Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
A mam taką tendencję, że staram się doczytać interesujące informacje o danym pisarzu/ pisarce etc. Żadne tam "pierzynowe przepychanki" li tylko uwarunkowania historyczne i ciekawe fakty dające do myślenia i zaspokajające żądze intelektualne. Pzdr.
Piszesz: "można wyobrazić sobie delicje starczej popędliwości" - delicje językowe i wzrokowe w Twojej recenzji są Cordelio :), bardzo mi się podobała.
Errata: niegorszy.
Dobry pomysł miałaś z tym linkiem! A i tekst, do którego prowadzi, nie gorszy moim zdaniem. :-)
O Oskarze Miłoszu - http://wyborcza.pl/1,75475,1299223.html
Tego ranka na farmie Hardacre mleczarz dokonuje makabrycznego odkrycia. Zastrzelono tam, z ich własnej strzelby, dwóch farmerów, Aarona Summersa i jego syna Jacka. A szybko też okazuje się, że Summers miał jeszcze córkę, Ruthie, która zniknęła tajemniczo. Inspektor Joanna Piercy początkowo sądzi, że to Ruthie dokonała jakiejś zemsty na bracie i ojcu. Może nawet wspólnie z jednym z jej adoratorów, z którym potem uciekła z wioski? Jednak kol...
Właśnie skończyłam czytać ta powieść.Bardzo mi się podobała. Obecnie już jestem w trakcie czytania kolejnej książki Judith Krantz pt."Dopóki się znów nie spotkamy". wydaje mi się, że ta jest dużo lepsza od Daisy. Zobaczymy....
Witaj Jestem bibliotekarką w gimnazjum. Sięgnęłam po serię "Zmierzch" praktycznie zmuszona przez dzieciaki z mojej szkoły. Codziennie przychodziły i wręcz zamęczały mnie, abym kupiła ten cykl do naszej biblioteki. Trochę się obawiałam, ale pod presja czytelników zamówiłam w "Ciemno" całą serie i jak tylko ją dostałam to postanowiłam się z nią zapoznać, żeby przynajmniej wiedzieć co te moje dzieciaki widzą w tej powieści. Jak ty przeczytałam wszy...
Zaryzykowałabym hipotezę, że normalnie nie uda się żyć żadnemu, chociaż ostatecznie nigdy nie wiadomo. A cała ta sprawa przypomina mi, że w dzieciach, przynajmniej niektórych, tkwi zalążek okrucieństwa, które najwidoczniej można bardzo szybko rozwinąć, osiągając nadzwyczajne rezultaty. W każdym razie w sprzyjających warunkach zrobienie z dziecka potwora jest, jak sądzę, łatwiejsze niż wychowanie go (w jakichkolwiek warunkach) po ludzku.
No tak. Wszystko przeze mnie! :-) Mnie w „Storge” chyba najbardziej podobają się Symfonie, „Bezsenność” i „H”, ale te odczucia ewoluują w czasie, podobnie jak upodobania muzyczne: raz ten utwór przemawia do słuchacza najbardziej, raz inny... Tak czy owak, Oskara polecam. A w razie czego, to ostrzegałam! ;-)
Masz rację co do prezenterów, czasem nawet w oficjalnych wiadomościach, w jakimś dzienniku - potrafią użyć takiego słownictwa i w dodatku tak wymawiać i akcentować, że uciekam z pokoju. Czasem dolatuje mnie głos małego żonka, który gromko poprawia najbardziej rażące błędy. Jakoś do niskiego poziomu kultury języka w mediach przyzwyczaiłam się, choć oczywiście jest równie naganny, ale gdy w grę wchodzi literatura, to natychmiast czuję jak mi ros...
Ależ, oczywiście! Niestety, obserwuję coraz częściej sytuacje-potworki, w których nawet prezenterzy radiowi (telewizji unikam, ale myślę, że tam jest tak samo) popełniają błedy, nierzadko rażące, w zwykłym, potocznym języku. I nikigo to nie dziwi, nie drażni. A to też jest przykład dla młodych. A książeczka dla dzieci, w której poprawność językowa traktowana jest byle jak, woła o przysłowiową pomstę do nieba. Nie tylko literackiego.
Ciekawa pozycja - można się trochę pośmiać. A błędy biorą się pewnie z dosłownego tłumaczenia ze szwedzkiego. Co do tego ogromnego domu towarowego, to weźmy poprawkę na to, że książka została napisana w połowie lat sześćdziesiątych i były to "nieco" inne czasy (i niech nas nie zmyli puszka z kocim jedzeniem).
O, cieszę się, że się ze mną zgadzasz. :) Przecież właśnie dla dzieci powinno się pisać i wydawać ze szczególnym pietyzmem, dzieci się z książek uczą, nie tylko z podręczników przecież - gdzie my sami bylibyśmy, gdyby nie wiedza wyniesiona z literatury? A zarazem z tejże literatury wyniesiona umiejętność używania poprawnego języka - jak można wydać takiego potworka dla dzieci?
Kilka lat temu czytałam tą książkę. Faktycznie jest przygnębiająca, ale jeszcze do przebrnięcia. Jeżeli by się temu problemowi przyjrzeć bliżej, to bardzo mały odsetek autorów porusza podobna, trudną tematykę w powieściach młodzieżowych. Gdyby ktoś chciał poczytać na prawdę dobra prozę dla młodzieży, to polecam książki Anny Onichimowskiej- "Hera moja miłość", "Lot komety", lub książki Marty Fox- "Magda.doc" i kontynuację "Paulinę doc". pierwsza(O...
Nieźle się uśmiałam, ale czytać bym tego potworka nie chciała. Strasznie mnie takie błędy denerwują, a jest tego coraz więcej, niestety. Szczególnie w kiepskich tłumaczeniach, chociaż nie tylko. A Vemona ma rację, że wydanie w ten sposób książki dla dzieci jest szczególnym skandalem.
Omatko, gdzieś Ty to znalazł?? Prawie mi się zwoje mózgowe wyprostowały, kiedy to czytałam, ktoś coś takiego wydaje dla dzieci?? To naprawdę absolutny skandal, gdzie był korektor?
Komiks składa się z dwóch części. W pierwszej profesorek Nerwosolek i jego asystentka Entomologia rozpoczynają przygodę w kosmosie. Odwiedzą planetę ciemności, strachu i grozy, a w podróży będzie im mieszał szyki zły Hokus-Pokus. W drugiej Nerwosolek i Entomologia przemierzą podwodne krainy.
Lilia Wodna niestety masz rację :-(
Nie ukrywam, że jestem ciekawa, jakie odniosę wrażenie, to będzie coś zupełnie innego, niż moja ostatnia lektura "Siostry Malinowskiego". :)
Czytając wypowiedzi dotyczące Coelho oraz jego twórczości, zauważyłam, że osoby mające z nią kontakt podzieliły się na dwa obozy - fanów oraz zatwardziałych przeciwników. Osób stojących między nimi jest zaledwie garstka i myślę, że właśnie do nich się zaliczam. Początkowo Coleho nie lubiłam. Tak samo jak modne było zachwycanie się nim, tak i respekt w pewnych kręgach dawało głośne wywrzaskiwanie argumentów świadczących o niskim poziomie jeg...
Autor, autor, szanowna Panno Marple:) Misiak jest rodzaju męskiego:)
Nie sposób się z Tobą nie zgodzić:) A ja dziś skończyłem "Obciach", wywarł na mnie strasznie przygnębiające wrażenie...:( Ciekaw jestem czy będzie jakaś kolejna część. Pozdrawiam!
Strasznie się cieszę, ja - mimo zarzekań - przeczytałem już drugą część "Obciach" - jest równie dobra jak pierwsza, choć może mniej w niej ciepła, a więcej bólu i rozpaczy...
Skusiłeś mnie tą recenzją, dziś sobie przyniosłam Tabu z biblioteki, myślę, że jeszcze przed wyjazdem na urlop przeczytam. :)
Wydawnictwo Arkady wydało ostatnio reprint książki z 1964 r. Jak zatem łatwo wywnioskować, jest to prezentacja mody kobiecej pierwszej połowy XX wieku, co daje istotną według mnie różnicę. Polecam zainteresowanym, a także tym, którzy modą zajmują się zawodowo.
estampida, zgadzam się z Tobą w stu procentach. mnie również niesamowicie urzekł Cień Wiatru.. i pewnie dlatego po Grze Anioła spodziewałam się czegoś równie rewelacyjnego. ale właśnie, gdyby Cienia nie było, Gra nie stałaby się jedynie cieniem Cienia ;-) książka nie jest zła, ale moim zdaniem Zafon trochę za bardzo popłynął.
Z wielką przykrością muszę się zgodzić. Darzę Sapkowskiego wielką estymą, od niego zaczynałem czytanie fantastyki, tym trudniej jest mi powiedzieć, że "Lux Perpetua" to słaba książka. Właściwie z każdym z Twoich argumentów się zgadzam, dodam tylko jeszcze, że również humoru, charakterystycznego dla Sapkowskiego w poprzednich częściach Trylogii, zabrakło. Czytając "Lux...", czułem się, jakbym czytał "Bożych Bojowników"bis. Schemat "porwali go a on...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)