązkach...
Bardzo się zgadzam! Też podchodziłam jak do jeża, bo kojarzyło mi się ze słabym czytadłem, jakich mamy teraz zalew na rynku. A tu taka miła niespodzianka! I chcę przepis na te babeczki waniliowe, a dla męża na kiełbasę z wołowiny i boczku! :-)
Drażni. Aczkolwiek nie perypetie chłopców, ile raczej zachowania dorosłych strasznie mnie irytowały. Wieczne wyprowadzanie się do mamusi, wieczne udawanie, że się lubi sąsiada i obgadywanie go za plecami... - i to wszystko obserwuje dziecko.
Ale przecież to Ida... Mało empatyczna, waląca prawdą w nos. Swoją prawdą, dodajmy.
Zombie.pl
Basia Bzowska też tak podróżowała.
O tak! Po raz pierwszy przypisy czytałam z prawdziwą przyjemnością, gdyż nie były tylko wyjaśnieniami, ale dodatkową lekturą. Na szczęście sporo tytułów z przypisów mam w moim miejscu pracy, kieszeń uratowana. Ale człowiek ma ochotę od razu przeczytać wszystko, co tam jest zalecane, w tak świetnym stylu jest to podane.
Wojna książek: Biblioteka i historia literatury (5,5) - czyszczenie schowka Czy bohaterowie książek czytają? A jeśli tak, to co? Czy mają swoje biblioteczki? Prawdziwa literacka uczta. Poznajemy znane lektury od nieco innej strony. Totalne zaskoczenie było (dla mnie) przy "Panu Tadeuszu". Okazało się, że czytałam te same książki co Izabela z "Lalki" i z jednej strony dumna jestem, że czytam jak arystokratka, a z drugiej mi głupio, bo Iza to czy...
To napisz, dlaczego warto. Tytuł mnie zaintrygował.
Efekt Lucyfera: Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?
Tak, do końca. Na szczęście :-)
O, wpis zauważyłam akurat w czas. Mała grupka Biblionetkowiczów (raczej nieobecnych na forum) spotyka się miesiąc w miesiąc na spotkaniu Klubu z Kawą nad Książką. Jak jesteś zainteresowany, to daj znać.
Cudowny weekend! Podziękowania dla wszystkich. - dla tych, którzy się fatygowali i przywieźli specjalnie dla mnie książki - Olimpii za zorganizowanie Zlotu - Syrence i Marylkowi za gotowość podwiezienia mnie z Łowicza (w szczególności Marylkowi, która nawet piwa z tego powodu sobie odmówiła, co za siła woli!) - Drużynie białych za to, że mnie przygarnęła, a potem nawet nazwała liderem :-) - Stephanie, Szaraczkowi i Cirilli za wycieczkę do A...
W epoce wiktoriańskiej panowała taka pruderyjność, że robiono zasłonki na nóżki. Fotelowe, krzesełkowe i stolikowe nóżki miały być obleczone :-)
Ja bym chciała wiedzieć, ile w końcu książek upchnęłaś w samochodzie. Nie żebym zazdrosna była (no trochę) ale wydawało mi się, że wasz samochód się rozciągał...
Ja zasnęłam w pociągu :-).
Są znane godziny wycieczki?
Już umówiłam się z Marylkiem :-)
Podpinam się do pytania. Będę w Łowiczu po piętnastej, podobno jest PKS, ale jakby ktoś napisał kiedy są odjazdy albo wręcz byl tak miły i podwiózł, byłabym szczęśliwa.
Super!
Droga do Woodbury
Wojna książek: Biblioteka i historia literatury
Biuro rzeczy znalezionych
Dlaczego młodego czytelnika miałyby nie interesować książki Maya? Było zainteresowanie ponad sto lat temu, było i pięćdziesiąt lat temu i później, więc czemu teraz nie? Przypuszczam, że chłopcy zawsze będą w wieku kowbojów i Indian. Niezależnie od czasów w jakich dorastają. A "Upiór" był moją ulubioną książką Maya, głównie ze względu na bohatera :-).
Nostalgia anioła
Gettysburg
Trafiła do schowka.
Dziecko ulicy
Cała prawda o planecie Ksi; Drugie spojrzenie na planetę Ksi
Wilk! (3,5) Jakoś nie podpada mi twórczość Ćwieka. Może dlatego, że z każdego pomysłu natychmiast robi serię, a ja nieszczególnie lubię, kiedy muszę przeczytać kilka takich sobie książek żeby dowiedzieć się zakończenia? Tu akcja miała być w świecie inspirowanym baśniami braci Grimm. Cóż, albo ja za bardzo baśni nie znam, albo faktycznie było tylko kilka luźnych nawiązań. Cujo (5,0) Uff! Nie doceniłam Kinga. byłam pewna, że dużo strasznych rz...
Tak, mama Cesi podczas zmywania. Trzymała widelec pod strumieniem wody i czytała, póki widelec nie zaczął parzyć :-). Wtedy też zapragnęłam przeczytać "Dzień tryfidów".
Film był bardzo dobry. Pamiętam tę samotność dziecka. Jednak teraz nie wiem jak bym odebrała książkę - stałam się bardzo wymagająca jeśli idzie o literaturę wojenną i obozową.
Christine
Chyba była ekranizacja. Chłopczyk w ruinach getta... to to?
Fasolka z Kalabaru: O truciznach i trucicielach prawie wszystko
Mnie "Smętarz" wynudził straszliwie. Sięgnij po "Carrie", "Miasteczko Salem", "Cujo" (teraz już mogę polecić :-)). Ja osobiście przepadam za niewielką "Pokochała Toma Gordona" - tytuł może niezbyt zachęcający, ale ja wpadłam w historię po uszy. Również "Lśnienie" i "Misery".
W maju przeczytałam już Cujo Wrażenia? Uff... Dużo wątków, które dotykają przykrych spraw. Taki dodatkowy ciężar do głównego wątku. To przez te poboczne musiałam co chwila odkładać książkę, by ochłonęła. Widać, że sympatia autora jest po stronie psa. Cujo jest przesłodki i jest niewinną ofiarą przypadku. Na stosiku z biblioteki czeka też "Christine".
Ku Klux Klan: Tu mieszka miłość
Wanna z kolumnadą: Reportaże o polskiej przestrzeni [Czarne]
Użytkownicy polecają:
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Dodany: 20.10.2023 22:05
Recenzja oficjalna PWN Recenzent: dot59 Trafiłam na tę powieść krótko po premierze „Zielonej granicy” i długo po tym, jak pewna część moich rodakó (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)