Autor: misiak297
Data dodania: 01.04.2011 23:59
Ostatnio w ramach relaksu wrzuciłem sobie na czytelniczy ruszt Koniec rzeki. Po Norę Roberts sięgnąłem raz, wiedziony czystą ciekawością wobec literatury romansowej jeszcze w gimnazjum. Jej "Rafa" nie powaliła mnie na kolana, ale też nie zostawiła specjalnie jakiegoś czytelniczego niesmaku. Teraz po latach byłem ciekaw, jak dziś odbiorę tego typu literaturę. Wybrałem "Koniec rzeki". To historia Olivii Tanner, która jako czteroletnie dziecko jest świadkiem śmierci swej matki - Julie McBride, wspa...