Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
O sobie:
Lech Zaciura (rocznik 1966), mieszka w Białej Podlaskiej, ale letnie miesiące spędza w Łomazach, niewielkiej miejscowości pod Białą Podlaską, gdzie przeżył dzieciństwo. Łomazy i zieleń tego miejsca powracają w życiu Lecha jako arkadia, gdzie wydarzyło się to, co najważniejsze i dobre w pierwszych latach życia. Miejsca i historie z książek Lecha Zaciury często są inspirowane rzeczywistymi zdarzeniami. Lech zaczął pisać „literacko” dopiero ok. 30 roku życia, pierwsze były opowiadania sf. Dwa z nich ukazały się w Nowej Fantastyce („Jak być powinno” w jubileuszowym 200 nrze NF z maja 1999 roku). Inne opowiadania opublikowały magazyny internetowe: Esensja, Framzeta, Fahrenheit. W 2007 ukazał się zbiór wspomnieniowych opowiadań „Ułeczka” (Anagram 2007, Skrzat 2008), będący ciepłym spojrzeniem na bezpowrotnie minione czasy i ludzi. W następnych latach Lech napisał trzy książki dla dzieci: „Czarodziejskie przygody Franka” (Skrzat 2009), „Franek i duch drzewa” (Skrzat 2011), a także opowiadania o ptakach pt. „Czyżyk i spółka” (Skrzat 2011). Obecnie na wydanie czeka powieść Lecha dla dorosłych pt. „Ostatni świat” (wymaga jeszcze trochę szlifów :)), a także zebrane najlepsze opowiadania sf z poprzednich lat. Tematycznie utwory Lecha Zaciury są bardzo różne, autor lubi niesamowitość, tajemnicę, refleksję i humor – czasem zwariowany :). Trudno to wszystko połączyć, ale... trzeba się starać! Fragmenty książek Lecha były tłumaczone na serbski i znalazły się w „Antologii Słowiańskiej” oraz „Antologii Miłości” wydanych przez poetkę i ambasadorkę słowiańskiej kultury Olgę Lalić-Krowicką. Ponadto Lech spółredaguje lokalny miesięcznik „Łomaskie Strony”, współpracuje z Podlaskim Kwartalnikiem Kulturalnym i jako felietonista z tygodnikiem „Wspólnota Bialska”. Wespół z Mateuszem Małkiem z Poznania muzykują, czego ubocznym efektem jest „Poradnik gry na gitarze dla początkujących” :) wydany przez Wydawnictwo Edgard w serii SamoSedno w 2011 roku. Czytatnik autora: Run of the mill
Wypowiedzi na forum BiblioNETki (58)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)