Stina17 - użytkownik BiblioNETki

... kawa towarem deficytowym ... a w których to krajach tak nie kawowo? Zastanawiałam się solidnie i nic mi nie przychodzi do głowy. Napisz chociaż jeden przykład, please.

Może i się sprzedaje, ale ja po lekturze Larssona i Mankella już nigdy więcej stopy na szwedzkiej ziemi nie postawię!!!! Aż strach się bać, jak człowiek pomyśli ile to przypada przestępców na metr kwadratowy tego skądinąd bardzo malowniczego państwa. I to nic, że prawda pewnie wygląda inaczej...

"Pierwszy tom ma wspaniały język, to pokaz naprawdę wielkiego kunsztu translatorskiego, a na tym nieco się znam. Doskonale się go czyta, tłumacz zaprezentował naprawdę wysoki poziom. Chylę czoła przed panią Larson ( nota bene :-). " To ciekawa opinia, ja odniosłam raczej odwrotne wrażenia, Tłumaczenie wydało mi się raczej ciężkie i trochę momentami koślawe językowo. I tak się zastanawiam, czy dobrym pomysłem jest zastępowanie elementów szw...