Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Jeśli uznać, że dystopie nie są historiami alternatywnymi, to masz rację - być może moje rozumienie definicji "historii alternatywnej " jest zbyt pojemne :) Dla mnie Rok 1984 jest historią alternatywną. Jeśli nie mieści się on w Twojej definicji "historii alternatywnej", to rzeczywiście obie moje propozycje są poza tematem naszego konkursu i nie należałoby umieszczać ich na liście książek biorących udział w konkursie.
Wszystkie fragmenty są świetne, więc niecierpliwie czekam na rozwiązanie konkursu. W takiej rywalizacji najlepiej sprawdzam się jako kibic, więc tylko nieśmiało zaznaczam swoją obecność i uwagę.
Nie czytałem proponowanych przez ciebie książek i być może dlatego mam wątpliwości, czy aby na pewno mamy do czynienia z historią alternatywną.
Wieje nudą z tej książki. W dodatku styl jest dość afektowany i rozpoetyzowany, przez co zupełnie traci się wrażenie reportażu. Są, owszem, fragmenty lepsze, ale całość nie była warta mojej uwagi.
Wykłócających się uspokaja czworo konkursowiczów. Wszystkie dusiołki udało się już rozpoznać. Zachęcam kolejnych uczestników do spróbowania swoich sił w starciu:) I, oczywiście, do publicznych podpowiedzi!
1. Metro 2033 Rok 2033, apokaliptyczny świat po wojnie atomowej W tunelach i na podziemnych stacjach moskiewskiego metra ukryli się i żyją ci, co ocaleli. Nie wiemy, czy gdzieś na powierzchni przetrwało ludzkie życie. W ruinach Moskwy, w skażonej atmosferze, grasują nieznane ludzkości zmutowane formy życia. Próbują penetrować strukturę metra. Ale i samo metro, w swoich ciemnych i dusznych tunelach, zasypanych przejściach, ukrytych pomieszczen...
Bohater i narrator książki, doktor o imieniu Marek, prosto z przedłużonego dyżuru udaje się do modnego lokalu „Manekin”; jego przyjaciel, znany malarz Stefan Czekajłło, urządzał tam wystawę swoich prac i zaprosił siedmioro znajomych na kolację, po której wszyscy mieli mu pomóc w rozwieszaniu obrazów. Przed wejściem do lokalu zaczepia go niejaki Mieszkowski i prosi go o pożyczenie mu trzystu złotych, a jako zastaw wciska mu do kieszeni zegarek. To...
Gdyby coraz silniej dochodzące do głosu radykalizmy, fundamentalizmy i konserwatywno-religijne autokratyzmy wraz z niepokojącym odsuwaniem na bok, na margines, w jakąś straszną niszę kultury i sztuki przekroczyły i tak cienkie granice, okazałoby się, że obie niżej wymienione pisarki miały rację tworząc w swoich powieściach świat, gdzie wolność, demokracja i liberalizm zniknęły pośród wszechogarniające lęku i strachu, zaś sztuka, także literatura,...
Srebrna Wilczyca mnie ubiegła i zgłosiła książkę Katarzyny Bereniki Miszczuk więc musiałam poszukać czegoś innego ;) I tutaj zgłaszając Spalić wiedźmę, aby zachęcić do jej lektury, nieskromnie posłużę się własną recenzją: "Co by było, gdyby Polska nadal była monarchią, Kraków – stołecznym miastem, a najnowsze zdobycze techniki mieszały się w życiu codziennym z magią? Oj, działoby się, działo... Na Wawelu rezyduje od kilku lat najmiłościwiej p...
Oczywiście moja uwaga dotyczy okresu, przed 1989 rokiem .... :)
Czytaliśmy tę samą "Literaturę na Świecie". :D Prenumerowałem ją przez wiele lat i pamiętam, jak z "urzekajacym" rodzajem ekscytacji czekałem na każdy kolejny numer ... kolejną literacka ucztę (szczególnie fragmenty utworów, o których wiedzielismy, że zapewne nigdy nie zostana opublikowane w całości w ówczesnej Polsce).... Prawdę mówiąc, teraz już nigdy nie mam podobnego uczucia, gdy kupują najnowsze tłumaczenia, najsłynniejszych książek - cz...
Link będzie widoczny jeśli usuniesz http:// z początku adresu. Linki widać też w całości, jeśli się odpowiada na post z linkiem. Takie obejścia na błędy w serwisie ;-)
Drugą moją propozycją jest cykl Kwiat paproci, którego pierwszy tom to Szeptucha. Akcja dzieje się współcześnie w Polsce, tylko że Polska jest monarchią, gdzie rządzą potomkowie Mieszka I, gdzie wierzy się w bogów słowiańskich, gdyż Mieszko I nie przyjął chrztu i historia potoczyła się całkiem inaczej. W całą intrygę książkową wplecione jest spora dawka informacji o dawnych bogach, wierzeniach i obrzędach słowiańskich. A bogowie mają to do siebi...
Napisałaś : "W gruncie rzeczy każde przeczytanie i nieprzeczytanie ma swoją historię" i jest to wyjątkowo trafne podsumowanie.
Widzę, że link do eseju został wycięty. Można go znaleźć na stronie Gaddisa w angielskiej Wikipedii.
Kontakt z autorem jest kluczowy. Zdarzają się książki z takiego czy innego powodu męczące, których nie porzucę, bo mam zaufanie do autora.
Esej bardzo ciekawy i jest w nim dużo rzeczy, które mi się w czytatce nie zmieściły, na przykład fakt, że Franzen był bardzo zadowolony, że przeczytał "The Recognitions", pomimo że tak się z tą książką męczył; ale już przez kolejną powieść Gaddisa nie przebrnął. Ja wiem, że na pytanie moje, we wstępie postawione tak śmiało, nie ma w gruncie rzeczy odpowiedzi, bo o tym, którą książkę skończymy, a której nie, decyduje wiele różnych czynników. Ja na...
Byłam ambitna i czytałam "Literaturę na Świecie". Aż z ciekawości poszukałam w Internecie: wydanie 1-2/1995 pod tytułem POUND. :D Nie był to wymóg studiów, chociaż studiowałam anglistykę, więc też nie była to tematyka zbytnio od moich studiów odległa.
1. Strażnicy - końcówka zimnej wojny i zbliżanie się konfliktu nuklearnego w świecie, w którym w USA działa dr. Manhattan, czyli superbohater z nieomal boskimi mocami, przez co rozwój technologiczny poszedł inną, znacznie szybszą ścieżką. Główna oś fabularny kręci się wokół tego, że ktoś zamordował byłego agenta specjalnego, a wcześniej jednego z zamaskowanych Strażników (superbohaterskiej drużyny przebierańców) i inny członek tej wyjętej spod pr...
"Tajemnica położnej" przenosi czytelnika do Yew Tree Manor, gdzie w 1969 roku znika bez śladu córeczka Hiltonów w czasie przyjęcia sylwestrowego. Oskarżony o porwanie zostaje młody pomocnik, który ostatni widział dziewczynkę, lecz nie zostaje ona odnaleziona. W czasach obecnych natomiast młoda architektka pracuje nad modernizacją Yew Tree Manor, lecz gdy znika kolejne dziecko, zaczyna badać przeszłość, aby odkryć sekrety rodziny i powiązania międ...
Bardzo ciekawe rozważanie - jestem ewidentnym wyznawcą "modelu statusu". Tak, z mojej czystej ciekawości literackiej - próbowałaś na studiach czytać “Pieśni” Ezry Pounda, bo był to wymóg Twoich studiów, czy też czytałaś je "amatorsko", aby sprawdzić czy warte są "bliższego poznania"?
O ile „wielkie dzieło literatury” nie pociąga mnie i jednocześnie wymaga wysiłku intelektualnego, to nawet jestem czasami skłonna podjąć takie wyzwanie, ale jeśli wzbudza we mnie uczucia, których nie chcę i dręczy mnie emocjonalnie - rezygnuję bez wyrzutów sumienia. Już chętniej zgodzę się na 100 stron nudy, bo z mojego doświadczenia wynika, że często było warto się pomęczyć. Często, ale nie zawsze, więc i to sprawa względna. Trudno jednoznacznie...
Quincy jako jedyna przeżyła tragedię w Pine Cottage, z tamtego momentu nie pamięta zbyt wiele. Wie, że pojechała ze znajomymi do domku w lesie, by świętować urodziny przyjaciółki, pamięta również, jak uciekała boso przez las w zakrwawionej sukience i napotkała policjanta Coopa. To on ją uratował i strzelił do tego, kto zabił wszystkich jej przyjaciół. Od tamtej chwili ma z Coopem bliski kontakt, spotykają się od czasu do czasu, on się nią opiekuj...
Jeżeli większość książki to pitolenie o przemijaniu i śmierci, to ja podziękuję. Jak widać średniowieczny mnich wart jeden drugiego, czy to wschodni czy zachodni. Życie po tej lekturze wydaje się NUDNE. Mimo paru ciekawych myśli czy np. podejścia do zwierząt ze współczuciem (żeby dzikich nie trzymać w niewoli). Albo taka myśl, że woli człowieka nic nie złamie ( coś w tym guście) i żeby nawet sługom nie kazać robić nic wbrew woli. Tak, są świeże...
"Kiedyś miałam podejście dużo bardziej ambitne i ambicjonalne; jednak z wiekiem moja cierpliwość w stosunku do autorów, którym najbardziej zależy na tym, żeby przytłoczyć mnie erudycją, zdecydowanie się skurczyła." W pełni się podpisuję. Kiedyś się męczyłam, brnęłam, itd. Myślałam sobie - skoro to takie dobre i wszyscy się zachwycają, to albo ja nie rozumiem, albo będzie dobre za kolejne 50 stron. Ale już odpuszczam. Szkoda czasu na książki,...
Obecnie zdaje się to dotykać osób głównie wewnątrz pewnej bańki czy grupy (np. postępowa lewica) – jak choćby próby cancellowania lub stawiania do pionu (a nawet imputowania wolt światopoglądowych) osób dotychczas będącymi tuzami owej strony: Dawkins Richard, Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert). Warto się o tym więcej dowiadywać, aby nie skończyć z ręką w nocniku…
Interesujące zestawienie książek. Jeszcze nic nie czytałem z w/w, kilka mam w schowku. Temat na czasie, wzbudzający we mnie dość negatywne emocje. Szczególnie w kontekście planowanej penalizacji tzw. "mowy nienawiści", innymi słowy otwarciu szeroko furtki do cenzurowania wolności wypowiedzi. Warto się mu bliżej przyjrzeć.
Na razie dwie dzielne mediatorki starają się ugasić konkursowe spory. A że podpowiedzi językowe nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodziły, donoszę, że sześć dusiołków napisano po polsku, cztery po angielsku, trzy po rosyjsku, dwa po francusku, jeden po niemiecku, jeden po czesku, jeden po islandzku, jeden po szwedzku i jeden po węgiersku. Dodajmy, że trzy dusiołki mają mamusie, tatusiów ma szesnaście, a jeden jest niewiadomego pochodzenia...
Dobry cosy crime (po polsku to chyba będzie kozi krajm?;). Szkoda, że nawiązania do Philipa Marlowe'a (domniemanego przeze mnie w każdym razie) nie widać w polskim tytule.
Przez Firmę ciężko przebrnąłem. Wczoraj zacząłem Raport pelikana i to chyba będzie dnf. Polećcie najciekawsze jego książki. Trylogię z Jake'iem Brigancem czytałem.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)