Teksty i komentarze

Teksty i komentarze z okresu:

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: KiLLi4N Dodany 29.10.2007 15:23

A mnie zastanawia czy to w ogóle dobry temat na główną stronę biblionetki o_0.

Zobacz całą dyskusję

Książka za książkę

Autor: dorsz Dodany 29.10.2007 12:10

Tylko że używane samochody nie są przekazywane do bezpłatnych wypożyczalni samochodowych (a może szkoda). Zebrane książki mają być natomiast przekazane do bibliotek. Uważam że akcja jest bardzo dobrze pomyślana, a obowiązku korzystania z niej przecież nie ma. I tak, książka oczywiście jest towarem, kupuje się ją na sztuki.

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: verdiana Dodany 29.10.2007 09:21

Każda ciąża jest nadmierną eksploatacją, bo każda ciąża zwiększa ryzyko zachorowalności na ropomacicze. To jest ten paradoks, dlatego wszelkie ciąże trzeba ograniczyć do niezbędnego minimum i rozmnażać psy tak dobrane, jak to opisałaś. I tylko tyle, ile potrzeba. Nie mogę w ogóle patrzeć, jak ktoś wiedząc to wszystko, dopuszcza do nadmiernego rozrodu, egoistycznie, z własnej niefrasobliwości, lekce sobie ważąc, na co naraża zwierzaki. :(

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: verdiana Dodany 29.10.2007 09:18

Jest udowodnione, że sterylizacja kotki przed pierwszą rujką lub po niej zapobiega powstaniu w wieku późniejszym raka sutka i ropomacicza, chorób bardzo ciężkich najczęściej śmiertelnych. Podnosi komfort życia kota i wydłuża je. Tak samo jest u suk. I właśnie niedawno weterynarze doszli do tego, że dobrze sterylizować suki w piątym miesiącu życia. Czekanie na pierwszą cieczkę jest bujdą, wiadomo już. Natomiast 7-8 lat temu tak jeszcze nie rob...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Marylek Dodany 28.10.2007 23:59

Tu możesz zobaczyć jak to wygląda: http://www.vetserwis.pl/steryl​izacja_kot.html http://www.vetserwis.pl​/kastracja_kot.html Moja niesterylizowana kotka też zmarła przedwcześnie, na raka sutka, ponad trzy lata temu. Teraz mam dwa wysterylizowane, zdrowe, szczęśliwe koty. Pozdrawiam.

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: aniaposz Dodany 28.10.2007 23:32

Zgadzam się. Jestem szczęśliwą posiadaczką kotki i kocura (dla wtajemniczonych - kocica nareszcie, po ponad roku (!) zaakceptowała w pełni Ramzesa. :) Liże go, aż mu się uszy trzęsą ;)). Oba poddane kastracji. Wesołe, wolne od trosk związanych z niezaspokojonym popędem, wolne od ryzyka chorób narządów rodnych (przynajmniej kotka) i, wszystko na to wskazuje, całkiem szczęśliwe. :) Zastanawiam się, skąd to przekonanie, że sterylizując unieszczę...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 28.10.2007 22:20

U kocurów jest znacznie prościej (i taniej), bo nie trzeba nacinać brzuszka, nawet szwów nie trzeba. Usuwa się jądra. Robi się to nie tylko z powodu nasilenia zapachów w domu (dorastający i dorosły kocur znaczy teren jak licho), ale też żeby w razie wyprawy w świat nie naprodukował potomstwa, o którym nawet nie wiemy. A taka wyprawa może się przydarzyć nawet kocurowi niewychodzącemu, wbrew woli opiekunów.

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 28.10.2007 22:08

Jeżeli suczka w hodowli (nawet rasowa, rodowodowa) jest nadmiernie eksploatowana, to nie jest to prawdziwa, fachowa hodowla. To pseudohodowla, obliczona wyłącznie na zysk. Prawdziwy hodowca: - starannie sprawdza rodowody obojga psich rodziców do iluś pokoleń wstecz, dla wyeliminowania wad oraz chorób genetycznych - nie dopuszcza do rozrodu częściej, niż to jest bezpieczne dla suczki (raz do roku? raz na dwa lata? dokładnie nie wiem, trzeba b...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: actagaudi Dodany 28.10.2007 22:05

Zgadza się, ale to taka dobroczynność post factum. oczywiście bardzo dobrze to świadczy o właścicielach, ależ, czy nie prościej byłoby, gdyby zadbali o suczkę albo sterylizując ją, albo po prostu izolując w kojcu na czas cieczki? Można chirurgicznie zadbać o brak potomstwa lub bardziej naturalnie, po prostu suczki pilnując. Teraz to i tak najważniejsze jest znaleźć pieskom dom, ale na przyszłość trochę pomyślunku, tak, by inni nie musieli dbać o ...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Tinu_viel Dodany 28.10.2007 20:15

Bardzo ciekawe jest to, co napisałaś. Szkoda, że nie wiedziałam tego przed ośmioma laty, moja kotka mogłaby żyć do tej pory, gdyby weterynarz uczciwie poinformował mnie i moją rodzinę o tym. A jak wygląda sterylizacja u kocurów?

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Marylek Dodany 28.10.2007 18:32

Ja wiem jak jest u kotów. Chirurgiczna sterylizacja i kastracja są jedynymi skutecznymi i humanitarnymi sposobami zapobiegania nadmiernej płodności u tych zwierząt. Owulacja u kotki (podobnie jest u królików) jest prowokowana, tzn. następuje dopiero po stosunku. To oznacza, że każda kopulacja to "strzał w dziesiątkę". Kotka po dwumiesięcznej ciąży i odchowaniu młodych gotowa jest do następnej rui. Może mieć nawet trzy-cztery mioty w ro...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: verdiana Dodany 28.10.2007 16:35

Nie wiem, jak jest u kotów, ale u suk to właśnie niewysterylizowanie jest dużo, dużo większym zagrożeniem dla zdrowia i życia niż jej brak. A ciąża nie zmniejsza, a zwiększa ryzyko zachorowania na ropomacicze. U suk to akurat wszystko jest jednoznaczne i nie ma miejsca na rozważania. Dlatego decyzja o przeznaczeniu suki do rozrodu jest taka trudna - bo to jej bardziej szkodzi, niż pomaga. Niestety, jest to jedyna droga do tego, żeby suka miała sz...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Vemona Dodany 28.10.2007 14:17

Bardzo piękne i bardzo smutne są te słowa z "Modlitwy kota", jak najbardziej dotyczą również psów. To przykre, że ludzie nie myślą w ten sposób, tylko pozwalają na niekontrolowany rozród, ryzykując życiem tych biednych szczeniąt. Mam psa, rodowodowego, dopuszczonego do hodowli, który nigdy nie krył, bo nie miałam zaufania do właścicieli suk, że szczenięta trafią naprawdę w dobre ręce, że nie staną się taką właśnie masową produkcją, tow...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Tinu_viel Dodany 28.10.2007 12:59

Myślę, że to nie jest takie proste... Miałam kotkę, której podczas operacji usunięto narządy rodne, a która po kilku latach zmarła na chorobę będącą konsekwencją tamtego zabiegu. Nie wiem, jak to wygląda u psów, ale decyzja sterylizacji zwierzęcia ma nie tylko plusy, ale i minusy, więc nie należy od razu negować postanowień tych ludzi, którzy zdecydowali się nie sterylizować swoich zwierząt. Takie jest moje zdanie.

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: nuda_veritas Dodany 28.10.2007 11:57

A rozumiesz nadmierne "eksploatowanie" hodowlanej?

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: nuda_veritas Dodany 28.10.2007 11:53

Masz rację. Niepotrzebnie rozdmuchujemy indywidualny przypadek. TYM psom nie stanie się krzywda, Stasiukowie poradzą sobie z problemem.

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: UzytkownikUsuniety08​252023083826 Dodany 28.10.2007 11:38

A może ktoś załatwiłby Mufce podwiazanie jajowodów?? Na pewno bardziej ekonomiczne i rozsądniejsze niż błaganie o zabranie szczeniaków.

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Marylek Dodany 28.10.2007 11:07

Jeśli pies ma właściciela, to on właśnie jest odpowiedzialny za rozród. W tym sensie "my" jest jak najbardziej adekwatne.

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: nuda_veritas Dodany 28.10.2007 10:45

które powołaliśmy do życia my...??? Nie widzisz jak to samolubnie i dumnie brzmi?

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: verdiana Dodany 28.10.2007 10:44

Przepraszam. Nie będę już pisać w tym wątku. Nie do pojęcia jest dla mnie takie krzywdzenie zwierzęcia i jeszcze tłumaczenie, że to "dla jego dobra". :(

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: verdiana Dodany 28.10.2007 10:35

Pełnią życia? Świetnie. Niech umierają na ropomacicze, wcześniej cierpiąc. Niech powołują do życia szczeniaki, które są potem topione albo lądują w schronisku (a jeśli nie one, to inne, które już tam są, ale nikt ich nie weźmie, skoro weźmie te, które powołaliśmy do życia my). W końcu nieskrępowanie jest najważniejsze...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: nuda_veritas Dodany 28.10.2007 09:51

Wiem o czym mówię, ponieważ sama mam wysterylizowaną suczkę i codziennie patrzę jej w oczy. Chcesz czy nie - to kaleczenie zwierzęcia, burzące jego naturalne potrzeby. Nie będę tu opisywać dziwnych zachowań mojej suczki na przestrzeni wielu lat, ale nieraz, właśnie z ich powodu, mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłam, czy miałam do tego prawo. Faktem jest, że egoistycznie zawłaszczyliśmy sobie prawo bezwzględnego decydowania o losie zwierząt, nie ...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Marylek Dodany 28.10.2007 09:47

Gdyby nieodpowiedzialni opiekunowie/właściciele zwierząt nie dopuszczali do ich niekontrolowanego rozrodu, nie musieliby potem ogłaszać żadnych akcji. Jest dość bezpańskich zwierząt, po co powoływac na świat nowe, skoro - z braku środków na ich urzymanie - przerzuca sie odpowiedzialność za nie na innych?

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Papito Dodany 28.10.2007 09:33

A ja sie nie zgadzam z ta wypowiedzią. Właśnie ogłaszanie takich akcji jest wyrazem odpowiedzialności za potomstwo swoich zwierząt.

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: verdiana Dodany 28.10.2007 09:19

Ja w ogóle nie rozumiem, co to za pomysł, żeby nie wysterylizować niehodowlanej suczki. To nie tylko nieodpowiedzialność, ale narażanie jej na niepotrzebne choroby i cierpienia, a nawet przedwczesną śmierć, a przecież "Mufka ma prawo być..." itd. :(

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Marylek Dodany 28.10.2007 07:30

Otóż to! Zgadzam się z każdym słowem.

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 28.10.2007 02:48

Dobrymi - jak najbardziej. Ale odpowiedzialnymi? Jakaż jest odpowiedzialność w dopuszczaniu do "produkcji" stadka piesków, których nie można utrzymać ani znaleźć im dobrych domów bez netowej akcji?... Kundelków jest po kilkaset w każdym schronisku - nie ma gwarancji, że któreś z jedenastki nie trafi w takie miejsce (gdzie będzie i "skrępowane", i "nieszczęśliwe"), albo wręcz na ulicę. Mufka jest szczęśliwa, ale równi...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: Marylek Dodany 28.10.2007 01:11

Pies jest wtedy szczęśliwy, gdy ma człowieka, który go kocha. Mufka ma dom i - jak sądzę - kochających ją ludzi. Macierzyństwo nie jest koniecznością. Ale może "jej" ludzie będą chcieli dalej uszczęśliwiać swoje psy i za pół roku, za rok, będziemy mieli następną taką akcję, a potem znowu i znowu... Suka jest płodna przez wiele lat. A jej dzieci tez mają prawo być szczęśliwe, prawda? U mnie Stasiukowie wiele stacili tak lekceważącym p...

Zobacz całą dyskusję

Weź psa, uratuj wydawnictwo i Stasiuka

Autor: asher Dodany 28.10.2007 00:41

Doprawdy nie rozumiem, co niby świadczy o odpowiedzialności państwa Stasiuków? Powoływanie na świat kolejnych kundelków, podczas, gdy schroniska pękają w szwach nazywasz odpowiedzialnością? Smutne to, że ludzie zdawałoby się światli postępują w sposób tak głupi i bezmyślny...

Zobacz całą dyskusję
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: