Dodany: 21.03.2006
|
Autor: cuayatl
Nowa powieść, tym razem w konwencji "opowieści wigilijnej", bestsellerowej amerykańskiej pisarki, Fannie Flagg, znanej czytelnikom na całym świecie zwłaszcza jako autorki "Smażonych zielonych pomidorów".
Miasteczko Lost River. Tak małe jak Cicely, znane z "Przystanku Alaska", tyle że położone na południu Stanów Zjednoczonych, w stanie Alabama. Pocztę dostarcza się tu łodzią, a wszelkie informacje zdobywa w sklepie, którego funkcje handlowe bynajmniej nie należą do najważniejszych. Kilkudziesięciu mieszkańców, którzy codziennie zaopatrują się u Grimitta w produkty żywnościowe i plotki, może nawet skorzystać z usług prywatnego detektywa. Tylko po co, skoro tu nic, zwłaszcza złego, się nie dzieje? Ci bardziej muzykalni mogą także zapisać się do pobliskiego Klubu AA... czyli klubu adeptów akordeonistów. To "dziwne miejsce pełne jest dziwnych ludzi", życzliwych, serdecznych, ale i nieco ekscentrycznych. Tylko tu pan młody może zwiać sprzed ołtarza na motocyklu, zostawiając narzeczonej liścik: "Przepraszam, chyba nie jestem gotowy. Buziaki. Billy". Zapomniane przez czas, oddalone od zgiełku wielkich miast Lost River rzadko gości obcych przybyszów. Chyba że zabłąkają się oni, źle skręciwszy z autostrady lub przyjadą na krótka kurację. Ale jeśli już tak się stanie, niełatwo opuścić to magiczne miejsce.
Taki los stanie się udziałem Oswalda T. Campbella, 52-letniego mieszkańca Chicago, który przekonany przez swego lekarza, że jest nieuleczalnie chory, opuszcza rodzinne miasto i wyjeżdża na daleką amerykańską prowincję - jej ciepły klimat ma spowolnić rozwój jego choroby.
Naznaczony samotnością od pierwszych lat życia, odnajduje przyjaźń i niezbyt mu dotąd znaną ludzką życzliwość. Ba! Staje się nawet obiektem matrymonialnych intryg. Piękna przyroda, odkryty w sobie talent artystyczny oraz aktywne uczestnictwo w życiu społeczności sprawiają, że zapomina o swej chorobie, a ta zapomina o nim.
Święta Bożego Narodzenia przeżywane w gronie nowych przyjaciół i znajomych stają się czasem cudu, który obejmie także szereg innych osób z jego otoczenia: niepełnosprawną dziewczynkę, starszą panią od lat niespełna zmysłów, dwie samotne kobiety, niedoszłą pisarkę czy dwoje niespełnionych kochanków, niegdyś przeżywających prowincjonalny dramat Romea i Julii...
Wzruszająca, pełna ciepła, tryskająca humorem opowieść o uzdrawiającej mocy przyjaźni, wiary i nadziei. Fannie Flagg udowadnia, że mimo wszelkich przeciwności losu należy cieszyć się każdą chwilą i nigdy nie przestawać wierzyć w cud. "W końcu nie wolno tracić nadziei". "Boże Narodzenie w Lost River" to powieść, która niezawodnie wprawi czytelnika w dobre samopoczucie. Pozytywna energia emanuje wprost z każdej strony tej amerykańskiej "opowieści wigilijnej".
[Wydawnictwo Literackie, 2005]