Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Przeczytane w listopadzie: Mistrz: Najlepsze dopiero przed tobą 5 Elantris 5 Obce ścieżki 4 Północne wiatry 4 Trzy filiżanki herbaty: Opowieść o człowieku, który budując szkoły, dba o pokój na świecie 5 Gorczańskim szlakiem Władysława Orkana 5 Emma i ja 4.5
Zatrważające tempo, w jakim dodaję sobie książki do schowka (tu mi akurat wleciała jakaś papuga) powoduje, że mój schowek nie klęśnie, a puchnie. Czy można napisać wfrunęła? Wefrunęła? Misiak?
Hura! Będziemy wdzięczni :D
Cała Chmielewska! A koty? No jasne, że za kota podnoszę ocenę. Zawsze!
Ja jestem zdziecinniała dorosła albo niedorosła dorosła. :-))) Kocham fantazję w HP. Te gadające portrety, te damy znikające z portretów, bo są z wizytą u sąsiadki, te papiloty w nocy na obrazach, te sowy przynoszące pocztę. Cudny świat!
Omatko! Sama dałam 4 :-)))) - teraz widzę (i nawet uzasadniłam w czytatce Z wizytą u Alicji): "Dałam 4 za: - koty - odnalezione precjoza (bardzo ładne) - Marianka - i poniższy fragment: „Potem już mola nie widziałam na oczy, chyba, że takie spożywcze. - Miałaś spożywcze? - No pewnie. Latały po całej kuchni i myślałam, że to są te moje szare komórki, które z wiekiem opuszczają umysł człowieka.” (str. 117)"
Zaklepałam wszystkie trzy. :-)))
Z Murakamim mam dokładnie jak ty. Norwegian Wood był cudowny, a potem co książka to niby fajne, ale ...
Harry Potter i więzień Azkabanu (4,5) - moje drugie podejście do Pottera; polecam dzieciakom, ale wciąż nie wiem co dorośli widzą w tej serii. Przyjemne czytadło, miejscami nużące (te szkolne rozterki), ale nic specjalnego. Okruchy dnia (5) - prawdziwych kamerdynerów już nie ma. Szerokie Morze Sargassowe (4,5) - swoisty prequel do 'Jane Eyre', czyli historia pierwszej żony Rochestera; ciekawy, zwłaszcza początek pisany z perspektywy wyobcow...
Wiem, ale chciałam się zabezpieczyć. Krajewski mi nie podchodzi
Nie, nie zmęczył. Akurat byłam po czymś poważnym i w nastroju nieszczególnym i pośmiałam się zdrowo.
Już przeglądałam! Jest kelda a nie wodza! :-D
On jest nierówny. Norvegian Wood najbardziej mnie wzruszył, Kafka... po połowie wspaniałości stała mi się lekko niestrawna, a reszta - niby postawiłam cztery - ale nie wspominam dobrze. Ciekawe, co z tym IQ.
Tak wysoko Chmielewska? Nie zmęczył Cię ten potworny bałagan u Alicji? :-)
U mnie takim polskim miesiącem miał szansę zostać mijający właśnie listopad. Niestety nie udało się. Zaintrygowany "Igrzyskami śmierci", które to były u Gosi w konkursie, przyniosłem do domu dwa tomy z tego cyklu, i nie dało się nie przeczytać. Po drodze jeszcze był "Kontrabasista" Suskinda. Grudzień też nie będzie polski, to już wiem na pewno. Czekam na "Wojnę końca świata" Vargasa Llosy, najnowszego Pamuka, też mam w planach. Za rok przystąpię,...
Spróbuj, ale zaklep sobie od razu resztę. :-)
To nie jest Krajewski - to Lewandowski Konrad T. (Lewandowski Konrad Tomasz)
Atmosfera, jak dla mnie. Język, mówisz, fajny? Dałam sobie zatem do schowka jedną. Popróbuję. Dzięki
A tak to się ma, że intryga kryminalna jest tu pretekstem (dla mnie) żeby siedzieć w Ziemiańskiej z Fiszerem, Tuwimem, Wieniawą Długoszowskim, Boyem i resztą śmietanki - nawet troszkę Beluni (Czajki - Stachowicz) tu jest. Chodzić po Warszawie międzywojnia, bywać na salonach, brudnych spelunkach i na Kercelaku - w "Magnetyzerze" i "Bogini z labradoru" - w "Elektrycznych perłach" jest oprócz w/w Witkacy, Stasia Przybyszewska, trochę Zegadłowicz...
Ja też. :)
Jeszcze Austen.
To jest dokładnie ten sam mechanizm, który opisywałem wyżej. Nie jesteś wylogowywana, to tylko złudzenie optyczne. Jeśli przejdziesz na inną stronę, to zobaczysz, że nadal jesteś zalogowana.
Listopad jakościowo znacznie lepszy niż październik. :) Twierdzenie papugi - 5 Miasto ślepców - 5 Bóg, czarne dziury i zielone ludziki: Zapiski błądzącego umysłu - 4 Mała handlarka prozą (okazało się, że to powtórka) - 3 Strażnik muszli - 3,5 Ex libris: Wyznania czytelnika - 4 Japońska parasolka - 2 Jakbyś kamień jadła - 5 Bóg zapłać - 5 Świat bez końca - 5 Mansfield Park - 5 Kto ze mną pobiegnie - 5 Trans-Atlantyk - 3 Porzucona ż...
Mój listopad 2010: *Anioły i demony - 3; *Początek - +4; *Zupa z ryby fugu - +4; *Regulamin tłoczni win - 5; *Tatuś Muminka i morze - 4; *Zwodniczy punkt - +3; *Dotykanie świata Marka Kamińskiego: Wywiad-rzeka - +4; *Aż śmierć nas rozłączy - +4; *Wszystkie boże dzieci tańczą - 2; *Stróż obłąkanych - 4; *Ryby śpiewają w Ukajali - 5; *Makbet - 4; *Ewangelia według Piłata - 4. Ależ mnie zawiódł Murakami...
Zakochana po uszy w książkach tegoż autora bardzo mnie dręczy nieumiejętność wymówienie poprawnie jego imienia i nazwiska. O języku norweskim wiem tylko tyle, że istnieje. Czy ktoś by mnie oświecił?
Mój dość skromny listopad: - Thraxas mag (4) Pogromca Pratchetta? Litości. Nie najgorszy krymianałek fantastyczny, ale skojarzeń z Terrym nie rozumiem. Że niby główny bohater jest kiepskim magiem? - Cryptonomicon (3) Jakoś mi nie przypadł do gustu i to nie ze względu na żargon (jestem informatykiem, dla mnie kryptografia to nie nowość). Nie potrafiłam się wczuć w historię, ani przejąć bohaterami - Siewca Wiatru (5) Naprawdę dobra, oryginalna...
Tym razem nie przystąpię. Zaczynam grudzień Cudowną podróżą, a potem ambitnie Nowy Testament. W kolejce mam... lecę do półek... Mac Naught i Somozę.
Trochę się tego uzbierało, a to przez to, że już drugi tydzień choruję i przy okazji nadrabiam zaległości czytelnicze. Ale do rzeczy: Gringo wśród dzikich plemion 6,0 Flashback 5,5 Cesarz 5,0 Śmierć w Breslau 5,0 Zupa z ryby fugu 5,0 Dziennik Franciszki Krasińskiej w ostatnich latach panowania Augusta III pisany 4,5 Echa miłości 4,5 Grek Zorba 4,0 Masław: Powieść z XI wieku 4,0 Boleszczyce: Powieść z czasów Bolesława Szczodrego 4,0 ...
Na pewno jeszcze: - Droga przez mękę (sic!) - Potop - Gargantua i Pantagruel po jakiejś siedemsetnej, czy osiemsetnej stronie. I wiele, wiele innych. Krajewski, Brzezińska, Myśliwski, Axelson, Tokarczuk, Kowalewska... nie dla mnie. Mają coś w sposobie pisania, co mnie zniechęca (u Kowalewskiej na pewno warczenie na siebie nawzajem). Już nawet nie chcę próbować.
O! A ja zamówiłam Pratchetta w księgarni internetowej i dzisiaj go odbieram. :-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)