Autor: dot59
Data dodania: 29.02.2020 18:39
W tym miesiącu udało mi się stosunkowo dużo lekturowych reminiscencji pomieścić w osobnych tekstach, ale i tak do remanentki coś zostało:
Szczypta Wenecji czyli Ulubione dania komisarza Brunettiego (4,5)
Zachciało mi się „czegoś innego”, i gatunkowo, i klimatycznie, w rezultacie której to zachcianki wygrzebałam z przyłóżkowego stosu nabytą ładnych parę lat temu „Szczyptę Wenecji”. Miałam zamiar ją przeczytać dopiero po zapoznaniu się z cytowanymi w tekście utworami – żeby uniknąć sytuacji, ...