Komentarze użytkownika p.a.

Grudniowa książka miesiąca - I etap

Autor: p.a. Dodany 06.12.2022 10:17

1. "Gra w klasy", Julio Cortazar. Dlaczego? Bo "sfranzuciały Argentyńczyk" mocno wyróżnia się na tle reszty i jest świetnym przykładem na to, że nie samym realizmem magicznym literatura iberoamerykańska stoi. 2. "Rozmowa w katedrze", Mario Vargas Llosa. Bo to jubilerska wręcz robota, jeśli o przyjętą formę narracji idzie. 3. "Burza za progiem", Agustin Yanez. Bo to mało znana rzecz i zasługuje na większe uznanie. Warto też przyjrzeć się, ja...

Zobacz całą dyskusję

Cyfrowa bzdura

Książka: Cyfrowa twierdza (Brown Dan)
Autor: p.a. Dodany 01.01.2015 09:15

Udało mi się przebrnąć, chociaż męczyłem "Cyfrową Twierdzę" niezmiernie długo. Raziła mnie naciągana fabuła, sztywne opisy informatycznych technologii, nazbyt idealni (super ciało-super umysł) i w gruncie rzeczy nieciekawi bohaterowie. No i przede wszystkim - nudno było. Ledwie kiełkująca fabuła nie wymaga też rozdziałów po 2-3 strony. Ale w okolicach 2/3 całości zrobiło się ciekawie, pojawiło się kilka twistów fabularnych i połknąłem tę końcówkę...

Zobacz całą dyskusję

Jakie książki najlepsze?

Autor: p.a. Dodany 01.01.2014 13:10

O nie, "Sfinks" jest słabiutki i w ogóle nie w klimacie "Zaklętych ("Bezsennych" nie czytałem). Biorąc pod uwagę pewien ciężar gatunkowy tej pozycji (jest wyjątkowo ponura, mówię o "Zaklętych"), polecałbym zmierzenie się z "Transem śmierci" i "Wyklętym".

Zobacz całą dyskusję

O psie, który nie jeździł koleją

Książka: Fuks (Herbert James)
Autor: p.a. Dodany 18.09.2013 13:18

20 lat temu z Herbertem nie było mi coś po drodze (zdaje się, że w pobliskiej bibliotece nie mieli jego książek, w przeciwieństwie do powieści Mastertona czy nawet Smitha), więc nigdy nie dowiem się, jakie to uczucie czytać "Fuksa" jako nastolatek :) A z taniością to już sam sobie muszę wierzyć na słowo, bo reckę pisałem 1.5 roku temu, ale dopiero teraz ją doszlifowałem :)

Zobacz całą dyskusję

Co w zasadzie wydarzyło się pod koniec książki?

Książka: W pierścieniu ognia (Collins Suzanne)
Autor: p.a. Dodany 17.09.2013 09:19

Z Beetee masz chyba rację, nie pomyślałem o tym. Co do Enobarii - może nie ma to takiego znaczenia, jak sama postać. Odniosłem jednakże wrażenie, iż Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu.

Zobacz całą dyskusję

Co w zasadzie wydarzyło się pod koniec książki?

Książka: W pierścieniu ognia (Collins Suzanne)
Autor: p.a. Dodany 18.05.2013 20:37

Problem w tym, że przeczytałem i poza wspomnianą wyżej relacją Peety nie znalazłem już zbyt wiele na ten temat. Ale może coś mi umknęło, proszę mnie zatem oświecić :)

Zobacz całą dyskusję

Czytelnik w pierścieniu ognia

Książka: W pierścieniu ognia (Collins Suzanne)
Autor: p.a. Dodany 17.05.2013 13:42

Nie przesadzałbym z tym podobieństwem. Pierwsza część książki to zupełnie inny klimat, obrazki rozkwitającego buntu i związanych z nim represji. Gdy okazało się, że (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...

Zobacz całą dyskusję

Z młodzieżowej sci-fi w epopeję wojenną

Książka: Kosogłos (Collins Suzanne)
Autor: p.a. Dodany 17.05.2013 13:29

Ja mam na odwrót niż większość - pierwsza część trylogii podobała mi się najmniej. Sam pomysł jak najbardziej w porządku, ale - po pierwsze - mnie zawsze bardziej interesowały losy całego kraju, niż Katniss, a ponadto brakowało mi w tej książce pogłębienia portretów psychologicznych przeciwników bohaterki. Wiem, że trudno było o to przy pierwszoosobowej narracji, dlatego może... nie jest to najlepsza jej forma przy tego typu historii? Druga część...

Zobacz całą dyskusję

Cudowny sen szalonego filozofa

Książka: Jaskinia filozofów (Somoza José Carlos)
Autor: p.a. Dodany 10.10.2012 09:44

Intelektualnie fascynujące (aczkolwiek pomysł do końca oryginalny nie jest), ale emocjonalnie pozostawiło mnie obojętnym. Nie potrafiłem przejąć się losami Herkulesa ze względu na dystans, jaki zapewniała osoba Tłumacza. I te wszystkie eidetyczne wtręty. Trudno mi było tą historię traktować serio. Tym mocniej nie mogłem zainteresować się tym, co się stanie z Tłumaczem, bo jego postać i słabo nakreślona, i jakoś tak irytująca.

Zobacz całą dyskusję

Ten telefon warto odebrać

Książka: Komórka (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 07.08.2012 15:29

Cóż, wymyślić dobre zakończenie do książki z okolic literatury grozy nie jest łatwo. No i bez tej metafizyki czasami ciężko w obrębie gatunku się poruszać. Dla mnie jednak zakończenie "Komórki" jest nazbyt ostrożne. Pewnie, że lepiej powiedzieć za mało, niż za dużo, ale odczułem jednak pewien niedosyt.

Zobacz całą dyskusję

Ten telefon warto odebrać

Książka: Komórka (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 05.08.2012 21:23

Akurat fanem zakończenia nie jestem :) Ale... jakie banały? Podaj jakieś przykłady.

Zobacz całą dyskusję

Uroki uroczyska

Książka: Uroczysko (Nienacki Zbigniew (właśc. Nowicki Zbigniew Tomasz))
Autor: p.a. Dodany 01.06.2012 12:39

Po inne samochodziki również planuję w końcu sięgnąć, ale nie wiem, czy życia starczy :) W każdym bądź razie poczułem się nieco przez Ciebie zachęcony :)

Zobacz całą dyskusję

Uroki uroczyska

Książka: Uroczysko (Nienacki Zbigniew (właśc. Nowicki Zbigniew Tomasz))
Autor: p.a. Dodany 01.06.2012 12:38

To po pierwsze sprawa pewnej tradycji. Kultowe wśród fanów Nienackiego są serie wyd. Pojezierze, tzw. "biała" i "kolorowa" - obie obejmowały 12 tomów, od "Wyspy złoczyńców" po "Człowieka z UFO". Ponadto, co ważniejsze, tomy 13 i 14 zostały dokończone już po śmierci Nienackiego (przez wspomnianego już Szumskiego), więc siłą rzeczy trudno je postawić obok pierwotnej, 12-książkowej serii.

Zobacz całą dyskusję

Uroki uroczyska

Książka: Uroczysko (Nienacki Zbigniew (właśc. Nowicki Zbigniew Tomasz))
Autor: p.a. Dodany 27.05.2012 14:43

Przyznam, że sam nie czytałem np. dzieł pana Szumskiego, bo obiło mi się coś o uszy o nowoczesnym jeepie czy atletycznie zbudowanym pomocniku pana Tomasza i tyle mi wystarczyło. Natomiast "Uroczysko" to jednak książka powstała wcześniej, niż jakakolwiek pozycja z oryginalnej, 12-książkowej serii, jej autorem jest tylko i wyłącznie Nienacki i w zasadzie niewiele ustępuje ona poziomem od wspomnianej przez Ciebie "Księgi strachów" na przykład. A od ...

Zobacz całą dyskusję

"Pięć tygodni w balonie", czyli „Excelsior!”

Książka: Pięć tygodni w balonie (Verne Jules (Verne Juliusz))
Autor: p.a. Dodany 21.10.2011 09:44

Literatura przygodowa to troszeczkę nie moja bajka, ale chyba nie tylko dlatego książka ta potwornie mnie wymęczyła. Styl toporny, fabuła ciekawa tylko momentami a bohaterowie...No właśnie, bohaterowie w dużej mierze zwyczajnie mnie irytowali. To ich poczucie wyższości w odniesieniu do ludów Afryki było dla mnie nie do zniesienia. Tak samo jak bezmyślne ubijanie zwierzyny, porównywanie dzikich do małp czy postać Joe za całokształt. Akurat zakończ...

Zobacz całą dyskusję

Przygoda sama cię znajdzie!

Książka: Mężczyzna w brązowym garniturze (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
Autor: p.a. Dodany 10.03.2011 10:16

Dobra książka, ale uważam, że Christie napisała wiele lepszych. Chociaż sam pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy, to jednak książka jest napisana nieco zbyt rozwlekle i z reguły po interesującym rozdziale lub dwóch następuje lekki zastój w akcji. I chociaż z jednej strony w interesujący sposób połączono tu wątki z przeszłości z tymi teraźniejszymi, to jednak przygodowo-romansidłowe wtręty nieco mnie tu drażnią. Wreszcie - zakończenie aż tak zaska...

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Pokój Naomi (Aycliffe Jonathan (właśc. MacEoin Denis))
Autor: p.a. Dodany 26.02.2011 20:31

Masz rację. Początek jest znakomity, Aycliffe okazuje się być świetnym obserwatorem. Tworzy nieszablonowe dialogi i przekonująco przedstawia rozpacz rodziców. Później mamy typowe motywy z ghost stories, zaś zakończenie mi się po prostu nie podobało. Tak jakby doklejone na siłę, bo niewiele było symptomów wskazujących na taki, a nie inny, rozwój fabuły.

Zobacz całą dyskusję

horror?

Książka: Fuks (Herbert James)
Autor: p.a. Dodany 04.02.2011 17:34

W absolutnie żadnym :) To mieszanka dramatu, opowieści "dla całej rodziny" i może ewentualnie fantasy.

Zobacz całą dyskusję

Conan wyrusza w świat

Książka: Conan [PiK] (antologia; Howard Robert E. (Howard Robert Ervin), Carter Lin (Carter Linwood Vrooman), De Camp L. Sprague (De Camp Lyon Sprague))
Autor: p.a. Dodany 04.02.2011 16:57

Dzięki za długi komentarz. Jeśli o Conana idzie... w ostatnich czasach kilkakrotnie spotkałem się z stwierdzeniem, że to takie maksymalnie uproszczone fantasy, dobre dla początkujących, dla piętnastolatków i tak dalej. I słyszałem to od również od osób, które niegdyś opowiadania Howarda lubiły. I ta recenzja jest po trochu skierowana do takich osób. Bardzo się cieszę z wyróżnienia przez biblionetkę mojego tekstu, bo może przypomni on niektórym lu...

Zobacz całą dyskusję

Heroic fantasy w najlepszym wydaniu

Książka: Conan z Cymerii (antologia; Howard Robert E. (Howard Robert Ervin), Carter Lin (Carter Linwood Vrooman), De Camp L. Sprague (De Camp Lyon Sprague))
Autor: p.a. Dodany 24.01.2011 17:49

Recenzja, co prawda, stara jak świat (prawie ;) ), ale chciałem tylko zauważyć, iż odnosi się nie do tego zbioru, lecz książki opisanej jako: Conan z Cimmerii

Zobacz całą dyskusję

Nieco przydługawa historia

Książka: Historia Lisey (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 23.12.2010 10:19

Hmm... sam akurat sięgałem po "Oczy smoka" świadom uprawianego w tej książce gatunku:) Nie krytykuję tej książki dlatego, iż to baśń, tylko dlatego, iż to chyba dosyć słaba i nudnawa baśń. Z drugiej jednakże strony jak na taki gatunek zadziwiająco dużo tu psychologii (zwłaszcza na linii Tomasz-Roland). Myślę też, że "Uciekinier" również od biedy można nazwać antyutopią, tym samym podobieństwo do "Wielkiego marszu" jest dość wyraźne:) No tak...

Zobacz całą dyskusję

Nieco przydługawa historia

Książka: Historia Lisey (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 22.12.2010 11:50

Prawda:) Ale "Wielki marsz" ma jednak "lepszą prasę", "Uciekinier" z reguły jest wskazywany (co najwyżej) jako książka nr 2 Bachmana. "Gra Geralda" faktycznie nie jest lubiana, podobnie sprawa ma się z "Pokochała Toma Gordona", chociaż są też osoby, dla których są to ważne pozycje w bibliografii Kinga. Zaś "Oczy smoka" to po prostu dość słaba rzecz i myślę, że gdyby ta baśń była dobra, to też i lepsze opinie o niej krążyłyby tu i ówdzie :)

Zobacz całą dyskusję

Nieco przydługawa historia

Książka: Historia Lisey (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 22.12.2010 10:17

Rozumiem. Być może jeszcze "Wielki marsz" przypadłby Ci do gustu, gdyż książka została napisana pod pseudonimem Richard Bachman i mocno różni się od standardowych książek Kinga. To raczej antyutopia i do tego napisana zwięźle :)

Zobacz całą dyskusję

Nieco przydługawa historia

Książka: Historia Lisey (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 22.12.2010 09:55

Próbowałaś podchodzić tylko do "Historii Lisey"? Musisz wiedzieć, że chociaż King generalnie ma opinię gaduły (co jedni kochają, inni - niekoniecznie), to jednak "Historia Lisey" jest powieścią kontrowersyjną i krytykowaną przez niejednego fana Kinga.

Zobacz całą dyskusję

zawartość zbioru

Książka: Niewiarygodna i smutna historia niewinnej Erendiry i jej niegodziwej babki (García Márquez Gabriel)
Autor: p.a. Dodany 19.10.2010 20:15

Dla mnie opowiadanie tytułowe było dość irytujące i w gruncie rzeczy niedorzeczne, szczególnie w końcówce. Natomiast po zbiór moim zdaniem warto sięgnąć z powodu opowiadania pt. "Morze utraconego czasu" - swoją drogą lepiej chyba byłoby, gdyby to ono dało tytuł całemu zbiorowi, gdyż motyw morza przewija się praktycznie w każdym tekście.

Zobacz całą dyskusję

Realizm magiczny w najlepszym wydaniu

Książka: Opowiadania (García Márquez Gabriel)
Autor: p.a. Dodany 19.10.2010 20:14

Jestem świeżo po lekturze całego zbioru, który - delikatnie mówiąc -mnie nie zachwycił. "Dialog lustra" to takie opowiadania a la wczesny Cortazar, ale napisane nieporównywalnie gorzej (Marquez nie jest jakimś mistrzem słowa) i w zasadzie snujące się donikąd, w przeciwieństwie do tekstów Argentyńczyka, który czasem dosłownie ostatnimi zdaniami wywracał wszystko do góry nogami. Również najmocniej zapamiętam chyba "W tym mieście nie ma złodziei...

Zobacz całą dyskusję

Mario Vargas Llosa laureatem Literackiej Nagrody Nobla

Autor: p.a. Dodany 08.10.2010 08:08

Myślisz, że mogą być jeszcze droższe?:) Już teraz są okrutnie drogie - nie powiem, ładnie wydane, ale fajnie byłoby, gdyby pojawiła się np. seria w miękkich okładkach, może byłoby taniej.

Zobacz całą dyskusję

Mario Vargas Llosa laureatem Literackiej Nagrody Nobla

Autor: p.a. Dodany 08.10.2010 08:05

Oh yes, powiedział wąż w języku południowoamerykańskim, jak mawiał klasyk:) No i w tym roku możemy mieć do czynienia z nietypowym zjawiskiem. Bo zwykle po przyznaniu Nobla, księgarnie zapełniają się książkami danego autora - wcześniej ich tam po prostu nie było. Tym razem może być odwrotnie - w księgarniach sporo (niestety drogich...) książek Vargasa Llosy, więc wychodzi na to, że po decyzji Akademii ich ubędzie:)

Zobacz całą dyskusję

Mario Vargas Llosa laureatem Literackiej Nagrody Nobla

Autor: p.a. Dodany 08.10.2010 08:02

Z ust mi to wyjąłeś. Ale grono XX-wiecznych klasyków, którzy nie otrzymali Nobla jest prawie równie liczne, jak grono XX-wiecznych noblistów, których literatura przepadła w mrokach dziejów :)

Zobacz całą dyskusję

Lista - do przeczytania

Autor: p.a. Dodany 30.07.2010 21:58

Prousta strawić niełatwo (choć akurat pierwszy tom jest stosunkowo prosty - druga część jest w narracji 3-osobowej i generalnie przypomina mi ona powieść XIX-wieczną), Joyce'a nie czytałem, a casus Bułhakowa jest dla mnie niejasny:) Ale to też ciekawe; do tej pory uznawałem, że to książka dla każdego, a widać, że tak jednak nie jest.

Zobacz całą dyskusję

Lista - do przeczytania

Autor: p.a. Dodany 30.07.2010 11:49

Hmm... a nie lepiej po prostu podążać za głosem własnego serca i własnymi upodobaniami, niż za jakąś listą? Tzn. ja rozumiem, że taka lista może być czasami pomocna, wskazując książkę, której w innych okolicznościach byśmy nie przeczytali, ale...nie lepiej np. głębiej poznać autora, który nam się spodobał? Nie lepiej eksperymentować?

Zobacz całą dyskusję

Lista - do przeczytania

Autor: p.a. Dodany 29.07.2010 09:06

Aha. Hemingway jest.

Zobacz całą dyskusję

Lista - do przeczytania

Autor: p.a. Dodany 29.07.2010 09:02

Uwielbiam Dostojewskiego, ale też zdziwiła mnie taka ilość jego książek na tej liście. Faktycznie, Faulknera nie ma. Z chęcią wyrzuciłbym też z tej listy "naszego" Adama M. Cóż z tego, że wielkim poetą był, skoro miał kiełbie we łbie?;)

Zobacz całą dyskusję

Lista - do przeczytania

Autor: p.a. Dodany 29.07.2010 08:59

Gatsby? Przecież to cieniutka książeczka. Ja pomimo najszczerszych chęci nie przebrnąłem przez Conrada:)

Zobacz całą dyskusję

Lista - do przeczytania

Autor: p.a. Dodany 29.07.2010 08:58

Przeczytałem mniej więcej 1/3. Mniej więcej, bo np. całej Biblii nie czytałem nigdy, ale też trudno powiedzieć, że jej nie czytałem. Wypadło mi też z głowy, jakie dzieło Homera omawialiśmy w LO;) No a z Sienkiewicza to tylko 1/3 trylogii przeczytałem i więcej nie zamierzam:)

Zobacz całą dyskusję

Walka z bóstwami

Książka: Koszmar na miarę (Cichowlas Robert, Kyrcz Kazimierz Jr)
Autor: p.a. Dodany 16.07.2010 14:28

Mało tego. Robert Cichowlas jest współautorem książki o Mastertonie, która ukaże się wkrótce.

Zobacz całą dyskusję

Walka z bóstwami

Książka: Koszmar na miarę (Cichowlas Robert, Kyrcz Kazimierz Jr)
Autor: p.a. Dodany 16.07.2010 10:19

Książki nie czytałem, ale podobieństwa do Mastertona nie powinny dziwić - Robert Cichowlas to wielki fan Mastiego.

Zobacz całą dyskusję

Powracająca fala zła

Książka: Powracająca fala (Prus Bolesław (właśc. Głowacki Aleksander))
Autor: p.a. Dodany 04.06.2010 23:01

No cóż, mnie z kolei zakończenie aż tak bardzo nie zakończyło. Po wykładzie pastora na temat powracających fal zła, było oczywiste, że COŚ musi się wydarzyć. Sama nowelka -nic specjalnego. Mocno pozytywistyczny charakter, krytyka kapitalizmu, nieszczególnie ciekawe, mocno wręcz szablonowe postaci...

Zobacz całą dyskusję

Monotonny krajobraz

Książka: W górach szaleństwa [Zysk i S-ka] (antologia; Lovecraft H. P. (Lovecraft Howard Phillips), Houdini Harry, Sterling Kenneth i inni)
Autor: p.a. Dodany 02.06.2010 14:08

Też mam ochotę sięgnąć po więcej tekstów Lovecrafta, bo jednak było w tych opowiadaniach coś przykuwającego uwagę. Osobiście wydaje mi się, iż sam rdzeń tych opowiadań jest bardzo ciekawy, natomiast te wszystkie ornamenty w postaci szczegółowego opisywania np. ustroju politycznego czy zwyczajów, jakby tą grozę zabijają. Przynajmniej dla mnie.

Zobacz całą dyskusję

Tylko kicz?

Autor: p.a. Dodany 28.05.2010 11:24

Wczoraj zakończyłem lekturę "Bestii". I...jest lepiej. Oczywiście styl nadal fatalny, motywacja psychologiczna postaci miejscami również śmieszy, ale fabuła - choć prostacka - jakaś jest, da się to czytać. Pod koniec książka staje się całkiem sensowna, nawet ludzie zachowują się logicznie:) No i podoba mi się to, że Smith umieszcza akcje tych książek w miejscach, które nikomu chyba nie kojarzą się z Anglią - jakiejś tam wsi położonej wśród bagien...

Zobacz całą dyskusję

Agustin Yanez

Książka: Burza za progiem (Yáñez Agustín (Yáñez Delgadillo Agustín))
Autor: p.a. Dodany 16.02.2010 21:17

Zobaczymy:) W katowickim antykwariacie są dwa egzemplarze "Na miarę piekieł". Jeśli mi się spodoba, to chyba się skuszę, tym bardziej, iż tylko 7 zł kosztuje :)

Zobacz całą dyskusję

Agustin Yanez

Książka: Burza za progiem (Yáñez Agustín (Yáñez Delgadillo Agustín))
Autor: p.a. Dodany 14.02.2010 15:42

Hmm... dziadek może nie tyle "literacko niezbyt", bo odnoszę wrażenie, że jakby chciał, to by mógł - ale nie taki sobie postawił cel. To, jak bardzo był/nie był "niezbyt";) można by było ocenić dopiero po zapoznaniu się z innymi jego pozycjami. Co, w sytuacji gdy się nie zna języka hiszpańskiego, może być nieco trudne :) Ostatnio wypożyczyłem sobie "Na miarę piekieł" - w najbliższym czasie (czytaj: w ciągu najbliższych 2 miesięcy) powinienem to p...

Zobacz całą dyskusję

Agustin Yanez

Książka: Burza za progiem (Yáñez Agustín (Yáñez Delgadillo Agustín))
Autor: p.a. Dodany 11.02.2010 19:33

Wiesz, stosuję dość surowy system ocen, bardzo rzadko zapuszczając się na tereny od 5 do 6...Dla mnie 3.5 to ocena całkiem wysoka:) Ale mimo wszystko "Gniew" podobał mi się w wyraźnie mniejszym stopniu, niż "Burza za progiem". Może ze względu na prawie że dokumentalny charakter całości? Trochę mało w książce Azueli-dziadka wartości artystycznych. Niemniej im bliżej końca, tym "Gniew" wciągał mnie coraz mocniej. Ostatnia, trzecia część, ze względu...

Zobacz całą dyskusję

Powolne myślenie

Książka: Blaze (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 02.02.2010 21:45

Książka mocno przeciętna. Przewidywalna aż do bólu. Wątek "teraźniejszy" cokolwiek nudnawy. O wiele ciekawiej wypadają retrospekcje, chociaż King uczynił życie Blaze'a zanadto tragicznym. Szarpie za nazbyt oczywiste struny ludzkiej wrażliwości. Z drugiej strony ta melancholia jest dla mnie największą siłą tej powieści. Czy był sens to wydawać? Biorąc pod uwagę,iż "Blaze" faktycznie wywiera lepsze wrażenie, niż np. "Colorado Kid" bądź - trzymając ...

Zobacz całą dyskusję

Zmarł Jerome David Salinger

Autor: p.a. Dodany 29.01.2010 09:07

"Buszującego w zbożu" czytałem na pierwszym roku studiów, za którymi -delikatnie rzecz ujmując - nie przepadałem. Trudno o lepsze warunki do tej lektury.

Zobacz całą dyskusję

Urwisy kontra bumelanci

Książka: Księga urwisów (Niziurski Edmund)
Autor: p.a. Dodany 25.01.2010 11:38

No cóż, trochę sobie te wspomnienia popsułem, ale nie do końca - wiele fragmentów tej książki to wciąż świetna zabawa:)

Zobacz całą dyskusję

z okładki

Książka: Azyl (Faulkner William)
Autor: p.a. Dodany 25.01.2010 11:07

Jako miłośnik czytania chronologicznego, szukałem "Sartoris", ale że nie było na stanie, to wziąłem, co było z Faulknera najstarsze... Ale dobrze, obiecuję, że jeśli "Azyl" mnie rozczaruje, to nie będzie to moja ostatnia próba zmierzenia się z twórczością tego pisarza :)

Zobacz całą dyskusję

z okładki

Książka: Azyl (Faulkner William)
Autor: p.a. Dodany 24.01.2010 17:00

Zobaczymy. Lubię wyzwania;) Ale różnie z nimi bywa. W powieści Cortazara - na których niejeden czytelnik się zacina - wchodzę gładko. Ale np. "Nagiego lunchu" nie byłem w stanie znieść...

Zobacz całą dyskusję

Czy warto przejść przez "Milę"?

Książka: Zielona Mila (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 23.01.2010 18:24

Książka dobra. Ale to zdecydowanie nie jest najlepsza książka Kinga - tak wysoka nota na biblionetce wynika chyba głównie z faktu, iż "Zielone Mila" to powieść bardzo uniwersalna, po którą mogą sięgnąć bez obaw ci, którzy nie cierpią horrorów, z którymi King jest kojarzony. Jako wzruszające czytadło sprawdza się bez zarzutów. Jako głos w sporze o karę śmierci nie sprawdza się wcale.

Zobacz całą dyskusję

Agustin Yanez

Książka: Burza za progiem (Yáñez Agustín (Yáñez Delgadillo Agustín))
Autor: p.a. Dodany 21.01.2010 14:57

Jeszcze zapomniałem dodać, że te stare książki z pożółkłymi kartkami mają jakiś tam substytut duszy:) Nie lubię czytać nowych wydawnictw, z kartkami o bieli a la Colgate Whitening ;)Sam jestem ciekawy "Gniewu". Wpierw skończę "Blaze" Bachmana, a potem "Azyl" albo "Gniew" (nie wiem, czy zauważyłaś, że przypadkowo prowadzimy dyskusję w dwóch różnych miejscach:))

Zobacz całą dyskusję

z okładki

Książka: Azyl (Faulkner William)
Autor: p.a. Dodany 21.01.2010 14:52

Wielkie dzięki za odpowiedź. Czyli w sumie podobna sprawa jak z Macondo. Do "Szarańczy" dotarłem ładnych kilka lat później, niż do "Stu lat samotności" i nie czuję się z tego względu bardzo pokrzywdzony:) Jeśli "Azyl" mi się spodoba, to z pewnością zapoluję na inne książki Faulknera :)

Zobacz całą dyskusję

z okładki

Książka: Azyl (Faulkner William)
Autor: p.a. Dodany 20.01.2010 19:03

A czy warto od "Azylu" zaczynać przygodę z Faulknerem w ogóle? Wiem, że pisarz wątek Yoknapatawpha rozpoczął we wcześniejszej powieści, "Sartoris" bodajże, niemniej nie znalazłem jej dziś na bibliotecznej półce (podobnie jak, na przykład, "Wściekłości i wrzasku"). Czy mogę czytać "Azyl" przed "Sartoris" czy "Wściekłością..."? Czy Yoknapatawpha można porównać do Marquezowego Macondo, czy w każdej z powieści należącej do tej "sagi" przeplatają si...

Zobacz całą dyskusję

Agustin Yanez

Książka: Burza za progiem (Yáñez Agustín (Yáñez Delgadillo Agustín))
Autor: p.a. Dodany 20.01.2010 18:45

Poza tym ma się takie fajne uczucie odkrywania czegoś, uczestniczenia w czymś zapomnianym a co może warte jest przypomnienia...Taa, szperanie generalnie jest fascynujące. A idąc za ciosem, dziś wypożyczyłem "Gniew" Mariano Azueli.

Zobacz całą dyskusję

Agustin Yanez

Książka: Burza za progiem (Yáñez Agustín (Yáñez Delgadillo Agustín))
Autor: p.a. Dodany 16.01.2010 20:03

Ja mój egzemplarz "Burzy za progiem" wydobyłem z czeluści bibliotecznych :) Grzebałem pomiędzy powieściami Vargasa Llosy, gdy nagle w moje ręce wpadła "anonimowa" książka z nieczytelnym tytułem. Otwarłem, przeczytałem pierwszych kilka zdań... i już wiedziałem, że to książka w sam raz dla mnie. We mnie lektura Yaneza wzbudziła nowe postanowienie: częściej sięgać po kompletnie mi nie znanych autorów ibero (i nie tylko, ale lubię czytać te książk...

Zobacz całą dyskusję

Defekacja i ejakulacja

Książka: Nagi lunch (Burroughs William Seward)
Autor: p.a. Dodany 07.12.2009 10:18

No cóż, ciągłości nie ma tu praktycznie żadnej, więc metoda trochę efekciarska;) No ale małymi fragmentami czyta się to dobrze. Niejeden raz uśmiechnąłem się złośliwie przy lekturze tej książki.

Zobacz całą dyskusję

Defekacja i ejakulacja

Książka: Nagi lunch (Burroughs William Seward)
Autor: p.a. Dodany 06.12.2009 19:29

Coś w tym jest. Filmu nie widziałem, natomiast jestem w trakcie lektury książki i...ciężko mi idzie. Doceniam chorą wyobraźnię autora (to, z jak różnych zlepków potrafi sklecić jakiś obraz rzeczywistości jest godne podziwu), doceniam chore poczucie humoru (np. w opisie pewnej etiopskiej choroby wenerycznej), ale najzwyczajniej w świecie brakuje mi tu fabuły. Poza tym te wszystkie wizje faktycznie są dość monotonne.

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Wojownicy Nocy (Masterton Graham)
Autor: p.a. Dodany 27.11.2009 08:17

Ponowna lektura tej książki przyniosła spore rozczarowanie. W liceum była to jedna z moich ulubionych pozycji Mastertona. Teraz ta mieszanka horroru i fantasy wydała mi się co najwyżej - w niektórych momentach - dobra. Po pierwsze - spokojnie można by skrócić tę książkę o kilkadziesiąt stron. Po drugie - patos a la książki fantasy jest momentami trudny do zniesienia. Po trzecie - w moich wspomnieniach opisy snów wydawały mi się bardziej niesamowi...

Zobacz całą dyskusję

Epilog

Książka: Mroczna Wieża (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 23.11.2009 08:53

Trudno napisać przekonujące zakończenie do fascynującego pomysłu. Każde, które łopatologicznie tłumaczy opisane wcześniej zjawiska, może się wydać banalne, każde 'otwarte' - zbyt asekuracyjne. I wydaje mi się, że trudno mi sobie wyobrazić lepsze zakończenie cyklu. Mówię o samej wieży, zakończenie wątków ka-tet już mi się mniej podobało.

Zobacz całą dyskusję

Muller Herta

Autor: p.a. Dodany 08.10.2009 13:47

Może Vargas Llosa? Odwieczny kandydat do tej nagrody. Rezerwowym może być Carlos Fuentes:)

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Ruiny (Smith Scott)
Autor: p.a. Dodany 26.08.2009 19:13

A dla mnie to gigantyczne rozczarowanie. Książka, i owszem, jest dobrze napisana, ale to wszystko. Oczywiście - co kto lubi. Miłośnicy survival horrorów czy literackiego gore mogą sięgnąć po "Ruiny" w ciemno. Ja od tej książki oczekiwałem jednak czegoś innego. Teraz uwaga, bo będą SPOILERY. KTO NIE CZYTAŁ KSIĄŻKI, NIECH NIE CZYTA TEGO, CO PONIŻEJ. Nie lubię, gdy w książce występuje jakieś wszechwładne zło, z którym walczyć niemalże nie sposó...

Zobacz całą dyskusję

największy pisarz dla spragnionych grozy

Autor: p.a. Dodany 18.08.2009 21:33

Pojęcie "inteligentna groza" chyba faktycznie jest zarezerwowane dla innych twórców. Niemniej zamierzam bronić Mastiego. Też miałem okres gdy całkowicie odrzuciłem jego twórczość, jak zresztą uczyniłem niemalże z całą literaturą "lekką". I to był błąd. Literatura czysto rozrywkowa jest potrzebna w takim samym stopniu, jak ta ambitna, głębsza. Po iluś latach wróciłem do Mastertona i chociaż bez wysiłku potrafiłem - w przeciwieństwie do okresu n...

Zobacz całą dyskusję

Indiańskich legend nigdy dosyć?

Książka: Kostnica (Masterton Graham)
Autor: p.a. Dodany 20.06.2009 19:27

Wiesz, to jeden ze starszych horrorów Mastertona. Konstrukcja fabularna wielu utworów z tamtego okresu szwankowała, ale za to klymat był:)W późniejszych latach Masti stał się lepszym pisarzem, ale czasami brakowało klimatu...coś za coś. Oczywiście w tych późniejszych latach stworzył też co najmniej kilka naprawdę bardzo dobrych rzeczy, które warto przeczytać... o ile nie ma się na Mastertona alergii. Bo osoby, które horrorów nie lubią z definicji...

Zobacz całą dyskusję

Indiańskich legend nigdy dosyć?

Książka: Kostnica (Masterton Graham)
Autor: p.a. Dodany 18.06.2009 14:27

Ja się jednak pozwolę nie zgodzić. Klimat w książce jest naprawdę przedni - o ile ktoś lubi horrory Mastiego. Końcówka faktycznie przesadzona, a zachowania bohaterów- głupie. Ale książka w porównaniu z co najmniej paru innymi pozycjami Mastiego prezentuje się bardzo dobrze.

Zobacz całą dyskusję

Dostojewski grafomanem?

Autor: p.a. Dodany 12.06.2009 08:41

Ja bym ujął temat szerzej. Moim zdaniem twórcy tzw. literatury ambitnej nie tworzą/tworzyli rzeczy, w której fabuła byłaby dominującą, gdyż... po prostu nie byliby w stanie. U takich twórców fabuła bywa jedynie pretekstem do przekazania czegoś innego. Ja przynajmniej nie potrafię sobie wyobrazić Dostojewskiego czy Cortazara tworzącego matematycznie precyzyjne fabuły thrillerów czy kryminałów (wiem, abstrakcja) I faktycznie, Dostojewski nie jest ...

Zobacz całą dyskusję

Witamy w nowej BiblioNETce!

Autor: p.a. Dodany 09.06.2009 21:05

A mnie jak na razie najbardziej cieszą połówkowe oceny. Czasami ślęczałem nad bibliografią danego autora i boleśnie odczuwałem różnice jakościowe pomiędzy książkami, ocenionymi przeze mnie - siłą rzeczy - jednakowo. Dajmy na to miałem ciąg "czwórek", podczas gdy najlepsze z tych książek zasługiwały na 4.5, a najsłabsze - na 3.5

Zobacz całą dyskusję

Mroczna Wieża

Autor: p.a. Dodany 06.06.2009 16:36

Widzę, że mieliśmy podobne odczucia po zakończeniu lektury całości:) Zostało mi w zasadzie już tylko kilka książek Kinga do przeczytania, ale również planuję wrócić do wszystkich jego opowieści. Szczególnie ciekawi mnie ponowne podejście do "Bezsenności", z której pamiętać niewiele pamiętam, a którą czytałem na długo przed podejściem do pierwszego tomu Mrocznej Wieży. A to historie przecież powiązane. Podobnie "Czarny dom", do...

Zobacz całą dyskusję

Mroczna Wieża

Autor: p.a. Dodany 05.06.2009 20:26

Warte zauważenia? Nie jestem pewien, czy rozumiem... Poza tym widzę, że twórczość Kinga w pewnym zakresie masz już zaliczoną;) Ale nie widzę tam np. "To" - dość powszechnie uznawanej przez kingomaniaków za jedną z najlepszych jego książek. Z rzeczy, których nie czytałaś (a przynajmniej nie oceniłaś) mógłbym polecić "Worek kości" i "Desperację" - aczkolwiek ostatni z tych tytułów już tak szeroko doceniany nie jest. Po...

Zobacz całą dyskusję

największy pisarz dla spragnionych grozy

Autor: p.a. Dodany 19.05.2009 22:16

Sięgnęłaś po książkę, która uchodzi za jedną z najsłabszych, nie tylko na biblionetce, ale też wśród fanów Mastiego. Przeczytaj jakieś książki z lat 1983-1995, wtedy autor przeżywał swój najlepszy okres.

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 17.05.2009 10:56

Masz absolutną rację. Przełom lat 80-tych i 90-tych to dla Kinga okres nowych wyzwań, kiedy to starał się stworzyć kilka dziełek z założenia "bardziej ambitnych" (głównie chodzi o "Dolores Claiborne" i "Grę Geralda"), jednakże... nie jestem przekonany, czy udało mu się w ten sposób stworzyć książki naprawdę wartościowe. Wolę, gdy King straszy, PRZY OKAZJI wplatając nieco bardziej ambitne, quasi-psychologiczne wątki. ...

Zobacz całą dyskusję

Mroczna Wieża

Autor: p.a. Dodany 17.05.2009 10:53

Mroczna Wieża to bez wątpienia jedno z najlepszych dzieł Kinga, przy którym inne jego książki wydają się jakoś mało ważne... Ale chociaż to chyba najbardziej fascynująca rzecz, jaką King stworzył, to jednak nie pozbawiona wad. Nade wszystko w okolicach 5-go tomu fabuła skręciła nieco w rejony, które mnie niekoniecznie przekonywały (np. wątek Stephena Kinga) a całość -zapewne z racji długiego czasu powstawania dzieła -jest odrobinę niespójna; nie ...

Zobacz całą dyskusję

Recenzja - Gazeta Wyborcza

Książka: Tomek w krainie kangurów (Szklarski Alfred (pseud. Bronowski Alfred lub Garland Fred lub Gruda Aleksander))
Autor: p.a. Dodany 14.05.2009 21:25

Tylko że problem polega na tym, iż z tego "Tomka" najbardziej zainteresowały mnie przygody... Strzeleckiego, a to już chyba niekoniecznie dobrze. A rozczarowanie odczułem przede wszystkim dlatego, iż jako "nie-dziecko" nie znalazłem w książce prawie niczego godnego uwagi, że ten "powrót do przeszłości" okazał się być gigantyczną pomyłką. I chociaż chętnie wracam do Nienackiego, Niziurskiego czy Ożogowskiej, to do Szk...

Zobacz całą dyskusję

Tylko kicz?

Autor: p.a. Dodany 12.05.2009 08:12

Miałem się odezwać, więc to czynię:) Dziś rano dokończyłem lekturę "Trzęsawiska". Ogromne rozczarowanie. Nie wiem, co mnie urzekło w tej książce przed laty. Fabuły prawie że nie ma (to nie horror, to krwawe porno z domieszką czarnej magii), bohaterowie jeden głupszy od drugiego, fatalny styl, fatalne dialogi i do tego masa błędów w tłumaczeniu/redakcji czy Bóg-jeden-wie-czym. Całość wciąż czytało się całkiem nieźle, może dlatego że ksią...

Zobacz całą dyskusję

O kalendarzu, który stał się "powieścią"

Książka: Rok wilkołaka (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 14.04.2009 12:19

Obawiam się, że należę do całkiem zagorzałych fanów Kinga...więc i ta książka znalazła sobie miejsce na mojej półce:) Lepiej traktować ją jako ciekawostkę dla fanów, aniżeli regularną pozycję tego autora.

Zobacz całą dyskusję

Trochę sí, trochę no

Książka: Ręka mistrza (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: p.a. Dodany 27.03.2009 09:09

"Ręki mistrza" jeszcze nie czytałem, bo wciąż jestem w okresie rekonwalescencji po męczarniach "Historii Lisey";) Niemniej nie zgadzam się, iż King osiadł na mieliźnie w 1994. Mało tego, uważam taką opinię za wyjątkowo niecelną. W 1994 roku autor ten miał jeszcze przed sobą tak znakomite książki jak "Desperację", "Czarnoksiężnik i kryształ", "Worek kości" i "Serca atlantydów". W moim odc...

Zobacz całą dyskusję

bez tytułu

Książka: Wizerunek zła (Masterton Graham)
Autor: p.a. Dodany 23.03.2009 16:08

Taa...nie czytałem jeszcze "Ręki mistrza", bo "Historia Lisey" mnie tak wymęczyła, że muszę sobie od Stefka odpocząć. Czuję, że powoli znów mam na niego ochotę, ale potrzebuję ze 2 miesiące separacji.

Zobacz całą dyskusję

bez tytułu

Książka: Wizerunek zła (Masterton Graham)
Autor: p.a. Dodany 20.03.2009 13:35

Czy ja wiem, czy bardziej ambitne? Dobry horror trudno napisać - musi być straszny, ale nie groteskowy, tajemniczy, ale w miarę "dopowiedziany" i tak dalej. A w czytaniu czasami o czczą rozrywkę idzie, jak chcę poczytać coś ambitnego, nie czytam ani horrorów, ani kryminałów, tylko np. literaturę iberoamerykańską:) Ale nie stawiam literatury "hambitnej" ponad tą rozrywkową - Vargas Llosa dobrego horroru pewnie nie potrafiłby na...

Zobacz całą dyskusję

bez tytułu

Książka: Wizerunek zła (Masterton Graham)
Autor: p.a. Dodany 20.03.2009 09:01

Moim zdaniem odwaga Mastertona w transformowaniu różnych oklepanych często wątków akurat dobrze o nim świadczy. Większość pisarzy prędzej narobiłaby w majty ze strachu, niż ruszyłaby taką świętość, jak "Doriana Graya". Tym bardziej, że "Wizerunek zła" - niezależnie od kontekstu - to dobra książka. No i jednak o wiele lepsza od "Tengu":P I nawet w połowie nie tak obrzydliwa, jak "Rytuał".

Zobacz całą dyskusję

Tylko kicz?

Autor: p.a. Dodany 12.03.2009 10:02

Jednak dałem się skusić i kupiłem wczoraj "Trzęsawisko" za 5zł - jeśli ta powieść zupełnie mnie rozczaruje, to sobie chyba mogę ze Smithem dać święty spokój na zawsze:)

Zobacz całą dyskusję

Tylko kicz?

Autor: p.a. Dodany 09.03.2009 09:09

Jeśli o Kinga idzie, to obecnie też nie jestem w stanie przeczytać więcej niż 2-3 książek naraz. Muszę sobie po takiej dawce zrobić półroczną przerwę. Ale akurat "Desperację" czytałem w takim momencie życia, że powieść mnie zupełnie oczarowała i uważam ją za jedną z 2-3 najlepszych książek Kinga. A teraz wracając do Smitha... Szczerze powiedziawszy trochę mi szkoda kasy na kupowanie jego książek, których pełno w tej chwili w różnych ant...

Zobacz całą dyskusję

Im dalej w Koontza, tym większa wtórność ;)

Książka: Nocne dreszcze (Koontz Dean R.)
Autor: p.a. Dodany 20.02.2009 09:59

Co chyba i tak nie zmienia faktu, że książka jest bardzo przeciętna:) Zostało mi ok. 70 stron i jeśli na tym etapie książka mnie nie porywa, to już chyba już nigdy nie porwie:)

Zobacz całą dyskusję

Im dalej w Koontza, tym większa wtórność ;)

Książka: Nocne dreszcze (Koontz Dean R.)
Autor: p.a. Dodany 20.02.2009 09:54

Z tego co wiem - co najmniej dwa. Wpierw książkę wydał Amber/Mizar (taka dość paskudna okładka z wytrzeszczem oczu na pierwszym i pojedynczymi budynkami na dalszym planie). Później chyba Prószyński i S-ka - tu okładka przedstawiała zasadniczo wąsatego mężczyznę z kluczem do nakręcania włożonym w plecy. Obecnie czytam wydanie Amberowskie i właśnie w nim, na samym początku (w "od autora") jest informacja, dlaczego nieszczęsnych subliminal...

Zobacz całą dyskusję

Im dalej w Koontza, tym większa wtórność ;)

Książka: Nocne dreszcze (Koontz Dean R.)
Autor: p.a. Dodany 19.02.2009 12:17

I jeszcze inna uwaga. Oczywiście książka nie poraża świeżością, jest wtórna i tak dalej, natomiast oceniając tę pozycję należy zwrócić uwagę na fakt, iż to jedna z wcześniejszych książek Koontza. Tak więc jeśli autor popełnił gdzieś autoplagiat, to jeszcze nie tutaj, tylko w późniejszych swoich pozycjach. Odnoszę się przy tym do zdania z recenzji: "Autor wchodzi w schemat i zaczyna operować pomysłami już wykorzystanymi, co zabija "śwież...

Zobacz całą dyskusję

Waszym zdaniem ulubiona książka Llosy

Autor: p.a. Dodany 17.02.2009 14:29

A co sądzisz o "Gawędziarzu" i "Raju tuż za rogiem"? Bo akurat te dwie książki mam - trochę przypadkowo - w domu?

Zobacz całą dyskusję

Waszym zdaniem ulubiona książka Llosy

Autor: p.a. Dodany 17.02.2009 09:34

Ja czytałem tylko te dwie i chociaż i jedna,i druga mi się podobała, to jednak do zachwytu czegoś brakowało. Minimalnie mocniej spodobał mi się chyba debiut Llosy. Tyle, że jeśli to są jego najlepsze pozycje, to czy warto mi sięgać po inne?

Zobacz całą dyskusję

Im dalej w Koontza, tym większa wtórność ;)

Książka: Nocne dreszcze (Koontz Dean R.)
Autor: p.a. Dodany 17.02.2009 09:25

Jestem skłonny się z Tobą zgodzić. Tym bardziej, iż za każdym razem, gdy natrafiam na słowo "subliminale" (jestem w trakcie lektury tej chyba nie najlepszej książki), odczuwam irytację. Trzeba było to jednak przetłumaczyć jako "podprogowce" - nawet jeśli to słowo nie pokrywa się w 100% z oryginalnym "subliminals".

Zobacz całą dyskusję

Im dalej w Koontza, tym większa wtórność ;)

Książka: Nocne dreszcze (Koontz Dean R.)
Autor: p.a. Dodany 15.02.2009 19:23

Moim zdaniem niepotrzebnie się czepiacie. Przecież tłumacz sam się wytłumaczył (hehe), że chociaż polskim odpowiednikiem słowa subliminal bywa np. "podświadomy", to ponieważ dokładnie słowo to oznacza "tak krótkotrwały, iż rejestrowany jedynie przez podświadomość", zdecydował się na taki neologizm. Nie twierdzę, że zrobił dobrze, uważam jedynie, że wyłuszczył, dlaczego podjął taką, a nie inną, decyzję.

Zobacz całą dyskusję

Tylko kicz?

Autor: p.a. Dodany 11.02.2009 12:46

Nie ma problemu. Przy czym nie wiem, kiedy to nastąpi. Ale odezwę się na pewno:)

Zobacz całą dyskusję

Niestrawny, pornograficzny gulasz

Książka: Wyklęty (Masterton Graham)
Autor: p.a. Dodany 06.02.2009 20:40

Opinia opinią, ale gdzie Ty w "Wyklętym" znalazłeś kryminał i porno, tego to naprawdę nie wiem. Ze względu na 2 sceny łóżkowe oraz fakt, że na kartach powieści pojawia się policja? Litości.

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 29.01.2009 12:36

Tyle, że "Roland" to rzecz jednak starsza - nie mówię o dacie wydania - niż "Lśnienie". Efekciarski styl wczesnego Kinga lepiej widać chyba w "Carrie" i niektórych starych opowiadaniach. Zresztą pal sześć styl. Schematyczną fabuła "Rolanda" może i jest, ale przecież to bardzo krótka książka, więc chyba warto przezeń przebrnąć. Tym bardziej, iż dla wielu miłośników MW, tom II, "Powołanie trójki" na...

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 29.01.2009 09:19

Jeśli chodzi o efekciarski styl, to nie chce mi się teraz rozprawek pisać, a i musiałbym mieć pod ręką kilka książek Kinga. Dość powiedzieć, że wystarczy porównać wczesne powieści Stefka z późniejszymi, by zrozumieć, co mogę mieć na myśli. Co do atmosfery to absolutnie się nie zgadzam. Świat Rolanda jest dziwaczny; być może "surrealistyczny" to zbyt silne słowo, fakt. Z kolei "postapokaliptyczny" jest już jak najbardziej na m...

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 28.01.2009 14:10

Do "Rolanda", jak i do całej Mrocznej Wieży należy podejść nieco inaczej, niż do pozostałych książek Kinga. Ja sam zacząłem czytać cykl o Mrocznej Wieży po jakiejś dwuletniej przerwie z jakimikolwiek dziełami tego pisarza. Natomiast po zapoznaniu się z całością miałem pewien problem, bo inne książki Kinga wydawały mi się jakoś mało ważne... Sam "Roland" natomiast jest dość specyficzny - w zasadzie stanowi on zbiór opowieści ja...

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 26.01.2009 10:35

Chyba od biedy można to nazwać miniserialem. Film zrealizowany był podobnie, jak "To", jako film telewizyjny, który jednak był na tyle długi, że nadawano go w kilku chyba odcinkach.

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 23.01.2009 09:33

Hmm...osobiście akurat nie przepadam za zakończeniem "Bastionu", generalnie książka podobała mi się przede wszystkim gdzieś w pierwszej połowie, no, w pierwszych 2/3 książki. "Stukostrachy" wciąż stoją na półce i czekają na lepsze czasy;) Ale mini-serial zawsze lubiłem.

Zobacz całą dyskusję

Tylko kicz?

Autor: p.a. Dodany 09.01.2009 09:56

Ja akurat "Neofity" nie czytałem, ale parę książek Smitha pozostawiło po sobie dobre wrażenie. Ale fakt, to było dawno temu...Podobało mi się np. "Trzęsawisko" (pierwsza część tylko) lub "Las". Kilka lat później nie byłem w stanie już np. przebrnąć przez "Śmiertelny lot" i sprzedałem wszystkie książki Smitha, jakie miałem (z antykwariatu powstały i w antykwariatowy zbiór się obróciły;)). Planuję jednakże sp...

Zobacz całą dyskusję

Kryminał, a nie horror

Książka: Jonasz (Herbert James)
Autor: p.a. Dodany 03.12.2008 09:58

Muszę przyznać, iż o ile zgadzam się mniej więcej z opinią, o tyle nie bardzo widzę związek, między tym tekstem a bardzo niską oceną, jaką wystawiłeś "Jonaszowi":) Tekst wskazywałby przynajmniej na trójkę...Ja dałem z czystym sumieniem czwórkę, chociaż na tę ocenę pracowała głównie pierwsza połowa książki, w której połączenie czarnego kryminału (brakuje tylko femme fatale;)) z tajemniczymi retrospekcjami robi spore wrażenie. Osobiście ż...

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 24.11.2008 14:44

I znów dotarliśmy do miejsca oznaczonego tablicą "o gustach się nie dyskutuje":) Żeby jednak nie było nieporozumień - ja Stephena Kinga naprawdę lubię. Zresztą wystarczy wejść w moje oceny, by zorientować się, że czytałem większość jego książek. Może również dlatego coraz większe mam wobec jego twórczości wymagania? Ale chyba nie tylko o to chodzi, większość jego powieści z XXI wieku nie robi na mnie takiego wrażenia, jak bardziej klasy...

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 24.11.2008 12:27

!!!UWAGA SPOILERY!!! W głowie? Chyba nie do końca, księżyc Boo'ya musiał istnieć w jakimś sensie naprawdę - inaczej, co by tam robił Zack McCool? Długaśnik nie mógłby go dopaść, gdyby to wszystko tylko w głowie się działo. Pratchett..no właśnie, kpiarstwo, ironia, dystans...King w "Historii Lisey" jest śmiertelnie poważny i to dosyć istotna różnica między nim a autorem "Świata dysku". W poprzedniej wypowiedzi wyraziłem s...

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 24.11.2008 10:52

Ja akurat do "masy neologizmów" nic nie mam, akurat ten pomysł był moim zdaniem dobry, podkreślał intymny charakter relacji Lisey i Scotta. Tyle, że w książce niewiele się działo, a wątek "Zacka McCoola" był bardzo oczywisty, z jego rozwiązaniem na czele. Poza tym moim zdaniem, jeśli chce się podjąć naprawdę poważne tematy, powinno się unikać jakichkolwiek fantastycznych rozwiązań.

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 23.11.2008 16:56

Dla mnie z kolei "Worek kości" to jedna z lepszych książek Kinga...O tym, co sądzę o "Historii Lisey" wkrótce szerzej w recenzji:) "Komórka" banalnym horrorem? Może tak, sam podchodziłem do niej z duuużą dozą ostrożności. Pomysł wydał mi się idiotyczny, ale...narracja pędzi w tej książce jak szalona, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę szybko i w sumie Kingowi udało się powiedzieć w temacie "żywych trupów...

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza powieść najlepszego pisarza horrorów?

Autor: p.a. Dodany 23.11.2008 12:39

Hmm...nie podobało Ci się "Miasteczko Salem"?? Hmm...Może zbyt "czystogatunkowy" to horror. Faktycznie spróbuj z "Lśnieniem", może Ci się spodoba. Podobnie rzecz ma się z "Workiem kości". Osobiście poleciłbym "To" lub "Bastion", ale to straszne potwory... No i cały cykl "Mrocznej Wieży", który jednak liczy -bagatela- ok. 4000 stron zebranych w 7 książkach... Natomiast z dziedzi...

Zobacz całą dyskusję
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: