Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Tu tradycyjnie garstka lektur, o których nie udało mi się napisać szerzej: George Sand (Aurora Dudevant): Kobieta nieposkromiona, ostatnia miłość w życiu Chopina (3) Postać Sand jakoś we mnie sympatii nie obudziła, nie lubię ludzi, którzy się tak bezmyślnie zachowują, kierując się chwilowymi instynktami. Cóż z tego, że sporo włożyła w walkę o prawa kobiet, skoro swoim postępowaniem w większości zaprzeczała idei, której niby służyła? Przy t...
Mi tylko tych esejów brakuje z tych najnowszych wydań Le Guin. Ładnie to wygląda na półce. :) Bradburego mam w jakimś starszym wydaniu od Solarisu. Szkoda, bo serię Artefakty też zbieram, ale dubli kupować nie będę.
"451º Fahrenheita" mam na liście klasyków, które trzeba kiedyś przeczytać. A wśród ostatnio zakupionego, po dłuuuugiej przerwie pakieciku książek papierowych znalazło się m.in. "Wracać wciąż do domu" i "Nie ma czasu".
Z dużym opóźnieniem (skleroza) zamieszczam podsumowanie spotkania z 4 maja. Mam nadzieję, że niczego nie pomylę. ;-) Miejsce: NÕŻ (OFF Piotrkowska) Osoby (5): Czajka zochuna yantri Tom i ja ;) Książki (3 papierowe i wiele na czytnikach): Białe zeszyty Muzykofilia: Opowieści o muzyce i mózgu Pod kopułą (w oryginale) Dodatkowo: 2 czytniki laptop 4 tajemnicze (dla mnie) przyrządy do robótek ręcznych ;-) Po wielu latach p...
Kwiaty dla Algernona Pamiętam jak lata temu nie kupowałem jeszcze książek na własność i moje czytanie opierało się tylko na sięganiu po egzemplarze wypożyczone z biblioteki, ale coraz częściej myślałem, że w końcu jakieś książki zaczną pojawiać się na moich półkach. Nadszedł w końcu ten czas, kiedy pewnego dnia w bibliotece miałem w ręce w starym wydaniu książkę Keyesa, która bardzo mnie zainteresowała, i już miałem ją wziąć do przeczytania, a...
Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami, za siedmioma dolinami… znajdowała się wcale nie taka zwyczajna kraina… Tam właśnie będą rozgrywać się wydarzenia z debiutanckiej „Baśni o dębowym sercu” Artura Jasińskiego. A ja po tę lekturę sięgnęłam dlatego, że brakowało mi ostatnio bajkowych klimatów idealnie nadających się do wprowadzenia mnie w pogodny stan relaksu. W zapomnianej już przez wielu krainie istniała sobie dziwna wioska. Dziwna z ki...
290519 Pracę zacząłem w Łodzi w niedzielne południe, skończyłem o godzinie 15 następnego dnia w Szamotułach, blisko 300 kilometrów od Łodzi. Pracowałem więc 27 godzin. Dużo, ale do wyrównania rekordu było daleko, zabrakło dziewięciu godzin. Tamten trzydziestosześciogodzinny maraton sprzed wielu lat zapewne zostanie rekordzistą. Po nocnym demontażu urządzeń miałem tremę, a nawet lekki strach, przed rannym wyjazdem ciężarówką w siedmiogodzinną tr...
Wrzucając do sakwy rowerowej „Fruwające figurki” Adama Molendy, by w przerwie na przygodnej łące lub polanie sobie poczytać, nie miałam absolutnie żadnych oczekiwań co do lektury. Estetyka okładki taka sobie – ale de gustibus non disputandum, tytuł? – bo ja wiem… Jeszcze szybki rzut oka na tył książki, moszczę sobie miejsce w trawie... Zaczynam… I od razu mknę z nurtem dowcipnej, a miejscami nawet dość frywolnej narracji. Z krótkiej przerwy zro...
„Między palcami a ciszą kolory jej duszy się kołyszą” to książka niezwykła z kilku powodów. Po pierwsze, mamy to kolaż sztuk – lirykę Anny Lisowiec przyozdobiono frędzlami interesująco barwnych obrazów Aleksandry Anny Sikorskiej. Po drugie, 7-letnia Ola jest dzieckiem autystycznym i na razie nie komunikuje się ze światem werbalnie. Po trzecie, obie artystki pochodzą z Góry i poznały się w ciekawych czasach. Po czwarte i po piąte odkryjecie sami s...
Problem współczesny z ową ''równością'' lub jej brakiem dowodzi tylko tego, że w obecnym czasie zbyt wielu ludzi zupełnie odłączyło się od otaczającej ich rzeczywistości. Świat stał się dla nich zbyt bezpieczny oraz wielu z nich zyskało za wiele wolnego czasu, z którym nie wiedzą co począć (np. ile można, pracując w biurze tęperować dziennie ołówków?). Słynny eksperyment Calhouna się kłania w pierwszej kolejności. Pozdrawiam i dziękuję za d...
Pieśń miecza Uhtred spokojnie obwarowujący się w Cookham, gdzie założył nowy dom z Giselą i dwójką dzieci, zostaje wezwany przez króla Alfreda i otrzymuje od niego polecenie, żeby odbić zajęty przez wikingów Londyn, który ma być prezentem podarowanym przez Uhtreda jego nielubianemu kuzynowi z Mercji, Aethelredowi. Władca Mercji po wzięciu ślubu z córką Alfreda, Aethelflaed, ma zabezpieczyć królestwo Mercji i Londyn, które mają podlegać Wessexo...
Ostatnio sprzyja mi szczęście do liczebników, więc nie dziwcie się, że zafunduję Wam teraz krótkie przemyślenia na temat „Czwartego pokoju” Moniki B. Janowskiej. Z autorką nie miałam dotychczas okazji wejść w literacką komitywę, dlatego próg „Czwartego pokoju” przekraczałam bez jakichkolwiek oczekiwań. Oto co mnie tam spotkało… Zgodnie z opisem Wydawnictwa Psychoskok bohaterką jest mężatka, w tzw. „zaawansowanej trzydziestce”, z trójką dzieci....
Mam podobnie. Bardzo jestem do "Jeżycjady" przywiązana, darzę ją sentymentem, kocham miłością bezkrytyczną :-)
Ja też najserdeczniej polecam! Chociaż czytałam już dość dawno, niektóre tropy interpretacyjne żyją we mnie do dzisiaj :)
Ja bym jednak powiedziała, że do najnudniejszej książki świata "Sadze..." daleko - ale poza tym w znacznym stopniu podzielam Twoją opinię. Styl akademicki, bez polotu. Lecz lekturę ratuje wdzięczny temat ;)
1 (13). Wielka księga siusiaków (4,0) ~pdf Książeczka "bez tabu", adresowana głównie do chłopców na wcześniejszych etapach okresu dojrzewania. Co ciekawe, oprócz kwestii fizjologicznych i praktycznych jest też trochę odniesień historycznych. Nie mam specjalnego rozeznania w tego typu literaturze, więc i oceniać trochę trudno. Poczucie humoru z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu, niektóre tematy, jak kastracja, mogą wydać się zbyt drasty...
Czy w tytule czytatki zrobiłaś rozmyślnie błąd ortograficzny - "Fragmęty" zamiast "Fragmenty". Nie czytałem książki, więc nie wiem czy taki błąd wynika może z jej treści, jak w przypadku innej książki Kinga - "Cmętarz zwieżąt". Cytat ciekawy - taki w stylu Kinga. Pozdrawiam Losice
Nadzieja umiera ostatnia, Mireczko, prawda? Dlatego jeszcze nie uciekłam na koniec świata, dlatego sentyment do tych pierwszych lat nadal mnie tu trzyma. :)
Powiem Ci, że też lubię 13 i zazwyczaj bardzo mi służy. :) A życzenia wspaniałe, bardzo liczę na ich spełnienie, dziękuję!!
I ci użytkownicy stopniowo odchodzą, jak woda cieniutkim strumyczkiem wycieka.... Za jakiś czas zostanie tylko baza, służąca wpadającym na chwilę poszukiwaczom informacji. Bardzo mi z tego powodu przykro. :(
Krysiu, pięknie napisałaś o początkach i o późniejszych latach w Biblionetce. To był cudowny, w pewien sposób magiczny czas także dla mnie (jesteśmy równolatkami, nawet miesiąc mamy wspólny :)). Dlatego tym większy żal, że komercja i idące za nią kiepskie decyzje zżerają ducha Biblionetki, niszczą jej klimat i wyjątkowość. :( Pozostaje mieć nadzieję (choć krucha ona), że mimo wszystko "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie", czego...
W moim przypadku trzynastka nigdy nie bywa pechowa, więc i Tobie życzę, żeby 13 Biblionetkorocznica przyniosła Ci coś dobrego - jeśli nie w każdym aspekcie, to chociaż ze strony książek i nas, zwykłych czytelników takich jak Ty! :-)
W sierpniu stuknie mi 14 lat i przemyślenia mam dokładnie takie, jak Twoje. Po pięknym, niesamowitym, wyjątkowym początku, postępuje systematyczne niszczenie tej społeczności - bo właścicieli serwisu w ogóle nie interesują użytkownicy. Bardzo to smutne.
Gambit turecki Nie nastawiałem się na wiele, ale się nie zawiodłem. Znakomite tłumaczenie Czecha. Jakie wyczucie niuansów! A treść? Po "Azazelu" wypada jednak blado. Więcej tu komediowych elementów i "nowoczesności" w dziewiętnastowiecznym wydaniu. Dobra lektura na samotne popołudnie.
Prawda. :DDD
Rocznica piękna, bardzo lubię tę liczbę. :) Już się cieszę na te ciekawe książki, które z pewnością zdobędę, skoro tak mi dobrze życzysz. :)
Muszę jej podziękować, że mi ją napisała. ;)
Dzięki za dobre słowo, Marylku. :) A co do zmian - nie wszystkie są korzystne, niestety.
Cześć, cześć:) Jaka piękna... rocznica🙂 Wszystkiego najlepszego!🎂🍸🍾🍷🎉 Oby jednak było ci tu dobrze. Życzę ci przede wszystkim dużo dobrego humoru i wolnego czasu na odpoczynek oraz... czytanie ciekawych książek😋📚📕📖
A autorem Twojej czytatki jest znowu Dot...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)