Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Jeszcze drugie tyle i będę pełnoletnia :D I będę oficjalnie mogła wypić Słoneczne wino (akurat sobie je wyciągnę ze schowka)
Dziękuję, dziękuję bardzo! (wierszyka nie wymyślę, bo padam na mordkę :D )
Piękny wiek! Gratuluję i dołączam się z okolicznościowymi uściskami! :)
A tymczasem z ośmiu dziewięć się zrobiło! Co by jubilatkę więc zadowoliło? Rozciągliwość czasu - tego oto życzę, Bywa wszak możliwa, choćby w fantastyce; No i na dodatek lektur wielu miłych, By czas rozciągnięty dobrze zapełniły!
O rany, nie zauważyłam :D Wyczołgałam się z pracy i dopiero teraz miałam czas pierwszy raz zajrzeć na Biblionetkę. A to już 9 lat (jak ja okropnie dawno maturę zdawałam. Dołączyłam do Biblionetki po tym, jak mi bardzo pomagała przy prezentacji z polskiego). Dziękuję bardzo serdecznie :D
"Od zawsze światem rządzą pieniądze, a ściślej mówiąc, ludzie, którzy je mają. Nie dysponują, ale mają". Do tej pory wydawało mi się, że wiem całkiem sporo o tajnikach pracy obcych wywiadów – czy to z filmów szpiegowskich, czy to z książek, czy też z różnych reportaży ukazujących zawiłości tej profesji oraz tajemnice, jakich w tym zawodzie pełno. Cykl "Szpiedzy" uzmysłowił mi dobitnie, jaką kukiełką w rękach najpotężniejszych tego świata jes...
Oho, odgrzewany torcik ;) Wszystkiego najbiblionetkowszego Aquillo!
Nie! Ludzie, nie! Nie dawajcie dyla! Moment, chwila!... Dziś święto swoje ma Aquilla Dziewiąte jej już urodziny dziś obchodzimy! Okazja to więc jest nie lada, bo złożyć życzenia wypada. Tak więc niech podwoje czym prędzej otwiera i życzenia od nas zbiera. Zdrowia, by jej dopisało, czasu wolnego, by miała niemało Uśmiech, by i czas, i zdrowie dopisały, ...CZYTAĆ jak najczęściej by jej dały:) Lektur ciekawych, spotkań... bez lik...
Rozumiem. :) Jeśli książka jest taka, to nic dziwnego, że się znajoma zastanawia, kto tu jest dziwny. ;) A porozmawiać z kimś mądrym zawsze warto. Istotnie, Katarzyna Michalak przebija wszystko, miałam nieprzyjemność z dwiema jej książkami, pożyczonymi mi niemal na siłę przez zachwycone koleżanki - curiosum nie z tej ziemi. :)
51. Oczyszczenie (3,5) Pomysł rewelacyjny - oparte na faktach oczyszczenie starego paryskiego cmentarza przez młodego inżyniera i walońskich górników tuz przed Rewolucją. Miller dobrze buduje duszny nastrój zimnego mglistego cmentarza, robi wrażenie pojedynczymi scenami, ale zupełnie nie radzi sobie z prowadzeniem fabuły i bohaterami. "Zastanawia się, jak dalece życie człowieka jest fabułą, którą on sam sobie opowiada, obsadzając siebie w rol...
Uzupełnienie ze strony 56. dot. religijności rockmanów - aby udowodnić, że mieli oni swe fascynacje duchowo-filozoficzne: "Oczywiście nie wolno zapominać, że rock dążył do transcendencji (Boga, Absolutu) zazwyczaj w mocno nietypowy sposób: punktem wyjścia były najczęściej środki psychodeliczne i głośna elektryczna muzyka, zaś wśród wyznawanych poglądów proponowano różne postaci okultyzmu (The Rolling Stones), elementy szamanizmu (Jim Morrison ...
Bo mnie znajoma zachęciła, mówiąc, że to tak dziwna książka, że ona chce z kimś o niej pogadać, bo może jednak dziwna jest nie książka, tylko znajoma :) No to czytam, bo co mi szkodzi. A poza tym od czasu do czasu lubię pomęczyć się ze złymi książkami - moją guilty pleasure niezmiennie pozostają książki Katarzyny Michalak, na ich tle Bonda to mały pikuś ;)
Dziękuję Ci za tę opinię, bo po zobaczeniu okładki - która tak pięknie komponuje się z tytułem - jednak nie sięgnęłabym po tę książkę. A tak mam w schowku kolejną pozycję wartą uwagi, o której wiem, że się za nią rozejrzę. Dzięki!
"Przyjaźń, Miłość i Nienawiść – trzy niecierpiące się siostry, które niczym Erynie mszczą się na tobie, jeśli zechcesz zdradzić jedną z inną spośród nich". Żyjemy w XXI wieku, w którym codziennie jesteśmy świadkami wielu zmian. Coś, co jeszcze wczoraj było przekraczaniem pewnych granic, jutro może stać się naszą codziennością. Podobnie bywa z książkami. Ta, o której chciałabym wam opowiedzieć, mogła być utworem obrazoburczym i prowokującym dzi...
Omatkoszczurko.... To ja schodzę... z wszelkich kontaktów z autorką. Podziwiam za masochizm, po co się tak męczysz?
W takim razie - nie rwę się. W ogóle ostatnio mniej mi idzie beletrystyka, bardziej co innego, więc nic na siłę. Mam co prawda zarówno Tylko martwi nie kłamią jak i Florystka, gdyż ponieważ trafiłam kiedyś na jakąś wyprzedaż i chyba po sześć złociszy sobie nabyłam, na fali zachwytów autorką, ale jeszcze nie wzięłam do ręki, bo to drugi i trzeci tom serii a chciałam zacząć od początku. Znaczy - nie zaczynam, może się te moje w bibliotece przydadzą...
Nie aż tak straszliwie jak "Mgła" Malanowskiej - tam była wręcz opisana obsługa parzenia herbaty i niezbyt pasjonujące sny bohaterki - ale fakt, te wykłady na temat alkoholizmu mogła sobie autorka darować, w końcu to nie jest poradnik AA. Mnie zagadka kryminalna w miarę zaciekawiła (tylko współczesna mniej), natomiast prowadzenie śledztwa budziło liczne zastrzeżenia. Generalnie, z Bondą szału nie ma, ale robota w miarę przyzwoita.
Ja też czytałem "Pochłaniacza". Niby przeczytało się szybko i nie jest to zła powieść, ale przegadane toto straszliwie. I w gruncie rzeczy - mało interesujące. Naprawdę zupełnie mnie nie obchodziło, kto tam zabił i dlaczego.
Książki tajemniczej Eleny Ferrante są jednymi z nielicznych, które czytam z zapartym tchem, tak jak czytałam w dzieciństwie "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren. Ta kongenialna książka dla młodych czytelników, którą znają zapewne wszyscy, uwodziła piękną, spokojną opowieścią o życiu codziennym grupki dzieci, o ich przyjaźni, o zwyczajach panujących w ich środowisku, o zabawach i smutkach. O tym wszystkim, co na co dzień. Takie zwyczajne opowieści...
Po faktycznie dobrych "Polskich morderczyniach" kryminały Bondy rozczarowują. Przeczytałam dwa, a że jestem masochistką, to aktualnie męczę trzeci. Poprawy nie widzę, niestety. Swoją drogą, w "Tylko martwi nie kłamią" strasznie mnie irytowało wpychanie angielskich wyrazów i zwrotów do narracji. Od "Wszystko było bardzo correct." aż mi się ciemno w oczach zrobiło. Z kolei zabawa związkiem frazeologicznym "zejść z tego świata" przyprawiła mnie...
Ja się tak rozczarowałam, że już mi się nie chce próbować innej Bondy. Jeśli robi postępy to dobrze, jednak na razie otrząsa mnie na jej wspomnienie.
Bardzo się Bondą rozczarowałam, niestety. Zadowolona jestem, że przeczytałam, bo przynajmniej wiem co to jest, ale zachwytów tą panią nie podzielam. A już ten wątek romansowy - łomatkojodyno! Nie! Przymierz się może do innej pozycji, jeśli chcesz sama spróbować. Albo lepiej poczytaj Miłoszewskiego lub Stelara - to naprawdę dobre współczesne polskie kryminały. Widziałam, że Pratchetta zbierasz. :) Popieram bardzo!
No nie wiem, przeczytałam "Pochłaniacza" Bondy i nie był taki zły. Może Bonda robi postępy?
Zabiłaś mnie opisem Bondy. :) Przymierzałam się do niej, jako autorki kryminałów, bo do tej pory mam w dorobku jedynie Polskie morderczynie, które uważam za dobre, ale po Twoim tekście zdecydowanie nie będę się rzucała... :D Polegam na Twojej opinii, a cytaty zdecydowanie dowodzą, że nie warto.
Poniższy obfity wybór cytatów z New Age - szczerze, to książka naprawdę "w pigułce". Autor podał najważniejsze fakty, rzetelnie podszedł do tematu i wyciął każde zbędne słowo. Polecam! Pod każdą paplą kryje się jeden cytat, którego widoczny temat jest dodany przeze mnie. Jeżeli dla kogoś to zbyt dużo tekstu, to polecam przeczytać przynajmniej fragmenty oznaczone trzema wykrzyknikami :) <jak stosowany bywa termin "New Age"> (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Żałobne opaski Wax, Wayne i Marasi powracają. Pewien tajemniczy badacz kandra zwraca się do nich przekazując niezwykle ciekawe informacje i rysunki enigmatycznych Opasek. Z jego opowieści wynika, że są to metalmyśli Ostatniego Imperatora, czyli pradawne artefakty, które obdarzają ich posiadacza wszystkimi mocami, jakie posiadał pokonany przed wiekami władca. Razem ze Steris i MeLaan wyruszają w piątkę do miasta Nowy Seran, gdzie mają otrzymać...
"Najbardziej smakuje to, czego nie możemy mieć". Motyle w brzuchu – któż z nas ich nie miał w swoim życiu? Pierwsza miłość, pierwsze uniesienia, namiętność i to uczucie, które pozostaje w nas na zawsze, głęboko w podświadomości. Któż z nas, mając ustabilizowane życie, nie chce przeżyć tych uczuć, tych namiętności, jeszcze raz? Każdy, tylko nie każdy potrafi się do tego przyznać. Magdalena Witkiewicz to absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego...
Kontrrewolucja Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że można tak realistycznie pasjonować się wojną, jej wyjątkowo okrutnymi stronami, potwornościami zniszczenia i szczegółami ludzkiego umierania. Do tego wszystkiego podlana patriotycznym i historycznym sosem narracja i trochę nieudolne przedstawianie postaci (jak bolszewik to brzydki, brudny i na diecie złożonej z cebuli i z kaszy, a do teo brzydko je. Jak pozytywny bohater to może być brudny, ale g...
Być może masz rację. W każdym razie ja nastawiałem się na większe wow, a było dobrze, i tylko tyle. Czytana przeze mnie wcześniej "Rozłąka" tego autora, pochłonęła mnie bez reszty i jest jedną z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w zeszłym roku, a czytałem ponad 50. Świetna jest. Zdecydowanie polecam. ;)
To o salamandrach jest okrutne. Czego to człowiek nie wymyśli dla własnej przyjemności. (Mógłbyś podpiąć czytatkę?, bo książka nie ma żadnego opisu)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)