Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Chodzą ulicami wystarczy do nich podejść Rozdają szczęście na prawo i lewo Nie obchodzi ich jak się czują inni oni i tak rozsiewają wirusy radości bakcyle szczęścia Zarażają uśmiechem Kichają pogodą ducha Nikt nie może przejść obok nich spokojnie każdy zostanie dotknięty optymizmem Nikt się nie ostanie Dealerzy szczęścia z promiennym uśmiechem rozrzutni szalenie Szukajcie ich tuż za zakrętem
Okiej.
A ty pozbądź się agresji. <lol>
Spadaj.
Mnie też bardzo się ten cykl spodobał. Lubię dobrze przedstawioną Historię :)
Jak Ty nic człowieku nie rozumiesz! Jak mniemam rocznik 79', a zachowujesz się jakbyś miał 20 lat (przepraszam dorosłych! 20-latków), praktycznie z nikim nie potrafisz na określonym poziomie porozmawiać w biblionetce. To może czas zmienić portal. Wybacz mi moją szczerość, ale ja już tak mam.
Nie wiem co się porobiło, ale moja odpowiedź dotyczyła wypowiedzi Anny.
Gdy na pewnej uczelni (to chyba w Bydgoszczy było, ale to sprawa sprzed paru lat, więc pewien nie jestem) profesor zrobił studentom test dopuszczający do testu właściwego, umieszczając tam pytania w rodzaju: kto wchodzi pierwszy do sali -- profesor czy studenci, czy można w obecności osób starszych używać słowa "zaj...sty" (przepraszam, ale musiałem przytoczyć), czy można na wykładzie pić piwo itd., to ON stanął przed komisją dyscyplina...
Potwierdzam. Tak było w tym liceum.
Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Opowiadania opowiadaniami - wiersze wierszami. Opowiadania są realistyczne. Trochę się pokłócą, pobiją, potem on namawia ją "liżnij mnie tam chociaż raz!" a teraz ty masz pretensje, że tak to wygląda. A jak ma wyglądać? wygląda tak, jak to czuję. Jak nie podobają ci się te dialogi to chyba nie znaczy że wiersze też nie będą ci się podobać dlatego, że wcześniej nie podobały ci się moje opowiadania. ...
A co się stało z Twoją stroną w Biblionetce? Dlaczego jest tak przerażąjąco "łysa"?!
Święta prawda, Pani Kochana, niektórzy wynoszą kindersztubę, inni tylko srebrne łyżeczki...
Podręcznik jakiś wydać? Wiesz, mogliby uczyć prostych spraw typu przepuszczania kogoś w drzwiach, kolejności przedstawiania sobie różnych wiekiem i stanowiskiem ludzi, tego nieszczęsnego przepychania się tyłem do siedzących w kinie czy teatrze. Ogólnych zasad ułatwiających codzienne życie. A kindersztubę wynosi się z domu, jasne. I później możesz zostać nawet profesorem, jak komuś jej brak, to kiedyś to wylezie na wierzch. Może i dobrze?
To zależało od belfra, tak wtedy, jak i teraz, Anno. Ja miałam w liceum pana profesora, który przychodził na lekcje podpity i robił dziewczynom niewybredne uwagi. Ale był kumplem pana dyrektora i nic się nie dało zrobić. Profesorowie, w większości przypadków zwracali się do nas numerem z dziennika, czasem po nazwisku. Jasne, że były wyjątki, ale większości z nich, niestety, nie wspominam dobrze. I wtedy, i teraz, byli ludzie z kulturą i bez.
w sumie książka bardziej traktuje o literaturze ;) ale ja miałam takie dziwne zaliczenie :D
Moje spotkania z prozą Fuentesa, nieliczne jeszcze, układały się bardzo różnie - to zachwyt, to znużenie, to niechętna akceptacja. Nie wiem jak będzie dalej. Wiem jednak, że natykając się na jego wypowiedzi, cytowane w różnych źródłach, nabrałam ogromnego szacunku dla jego wiedzy, jego umiejętności ogarniania otaczającego nas świata i... wyważonego, zdroworozsądkowego doń podejścia. (Mimo nastawienia antyamerykańskiego, któremu wcale się nie dzi...
Opis zniknął, bo powód mojego milczenia się zmienił. :(( Znalazłam rozmowę pod linkiem gone2far - dzięki Wam bardzo! Ale to dziwne jest, bo ja tej audycji szukałam nie tylko po tytule, ale też po nazwisku - i wyszukiwarka mi ciągle mówiła, że nie ma żadnej audycji związanej z KR!
Tylko, jakoś jestem zniesmaczona tymi Twoimi dialogami, to jak mam teraz wzniośle z przyjemnością komentować twoje wiersze, tak jak to było wcześniej? Czy Ty po zjedzeniu zgniłego jabłka, od razu czujesz smak słodkiej pomarańczy?
Dokładnie tam :)
Tak jest! Doskonały cykl i kocham go od lat, i sięgam co jakiś czas - muszę. Polubisz średniowiecze. :-)
No tak, nie możesz znaleźć, bo źle napisałem - nie "wszystko o książkach", a "Pod tytułem. Program o książkach i o czytaniu". Jak wejdziesz na stronę tok.fm, to w menu po lewej stronie znajdziesz. Dobrze chciałem, ale spieszyłem się i mi się w głowie poprzestawiało - przepraszam za zamieszanie :( Mam nadzieję, że Ci się ta rozmowa spodoba. PS A swoją drogą, to ja tu nie zżyty jestem i z boku, ale brak Twoich postów zauwa...
Aha. No, ale wrzucę tu jeszcze nie jeden wiersz.
:-D
Wolałam czytać jednak Twoje wiersze. Pozdrawiam
Tak po prostu; one nie moje, one ogólnie dostępne! :-) Warunkiem przynależności do Klubu Terniętych jest przeczytanie j e d n e j książki ze Świata Dysku i chęć przeczytania następnych, co nastąpi samo przez się - jeśli nie nastąpi - nie jesteś ternięty, albo nie znalazłeś jeszcze swojego "dyskowego idola". Wniosek: bierz następny "dysk"! :-))) Czy te mózgi to aby nie były spożywane w "Świątyni Zagłady"?
Cudne!
:-)
Spadałem coraz niżej, spadałem coraz głębiej Napotykałem na swojej drodze upiory nocy Dusze czyśćcowe płakały prosząc o modlitwę Spadałem coraz głębiej, tonąłem w ciemnościach Rozpędzony elektrowóz potrzaskał moje ciało Pogruchotane kości liczyło wychodzące słońce Maszynista wybiegł i stanął nad człowiekiem-nikt Klną, że to już drugi samobójca w tym tygodniu Spadałem coraz niżej, spadałem coraz głębiej Widziałem bramy Nieba, widziałe...
Ile przemocy? tylko w I on sprał ją walił z plaskacza. I to ma być ta przemoc? zobacz lepiej ile przemocy jest w bajkach o batmanie.
Wiesz, jak tak to czytam po kolei to mi się nawet podoba, dziewczyna zachowująca się jak typowy, żeby nie powiedzieć- stereotypowy facet ;)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)