Teksty i komentarze

czarownicy nawet do czytać do końca nie mogłam.. koszmar

studia, tak marzenie każdego (!?) moje było i się spełniło... ale... jest inaczej niż miało być , oszukali mnie! tak niepopularny kierunek.. informacja naukowa i bibliotekoznawstwo... a tylu chętnych, przecież no się nie dostane! a jednak.. ale dlaczego ludzie przychodzą tu z braku laku? biorą jako 2 kierunek po informatyce i elektryce (!?) powód ich to ze tu bez egzaminów .. ze najprostszy że ktoś uważa siebie za flegmatycznego to się nib...

"Czym jest człowiek, ten wysławiany półbóg? Czyż nie brak mu sił właśnie tam, gdzie mu ich najbardziej potrzeba? I kiedy wzlatuje w radości lub tonie w cierpieniu, czyż w obu wypadkach nie wtedy właśnie zatrzymać się musi, nie wtedy powrócić do tępej, zimnej świadomości, gdy pragnął zatracić się w pełni nieskończoności?"

"Niech zginie bez pociechy, kto szydzi z chorego, podróżującego do najdalszego źródła, które zwiększy jego chorobę i uczyni konanie jego boleśniejszym; kto wywyższa się ponad uciśnione serce, które, by uwolnić się od wyrzutów sumienia i pozbyć się cierpień swej duszy, pielgrzymuje do Grobu Świętego! Każdy krok, który stopa jego stawia na nie udeptanej drodze, jest kroplą przynoszącą ulgę strwożonej duszy i z każdym przetrwanym dniem podróży układ...

Uuk uk! :-)

"A przecież chęć brania jest najnaturalniejszym popędem człowieka! Czyż dzieci nie sięgają po wszystko, co im w oko wpadnie? A ja?"

"przyjaciele twoi poważają cię. Często jesteś ich radością i serce twe czuje, że nie mogliby obejść się bez ciebie, a jednak - gdybyś teraz odszedł, gdybyś pożegnał to koło? Jak długo czuliby pustkę w swym życiu po twej stracie? jak długo? O, tak znikomy jest człowiek, że nawet tam, gdzie ma prawdziwą pewność swego istnienia, tam, gdzie jego obecność oddziaływa niezaprzeczalnie i wyciska pieczęć w pamięci, w duszy jego ukochanych, że i tam zgasną...

"Bo niech mówią, co chcą, o niezależności od sądów ludzkich, pokażcie mi tego, który by ścierpiał, by mówiły o nim szuje, gdy mają nad nim przewagę! Jeśli gadanina ich pusta, ach, wtedy można sobie z nich nic nie robić."

"Głupcy, nie widzą, że właściwie nie chodzi o miejsce i że ten, który zajmuje pierwsze, rzadko gra pierwszą rolę! Iluż królami rządzi minister, iluż ministrami ich sekretarz! I kto wówczas pierwszy? Ten, zdaje mi się, który widzi dalej niż inni i ma tyle mocy lub chytrości, by ich siły i namiętności zaprząc do wykonania swych planów." Tyle mówi się o stanowiskach i wpływach wielu ludzi. Rzadko się dostrzega, że tak naprawdę nie rządzi ten, kt...

Ach, Krzysiu, jak Ty to robisz, że tak pięknie piszesz o...błocie :) Uwielbiam Twoje czytatki. Najczęściej czytam je w pracy kopiując sobie do worda, żeby nikt nie mógł się przyczepić, że za długo siedzę w internecie i dlatego nie zawsze komentuje, choć najczęsciej po prostu brak mi słów. Bo przecież bez sensu byłoby pisać pod każdą Twoją czytatką niezmienne „Pięknie piszesz, piękna czytatka.” W każdej czytatce urzeka mnie Twoja w...

Niestety, jakiś czas temu wprowadzili mi monitoring internetu w pracy, nie bardzo srogi, ale zawsze lepiej się nie narażać :) A po 8 godzinach przed komputerem w pracy, staram się unikać korzystania z komputera w domu. Ale zaglądam, zaglądam codziennie... tylko mniej piszę...

Dziękuję:))) Podkradłam w cnym zamiarze: ku pamięci

Nie wiedziałam :( czytałam co prawda tylko "Ptaśka" ale to zawsze przykra wiadomość... Dopiero jak zajrzałam teraz na Bnetkę to zobaczyłam i ogólną wiadomość i Twą czytatkę...

Właściwe danemu językowi kategorie gramatyczne determinują postrzeganie i interpretację świata przez społeczność użytkowników języka. Znany amerykański etnolingwista Benhamin Lee Whorf przytacza w tym względzie wyrazisty przykład z języka Indian Hopi. W trakcie prowadzonych przez Whorfa badań nad ich językiem Hopi nie mogli zrozumieć, jak to się dzieje, że w języku angielskim równorzędnie pod względem kategorialnym traktuje się takie wyrażenia ja...

W tak młodym wieku na zawał ze śmiechu ze świata zejść - to dla niej, rzekła, śmiejąc się wściekle, właściwa śmierć. Z dedykacją dla Diany. Jak się czujesz, miła siostrzyczko, jako muza niezbyt poważnych rymowanek?

Podkraść? ;> Podejrzewam, że nie masz żadnych niecnych zamiarów, a więc proszę bardzo :)

:)"fajne" to za mało te książki są rewelacyjne! Polecam też Dziewczyny z Portofino.

Czym prędzej sięgnęłam po książkę z tej serii i zgadzam się, że słowo "fajnie" jest zupełnie nieodpowiednie. Koniecznie muszę się rozejrzeć za pozycjami Majgull Axelsson.

"Nie ma chwili, która by nie trawiła ciebie i twoich wokoło, chwili, byś nie był burzycielem, byś nim być nie musiał. Najniewinniejsza przechadzka kosztuje tysiące, tysiące biednych robaczków - życie; jeden krok burzy mozolne budowle mrówek i wdeptuje mały świat w haniebny grób." Więc nie jestem sama w tym poglądzie. Cieszy mnie to, szkoda, że tak mało współczesnych ludzi nie przyznaje racji tej myśli. Ten świat jest taki niesprawiedliwy... ...

Gratuluję rocznicy! Cieszę się, że tu jesteś. :) Ale ostatnio chyba rzadziej zaglądasz, prawda?

Ha! U mnie wyszedł... banan z worka. I marchewa z konopii :) Bibliotekarz 66.33% Marchewa 66.33%​ Niania Ogg 63.36% Samuel Vimes 59.4% Rincewind 58.41% Uk!?

Bądź więc z nami dalej i dalej, i dalej!(powiedziała "bardzo stara", bo aż trzyletnia biblionetkowiczka)

Hyyy, powinnam mieć własnego, omatko, co ja piszę! :-)

Też się nad tym zastanawiam, ale mężnie podejmuję próbę ;)

Ale to działa tak - czytasz Marcelka. Potem Paintera i co chwila wydajesz okrzyk - Och! On tak napisał pieknie! Gdzie? Na początku? I tak?! Nie zauważyłam. I to się z tym wiąże? Musze sprawdzić, muszę wrócić, muszę całego, musze jeszcze raz. :))) Ps. :D Ja kończę chyba dziś ST i wtedy G - jakieś dwa dni

Widzę właśnie doskonale. :))))

Ja nie ma uprzedzeń, tylko inne zainteresowania, mało czasu i... cierpliwości. ;-) (Psssssssssssst, Czajka tego nie widzi.) Ale sam Marcel mnie zainteresował i chcę sięgnąć po coś o nim, zanim ruszę w dalszą podróż w poszukiwaniu czasu. :-) Ale rydzyki? Co tam ciężar w żołądku! Dla tych wrażeń z lasu i... patelni warto się poświęcić. :-)

Sadystka! Ja wcale nie twierdziłam, że Marcela pokochałam AŻ TAK! ;ppppp Ale skoro twierdzisz, że najpierw Celesta, to wprowadzę zmiany w planie bitwy. :-) PS. Ja pamiętam i wyślę sama_wiesz-co, tylko mailikowo jestem zapadnięta!

McAgnes, moja droga, dodałabyś do tego pięknego życzenia, aby książki mnożyły się nam razem z półkami ;)

Ja też konie kocham i też mnie bałagan męczy, a jednak. We "Florencji" fragmenty o koniach mi się podobały, początek był bardzo zachęcający - ale w sumie o koniach tam było bardzo mało, najwięcej o wyścigach, a to mnie już średnio interesuje. Co do bałaganu, to bardzo słusznie napisałaś w czytatce, że na tę skalę to niepokojące, mnie też wydało się to chorobliwe. Ale za to bardzo mi się podobała idea kocich worków, gdzieś pogrzebanych, ...