Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Zupełnie nie pamiętam, które tomy „Rodziny Whiteoaków” udało mi się przed laty przeczytać i jakie towarzyszyły temu wrażenia. Prawdę powiedziawszy, przypominam sobie jedynie migawki z ekranizacji, która pewnie zlałaby mi się w pamięci z nadawaną mniej więcej w tym samym przedziale czasowym „Rodziną Palliserów” i może jeszcze ze dwoma czy trzema innymi serialami historyczno-obyczajowymi, gdyby nie wyróżniający niektórych członków rodu kolor włosów...
Tak na marginesie, to tekst "Na Forum BiblioNETki zwracamy uwagę na poprawną polszczyznę, gramatykę i interpunkcję", który wyświetla się w edycji postów, brzmi mocno hipokryzyjnie, skoro ta edycja ma rażąco białe tło i oko po prostu dużo słabiej dostrzega błędy. Te błędy dobrze widać dopiero na beżowym tle postów, ale wtedy już nie można ich poprawić, bo nie da się edytować komentarzy. Słabe to.
[bnetka skasowała mi ten post już tyle razy, że mam dość. ;(] Redaktor absolutnie nie może pisać cudzego tekstu od nowa! Jeśli nie wystarczy nieduża zmiana, to takie zdanie odsyła się do autora, żeby je napisał na nowo. Jeśli redaktor napisze je na nowo, to on jest jego autorem i to jego nazwisko powinno być na okładce! Pisanie za autora jest po prostu nieuczciwe i autor nie ma prawa tego wymagać. Znam tylko jeden przypadek, kiedy wydawca tak ...
Jesteś szczęściarą! :D A Wawa daleko za... resztą świata. ;(
Niezwykle interesująca dyskusja. Nie zdawałam sobie sprawy, że wydanie książki wiąże się z aż tak skomplikowanym procesem i tak wiele osób jest (albo powinno być) weń zaangażowanych. Wiele z tych informacji bardzo pomoże mi w pracy, a przynajmniej spróbuję mieć więcej cierpliwości, bo co zrobić z klientem, który zupełnie nie potrafi pisać? Teksty są techniczne, klient trochę zna język, a do tego jest przemiłym człowiekiem i gadułą, ale za sty...
W mojej małej osiedlowej bibliotece w Krakowie pożyczają e-booki.
Niedawno zapadł wyrok sądowy, wedle którego bibliotekom w Polsce wolno wypożyczać ebooki. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego więc tego nie robią. ;(
Tak, zdecydowanie lepiej, kiedy autor współpracuje. Albo tłumacz. Tłumacz literatury pięknej w zasadzie nie tłumaczy, tylko prze-powiada, jak to mawia KR. To nie jest kopia 1:1, tak zwana rybka. To nowa jakość, dodana jakość. Tłumaczenie ma oddać sens oryginału, a nie być wierną kopią. Niektórzy tłumacze tego nie rozumieją, a potem mamy w książkach teksty typu "nawijał mi makaron na uszy" albo "wkładał mi fiołki do uszu", przy czym wcale nie chod...
Jasne, nie da się tego zrobić automatycznie. Oni przecież mają program do składu, a mimo to sami nie umieją poprawić błędów programu i jeszcze trzeba po nich poprawiać, robiąc korektę składu. A że się jej nie robi... ;( Tak jak pisałam wyżej - te błędy są wprowadzone przez składacza, chociaż im nie wolno po korekcie wprowadzać już żadnych zmian w tekście. Mogą wyłącznie podzielić poprawnie wyrazy i nic więcej. Nie powinni wprowadzać takich zbędny...
Duński dziennikarz i podróżnik pan Thorkild Hansen (1927 - 1989) wykorzystał niezwykle bogaty materiał źródłowy i napisał bardzo interesującą książkę, zatutułowaną, jako ''Arabia Felix'' (link: Arabia Felix: Historia duńskiej ekspedycji 1761-1767) o prawie zapomnianej i obecnie dość mocno w literaturze przemilczanej ekspedycji naukowej, której celem stały się tereny Półwyspu Arabskiego. Organizatorem, a w zasadzie chojnym sponsorem dla tej wypraw...
Tak, biblioteki i ich zaopatrzenie. To mój konik. Powinny mieć na stanie wszystkie nowości i być w dużo większym stopniu multimedialne, co rozwiązałoby problem powierzchni składowej. Tu nie liczyłabym się z kosztami, poziom dofinansowania państwa powinien być wysoki, jeśli stawiamy na wiedzę, rozumne, innowacyjne, harmonijnie rozwijające się społeczeństwo. Bez dostępu do książek trudno wymagać czytania, mnożenie przeszkód w tym przypadku nie sp...
O, bardzo dziękuję za objaśnienie :*). Szalenie ciekawe to, co piszesz. Trafne określenie - "głuchy telefon". Zastanawiałam się, jak to jest, że po procesie poprawiania (zwłaszcza w przypadku tłumaczeń) utwór może pozostać autorskim. I w tej dyskusji wspomniano o tym lecz w innym kontekście, że to tłumacz, redaktor przez swoją ingerencję może stworzyć książkę wielką, inna itd. Trudno tu o równowagę i rzeczywiście najlepiej jest kiedy autor i oso...
Dziękuję ;) To już 9 lat ... wow, ten czas faktycznie szybko leci :)
A czy w dobie składu komputerowego pracują jeszcze składacze? Albo ktokolwiek, kto sprawdza, czy program komputerowy nie popełnił błędu? Zdarza mi się bowiem widzieć błędy typu pozostawienia dywizu w środku wyrazu, chociaż jest on w całości w jednej linijce, bo program nie dzieli wyrazów. Być może zasad dzielenia wyrazów nawet nie uczy się już w szkole, skoro wszystko pisane jest na komputerze, a komputer nie dzieli.
Jasne, że będą błędy! Nikt nie jest maszyną. A do tego starałam się zmieniać jak najmniej, bo to było tłumaczenie, nie oryginał, moja zmiana byłaby już trzecią, normalnie głuchy telefon. ;) Oj, coś pokręcili chyba w tych opisach. Odkąd pracowałam, nigdy tak nie było, nie wiem, jak wcześniej. ;) Przede wszystkim szanujące się wydawnictwa nie pracują na wydrukach. Wydruki powodują, że przeocza się więcej błędów, bo na białym rażącym tle źle wida...
Ale ten "stary w depresji" to w tłumaczeniu z języka, w którym każde słowo brzmi jak rozkaz rozstrzelania; nie angielskiego?
W marcu jak w garncu, powiadają, a u mnie dominuje jednak beletrystyka, w większości stricte rozrywkowa, przełamana nieco porcją publicystyki i przyprawiona szczyptą konkretu do smaku. A oto lista. 1 (19). Początek (4,5) audio z abo Edmond Kirsch, błyskotliwy naukowiec-ateista, informatyk i specjalista od teorii gier, dokonał odkrycia, które ma przewrócić wszystkie główne religie świata i odpowiedzieć na odwieczne pytania: skąd przychodzi...
Czajko, przykład nie z tej ziemi :D.
„Pisanie utula mowę w milczeniu”, książka już do mnie jedzie. Kiedy napisałaś po raz pierwszy, poprzeglądalam w necie wydane po polsku książki i przeczytałam wywiad w TP z Rutkowskim o Quignardzie. Obaj cudni. Hi, hi - z zabawą w poszukiwanie błędów redakcyjnych, nie mam szans. Dwa powody: błędów nie będzie, a nawet gdyby się jakiś trafił, to poddaję się - nie zauważę :). Aby moc odpowiedzieć, musiałam sprawdzić, co to dokładnie znaczy ta „redak...
"Stary w depresji" działa zdecydowanie antydepresyjnie (właśnie tego doświadczyłam i spieszę podziękować!), ale nie mieści mi się w głowie, jak ktokolwiek z choćby jedną czynną szarą komórką mógł coś takiego napisać/zostawić w tekście innym niż humorystyczny.
Mnie z kolei zadziwiają tłumacze, którzy podejmują się tłumaczeń branżowych, posiłkują się jedynie słownikiem technicznym i to chyba nie zawsze. Co prawda nieraz jest śmiesznie. Widziałam już ziemnisty zamiast uziemiony, szafę grzewczą zamiast ogrzewania szafy. A moim hitem jest "stary w depresji" czyli "wciśnij Alt" i "krem przeciwsłoneczny" zamiast markiz. :D
Odrywam się od Armady przy fragmencie "Gratuluję doznań. Natomiast aŁtorowi - nieświadomości pisania. Widocznie jego ręka była oddalona od mózgu tak samo jak pilot od telewizora." żeby powiedzieć, że dawno się tak nie uśmiałam. I natychmiast wracam do czytania!
Resztka ma prawo ogłuszyć :) Szczególnie, że faktycznie pasuje, tłumacz się tak właściwie całkiem nieźle postarał. :)
Niestety nie znam tych książek i nie potrafię się do tego odnieść :/ Żenującego nic u Iwasiów nie znalazłem, podobnie jak egzaltacji.
Małżeństwo wagi półśredniej "Małżeństwo wagi półśredniej" to trzecia powieść znanego i bardzo cenionego amerykańskiego pisarza Johna Irvinga, która została wydana w 1974 roku. Dziewiąta zaś przeczytana przeze mnie, bo autor bardzo szybko zyskał sobie u mnie specjalne względy i dołączył do wąskiego grona ulubionych. Nie mam najmniejszych wahań, kiedy widzę kolejną zapowiedź jego książki, która ma się ukazać niebawem, bo wiem, iż ją przeczytam, ...
Fascynuje mnie jednak to, co robi z tą książką zakończenie. (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Faktycznie, było takie! Gdybym sobie przypomniała o Chmielewskiej, to pewnie łatwiej byłoby mi znaleźć właściwe słowo - te resztki tak mnie ogłuszyły, że długo nie mogłam sobie przypomnieć, co właściwie powinno być zamiast nich :D
Kochana, ja nigdy nie będę na fali! Korzystam głównie z książek z biblioteki, a w mojej nie dość, że ogólnie braki w nowościach, to jeszcze na 90% książek trzeba się zapisywać i czekać. Niby śledzę książkowe kanały na yt, ale jak mnie coś zainteresuje, szukam tego i nie ma w biblio (a na ogół nie ma, bo to nowość), to zapominam szybko. Zwłaszcza jak się nie da dodać do schowka, bo w bnetce też nie ma tych książek. Nie znoszę reklamowania nowości,...
Od zębów, ja akurat, trzymałabym się z daleka ;), wolałabym nie wiedzieć co i jak :D. Jedne z moich najsilniejszym koszmarów dotyczą kłapiących szczęk, poruszających się lotem błyskawicy:) i gubiących swoje zęby. To ostatnie miało mnie, w tym moim śnie, rozśmieszyć i przepędzić grozę, przynajmniej tak to sobie wymyśliłam, jednak jak możesz zgadnąć skutecznością nie zgrzeszyło. Właśnie skończyłam czytać piękną książkę, młodzieżową, miała być odtr...
Ja też się z tym nie umiem pogodzić. ;( Ale o tym się nie mówi już tylko w kuluarach, jak wcześniej, wydawcy mówią to otwarcie. Jakiś rok temu czytałam o tym w wywiadzie z wydawcą (ale nie pamiętam jakim) i on otwarcie przyznał, że nie wydaje dobrych książek, bo "ludzie ich nie chcą kupować". A potem kolejny wydawca gdzieś powiedział, że w zeszłym roku nie wydał 17 dobrych książek z tego samego powodu - ludzie wolą chłam. Ten ostatni to chyba był...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)