Autor: hburdon
Data dodania: 11.06.2016 15:01
Gdyby ta historia nie była prawdziwa, nikt by w nią chyba nie uwierzył. Jest pierwsza połowa XIX wieku. Niewykształcona, biedna żydówka z okolic Wilna przyjeżdża do Paryża i przekonuje całą elitę Wielkiej Emigracji, że jest przełożoną klasztoru bazylianek w Mińsku, zbiegłą z rosyjskiej niewoli po siedmiu latach tortur za odmowę przejścia na prawosławie. Historia jej rzekomego męczeństwa trafia do gazet, o Makrynie Mieczysławskiej piszą Mickiewicz, Słowacki, Krasiński i Norwid, w Rzymie przyjmowa...