Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Reporter kryminalny: Książę oszustów Reporter kryminalny: Umarli jeżdżą bez biletu Miasteczko zbrodni: Dlaczego zginęła Iwona Cygan?
Niecni Dżentelmeni Choć nie pamiętam, czy kawa pojawia się już od pierwszego tomu. W trzecim natomiast na pewno się po nią sięga regularnie.
Niestety, z książki najbardziej pozostają w pamięci koszmarne wręcz ilustracje.
Owe "czipy" (w cudzysłowie), jak rozumiem, to pejoratywne określenie nanotechnologii? Najlepsze szczepionki to te, które opracowano do lat 70-tych, bo dużo o nich (tj. ich skutkach długofalowych) wiemy. Przyjęcie szczepionki opracowanej np. jesienią 2020 czy w 2021 będzie, delikatnie mówiąc, ryzykowne. Jeśli nie podzielasz tej opinii, to przypomnę, że talidomid świetnie uśmierzał bóle. Trucizny nie muszą być tajemnicze - wystarczą preparaty...
Grupa Bilderberg czy MK Ultra chociażby.
Niejednokrotnie wczorajsze teorie spiskowe to dzisiejsze nagłówki w mediach.
O rozpoczynaniu na nowo z życia wzięte: Chata Magoda: Ucieczka na wieś Lawendowe Pole czyli Jak opuścić miasto na dobre: Poradnik
Niestety, jestem już wystarczająco zdeprymowany poważnymi tarapatami Biblionetki.
Dwóch najlepszych książek nie mogę zaliczyć do tegorocznych objawień, gdyż należą do bardzo licznej grupy pozycji, które czytałem na tyle dawno temu, że ich w serwisie nie oceniłem. Stało się to dopiero przy okazji powtórek. Germinal Wstrząsająca, przede wszystkim dlatego, że doskonale uwidocznia, iż – pomimo upływu półtora wieku i oprócz zmiany scenografii – nie zmieniło się NIC. Rok 1984 Książka absolutna, profetyczna, z niezwykłą przeni...
Po prostu wklejasz uprzednio skopiowany z przeglądarki adres www strony książki. E=mc2: Historia najsłynniejszego równania Załamanie chaosu: Odkrywanie prostoty w złożonym świecie Kosmiczne liczby: Liczby, które definiują naszą rzeczywistość
Boga przecież nie ma!
Sztylet wenecki Potem Mężczyzna na dnie Roznegliżowane Lisia dolina Susza
> "Nie czytałem" to nie ocena, to jest brak oceny. :) Przydaje się, kiedy przez pomyłkę oceni się jakąś książkę i trzeba taką ocenę usunąć. Racja, cofam to, co napisałem.
Bardzo dobry pomysł; także nie oceniłem ogromnej ilości książek z tego powodu co Ty. O ile istnienie opcji "nie jestem zainteresowany" jeszcze do mnie jakoś przemawia (bo coś tego rodzaju komunikat sygnalizuje), to "nie czytałem" wydaje mi się z gruntu bez sensu.
Obawiam się, że niestety Geralt i Ciri mogą wygrać. "Niestety", bowiem - przy całym szacunku dla Sapkowskiego i jego twórczości - postacie owe na tego rodzaju uwiecznienie nie zasługują. Byłem bardzo rozdarty pomiędzy Solaris i Pirxem a Swarogiem i Welesem. Po długiej rozterce stanęło na naszych bogach.
Podpisuję się pod wypowiedzią Pingwinka. Konkursy mnie nie interesują (i interesować nie będą), lecz wiem, że są i że są lubiane. Ich zniknięcie byłoby kolejnym symptomem (od lat postępującego) obumierania portalu.
Aj tam, Sówko. Ja nawet nie wiem, gdzie podział się właściwy katalog.
Dodawanie odnośników na forum chyba też do poprawki. :/
Do poprawki: ranking najbardziej oczekiwanych zapowiedzi. https://www.biblionetka.pl/stats.aspx?filter=most_expected_previews Z rankingu obligatoryjnie muszą być wykluczane książki, które w katalogu Bnetki nie są oznaczone jako zapowiedź (w tej chwili bowiem w znacznej mierze jest to ranking zakurzonych schowków).
Doceniam pracę włożoną w nową wersję Bnetki, choć przestawienie się będzie wymagało trochę czasu. Na szybko mankamenty, które od razu rzuciły mi się w oczy: 1. Czcionka za mało kontrastowa (powinna mieć 100% czerni). 2. Brak opcji "pokaż wszystko" w ocenach książek. 3. Gdzie teraz w ogóle jest "normalny" widok katalogu?! 4. Możliwość przełączenia się z obecnego widoku na kompaktowy (zbliżony do starego, bez okładek) w katalogu oraz cyklach/...
Tak dla porządku - wypracowana przez administratorów i korektorów propozycja reformy kategorii w katalogu (przede wszystkim działu "Literatura naukowa i popularnonaukowa") została zgłoszona ponad trzy lata temu (sic!). Zaś prośby o opcję przynależności wielogatunkowej były składane przez nas nie wiem ile razy.
Ja też popieram. :)
1. Czcionka, litości!! 2. Wszystko, co napisał wwwojtus 3. Zdecydowanie do rzeczy byłaby możliwość przełączania się z widoku "normalnego" (nowego) na kompaktowy (stary). To Bitwy, Kampanie, Dowódcy a to http://beta.biblionetka.pl/bookSerie.aspx?id=4 - niebo i ziemia. W nowej wersji przyjdzie zwariować od przewijania.
Przepraszam Cię, Izo, ale dotychczasowe działania PWN-u oraz wszystkie dotąd niezrealizowane obietnice każą mi umieścić treść Twojej wypowiedzi w szufladzie opatrzonej etykietą "Gruszki na wierzbie".
Czy to bezdenna głupota? Czy jedynie nieograniczony tupet? Ile trzeba mieć czelności, aby wysmarować taki wątek? Co z nim czynić? Zignorować? Śmiać się w głos? Czy zapłakać może? Tyle pytań, tyle zagadek do rozwikłania...
Spóźniony, bo prosto z wakacji. Sówko, bardzo Ci dziękuję za niezmierzoną cierpliwość, z jaką przeglądałaś wszystkie noty, którymi Cię zarzucałem. Dziękuję za czynione mi uwagi oraz wytknięte błędy (na nich człowiek jednak najlepiej się uczy), za podrzucanie problemów związanych z katalogiem, jak i wszelkie dyskusje na tematy dowolne. Będzie mi Cię bardzo brakować jako ostatecznej instancji, do której wiedzy można się było odwołać. Cokolwie...
Bardzo serdecznie gratuluję Autorce. Dopiero niedawno miałem okazję zapoznać się z Jej twórczością (za pierwszą przeczytaną pozycją - nota bene "Zgubną trucizną" właśnie - błyskawicznie poleciały następne, w tej chwili czytam ostatnią z dotychczas wydanych) i przyznam, że jestem wprost oczarowany. :) Warsztatem, przygotowaniem merytorycznym, plastycznością pióra, tłem historycznym, autentyzmem wykreowanych postaci, umiejętnością snucia i rozwiązy...
Jakiś chochlik. Usunąłem dubla.
Verdiano, Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek tu się Ciebie czepiał (szczególnie Clyss, której post był ewidentnie przyjazny). Po prostu ilość przeczytanych przez Ciebie książek jest na tyle duża, że wzbudza to ciekawość niektórych Biblionetkowiczów i dają oni temu wyraz w swoich wypowiedziach. Nie mam wątpliwości, że można w miesiąc przeczytać tyle co Ty, lecz też w ogóle nie dziwi mnie fakt, iż niektórzy są zdziwieni tymi ilościami. Bo ch...
Bezcenne: Naziści opętani sztuką
Lata temu, kiedy ceny usług telefonii komórkowych nie były takie jak w dzisiejszych czasach, wszelkie możliwe sieciowe serwisy ogłoszeniowe były zawalone anonsami mającymi na celu wyłudzenie zdrapki, które brzmiały mniej więcej "Nagie zdjęcia za nr doładowania. Jestem uczciwa, ale pierwsza nie wysyłam!". Tak mi się przypomniało. Swoją drogą to jednak złoty interes - kawałek, jeśli nie rakotwórczego, to z pewnością obrzydliwego, plastiku, kosz...
Może jest ciut inny, lecz osobiście zdecydowanie radziłbym rozpocząć od pierwszego.
To ja się pod tym podpiszę.
"Trudno uwierzyć, że jest jeszcze ktoś na świecie, kto nie przeczytał powieści Pauli Hawikins". Trudno uwierzyć, że na poważnie można wysmarować tak piramidalnie niedorzeczne stwierdzenie. :)
Był. :)
Ponieważ był zupełnie nieczytelny, pozwoliłem sobie przeedytować Twój post. Nie używamy znaczników HTML, tylko robimy tak, jak poradziła niedźwiedź z tobołem
Jeśli mam być szczery, nie wydaje mi się, aby Hillary Clinton (przypomnijmy - powszechnie na forach zachodnich nazywana "Killary") w ogóle doświadczała czegoś takiego jak poczucie winy.
Nie drążyłem sprawy bardzo dokładnie, ale trochę poczytałem. Oczywiście nie wiadomo, co komu w duszy gra, ale ogólnie nie za bardzo miał motyw, by odbierać sobie życie. Był stosunkowo znany, na fali. Znaleziono go ze śmiertelną raną postrzałową na szczycie góry nieopodal domu - może więc po prostu wszedł tam porozkoszować się widokiem, który tego dnia był na tyle piękny, iż Thorn doszedł do wniosku, że ani chybi idealny, by zwieńczyć go samobójst...
Przy okazji - 1 sierpnia 2016 autor popełnił samobójstwo. Czy też "popełnił samobójstwo". Jak kto uważa.
Na to wygląda. Nadrobię tę zaległość możliwie szybko, bo zaciekawiła mnie.
Jestem ogromnie zawiedziony tegorocznym zestawem, moim zdaniem nie należałoby przyznawać nagrody w 2016 roku w ogóle. Zbrodnia w szkarłacie nie znam, ale pozostałe książki (lub twórczość ich autorów) tak. Umieszczanie w gronie pozycji aspirujących do nagrody książek pana Mroza (o którym już się wypowiedziałem), bardzo słabego Wampir (nie doczytałem, co rzadko mi się zdarza), absolutnie przeciętnego Czytanie z kości, czy rozdętej, nudnej szmiry, j...
Miałem wątpliwą przyjemność przeczytać jedno z jego "dzieł", czyli "Ekspozycję". Był to czytelniczy koszmar, rzecz wyzbyta elementarnej logiki, ilość bredni serwowana przez autora była przytłaczająca. Podejrzewam, że pan Mróz może jednak pobić siebie samego, ponieważ mamy dopiero początek maja, a już wydane są w 2016 cztery jego książki, a piąta zapowiadana jest na czerwiec. Pytania, które cisną się na usta, to: czy dojdzie do dziesięciu w jednym...
"[...] bo w końcu na »spaghetti« nie mówimy »spagetti« [...]" Nie? Dlaczego? Chyba nie jesteśmy bardziej włoscy od Włochów? We włoskim owo "h" jest nieme, a jego rolą jest wskazanie, aby poprzedzające je "g" wymawiać jako "g" właśnie, a nie "dż"; spaghetti -> spagetti, (teoretyczne) spagetti -> spadżetti. "[...] a na »Quiche Lorraine« - »kisz lorejn« [...]" "Quiche Lorraine" to placek lotaryński, sam kisz jak najbardziej. Dlaczego by ...
Przeżycie grupy ludzi (w sile miasteczka) po odcięciu od prądu; wizja według mnie bardzo realistyczna (Nowy Orlean po Katrinie wyraźnie za tym przemawia). Sekundę za późno
Może Saga o zbóju Twardokęsku Całość napisana urzekająco przepięknym językiem polskim.
Jest mi niezwykle miło z powodu tego wyróżnienia. Rewanżuję się Redakcji najlepszymi życzeniami. Ponadto chciałbym podziękować moim Koleżankom i Kolegom administratorom i korektorom katalogu, z którymi wspólnie staramy się, by baza książek była możliwie aktualna, pełna i wolna od błędów. Dziękuję Sowie za cierpliwość w przerzucaniu zamieszczanych przeze mnie not i za pionowanie mnie, kiedy trzeba. :) Mam nadzieję, że Nowy Rok będzie dobry dla ...
Brak śniegu zapewne spowodował, iż sanie ciągnięte przez renifery miały trudności z poruszaniem się. Niemniej właśnie dotarł do mnie prezent od Biblionetkołaja z Krakowa. :) Ponieważ nie korzystam ze schowka (przez co nie jest łatwo mi coś wybrać), jestem pod wrażeniem znakomitej intuicji Biblionetkołaja, jak i pracy, którą wykonał (prawdopodobnie musiał przebrnąć przez wystawione przeze mnie oceny). Prezent w postaci Wszystko za życie jest znako...
Teraz roi się od tego typu "ekspertów". Żeby daleko nie szukać - dla polskich mediów głównego nurtu pierwszoplanowym źródłem o sytuacji w Syrii jest Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, czyli jeden facet z Londynu, który nie lubi Asada, prowadzący, bodajże, niewielki sklep z używanymi ubraniami. Zatem dziennikarz, który nim nie jest, wcale mnie nie dziwi. No i mamy - jakie źródła, takie informacje.
Jak zwykle brak odnośnika. Żal. Męskie fantazje
Drogi Biblionetkołaju z Gdańska, daję Ci znać, iż zwiastun podarunku właśnie do mnie dotarł. :) Życzę lepszego samopoczucia, by Twoja materia żywotna zdrowia rychło nabrała! I bardzo dziękuję za pamięć. :)
Oprócz już wymienionych: K2: Triumf i tragedia Moje ośmiotysięczniki: O zmaganiach ze sobą w drodze na szczyty Dwa zimowe szturmy: Manaslu, Dhaulagiri Na zachodniej ścianie Makalu Zimą na trzeci szczyt świata: Historia pierwszego wejścia zimą na trzeci szczyt świata Kangczendzonga - 8598 m npm Góry, ludzie, kontynenty w obiektywie ekstremalnej kamery: Jerzy Surdel w rozmowie Andrzejem Mirkiem: Część 1: Góry i telewizja Święta góra Sikkim...
Bardzo proszę. :)
Wiem, że wysyłane przez mnie noty są dobrej jakości, choćby dlatego, że - zwłaszcza w stosunku do ich liczby, jaką wysyłam - rzadko otrzymuję od Sowy zwroty. Ale ja piszę do wydawnictw, by wyjaśnić różne niedociągnięcia, poświęcam wiele czasu na ujednolicenie cudzysłowów (bo wydawnictwa wstawiają znaki, jakie im się podoba - apostrofy, bisy, cokolwiek) oraz odnalezienie miejsc, w których ich nie ma, choć powinny być (bo użyte są atrybuty u nas ni...
Posiadam uprawnienia do działalności w dziale recenzji, ale są one obwarowane rozmaitymi moimi umowami z Sową, z czego najważniejsze to: 1. dodawać mogę tylko noty/teksty z okładek oraz 2. nie dodaję tekstów, których nie jestem pewien. Zatem obecnie kilkukrotnie (w miarę moich możliwości czasowych) rozluźniłem poczekalnię z not, głównie swoich, Ruby, Louriego i tych osób, które ich dodają najwięcej. Jeżeli mam jakiekolwiek wątpliwości (a z uwagi...
Podejrzewam, iż chodzi o Śmierć idzie za nim krok w krok
3, 5, 10.
Dużo istotnych rzeczy tu zostało powiedzianych, nie będę cytował wypowiedzi, do których się (przynajmniej w jakiejś mierze) odnoszę, ale - pośród innych - na pewno były to posty Panterki, asi_, Fridera. 1. Podobnie jak wiele osób, liczyłem na to, iż przejęcie Biblionetki przez spółkę zależną od PWN będzie czynnikiem stymulującym (także finansowo) rozwój portalu. Nie jestem zwolennikiem fruwających kafelków oraz redukowania tekstów (by przypadk...
Niestety, nie jestem w stanie dostrzec w pozytywów tej sytuacji. Dla mnie tego typu wydawnictwa (a obecnie mamy do czynienia z ich zalewem) są jedynie przykładem dziadostwa, które przedstawia się jako kultura i przywdziewa płaszcz kreatywności (nota bene "kreatywność" jest jednym z najbardziej nadużywanych i zdewaluowanych obecnie słów). Rzucanie książką to, w mojej opinii, zwycięstwo antykultury, triumf tandety, szmiry i prostactwa. Żal drzew, z...
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż rozwalony przy piwie Autor bawił się równie dobrze, co pozostali wspomniani widzowie owego teatrum. Chylę czoła przed wyrafinowaniem, które pozwoliło Mu w niezawodny sposób dokonać wyboru tej, a nie innej z dziesiątek (setek?) dostępnych w tamtym rejonie świata atrakcji.
Dla mnie to zdecydowanie masło maślane, bez którego można się obyć. Podobnie jak informacja w uwagach, że książka ma np. równoległy tekst polski i angielski, skoro jej tytuł to "Kocham Cię = I Love You".
Jestem na "nie" - o ile nie będzie to mocno umotywowane (tj. dodatek nie będzie czymś bardzo istotnym). Coraz częściej wydawnictwa do książek coś dodają - płyta CD to już w zasadzie norma. Wpisywanie do uwag informacji o każdej z nich - podobnie jak tych o dołączonych spinkach, kartach, koralikach, czy może okularach przeciwsłonecznych - uważam za nonsensowne. Podobnie ma się rzecz z informacjami w rodzaju tych, że kolejne wydanie zostało posz...
Nie jest, jedynie wydawca - jak widać - poszedł po najmniejszej linii oporu i dał tę samą notę. Udało mi się jednak znaleźć nieco obszerniejszą wersję noty do "Skazanej" - nie przybliży ona co prawda, bardziej niż dotąd, treści książki, lecz przynajmniej pozwoli się zorientować co jest czym.
Wyniki i tak są przybliżone, bowiem nie ujmują tych (na przykład mnie), którzy narzędzia typu Google Analytics blokują.
Takowy istnieje. Czteroodcinkowy miniserial "Bastion" z 1994 roku, w reżyserii Micka Garrisa. Moim zdaniem bardzo udany.
Bardzo trudno by mi było zliczyć przeczytane książki, a na bieżąco tego rodzaju spisów prowadzić mi się nie chce. Jednakże w zeszłym roku zapisałem się do biblioteki i kilka dni temu była rocznica owego wydarzenia. W ciągu 365 dni przeczytałem 233 książki z zasobów bibliotecznych, do tego około trzydziestu spoza nich. To sporo, ale miałem stosunkowo dużo czasu na czytanie.
Za starych, dobrych czasów indeksu ksiąg zakazanych?...
Tutaj nie ma lewactwa, ani prawactwa, są Biblionetkowicze (choć o poglądach z pewnością zróżnicowanych). Jeżeli chciałbyś podyskutować używając w stosunku do swoich interlokutorów retoryki w stylu "lewacy", "agenci Putina" itp., myślę że znajdziesz bardziej odpowiednie po temu portale niż ten, na którym się znajdujemy.
Tag jest dobry, jedynie link zły. W linku końcówka jest "/TagSearch.aspx?tags=Iran%E2%80%8B". Ów ostatni znak, który powoduje, że link nie działa, kodowany jest przez "%E2%80%8B". Czyli wystarczy skopiować pełny adres bez tejże końcówki i link będzie funkcjonował poprawnie.
Ponieważ wątek został odkurzony, dorzucę kilka słów. Koszmarna okładka potrafi zepsuć przyjemność płynącą z lektury książki. Jak zauważyłeś, zupełnie nie mają do okładek szczęścia pozycje fantasy (science fiction także). Jest to tym bardziej wstrząsające, że mamy w kraju całą rzeszę wspaniałych grafików, którzy chlubią się wieloma osiągnięciami międzynarodowymi (projektując dla rozmaitych wydawnictw - książkowych, muzycznych, gier karcianych i...
Obie te rzeczy - jeżeli ma się coś dziać, to niech się dzieje.
Piękne (w tym aż cztery książek autorstwa Jamesa Lee Burke'a): Harfa traw; Drzewo nocy i inne opowiadania Empirowy pasjans Droga purpurowych trzcin Elektryczna mgła Szafa grająca Cadillac Wiśniowy blues Intrygujący, bowiem zwiastuje coś niepokojącego i zarazem nieuchwytnego: Klara i półmrok Za obecne w nich melancholię, nostalgię i oniryzm - tytuły tomów trylogii Leifa Perssona: Między tęsknotą lata a chłodem zimy W innym...
Wyjątek Bardzo ogólny spoiler, niemniej niech autor wątku zdecyduje, czy chce go odkryć: Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu to nie jest książka typu "jakiś detektyw/komisarz/agent prowadzą śledztwo na temat tajemniczego morderstwa". I z całą pewnością jest mocna.
Zielona flaga jest szałowa. :) Jestem "Za".
Pomysł podoba mi się, choć obawiam się wprowadzenia dodatkowego koloru (pstrokacizna). Wolałbym oznaczenie polecanek w inny sposób.
To bardzo miłe, co piszesz, lecz ze swojej strony mogę powiedzieć, że czuję się doceniony przez Redakcję Biblionetki i mam świadomość, iż moja praca została zauważona. Poza tym jestem widoczny w serwisie jako osoba, która wprowadziła dużą liczbę not oraz pewną liczbę książek i autorów (przypuszczam, że nie tylko Ty to dostrzegłaś) i sądzę, że to całkowicie wystarczy. :)
Rozumiem intencje Fridera, niemniej zgodzę się z Przedmówczyniami oraz Przedmówcami, którzy są przeciwko minusom. One będą się sprowadzały do odejmowania popularności, poza tym mogą być krzywdzące. A przede wszystkim będą jednoznacznie wartościować użytkowników w sposób, który mi się nie podoba. Mam ponadto obawy, czy wprowadzenie minusów nie będzie miało także wpływu na rozwinięcie autocenzury - tej, która powstrzyma użytkowników od wypowiedzi ...
Kino kocham niemal równie mocno jak książki, dlatego nie dam rady zmieścić się w dziesięciu tytułach. Kolejność ma znaczenie tylko w przypadku pierwszych pięciu filmów, dalej, w obrębie poszczególnych dziesiątek, już nie. 1. Piknik pod Wiszącą Skałą 2. Przełamując fale 3. Mulholland Drive 4. Siedem 5. Fargo Dzika banda Pulp Fiction Ojciec chrzestny Underground Obcy - Ósmy pasażer Nostromo Requiem dla snu Lot nad kukułczym gniazdem...
Jest wśród zalinkowanych, niemiej chciałbym zwrócić Twoją szczególną uwagę na tę pozycję, która według mnie jest świetna. I nie zrażaj się objętością tomu. ;) Odwet oceanu
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)