Autor: ostka
Data dodania: 27.10.2010 19:39
Po raz kolejny, z powodów dla mnie samej niezrozumiałych, mających zapewne coś wspólnego z siłą magnetyczną, sięgnęłam po powieść autorstwa Isabel Allende. Tym razem była to Inés, pani mej duszy. Nie spodziewałam się po tym spotkaniu zbyt wiele, mając w pamięci lekturę "Domu dusz", jednej z najbardziej przereklamowanych książek, z jakimi się zetknęłam. I po stokroć miałam rację. Nie jest to wielkie dzieło, jednak znakomicie wpisało się w mój aktualny stan ducha i tym sposobem zaspokoiłam potr...