Komentarze użytkownika KarolinaGorg

A mnie boli brzuch (ze śmiechu): Trzech panów w łódce, nie licząc psa

Lisa Genova "Left Neglected" (chyba jeszcze nie przetłumaczona?)

Bardzo dziękuję za podzielenie się wrażeniami po lekturze i za linki do recenzji. Od razu mi się w głowie rozjaśniło :)

Tak, masz rację, pewnie przeczytam. Z drugiej jednak strony, kiedy sobie pomyślę, że w kolejce do przeczytania czekają wspaniałości w postaci, np. "Dzienników" Mrożka, to się zaczynam zastanawiać. W ten sposób wracamy do punktu wyjścia... :)

Możesz coś skrobnąć o Domosławskim? Stoi na półce, a ja się waham. Warto przeczytać czy nie warto?

Parnicki, ale jego książki są raczej bardziej intelektualne (tzn. wymagające namysłu), aniżeli rozrywkowe.

Bardzo dziękuję za cieplutkie życzenia :)

San Jose Public Library, w Kalifornii, niestety :)

A ja trzy dni temu - akurat w Mikołajki :) - obchodziłam swoje pierwsze urodziny w BiblioNetce i też dostałam torcik! To był naprawdę fajny rok! Dziękuję !!!

:)

"In the garden of beasts" Erika Larsona (nie wiem, czy została już przetłumaczona na polski). Lata 1933-34 w Berline i bezradność dyplomacji amerykańskiej wobec Hitlera i jego rządu. Wszystko pikantnie okraszone licznymi romansami córki ambasadora Marthy Dodd. Polecam!

:)

San Jose, Kalifornia, Stany Zjednoczone Ależ Wam zazdroszczę tych BiblioNETkowych spotkań...

Jak sobie Szanowna Księgowa życzy :-)

Mogę dla Ciebie zdobyć dowolną książkę w języku angielskim, daj tylko znać, co Cię interesuje. Czy „Harrego Pottera” chcesz na własność?

Tak biadoliłam, że pewnie żaden Mikołaj do mnie nie trafi, bo daleko mieszkam, a tu proszę, już drugi zajechał !!! Bardzo dziękuję Mikołajowi z Krakowa, że się fatygował taki szmat drogi i przyniósł mi perełkę po prostu: 'Listy do Jerzego Giedroycia" Jerzego Stempowskiego wraz z piękną karteczką, na której jest napisane, że przyniesie mi szczęście. I przynosi, bo ja Stempowskiego po prostu uwielbiam! Dziękuję, Mikołaju kochany!!!

No, tak, przepraszam, przecież znam zasady: skoro Mikołaj, to Mikołaj. Jednak nie mogłam się oprzeć, bo Mikołaj z tak wypchanym workiem i tak bezinteresowny to naprawdę rzadkość, nawet w jego magicznym świecie :) Dlatego chciałam go jakoś wyróżnić :)) Co do szczegółów: paczuszka czeka w Posce, więc chwilę zajmie,zanim się do niej dobiorę !

:)

:)

A ja dziękuję – ale tak z całego serducha – cudnemu BiblioNETkołajowi, pod którą to postacią Pani_Wu się ukryła :) Otrzymałam tyle wspaniałości, że „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało”! Kochana, sprawiłaś mi tyle radości, że już chyba bardziej nie można! I to tak po prostu – z dobrego serca. Nawet nie wiem, co powiedzieć, bo mi ze wzurszenia mowę - a raczej władzę w paluchach – odebrało. Jesteś wielka ! BARDZO dziękuję !!! ...

Dziękuję Szanowny Mikołaju ! :)

Kochany Mikołaju, cokolwiek się nada :) Cierpię na chroniczny brak polskich książek.

Bardzo proszę !

Super! Zaraz wysyłam obydwa adresy! A tak na przyszłość – gdyby ktoś miał zapotrzebowanie na książki w języku angielskim – służę pomocą !

Buuu, świetna akcja, ale do mnie Mikołaj raczej nie dotrze, bo mieszkam daleko, daleko... Gdyby jednak jakis szalony Mikołaj chciał i mnie obdarować, adres oczywiście udostępniam :) W każdym razie ja książeczki wysyłam. Mam nadzieję, ze przyniosą uśmiech !