Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Reklama w otwartej przestrzeni to jedna z najstarszych i najbardziej zrozumiałych form informowania. Komercyjne komunikaty są wszechobecne – począwszy od rzymskich tablic na murach po dzisiejsze olbrzymie ekrany wideo i laserowe projekcje na Times Square czy Piccadilly Circus. Książka analizuje to dynamiczne, ekscytujące medium, którego historia pozostaje w dużej mierze nieudokumentowana, i środowisko, w którym jest prezentowana. Daje świadect...
komentarz usunięty
Książka ta to zbiór czterech opowiadań: "Białe noce", "Gospodyni", "Mały bohater" i "Potulna". Mówią one o miłości mężczyzn w różnym wieku i z różnych warstw społecznych do wybranek ich serca. Problem (a zarazem atut tych historyjek) polega na tym, że są to wszystko miłości nieszczęśliwe i ma się wrażenie, że innej miłości być nie może! Uderzają, jak to u Dostojewskiego, wspaniale przedstawione portrety psychologiczne głównych bohaterów i ich dyl...
Zakończenie owszem, stanowczo za krótkie. I myśle, że też stworzone trochę bez pomysłu. Nawet mnie nie zmusiło do refleksji a chyba powinno.
Nie, jemu chodziło o to,że nie można korzystać z tych pożyczek nagminnie.On właśnie nie piętnuję pożyczania nowych książek w celu poznania danego autora,określonego nurtu itp.Ale można się zgodzić,że sytuacja w której daną książkę czyta 6-8 osób co powoduje,że ceny są jakie są,a kupno książek generalnie jest stosunkowo słabe.Jest to sytuacja mocno niezdrowa,z której trudno wybrnąć i na to zwraca on uwagę.Pozdrawiam!
Zgadzam się w 100%. Lekka, łatwa i przyjemna na słoneczne letnie wieczory. Warta przeczytania.
Doc. dr Jan Jaroszyński urodził się 12 grudnia 1916 r. w Bogucicach (woj. kieleckie). Szkołę średnią ukończył w Warszawie, a studia w r. 1940 na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. Był kolejno asystentem i adiunktem w Instytucie Higieny Psychicznej i w Klinice Psychiatrycznej Akademii Medycznej w Warszawie. W latach 1952/53 prowadził wykłady na Akademii Medycznej w Szczecinie. Obecnie jest docentem w Instytucie Psychoneurologicznym w W...
Zgadzam się z powyższym komentarzem. Po przeczytaniu książki miałem prawie identyczne odczucia. Komentowane "dzieło" powstało w specyficznych warunkach i gdyby nie one, to pewno Pan Sikora nic by nie wydał. Sposób w jaki przedstawił swoją osobę w całej tej historii jest żenujący. Ledwo doczytałem te wypociny do końca...
Oto dekoratorowi powierzono zadanie "udekorowania" Hamleta. Czy myśli on naprawdę o dziele Shakespeare'a, jego budowie, naczelnej idei, o obrazowaniu, które ewokuje, o jego wartościach poetyckich? Nie, myśli on przede wszystkim o "miejscach" akcji. Nie jest dla niego ważne, czy tragedię napisał Shakespeare czy Victorien Sardou; spadkobierca romantyków nie zapomniał "Przedmowy" do "Kromwela", wie, że najważniejsze jest umiejscowienie, że istniało ...
Jest to moja ukochana książka i wszystkie inne bije na głowę. Pani Chmielewska (dzięki jej składam :D) umieściła tam wszystko, co w księżce znaleźć się powinno: akcję, duuużo humoru, niespodziewane sytuacje, przystojnego faceta :). Gorąco polecam wszystkim - to książka, po której połknęłam bakcyla Chmielewskiej :).
Majgull Axelsson kolejny raz mną wstrząsnęła. „Daleko od Niflheimu” pozostawiło we mnie ogromny niepokój i wzbudziło takie emocje, że trudno jest mi teraz zacząć inną książkę. Każda wydaje mi się płytka i jałowa. Zastanawiam się, dlaczego czuję się taka poruszona. I jak, do licha, ta szwedzka pisarka to robi? Przede wszystkim stawia przed czytelnikiem to najważniejsze pytanie. I żadając odpowiedzi, nie zgadza się na żadne uniki, nie pozwala n...
UWAGA! W recenzji ujawniam fragmenty fabuły dramatu! Aby zrozumieć dramat J. Słowackiego, konieczne jest przyjrzenie się tytułowej bohaterce sztuki. Balladyna jest osobą ambitną, żądną władzy, zdolną iść do celu po trupach – dosłownie. Nie waha się zbytnio, kiedy dla bogatego męża zabija Alinę i kradnie jej dzbanek z malinami. Jest bardzo nieopanowana, chociaż w jej przypadku objawia się to raczej zimną ironią niż wybuchami gniewu – Balll...
Kiedyś bardzo mi się podobała ta seria. Jednak gdy ostatnio ponownie sięgnęłam na półkę, by trochę się odprężyć, odkryłam, że historia Mii już mnie nie fascynuje, a księżniczka strasznie przejmuje się drobiazgami. Na razie jest tak z częściami już bardziej zaczytanymi, ale pewnie rozszerzy się to na pozostałe. Z wielkim żalem stwierdzam, że jakoś "wyrosłam" z tej książki - i naprawdę z żalem, bo książka mi się podobała, a teraz jakby... zawiodłam...
"Mały pokój z książkami" to opowieści na kilka różnych tematów. Jedna jest o królewnie, której zachciało się księżyca, inna o sześciu księżniczkach, które poświęciły życie włosom, czy o biednej, ale dla wszystkich dobrej Annie-Marii. "Mały pokój z książkami" nie jest książką na jeden temat, ale zbiorem bajek czy opowieści (jak kto woli) jednej autorki. Nie jest skierowana jedynie do dzieci i przeczytać ją radzę nawet dorosłym. Książka ta jest...
Opowiadając dzieje dwóch rodzin, połączonych osobą wszechwładnego ojca, autorce udało się mistrzowsko opisać współczesny świat. Historia milionera Maxa Salla, jego angielskiej żony alkoholiczki, efektownej włoskiej kochanki i trojga skłóconych dzieci z obu związków łączy się z losami ich znajomych, przyjaciół i partnerów. Wszyscy przeżywają chwile triumfu i życiowe porażki, błądzą i starają się odnaleźć drogę, dążąc do szczęścia mimo swych niedos...
W tej niezwykłej książce Robin Cook sięga do najgłębszych obaw drzemiących w najskrytszych zakamarkach ludzkiego umysłu. W Stanach Zjednoczonych wybucha niezwykła epidemia. Nieznanej chorobie towarzyszą dziwne, niespotykane objawy. Diagnoza jest bardzo trudna do postawienia, przyczyna choroby pozostaje nieznana - i niemożliwa do poznania - gdyż mamy tu do czynienia z czymś, czego gatunek ludzki nigdy dotąd nie widział... [Dom Wydawniczy Reb...
Wiele, wiele lat temu, kiedy miałam ambicję czytywania wyłącznie POWAŻNEJ LITERATURY DLA DOROSŁYCH (co z perspektywy czasu wydaje mi się zakamuflowaną oznaką braku poczucia dorosłości), miałam tę książkę w rękach i odłożyłam ją z lekka zgorszona, skonstatowawszy, że tytułowi bohaterowie to jakieś dziwadełka, pochodzące najwyraźniej z tej samej planety co Muminki i Paszczaki, Bromby i Gżdacze, etc.; mówiąc prościej, uznałam ją za bujdy dla przedsz...
Ostatni cykl wykładów telewizyjnych prof. Kołakowskiego emitowanych przez program 2 TVP. W trzeciej serii pytania zadają nam tacy mistrzowie, jak Kant, Hegel, Kierkegaard, Nietzsche, Heidegger, Jaspers i... Plotyn - na zakończenie swych prezentacji Kołakowski wraca do starożytności, uważając myśl Plotyna za rdzeń europejskiej metafizyki. [Wydawnictwo Znak, 2006]
Dobrych podręczników, słowników i encyklopedii jest pod dostatkiem. Nie zamierzam "streszczać" Platona, Kartezjusza czy Husserla, byłaby to śmieszna ambicja. Chciałbym mówić o wielkich filozofach w taki sposób, by u każdego wyłowić jedną myśl, która dla niego samego jest ważna, należy do filarów domu, jaki zbudował, a zarazem dla nas, teraz jest zrozumiała, jakąś strunę w naszym umyśle potrąca. (Od Autora) [Wydawnictwo Znak, 2005]
Okręt widmo, prawie legenda. "Ulisses" był nowym okrętem, lecz się postarzał w rosyjskich konwojach i na arktycznych patrolach. Był tam od pierwszej chwili. Nie znał innego życia. Początkowo działał w pojedynkę, eskortując statki lub grupy złożone z dwóch, trzech frachtowców. Później współdziałał z korwetami i fregatami, a obecnie nie ruszał się bez swej eskadry 14 grupy lotniskowców osłonowych. Lecz naprawdę "Ulisses" nigdy nie żeglował samot...
Etam... Wcale nie jest pewne czy Jeremiasz lubi to co lubi, częściej kaszle niż lubi, a tak w ogóle to nic nie mówi. Te cechy skurwysyna mnie martwią, bo kilka (9?), wypisz wymaluj, jak z mojego lustra. Tak w ogóle, to Cela jest niepoprawny aż do śmierci, nie przechodzi mu z wiekiem chora satysfkacja ze swych narodzin, a jeszcze na dodatek wykazuje się dziwną skłonnością do perwersyjnego moralizowania, ot co... Polemizowałbym z czekoladkami, wart...
Andruchowycz wraz ze Stasiukiem przywdziali szaty architektów przestrzeni - z tą jedną jedyną różnicą, że inżynierską kreskę zamienili na przemawiające do ludzkiej wyobraźni słowa. Andruchowycz, z racji swego pochodzenia (ukraińskie korzenie), poprzez mentalność ludzką, która notabene została skonstruowana z wielowiekowych naleciałości hostoryczno-geograficznych osadzających się w ludzkiej świadomości, został uwięziony w posowieckiej rzeczywis...
Też zauważyłam powinowactwo naszych lekturowych ścieżek;) Co do porównania "Donosu..." i "Obławy" - pod wieloma względami rzeczywiście książki są podobne - bazują na podobnych materiałach faktograficznych, cechują się dociekliwością badawczą, przedstawiają te same mechanizmy zniewalania, wstrząsają. Różni je - moim zdaniem - sposób przedstawiania: Lasota nie przestaje być historykiem, jest oszczędny w komentarzach, pozbawiony emocji, obiektyw...
Czytając tę książkę, trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że została wydana w 1880 roku; opisuje zachowanie i mentalność ludzi, którzy żyli jeszcze wcześniej. Czyta się dobrze, tłumaczenie Marii Dabrowskiej z 1925 roku pokazuje, że już na początku swojej kariery pisarskiej wspaniale potrafiła stworzyć klimat tłumaczonej przez siebie książce. Wiemy przecież, jak od tłumacza wiele zależy.
"Inaczej się patrzy na osobę śpiącą obok nas" mam identyczne odczucie, bardzo podoba mi się jak to ujełaś.
Pamiętam chwilę, kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po "Świat Zofii", a konkretniej - jego drugie polskie wydanie; strzepnęłam kurz, który nazbierał się przez te parę lat na kartkach, krytycznie spojrzałam na dość nieciekawą okładkę z sową. Wiedziałam już wcześniej, że książka ta czekała na mnie pół dekady i jedynie słaba pamięć mamy zadecydowała o tym, że nie dostałam jej wcześniej. Szybko przejrzałam spis treści z intrygującymi nazwami rozdziałów,...
Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać cztery minuty po śmierci. Coś, co było kiedyś siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę. Zaczyna trawić samo siebie. Komórki rozpuszczają się od środka. Tkanki zmieniają się w ciecz, potem w gaz. Już martwe, ciało staje się stołem biesiadnym dla innych organizmów. Najpierw dla bakterii, potem dla owadów. Dla much. Muchy składają jaja, z jaj wylęgają się larwy. Larwy zjadają bogatą w składniki pok...
Dla mnie jest to przepiękna opowieść o spełnionych marzeniach, odwadze i pasji. Bardzo wzruszająca i optymistyczna książka. Zniechęcać może na początku język, ponieważ jest stylizowany na czasy, w których toczy się akcja, ale naprawdę warto odrobinkę się "pomęczyć". Serdecznie polecam!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)