Wiadomości

18 czerwca ruszyła akcja społeczna „Czytam polskie”, której celem jest zebranie środków na zakup współczesnej polskiej literatury dla najmniejszych i najbardziej potrzebujących punktów bibliotecznych. Inicjatorami akcji są Fundacja PWN oraz księgarnia internetowa Ravelo, przy  współpracy z Radą Języka Polskiego przy Prezydium PAN. Akcję wspierają liczne polskie wydawnictwa oraz znani polscy pisarze.

„Czytam polskie” to wyjątkowy projekt na mapie polskiego rynku książki. Celem Fundacji PWN i księgarni Ravelo.pl  jest promocja polskich autorów i ich twórczości, jak również przywrócenie wśród Polaków mody na czytanie. – mówi Dorota Bachman, prezes Ravelo – W Ravelo.pl  wierzymy, że współtworząc pierwszą edycję akcji  „Czytam polskie” jesteśmy w stanie przyczynić się do upowszechnienia polskiej literatury wśród Polaków w każdym wieku i w każdym zakątku kraju. W tym celu nasza księgarnia chce wspierać wybrane biblioteki – szczególnie te, które szczególnie potrzebują zasilenia swoich księgozbiorów.

Akcja ma na celu pomoc przede wszystkim małym miejscowościom, w których nie tylko brakuje bibliotek czy księgarń, ale przede wszystkim pieniędzy na wzbogacanie księgozbiorów o najlepsze pozycje polskich pisarzy. Biblioteki mogą wziąć udział w projekcie, wypełniając formularz zgłoszeniowy na stronie http://czytampolskie.pl/ oraz wykonując zadania konkursowe. Po zakończeniu pierwszej edycji biblioteki biorące udział programie otrzymają pakiety książek.

Polska literatura jest jedną z najlepszych na świecie, a książka jest jednym z najważniejszych nośników kultury. – ocenia Dominik Kaznowski, prezes Fundacji PWN – Chcemy aby dostęp do najlepszych tytułów i nowości literackich nie był uzależniony od zamożności, ale od ciekawości świata.

Rozpoczynająca się 18 czerwca pierwsza edycja akcji „Czytam polskie” potrwa do 31 grudnia 2015 roku. Celem jest promowanie zarówno czytelnictwa wśród wszystkich grup wiekowych, jak i twórczości rodzimych autorów.

Statystyki czytelnictwa w Polsce pokazują, że dużo jest jeszcze na tym polu do zrobienia. Dlatego bardzo się cieszę, że Ravelo.pl  i Fundacja PWN podjęty się misji krzewienia czytelnictwa w naszym kraju i promocji polskich autorów.  – komentuje Marek Dobrowolski z Wydawnictwa „Nasza Księgarnia”. –  Trzymamy kciuki za pierwszą edycję akcji społecznej „Czytam polskie"! – dodaje.

Wydawnictwo Albatros kontynuuje wznawianie książek z cyklu „Mroczna wieża”. Jak zapewne wiecie, 17 czerwca pojawił się „Roland” (pisaliśmy o tym). Kolejne dwa tomy znajdą się w księgarniach przed rozpoczęciem roku szkolnego.

Jeszcze w tym tygodniu trafi na rynek „Powołanie trójki”, opowiadające o tym, co się stało po konfrontacji z człowiekiem w czerni. Roland budzi się na brzegu Morza Zachodniego, gdzie odnajduje drzwi – wrota czasowe umożliwiające mu przeniknięcie do Ameryki drugiej połowy XX wieku. W Nowym Jorku spotyka troje wybranych: młodego Eddiego Deana, piękną Odettę Holmes i Jacka Morta, seryjnego zabójcę. Wraz z nimi powraca do swojego świata. W krucjacie przeciwko siłom zła zyskuje nowych sprzymierzeńców, którzy pomogą mu w misji rozwikłania tajemnicy Mrocznej Wieży.

Na początku sierpnia w sprzedaży znajdzie się wznowienie „Ziem jałowych”. Poznamy nowych towarzyszy krucjaty Rolanda – Eddiego i Susannah, dla których zaczyna się czas nauki i zdobywania nowych umiejętności. Bohaterowie podejmują nowy trop w poszukiwaniach Wieży. Szlak ich wędrówki wiedzie przez lasy, prerie, aż po dżunglę. Walczą z demoniczną sztuczną inteligencją sterującą naddźwiękowym pociągiem.

Błądząc po sieci, trafiłem na interesujące zestawienie przygotowane przez portal BuzzFeed (a dokładnie przez jego „książkową” część), dotyczące książek, które według użytkowników serwisu są najlepszymi propozycjami na bieżące wakacje. Pozycji w zestawieniu jest 29 (z całą listą możecie zapoznać się pod tym adresem), ale ja postanowiłem przedstawić na naszych łamach tylko pierwszą dziesiątkę:

1. White Teeth („Białe zęby”) – Zadie Smith

2. Shades of Grey (6 lat po światowej premierze wciąż niewydana w Polsce) – Jasper Fforde

3. The Versions of Us (czerwcowa nowość na rynku amerykańskim, u nas na razie niedostępna) – Laura Barnett

4. Norwegian Wood („Norwegian Wood”) - Haruki Murakami

5. The Girl on the Train („Dziewczyna w pociągu” – megahit w USA, polska premiera podobno w październiku) – Paula Hawkins

6. A Hundred Summers (kolejna książka niewydana w Polsce) – Beatriz Williams

7. The Shadow of the Wind („Cień wiatru”) - Carlos Ruiz Zafón

8. Mrs. Dalloway („Pani Dalloway”) – Virginia Woolf

9. The Martian („Marsjanin”) – Andy Weir

10. The Nightingale (na razie brak zapowiedzi polskiej premiery) – Kristin Hannah

Do takich zestawień zawsze podchodzę z przymrużeniem oka, ale muszę przyznać, że spodobało mi się zróżnicowanie listy i brak „bestsellerowych” czytadeł. Przyszło mi też do głowy, że mogę poprosić użytkowników Biblionetki, by w ramach naszej akcji zestawień tematycznych przysłali zestawienie „najlepszych książek na lato”.

Jaką historyczną pozycję zabrać do plecaka na wakacje? Co czytać w czasie długich wakacyjnych podróży lub na plaży? W odpowiedzi na te pytania może pomóc czytelnikom plebiscyt „Historia Zebrana”, organizowany przez portal historyczny Histmag.org i wortal literacki Granice.pl. Internauci i eksperci wybrali właśnie najlepsze książki historyczne pierwszej połowy 2015 roku.

Zdaniem Internautów, w I półroczu 2015 r. były to:

„Okruchy tamtych dni. Powstanie Warszawskie na Powiślu 1 sierpnia - 6 września 1944. Pamiętnik” Stanisława Jarzyny (kategoria „w rolach głównych” – biografie i wspomnienia),

„Ostatnia twierdza Hitlera. Breslau 1945” Richarda Hargreavesa („okiem badacza” – książki naukowe i popularnonaukowe),

„Lwów. Dzieje miasta” autorstwa Ryszarda Jana Czarnowskiego i Eugeniusza Wojdeckiego  („historia niebanalna” - książki ujmujące tematy historyczne w sposób nietuzinkowy).

Natomiast eksperci wskazali na publikacje:

„Zawadiaka. Dzienniki frontowe” Jerzego Konrada Maciejewskiego (kategoria „w rolach głównych”),

„Święte szaleństwo. Romantycy, patrioci, rewolucjoniści 1776-1871” Adama Zamoyskiego („okiem badacza”),

„Trzysta tysięcy gitar nam gra” Dariusza Michalskiego („historia niebanalna”).

O tytuł najlepszej książki historycznej I półrocza 2015 r. walczyło 35 publikacji. Spośród nich wybierali w powszechnym głosowaniu internauci, którzy oddali aż półtora tysiąca głosów oraz jurorzy: redaktorzy obydwu serwisów, publicyści historyczni, naukowcy i doświadczeni recenzenci książek.

Teraz w kalendarzu konkursu czas na przerwę na lekturę, ale to nie koniec emocji w tym roku! Najważniejsze rozstrzygnięcie jeszcze przed nami. Kolejna edycja plebiscytu, która pozwoli wyłonić najlepsze książki historyczne drugiego półrocza 2015 roku, wystartuje jesienią. Zwycięskie publikacje z obu edycji zmierzą się w zmaganiach o zaszczytny tytuł najlepszej książki historycznej 2015 roku.

Sensacją na polskim rynku wydawniczym ma wszelkie szanse stać się nieznana do tej pory powieść pióra Marka Hłaski, zatytułowana „Wilk”. Rękopis został odnaleziony po 62 latach we Wrocławiu, w pozostałych po pisarzu archiwaliach. Książka ukaże we wrześniu nakładem Wydawnictwa Iskry

Dla miłośników klimatów dawnej Warszawy niebywałą gratką jest osadzenie akcji powieści w realiach przedwojennego Marymontu. Rysiek Lewandowski mieszka w biednej dzielnicy. Środowisko lumpenproletariatu to głównie złodzieje i bezrobotni, bezustannie szukający okazji do zarobienia kilku groszy. Młody chłopiec, zapatrzony w westerny, szuka dla siebie szlachetnego wzorca do naśladowania, aby zmienić otaczające go realia. Śni o lepszym życiu, nie do końca wiedząc, czym to „lepsze życie” ma być.

Książka ukaże się w dwóch wersjach: popularnej i naukowej. Pierwsza opatrzona zostanie obszernymi przypisami. Wersja naukowa natomiast zawierać będzie, poza samą powieścią, wstęp historycznoliteracki, wyjaśniający genezę „Wilka”, a także podejmujący próbę przybliżenia struktury dzieła. Dla Wydawnictwa Iskry książkę opracował i opatrzył komentarzami Radosław Młynarczyk, student filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim. 

Zmarła Krystyna Siesicka, pisarka, autorka książek dla młodzieży - poinformował wieczorem portal tvp.info. Miała 87 lat. Za swoją twórczość była wielokrotnie nagradzana, m.in. Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.

Więcej na: tvp.info

Dziś w księgarniach powinno pojawić się wznowienie książki Deana Koontza – „Pieczara Gromów”. Czy powieść stworzona 33 lata temu może się spodobać współczesnemu czytelnikowi? Cóż... zapewne nie wszystkim, ale miłosnicy prozy Koontza powinni byc zadowoleni.

A o czym opowiada „Pieczara Gromów”?

Ukochany Susan Thornton stracił życie w Pieczarze Gromów, w trakcie brutalnej ceremonii otrzęsin. W ciągu kolejnych czterech pozostali uczestnicy tego krwawego obrzędu braterstwa zmarli gwałtowną śmiercią. Ale czy pozostają martwi?

Dwanaście lat później Susan budzi się w szpitalnym łóżku. Najwyraźniej brała udział w wypadku, nie pamięta jednak, kim jest i co się wydarzyło. Wie za to, że jej rekonwalescencja przeradza się w koszmar – twarze, które pochylają się nad nią z troską należą bezsprzecznie do zabójców jej chłopaka.

Czyżby martwi powrócili do Życia? A może to umysł Susan stopniowo pogrąża się w szaleństwie?

4 lipca o godzinie 14:00 w Empiku Junior w Warszawie (ul. Marszałkowska 104/122) odbędzie się spotkanie autorskie z Beatą Pawlikowską poświęcone książce "Największe skarby naszej cywilizacji".

Beata Pawlikowska w swojej serii poradników "W dżungli zdrowia" przekonuje, że współczesna cywilizacja dąży do tego, by wszystko uprościć i przyspieszyć. Masowy przemysł spożywczy opiera się na sztucznych składnikach i chemicznych dodatkach, które wpływają negatywnie na cały organizm. W najnowszej części "Największe skarby naszej cywilizacji" znana podróżniczka udowadnia, że przepis na zdrowie jest bardzo prosty i naturalny, a ludzie nie dostrzegają skarbów, jakie znajdują się na wyciągnięcie ręki. Okazuje się, że soczewica i fasola to źródła białka, migdały i orzechy zawierają magnez poprawiający nastrój, a w pestkach polskich owoców kryje się przeciwrakowa witamina B17.

Książka udowadnia, że przepis na zdrowie jest bardzo prosty i naturalny. Warto jeść owoce i warzywa, które rosną w pobliżu – poziomki, jagody, maliny, gruszki, zielony groszek, selery. Zamiast bananów, które wyrosły w Afryce i są pełne hormonów zatrzymujących i później przyspieszających wzrost, lepiej sięgnąć po polskie jabłka, które dostarczają witaminy chroniącej przed rakiem. Zamiast mięsa z tuczonych na fermach kur, warto zjeść soczewicę czy groch pełne białka. Zamiast brać suplementy diety z witaminami wyprodukowanymi syntetycznie w laboratorium, lepiej sięgać po to, co naturalne i pełnowartościowe. Peruwiańska kasza quinoa zawierająca wszystkie niezbędne aminokwasy, miód z jego właściwościami leczniczymi, wzmacniająca odporność dzika róża oraz naturalnie pobudzająca i poprawiająca nastrój yerba mate – to tylko kilka spośród wielu skarbów naszej cywilizacji.

Prawdziwa recepta na zdrowie znajduje się w twojej głowie. Czyli w centrum zarządzania twoim organizmem. Naucz się go słuchać. Szukaj prostych, prawdziwych, naturalnych rzeczy, nie zmienionych przez człowieka. Przyrządzaj z nich proste, ciepłe potrawy, a jeśli masz ochotę – zjedz na surowo. Pytaj siebie na co masz apetyt i słuchaj swojego organizmu – pisze Beata Pawlikowska w swojej książce.

Wstęp na spotkanie jest wolny.

Marie-Luise Scherer, niemiecka reportażystka oraz polski pisarz Stefan Chwin otrzymali Nagrodę Miast Partnerskich Torunia i Getyngi im. Samuela Bogumiła Lindego. To już 20 edycja nagrody przyznawanej od 1996 r. za dokonania literackie.

W uzasadnieniu wyboru Scherer została określona jako „mistrzyni egzotyki codziennego życia, portrecistka codzienności w jej formach dalekich od wzniosłości″, a Chwin – jako „mistrz rekonstrukcji tego, co niepowracalnie utracone: niemiecko-polskich mieszczańskich dziejów Gdańska″.

„Marię-Luise Scherer można byłoby nazwać, być może trochę staromodnie, ale bez przesady, wielką damą niemieckojęzycznego reportażu literackiego. Wielką damą, nieustająco przekraczającą granice. Damą, której teksty na pozór beztrosko, ale przecież z niezwykłą wirtuozerią balansują na cienkiej linie między literaturą i dziennikarstwem, nie tracąc przy tym nigdy równowagi i nie przechylając się na żadną ze stron″ – powiedział podczas laudacji profesor Martin Pollack.

Z kolei Marta Kijowska w laudacji poświęconej Chwinowi stwierdziła, że „jako pisarza przede wszystkim interesują go losy poszczególnych ludzi, a nie społeczeństw. Unika pokus kreślenia takich czy innych wizji politycznych i tym diametralnie różni się od Guentera Grassa, któremu trudno odmówić temperamentu pisarza politycznego″.

Nagrodę im. Samuela Bogumiła Lindego corocznie otrzymuje dwóch autorów: z Polski i Niemiec. O jej przyznaniu decyduje kapituła, w skład której wchodzą przedstawiciele obu miast. Wręczenie nagrody odbywa się na przemian w Toruniu i Getyndze; laureaci otrzymują pamiątkową plakietę, dyplom i 5 tys. euro.