Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
O, tak, Pismaqu, doskonale zrozumiałeś treść mojej wypowiedzi:-))). Poza jednym (dość istotnym wszakże) drobiazgiem*: nie twierdzę bynajmniej, że Herbert i NN są obligatoryjnie do siebie przypisani, tylko że - moim zdaniem - powinni do siebie należeć**:-). --- * Pewnie zmylił Cię ton mojej wypowiedzi - zamierzenie niepoważny, przy całkowicie poważnym jednak podejściu moim do meritum:-). ** Wobec (niepodważalnej, przyznaj) wielkości Herberta...
BiblioNEtka nie zniknie, BiblioNEtka jest wieczna! No. :-)
Wyobraź sobie, że ostatnio o Tobie myślałam. Że od dawna nie widziałam Cię tutaj. Gdzie Ty się podziewasz ze swoją szmateczką? Pozdrawiam Cię cieplutko :-)))
U mnie było podobnie :D Mój dialog z bratem wyglądał tak: - Sprawdziłbyś, czy jest już Biblionetka? - zapytała Jean cichutko. - Zaraz. Nie, nie ma - odparł mój brat bardzo sopkojnie, a jednocześnie z zadowoleniem. - Aha.... Szkoda... - Jean zrezygnowana powróciła do przerwanej lektury. Co jakiś czas dialog ten się powtarzał. Ale teraz mogę sobie w końcu "pobiblionetkować" :D
Oj, ciężko mi było bez biblionetki:) Dialog z bratem: - I co, nie ma biblionetki? - Nie ma:/ - No to całe szczęście, mam wolny komputer. I tak było w istocie, ale co dobre, szybko się kończy:))
Ja w nałogu nie jestem ale dobrze, ze jest OK!
Najważniejsze że wszystko wróciło do normy i mogę wreszcie zaglądać do BiblioNETki. Wszyscy doskonale wiedzą, że dostawcy internetu potrafią mieć klienta w (że nie powiem w czym). Pozdrawiam serdecznie :-)
Ostatnio rzadziej zaglądam, ale jak zabrakło - bardzo źle się poczułam :)
Dostawcy internetu to czyste zło, ale jest to zrozumiałe;)
Jak to dobrze, że akurat byłam na urlopie, ja też nowicjuszka i zapłakałabym się, że Biblionetka przepadła. Dziś natychmiast po powrocie jestem :)
:-)))
Wystarczy rozumieć to w ten sposób, że grupa owych koniunkturalistów nagrodziła takie wątpliwe talenty jak pani Jelinek czy Dario Fo. To chyba dobitny przykład na to, że o przyznaniu nagrody decydują raczej względy polityczne niż artystyczne.
Ta sama sytuacja u mnie: nowicjuszka, pierwsza awaria i co chwilę sprawdzanie, czy już jest... Myśli różne - może mój komp się psuje (optymistyczna opcja), może B-netka zniknęła na dobre (opcja tragiczna!). W końcu, targana rozpaczą, niepewnością i bezsilnością napisałam maila do Bogny. I ta złota kobieta zaraz mi odpisała, wyjaśniając, co prawdopodobnie się dzieje. :-)))) Wiwat Bogna!!!
Witaj BiblioNETko! Jak dobrze Cię znów widzieć! :)
Jeśli dobrze zrozumiałem treść tej wypowiedzi, to Herbert był obligatoryjnie przypisany do nagrody Nobla (czy też nagroda Nobla do niego), a grupa chimerycznych, nieadekwatnych, niezorientowanych koniunkturalistów deprecjonując się w oczach wyznawców Herberta po prostu mu tę nagrodę buchnęła i dała komu innemu. Czy tak?
Masz rację, zresztą nie ma to dla mnie znaczenia. Wyżej cenię Herberta właśnie niż Miłosza czy Szymborską. Niestety: "Jesteśmy dziećmi epoki, epoka jest polityczna.(...) O czym mówisz, ma rezonans, o czym milczysz, ma wymowę tak czy owak polityczną. Nawet idąc borem lasem stawiasz kroki polityczne na podłożu politycznym. Wiersze apolityczne też są polityczne(...)" Szymborska I tak to często z NN wygląda;(
Już się bałam że coś się całkowicie zepsuło. Jestem tu od niedawna i to moja pierwsza awaria. Jak dziś weszłam i zobaczyłam że wszystko ok to strasznie mi ulżyło. Wcześniej zaglądałam kilka razy dziennie... Ja też jestem uzależniona ;)
Fakt, że Herbert nie dostał Nagrody Nobla (chociaż przecież powinien był) deprecjonuje nie Herberta (w żadnym razie, nigdy), tylko komitet tę nagrodę przyznający: koniunkturalny, chimeryczny, nieadekwatny, niezorientowany - jak wszystkie takie ciała nagrododajne.
"Można odejść na zawsze, by stale być blisko" - wystawę pod tym tytułem można oglądać od dzisiaj do połowy września na ogrodzeniu warszawskich Łazienek. Głównym bohaterem jest poeta ks. Jan Twardowski . Na ekspozycję składa się kilkadziesiąt zdjęć autorstwa wybitnego fotografa Czesława Czaplińskiego. Fotografie ukazują księdza w jego naturalnym, prywatnym otoczeniu - tam, gdzie powstawała większość jego tak prostych, a zarazem tak wymownych...
A ja nie wybaczam! Tzn. PROVIDEROWI nie wybaczam. To jest karygodne! I czemu Biblionetka jest winna, że tak ją provider traktuje? Stanowczo protestuję! :-)
Można prosić o nazwę tego dostawcy? Bo mi się transfery rwały na naszym największym monopoliście telekomunikacyjnym.
Ja przez to wszystko zaczęłam robić porządki :D
Miałam typowe objawy odstawienia. :) W ogóle nie wiedziałam co ze sobą począć.
a ja się już martwiłam ze coś u mnie nie tak, i nawet zamierzałam zrobić reseta komputera i wszystko inne wymyśleć... Ale wybaczam!! :D
Dopiero tearz przkonałam sie jakim jestem biblionetkowym nałogowcem. Przez ostatnie 2 dni zaglądałam średnio co kilkanaście minut :)
Dobrze, dobrze, tylko, że ja też w nałogu jestem. Czuję się jak na przymusowym odwyku.:-)))
Ufff... jak dobrze:)
Och, jak dobrze,że jest już Biblionetka - mój największy nałóg ;-)
Wybaczam!:-)))
Bardzo przepraszamy za kolejną przerwę (tym razem wyjątkowo długą) w działaniu BiblioNETki. Ponownie wina leży po stronie dostawcy Internetu. Myślimy nad tym co zrobić, żeby uniknąć takich problemów - na pewno dołożymy wszelkich starań, żeby podobne awarie nie zdarzały się. Przepraszamy i bardzo prosimy wszystkich użytkowników BiblioNETki o wyrozumiałość!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)