Autor: adas
Data dodania: 18.01.2012 12:33
Tych książek nic nie łączy. Poza osobą łysiejącego, grubawego czytelnika nad... no, nie nad Wisłą, jaka rzeka tu najbliżej płynie?, wyobrażającego sobie różne dziwne egzotyczne krainy. Tak mi się wydawało, ale jednak jest tu rys(a?) wspólny. Obie są o traumie przeżytej w młodym wieku, ucieczce i powrocie po latach.
"Hakawati" to porywająca lektura. Nie jest to książka małych rozmiarów (uwaga, eufemizm), ale czyta się jednym tchem. Ile opowieści, ile poziomów! Przypowieści, gawędy, uczucia, fa...