Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Wydawnictwo Prószyński udostępniło nam wywiad przeprowadzony z Claire Mackintosh, autorką zbierającej dobre recenzje powieści "Pozwolę Ci odejść". Zanim rozpoczęła swoją pisarską karierę, Clare pisywała do „The Guardian”, „Sainsbury’s Magazine”, „The Green Parent” i wielu innych międzynarodowych pism i gazet. Przez dwanaście lat pracowała w policji, a wiedzę i doświadczenia, któr...
Wystarczyłyby mi opisy ludzi. Nie znoszę, kiedy opisuje się cierpienie zwierzęcia, zwłaszcza, że nie ma to żadnego znaczenia dla akcji. Tak mam.
A jakiego chciałabyś użyć opisu, żeby oddać w pełni tragedię śmierci całego miasta (łącznie z jego psami) po wybuchu wulkanu? Niestety... Te odlewy obrazują ją najpełniej. Przypuszczam, że Katarzynie Kwiatkowskiej chodziło raczej o oddanie całego tła podróży Konstancji - w końcu turystki - po tej części Włoch, a nie o bezsensowne taplanie się w opisie cierpienia zwierzęcia.
Na pewno przeczytam :) Podoba mi się wszystko, co dotyczy Ameryki Łacińskiej, jakaś taka fascynacja z czasów dzieciństwa, kiedy pojawiały się w polskiej tv telenowele. Właśnie dzięki telenowelom całkowicie samodzielnie odkryłam tę różnicę z argentyńskim "vos" i parę jeszcze innych drobiazgów :)
Spróbuj tego Zapach cedru
Po pierwsze - czepnęłam się autorek, na których książki trafiłam ostatnio i które mnie tym opisem zniesmaczyły. Nie szukałam ich specjalnie, wręcz przeciwnie, ominęłabym, gdybym wiedziała na co trafię. Po drugie - może istotnie jest to znak czasów, nie wystarczy napomknąć, czy dać do zrozumienia, trzeba opisać dosłownie, bo inaczej czytelnik jako ćwierćinteligent nie zdoła zrozumieć, co autor miał na myśli. Nie wiem, ale przeszkadza mi to, s...
I ksiazka laduje w schowku. Dobra recenzja. Dziwie sie tylko dlaczego tak malo osob ja przeczytalo. :)
Zdaję sobie sprawę, że to nie fantazja, że taki odlew istnieje, tyle że nie widzę sensu w użyciu tego opisu, przeszkadza mi on. Możliwe, że miało to ukazać dobre serce Konstancji, jej delikatność, ale można było użyć innego opisu...
Wiem, czytałam wszystkie trzy, bo jednak strasznie mnie wessało. Pierwszy tom był(by) najlepszy, gdyby nie rudy kot. Bo, dla przykładu, we wspomnianym, przeze mnie kryminale Miniera koń jest martwy od początku. Natomiast Larsson pozwala, żebyśmy się z kotem zaprzyjaźnili, docenili jego niezależność, polubili go. A potem nam (czytelnikom) go zabija i to w okrutny sposób. I to jest nadużycie. I jeszcze to, o czym sam pisałeś: czy taki opis jes...
Opiekująca się krukami jednooka dziewczyna i jakuza. Borykająca się z codziennymi problemami, dorastająca, odtrącona licealistka. Młoda kobieta, stająca oko w oko z mordercą jej brata. Dość oryginalne trio, wyruszające na wyprawę na koniec świata. Sfrustrowany mangaka, niejaki Endo, usiłujący nadrobić zaległości z młodości. Syn szefa jakuzy i jego przybrana „siostra”. Postaci w krótkich historiach Hirokiego Endo żyją w bezwzględnej, choć ...
Właśnie tak mam, nie potrafię się pozbyć opisu, wraca do mnie i męczy. Czasem po latach przypomina mi się jakiś opis.. :( Larssonowi miałam ciężko za złe wątek kota, tej reszty nie znam i do ręki nie wezmę. Zupełnie nie mogę zrozumieć, po co komu wproawdzanie takich elementów do fabuły, szczególnie, że nie służą niczemu, poza ukazaniem jak odrażający są ludzie.
Zgadzam się, świetnie wydana książeczka, bo to przecież niewielkich rozmiarów dzieło. Tłumacz, Aleksander Horodecki, napisał tak: "Pracując nad przekładem "Świadka" miałem nieustające i dobitne wrażenie obcowania z wielką literaturą. Podobnych wrażeń życzę Czytelnikom polskiej edycji." Właśnie tak mi się to czytało, jak wielką literaturę w niewielkiej formie. Warto sięgnąć.
Może i był żywy, ale niekoniecznie musiał być torturowany. Mógł zginąć szybko i prawie bezboleśnie, a zrobiono z nim to, co zrobiono, dopiero po śmierci, dla wywołania efektu i zastraszenia. Nie jest powiedziane, że cierpiał. Przynajmniej nie jest to wyraźnie zaznaczone. Tak mi się zdaje w każdym razie. W następnych tomach trylogii Millenium zdaje się nie ma żadnych tego typu scen (głową jednak nie ręczę), więc możesz po nie spokojnie sięgnąć,...
Dziś przyszła paczka, a w niej mam: Krew na śniegu Byliśmy łgarzami Teraz mam dylemat od której zacząć...
Dzięki za komplement, ale akurat to interesujący mnie temat jest - wystarczyło mi przejrzeć schowek ;)
No, przecież on był żywy, zanim go zabito! Przez pół książki był żywy! :-p Wiesz, jak sięgam po kryminał, to wiem, jaka jest konwencja: na początku trup, potem śledztwo, na końcu sprawiedliwość zwycięża. Nie "kupuję" scen torturowania czy męczenia żadnych żywych istot, bo po kryminał sięgam w celach (o zgrozo!) rozrywkowych.
Tytuł czytatki od razu przyciągnął mój wzrok :) Dawno temu stwierdziłam, że Grangé'owi już dam spokój, ale ze względu na tę Amerykę Łacińską i te hiszpańskie wstawki, chyba jednak się skuszę. A ja Ci zaproponuję Ogród z brązu. Moim zdaniem powieść rewelacyjna, miałam po niej kaca czytelniczego. A do tego akcja dzieje się w Argentynie, jest kilka ciekawych smaczków - np. córka głównego bohatera, która pod wpływem oglądania tv w dużej ilości, za...
Dzięki. Teraz sobie przypominam, że coś tam takiego było. Mimo wszystko mnie jakoś ta scena nie zszokowała. To w końcu kryminał, trzeba się zatem liczyć, że może być krew itp. Bardziej mnie przejmują sceny, kiedy opisuje się męczenie żywych zwierząt. Wtedy jestem mocno poruszony.
Las cieni Moja fascynacja Ameryką Łacińską trwa :) Właściwie mogę powiedzieć, że całkowicie samodzielnie nauczyłam się hiszpańskiego w stopniu dość komunikatywnym - na tyle, że rozumiem ze słuchu i czytam w miarę bez problemów. Przydała mi się ta umiejętność w czytaniu powyższej książki. Nie będę się tu rozpisywać o treści, ale właśnie przyjrzę jej się pod kątem moich zainteresowań. Po pierwsze: w książce znajdują się wstawki pisane po his...
"Na każdej stronie tej jednocześnie mrocznej i poruszającej powieści czytelnik znajdzie coś, co go rozśmieszy. Patrick deWitt ofiarowuje nam prawdziwy dar, opisując Dziki Zachód w zupełnie nowy sposób". Charles Bock "DeWitt oddaje hołd życiu na Dzikim Zachodzie, ale odsłania także jego brutalność". "Kirkus Reviews" "Doskonała literatura. Każdy krótki rozdział to opowieść samą w sobie snuta aforystycznym stylem Eliego. Jest tu coś z kinowe...
Jak co roku o tej porze, Forbes przygotował listę pisarzy, którzy zarobili najwięcej w II półroczu 2014 i I półroczu 2015 roku. Na konta pierwszej dziesiątki wpłynęło łącznie 279 milionów dolarów. Trudno na tej liście znaleźć twórców wybitnej literatury (poza drobnymi wyjątkami), ale... dzięki nim wiele osób nie zapomniało jeszcze sztuki czytania. Z tego też trzeba się cieszyć. Zobaczmy kt...
Jejku! Dla mnie to było najgorsze! Pamiętam, że połknęłam tę książkę w mig i nawet myślałam, czy sobie nie kupić własnej, ale wątek z rudym kotem uświadomił mi, że nigdy do tego nie wrócę. :( (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Po pierwsze - nie czepiałabym się szczególnie polskich autorek, bo przypadłość jest demokratyczna i żadnej płci ani narodowości nie omija. Po drugie zaś - mam wrażenie, że lista takich tanich chwytów na czytelnika jest dłuższa. Męczenie zwierząt to zabieg obliczony na wywołanie wstrząsu; czasy, kiedy dobrze opisany błysk noża budził wystarczające przerażenie, dawno minęły. Podobnie jest z morderstwami - coraz rzadziej ofiara zostaje zwyczajni...
Tak, "Malowany ptak" był ohydny, zdecydowanie obliczony na epatowanie okrucieństwem. Przesada.
Łomatko! Dzięki za ostrzeżenie. "Pieśni lodu i ognia" nie skończyłam, za dużo krwi tam było jak na moją wytrzymałość, i to ludzkiej.
Neelith, zdradź tytuł koniecznie. Jeszcze ktoś nieświadomy sięgnie po tę książkę...
Dobry temat, ku przestrodze! A ja ostatnio czytałam książkę (wolę nie zdradzać tytułu), w której psychopata planuje otrucie psa. Ten plan przewijał się przez około 100 stron, co trzymało mnie w nieprzyjemnym napięciu i obawie, że będę musiała rzucić książkę w kąt. Tymczasem (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Pewnie mnie to nie poruszyło nie wbiło się bardziej w pamieć, ponieważ Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworuSomoza próbował, moim zdaniem, uwiarygodnić przeszłość psychopaty. Nie od razu człowiek staje się seryjnym mordercą.
Autorzy stosują takie zabiegi właśnie dlatego, że budzą w czytelniku gwałtowne emocje. Czasem takie zdarzenie odgrywa znaczną rolę w książce czy filmie (scena z psem z "Efektu Motyla" wryła mi się na trwałe w pamięć) i mogą np. wyraźnie uzmysławiać, że jakaś postać ma skłonności sadystyczne. Kiedy indziej stosuje się takie brutalne sceny, by zwrócić uwagę na powszechnie występujący problem (szczególnie dawniej mało liczono się ze zwierzętami - by...
Zupełnie nie pamiętam wątku z rudym kotem w powieści Larssona. Przypomnisz mi? :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)