Teksty i komentarze

O świetnie, dzięki! Już zapisałam w kalendarzu. Może chcesz coś z mojego schowka?

Mogę zabrać i pożyczyć we Wrocławiu :) Tylko musiałabyś mi przypomnieć krótko przed wyjazdem na zlot.

Hm...widziałam tę książkę w Internetowych księgarniach i zastanawiałam się nad nią. Teraz nabrałam na nią ochoty i wrzucę sobie do schowka, żeby mi nie umknęła. Cóż, do emerytury bliżej mi niż dalej, a z pomysłami na ten etap życia kiepsko. Nawet nie bardzo udają mi się plany urlopowe, poza pragnieniem świętego spokoju żebym mogła sobie poczytać :). Czyli zastrzyk pomysłów i odmiennego sposobu myślenia - mile widziany :)

Rozumiem. I faktycznie, każdy reaguje inaczej. I to niekoniecznie Tobie życie wygarbowało skórę, bo na przykład ja mogę być roztrzęsionym wrażliwcem ;) Odezwę się po przeczytaniu książki :)

Też jestem ciekawa :) Oczywiście łatwość wzruszania się jest u każdego człowieka inna, inną strunę trzeba trącić, żeby emocje zagrały. Zaczęłam się zastanawiać, czy mi życie nie wygarbowało zbyt mocno skóry i nie pozbawiło wrażliwości. Niestety nie jest możliwe zaimpregnować się na emocje wybiórczo. Wszystko albo nic. Na pewno jest to książka smutna, ale dla mnie nie była przygnębiająca.

na mój sposób myślenia, to chińscy rodzice by woleli syna, bo polityka jednego dziecka. Dziewczynki się często zabija/oddaje/usuwa.

No tak - takim tropem nie poszłam :D

Aj, bo mi i świnka i goryl spasował...

No jakże - toć tam wolno jedno dziecię mieć, więc jak się dziewczynka urodzi to są smutni, bo ponoć syn jest bardziej wartościowy...

2. Zielona mila - King Stephen:) Zielony - niedoświadczony Morska - mila King - King Kong literatury do bania się:)))

eeee - nie rozumiem tych chińskich rodziców :(

ale może też być angielska

nie tylko świnki bywają morskie :) - coś bardziej oczywistego, jeżeli o morskie chodzi

tak jest!

A 3 to "Dziewczynka z zapałkami" H. Ch. Andersen? Też lubię krzyżówki hetmańskie:)

Czy 2 to może Babe świnka z klasą ?

to jeszcze 2 i 3 ;)

Piąte, przepraszam, pomerdało się ze szczęścia :)

Oczywiście!

To była tylko taka próba, to jeżeli bym przygotowała taki prawdziwy quiz, to nikt by się nie obraził?

Janie Mamucie, wybacz, proszę, jestem fasolowym ignorantem :(

O rany, o rany, mam szóste: "Ojciec chrzestny" (Mario Puzo). Tak? Załapałam?

Tak, chodziło mi o fasolę Mamut, nie o naszego Mamuta. Na Lubelszczyźnie spotkałam się także z fasolą zwaną "piechota", ale nie byłam pewna, czy to nie regionalizm, więc wybrałam Mamuta, Adzuki byłaby za łatwa :)

Jasne :)

Taki malutkim. :-) Myślę, że klikaliśmy jednocześnie. :-)

Nie - istnieje fasola o nazwie mamut - http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/wa​rzywa/fasola-szparagowa-z-cebulk%B1.html​ i ta fasola jest mniam :D

Renatko, Ty pierwsza o rzut orzeszkiem.:)

4. Jak Czesław to tylko Niemen, wiewiórkowata mamusia lubi orzeszki - Eliza Orzeszkowa - Nad Niemnem?

4. "Nad Niemnem" - Orzeszkowa :-)

Że Mamut to Jan, a Jan to Jaś, a Jaś to fasola? Czy jakieś inne korespondencje znaczeń mają tu miejsce? Wyżej podpisana nie radzi sobie nawet z krzyżówkami z przymrużeniem oka, więc te hetmańskie uważam za... wredotę :D Poobserwuję sobie z dala.