Teksty i komentarze

Jak pisałem wyżej - areszt nieusprawiedliwiony, ale sytuacja wydaje mi się dość dziwna i niejasna, bo dziennikarze nie są bez winy, a teraz robi się ze sprawy szopkę.

Rzeczywiście, taki areszt jest nie na miejscu. Ale nie rozumiem ogromnych dyskusji o tym, że to łamanie wolności słowa i że nagle jest ona w Polsce zagrożona. Bo ci dziennikarze zrobili z tego szopkę, są nby ofiarami złego systemu, gdzie za prawdę się siedzi.

Kolejne nakazy, zakazy, kolejne bzdury "ekologiczne"...

To ja jeszcze dodam: http://www.freerice.com To jest gra poszerzająca angielskie słownictwo - ale gra charytatywna: każde odgadnięte słowo to 20 ziarenek ryżu dla głodujących. Trzy dobrze odgadnięte słowa - poziom wyżej (maks. 50); jedna pomyłka - poziom niżej. Powodzenia! :)

www.pajacyk.pl www.polskieserce.pl www.okruszek.org.pl www.zmilosciserc.pl www.habitat.pl

Taak, a potem kupuję taką nową-przeczytaną książkę... To nieładne.

Wygląda na to, że ich nieobecność była jednorazową, usprawiedliwioną nieobecnością, a nie nagminnym uchylaniem się od stawania na rozprawę sądową. Nie przypominam sobie, by prewencyjnie aresztowano dziennikarzy mediów mainstream'owych typu Newsweek, Polityka, Gazeta Wyborcza...

Dzięki wszystkim za pomoc, na pewno skorzystam z niej przy pisaniu prezentacji maturalnej ;D

siano XD (nie wiem skąd to skojarzenie :D a imię Wojtek lubię:)

"Dziennikarze nie stawili się na proces i po prostu zostali na niego doprowadzeni." Chyba to nie do końca tak było; z tego, co czytałam, nie stawili się na proces, więc zostali prewencyjnie posadzeni na 48, żeby zapewnić ich uczestnictwo w kolejnym procesie. Nie pochwalam nie stawiania się na proces, ale też rozumiem, dlaczego prewencyjny areszt spotyka się ze wzburzeniem.

Wygląda mi to na przesadzoną sprawę. Dziennikarze nie stawili się na proces i po prostu zostali na niego doprowadzeni. Nie wiem, gdzie tu łamanie wolności słowa, jako że to zwykły proces o zniesławienie. Nie rozumiem wielkiego krzyku, jakoby wolność słowa w Polsce była łamana. Manifestacja z tego powodu? Dobre. Piszą, że możliwość pozwania kogoś o zniesławienie jest łamaniem wolności słowa. Nie podzielam tego poglądu, natomiast jestem pewny, ze ...

Dziękuję bardzo :-) Na święta już chyba nie da rady (2-3 tygodnie..), ale na Nowy Rok, kto wie.. :)

Wojciech

Przepraszam za interpunkcję. ;] I dziękuje za pomysły. :> Na pewno poczytam dużo z tego, co napisaliście.!

"Rozmowy z katem" Moczarskiego, trochę motywu życia w więzieniu angielskim było np. w "Małej Dorritt" Dickensa. Niemal pokazowym przykładem outsidera jest bohater "Buszującego w zbożu". A może przyda się książka "Szaleństwo: rys historyczny" Roya Portera?

A Szekspir? Jego "Romeo i Julia" na ten przykład? A Mickiewicz i jego pana Tadeusz rozterki między Zosią a Telimeną?

"Czarny anioł" Waltari - oblężenie i obrona Konstantynopola.

Przypomniała mi się jeszcze strona internetowa, na którą się kiedyś natknęłam, ze sporą bibliografią: http://bpiotrow.w.interia.pl/index.htm ​Jeszcze przyda Ci się Słownik motywów literackich, np. ten http://www.greg.pl/slowniki/?view=desc&b​ookID=SKMO

Tak, wiem, że trzeba "pokaż rodzica", ale się pośpieszyłam i się stało, jak się stało. Piernik trudny nie jest! Piernik adwentowy (2-3 tygodnie przed pieczeniem) 0,5 kg miodu 2 szklanki cukru kostka margaryny stopić, dodać 3 łyżki zrumienionego na karmel (cukru (przypalić dość mocno, od stopnia przypalenia zależy kolor piernika) Do ochłodzonej masy dodać: 1 kg mąki 3 jajka 3 ścięte łyżeczki sody oczyszczonej rozpuszczone...

Kiedy kliknie się "pokaż rodzica" już wiadomo komu odpowiadałaś :-) Tak że nie ma problemu :) Przepis na piernik bardzo mile widziany:)... a nie jest zbyt hm... trudny w wykonaniu? ;-))

O rany, ten post nie wszedł mi tam, gdzie powinien... miał być po wypowiedzi marty 15520, trudno, przepraszam bardzo.

Wcale nie jest trudne upiec bożonarodzeniowy piernik! Jeśli ktoś potrzebuje, służę przepisem. Robię ten piernik co roku i bez niego, wierzcie mi, nie byłoby świąt. Jeżeli ktoś zechce go zrobić jeszcze na tegoroczne święta musi się spieszyć, bo zagniecione ciasto musi trochę w chłodku poleżeć!

Chyba nie ma czekolady w nitkach, ale, tak sobie dumam, jakby ją pokruszyć i na krótko przed zakończeniem smażenia jajecznicy wrzucić do owej, to wtedy powinna wyciągnąć się w nitki, delikatnie smużąc intensywnym, brązowym kolorem delikatną żółć ściętych żółtek... Piękny widok byłby to, tak myślę. Więc uważasz, że istnieje ścisły związek przyczynowo-skutkowy między odczuwaniem słodkości i słoności? Wszak nie do każdego ciasta dodaje się sól.

Uwielbiam takie poczucie humoru!

Rewelacja! Ha, ha! Uwielbiam humor autorstwa dzieci.

Buszujący w zbożu

Może "Fechmistrz" Pereza Reverte?

Krzesło. Bursztyn czy węgiel?

nie czytałam ani jednego ani drugiego, ale niech będzie "Hobbit" fotel czy krzesło?

biel