arronax - użytkownik BiblioNETki

Do niedawna jeszcze ciągle gryzł mnie, niemal niemozliwy do zdobycia Ksenocyd, ale ten już idzie do mnie, udało mi się dorwać również kilku Lovecraftów, więc część marzeń już przestaje nimi być, choć parę książek oczywiście jeszcze gdzieś tam się czai- zwłaszcza tych od dawna nie wznawianych w Polsce- nadal poszukuję Bożej inwazji i Płyńcie łzy moje, rzekł policjant- P. Dicka, owszem zdarzają się na allegro, ale ich cena nie jest nawet śmieszna.....

Marzyłem, teraz już nie...Szukałem od jakiegoś już czasu, we wszystkich księgarniach i antykwariatach, internetowych także, również na aukcjach, Ksenocyda i Dzieci umysłu. I w końcu udało się znaleźć w pewnej księgarni internetowej, za cenę bardziej niż przystepną, więc już idą do mnie. Wytrwałosć została nagrodzona :)

jesli miałbym wybrać jedną książkę, i tylko jedną książkę, to...właśnie...chyba jednak "Miasto i psy" Llosy, nie wiem ile razy już ją czytałem i ile razy jeszcze będę, ale za każdym razie czuję ten egzotyczny klimat wściekłego Peru, może nie bardziej wyrazisty niż w "Rozmowie w Katedrze", ale to jednak "Miasto i psy" cenię wyżej, choć prawdopodobnie "Rozmowa w Katedrze" bardziej zasługuje na miano arcydzieł...