Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dwie książki, dwie społeczności, dwa spojrzenia: Mazel tow: Jak zostałam korepetytorką w domu ortodoksyjnych Żydów i Unorthodox: Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów. Choć obie historie rozgrywają się w tym samym czasie, a częściowo także miejscu i obie dotyczą Żydów, to zaskakującym jest, jak bardzo są różne. W pierwszym przypadku narratorką jest na wskroś nowoczesna, pozbawiona uprzedzeń studentka udzielająca korepetycji czwórce dzieci...
„Łowca soboli i kozak” to kontynuacja „Doliny Śmierci”; nie wiadomo, czemu wydawnictwo Korona podzieliło tę powieść na dwie części, „Kozaka” i „Łowcę soboli”, ale mniejsza o to. Akcja „Kozaka” przenosi nas na wschodnią Syberię, a konkretnie do miasta Wierchnieudińsk (dziś Ułan-Ude) w Buriacji – tam trafia Sam Hawkens z kompanami w poszukiwaniu czwartego z rodzeństwa von Adlerhorstów, Gotfryda, który przybrał nazwisko Bogumir Orłowski i zaginął ...
Przeczytałam jak najuważniej, Louri. Teraz, powtórnie, też. Napisałeś: "Mnie bawi w jednym z wielkopowierzchniowych spożywczaków unikanie odniesień do wirusa, pandemii itp. - zamiast tego w komunikatach głosi się 'W związku z zaistniałą sytuacją...'. To już nie poprawność polityczna - to jakaś nadopiekuńczość językowa!" Dopóki nie podałeś szczegółów (co właśnie zrobiłeś), naprawdę można było sądzić, że jest to komunikat pisemny, zamieszczon...
Dziesiąte Głodowe Igrzyska rozpoczyna poranek dożynek. Na Kapitolu osiemnastoletni Coriolanus Snow przygotowuje się, by jak najlepiej wykorzystać szansę na chwałę – jako mentor. Jego rodzinny dom podupadł i kruchy los mężczyzny zależy teraz od tego, czy Coriolanus zdoła pokonać innych mentorów urokiem i sprytem. Tyle że los nie bardzo mu sprzyja. W udziale przypadła mu dziewczyna z Dystryktu Dwunastego, najbiedniejszego z biednych. Losy obojga...
Pewnego? Czyżby u Niemca? Wykorzeniają poprawną polszczyznę! Znowu? ;-)
Używane. W fizyce mamy bieguny lub ładunki jednoimienne lub różnoimienne. A tu pozaszkolny przykład: " Właściwości jednoimiennych i różnoimiennych grubościennych złączy spawanych ze stali TEMPALOY A-3 Jachym, R. , Kwieciński, K. , Łomozik, M. , Mariani, P. , Urzynicok, M. , Minami, Y. Wybrane pełne teksty z tego czasopisma http://www.elektroenergetyka.pl/ Warianty tytułu EN Properties of thick welded similar and dissimil...
Pingwinku, zauważyłem, że chyba nie przeczytałaś uważnie pierwszego mojego postu - nikt tego nie "pisze", bo to jest komunikat WYGŁASZANY regularnie w jednym z sieciowych wielkopowierzchniowych sklepów spożywczych (czy tam mydło-powidło). Nie przytaczałem tutaj całości komunikatu (pewnie musiałbym go sobie nagrać albo wyjątkowo się na nim skupić), natomiast chodziło w nim o używanie maseczek, rękawiczek, dystans społeczny i przepraszanie za utrud...
"Zadziało" to moja babcia, pochodząca z terenu Jury Krakowsko-Częstochowskiej, używała zamiast "zapodziało" :-). Ale w innym kontekście też mi strasznie w uszach zgrzyta.
Dla mnie to też kuriozum. Zrozumiałe wyłącznie w kontekście. Bez kontekstu natychmiast przypomina mi Grey Sloan Memorial Hospital z „Chirurgów”, którego nazwa zawiera dwa nazwiska – i wtedy wydaje mi się, że „jednoimienny” szpital to powinien być taki imienia jednej osoby (czyli z polskich prawie wszystkie).
Fuj! Żołądek mi się marszczy, kiedy słyszę, że coś „się zadziało/zadzieje”. A wygląda na to, że ten czasownikoszmarek, wtarabaniwszy się bezczelnie do języka naszego powszedniego, tamże zamierza pozostać. Może chociaż językowe mutacje z okresu pandemii przepadną razem z nią...
Czy już wspominałam, że uwielbiam Sparksa? To, co ten autor potrafi stworzyć, jest niesamowite. Każda jego historia jest wyjątkowa. Tym razem również się nie zawiodłam. Historia Iry jest tak wzruszająca, że nieraz miałam łzy w oczach. Czytelnik może się tylko domyślać, jak ciężko musi mu się żyć z faktem, że nie może spełnić największego marzenia swej żony. A mimo to stara się z całych sił sprawić przyjemność swojej ukochanej. Druga histo...
Lauren jest lekarką pracującą w San Francisco Memorial Hospital. Prowadzi aktywny tryb życia. Wskutek wypadku samochodowego zapada w śpiączkę. Jako duch zjawia się niespodziewanie w mieszkaniu pewnego mężczyzny. Początkowo Arthur uważa, iż jest przemęczony i z tego powodu mówi sam do siebie. Gdy zdaje sobie sprawę, że ma do czynienia z duchem, nie jest zachwycony i pragnie pozbyć się nieproszonego gościa. Jednakże stopniowo jego znajomość z taje...
Dzięki za sporo informacji. Upewniłam się, że nie chcę oglądać - skusiłabym się tylko dla cenionego od dawna utworu "Total Eclipse of the Heart" i dopiero co odkrytego (a przepięknego!) "Songbird" (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu) ;)
Właśnie przez wzgląd na tych ...dziesięciu sprawiedliwych (a choćby i jednego tylko!) nie wolno nam skreślać wszystkich :-) Ja spędzę weekend z książkami, tak jak pozostałe dni tygodnia :)
Pat i Tiffany w filmie tańczą na próbach i na konkursie. Nie pamiętam wszystkich utworów, ale na próbie jest to na pewno: Bob Dylan - "Girl from the North Country" Na konkursie (chyba składanka utworów) - wydaje mi się, że najdłużej jest tam - Maria z "West Side Story" Nie przypominam sobie "Total Eclipse of the Heart" (a jest to bardzo charakterystyczny utwór). "Songbird" - czy chodzi o utwór, który był grany na weselu Pata i bardzo go de...
Dobrze powiedziałaś: szlachetne wyjątki. Tak właśnie jest wśród polityków. Mamy więc wspólną podstawę uzgodnioną. Zostaje kwestia liczebności (a może raczej nie liczebności) tych wyjątków. Pisząc o polityce, tylko odpowiadałem. Temat nie należy do moich ulubionych. Pingwinku, weekend spędzę pod niebem, w ładnych miejscach. Nareszcie! A Ty?
Czyli podobnie jak słowo ,,zadziać'', które obecnie staje się synonimem słowa ,,wydarzyć się''.
Trochę jak ,,miałczenie'' (celowo przez ,,ł''), kiedy zamiast ,,osoba X podejrzana jest o...'' używa się zwrotu ,,osoba X miała...", np. ,,Smok Wawelski miał pożerać owce''. Podobno to standardowy zwrot w tekstach sądowych.
Forrest Gump - współczesny Kandyd, niewinny prostaczek o wielkim sercu musi wszystko rozpoczynać od nowa: miłość jego życia Jenny - umiera; orangutan Zuzia ucieka z komputerem, a firma krewetkowa plajtuje. Na dodatek Gump ma teraz syna, którym musi się zajmować - małego Forresta, obdarzonego błyskotliwą inteligencją i na szczęście pomagającego ojcu w pokonywaniu trudności losu. Gump nie załamuje się: gra w zawodowym futbolu, sprzedaje encyklopedi...
"Życie idioty to nie bułka z masłem" - powiada Forrest Gump, bohater i narrator bestsellerowej powieści Winstona Grooma, która przebojem zdobyła serca Amerykanów. Forrest, młody człowiek o wielkim sercu nie znosi, jak ludzie nazywają go kretynem i debilem. Fakt, czasami myśli wolniej od innych, ale za to natura nie poskąpiła mu mięśni i wzrostu. Nie jest też typowym idiotą, bo na przykład fizyka kwantowa i skomplikowane obliczenia nie sprawiają m...
"Powiem wam jedno: bycie idiotem to nie pudełko czekoladek. Ludzie śmieją się, nerwują, poszturchują. Teraz gadają, że trzeba być miłym dla zapóźnionych, ale powiem wam tyle - nie zawsze jest tak. W każdym razie ja się nie skarżę, bo jak to się mówi, mam kawał ciekawego życia. Jestem idiotem od urodzenia. Moje IQ doszło do siedemdziesiątki, tak że jak mówią, nie ma o czym gadać. (...) No więc wiem trochę o idiotach. Może tylko o tym wiem coś napr...
"Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co dostaniesz..." Poznajcie Forresta Gumpa, sympatycznego i zaskakującego łebskiego bohatera tej nadzwyczajnej odysei kosmicznej. Forrest najpierw - dość przypadkowo - zostaje gwiazdą drużyny futbolowej Uniwersytetu Alabama, później jedzie do Wietnamu, gdzie staje się bohaterem wojennym, robi też karierę jako światowej klasy pingpongista i zapaśnik oraz potentat handlowy… W samym środku swo...
Winston Groom (ur. 1944), podobnie jak jego słynny bohater, pochodzi z Mobile w stanie Alabama. Po studiach walczył w Wietnamie, co zaowocowało napisaniem głośnej powieści "W lepszych czasach" (1978). Inne jego książki - nominowana w 1984 roku do Nagrody Pulitzera "Conversations with the Enemy", której jest współautorem, "Kiedy umiera lato" (1982), "Only" (1994) oraz "Shrouds of Glory" (1995) także cieszyły się dużym powodzeniem. Jednak najgłośni...
Zachęcający opis. Gdyby film powstał w latach, w których oglądałam z zapałem zawody w skokach i lotach narciarskich, obejrzałabym na pewno ;)
Powtórzyłam sobie któryś raz "Forresta Gumpa" (zmieniam ocenę z 8 na 10) - amerykański film fabularny z 1994 roku (reż. Robert Zemeckis, scenariusz oparty na powieści Winstona Grooma, w roli tytułowej Tom Hanks), który zdobył sześć Oscarów i Złoty Glob. Jeśli ktoś dziwnym trafem nie miał jeszcze okazji obejrzeć słynnej adaptacji (choć wydaje się to mało prawdopodobne), polecam gorąco. Film zabiera nas w podróż przez amerykańską historię drugiej p...
No cóż, pora na sprostowanie: skomentowałam tak a nie inaczej po lekturze "Forresta Gumpa" prawie cztery lata temu i w zaledwie poprawnym tłumaczeniu Jerzego Leliwy. Dzisiaj dawniej męczące fragmenty doceniam, zwłaszcza w porywającym przekładzie Julity Wroniak. Jeśli potraktować dzieje Forresta jako metaforę ludzkiego losu oraz ilustrację historii drugiej połowy XX wieku, to na uznanie zasługują (mimo pewnych różnic fabularnych) i książka (książk...
Dawniej wymagałam od adaptacji filmowej zgodności z pierwowzorem literackim. Z czasem zmieniłam zdanie i dopuszczam wszelkie różnice - pod warunkiem, że film broni się jako samodzielne dzieło. W przypadku, gdy zarówno książka, jak i film "na motywach" (albo na odwrót), prezentują zamkniętą historię, umiem docenić jeden i drugi przekaz, bez znaczenia który poznaję najpierw. (Robię wyjątek dla powieści ukochanych, których nie chcę widzieć w jaki...
Masz rację! (A do uwagi o przekładach dodałabym jeszcze, że w przypadku powieści Winstona Grooma piękny jest ten dokonany przez Julitę Wroniak.) Gdyby film o Forreście Gumpie uczynić wiernym książce, trzeba by otrzeć się o science fiction. Po co? Dzieje życia tego bohatera (czy książkowego, czy filmowego) to metafora ludzkiego losu oraz ilustracja historii drugiej połowy XX wieku - papier i ekran dają całkiem inne możliwości wyrażenia tej same...
Twoja wypowiedź na temat adaptacji filmowej "Forresta..." trafia w sedno. Powieści Grooma nie dałoby się sfilmować tak, by nie otrzeć się o science fiction (co - jestem pewna - nie wyszłoby filmowi na dobre). Dzieje życia Forresta Gumpa trzeba traktować jako metaforę ludzkiego losu oraz ilustrację historii drugiej połowy XX wieku. Obydwa przekazy - i książka (książki), i film - zasługują na uznanie.
Ja też uważam, że w przypadku "Forresta..." książka (książki) i film świetnie się uzupełniają. Podobnie jak Ty, zaczęłam od adaptacji i podczas lektury czułam się trochę rozczarowana brakiem kultowego biegu przez Stany... Powieściowa wersja relacji Forresta z Jenny także nieco mi zgrzytała. Ale czytając opowieść o Forreście raz jeszcze (po kilku latach, wraz z kontynuacją, w przekładzie Julity Wroniak) i enty raz oglądając ekranizację, zrozumiała...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)