Traq - użytkownik BiblioNETki

Film, bo widziałam go najpierw, a książkę czytałam, wiedząc, że została napisana na jego podstawie. Zresztą w jednym fragmencie miałam inne wrażenie dotyczące zachowania Charliego i nie zgadzałam się z autorką. A poza tym, paru pięknych scen z filmu nie udało się przełożyć na karty powieści (chociażby jazda na rowerze i podrywające sie do lotu ptaki), więc... to chyba wszystko wyjaśnia :)

Ponieważ mieszkam w Warszawie i często bywam na Powązkach Wojskowych, od małego odwiedzałam groby bohaterów, a mama opowiadała mi np. o tym, jak Alek odkręcił tablicę na pomniku Kopernika, dlatego ta książka ma dla mnie dużą wartość. Nie wiem, czy spodobałaby mi się, gdyby nie to "zaplecze", ale skoro jest tak, a nie inaczej, to muszę przyznać, że porusza. I mi absolutnie żaden patetyczny ton nie przeszkadzał.

Bardzo lubię "Ostatnią bitwę", gdyż walka za Narnię bardzo mnie poruszyła. Poza tym podobało mi się, jak dobrze Lewis przedstawił ludzkie charaktery u zwierzęcych bohaterów (Krętacz, Łamigłówek). "Podróż Wędrowca do Świtu" dała Lewisowi wiele miejsca do popisu, bo musiał wymyślić kolejne wyspy i co spotkało zaginionych baronów, więc tą część lubię za wyobraźnię autora.