Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
O tak! Jelita ach jelita :D Głównie się śmiałam, chociaż nie powiem, trochę mnie cofnęło jak matka tego bohatera zjadła swoje własne ucho z budyniem :> I ta babka, która się na żarówkę nadziała. Achachachacha :D I świeciła oczami, nosem i ustami :D Właśnie, stwierdziłam, że przecież kocham horrory i wstyd, żebym nie znała tego filmu :D Poza tym - Małposzczur, ach... :) A jeszcze moja kopia była z francuskim dubbingiem i polskimi n...
"Wystarczy już, że szkodnicy popsuli pisownię "nie" z imiesłowami." Nareszcie widzę wyrażoną w piśmie niezgodę na tę koszmarną zmianę.. w dodatku wyrażoną w tak elokwentny sposób :).
<roftl>
Delikatnie przypominam, że WSZYSTKIE nowe osoby są zobligowane do napisania ślicznej recenzji z wczorajszego spotkania :) Czekamy zatem!
Niekupowanie książek do końca roku to kara, jaką sama na siebie nałożyłam. Kara miała być bolesna:) Na co ja mam ochotę - to już insza inszość. Na razie w kolejce 20 książek ze stolika przy łóżku, potem się zobaczy. 4 książki miesięcznie z biblio - to właśnie ta drobnostka... Kubiaka mam na półce od roku. Dzięki karze - przeczytam teraz.
Dziewczyny, dzięki wielkie za spotkanie! Było bardzo miło i ciekawie :) Już się cieszę na kolejne! A dzisiaj zabiorę się za poprawianie mojego profilu na BiblioNetce (tym łatwiej, że Podaj nie działa ;)) Proszę, wrzućcie namiary na siebie również do swoich profili, najlepiej imiona również (to biednemu żuczkowi utrwali się fakt, pod którym nickiem, która dziewczyna się ukrywa ;)) Pozdrawiam ciepło!
Piękny, nie głupi :P. Klasyka horroru! Dzieło ponadczasowe! Wzbudzające nieopisany zachwyt! Rzucające tłumy na kolana! A jak te jelita go goniły.. mrrr..
Cieszę się :-))
COS-ie dotarły więc dzięki wam dziewczyny za miły BiblioNETkowy prezent :)
Piękna recenzja, Ysobeth, dziękuję. Kocham wszelkie domowe tygrysy, jak wiesz. :-) Ale mam pytanie: gdzie można zdobyć tę książkę?
Też trwam w takim światłym zamiarze. Mniej więcej raz na miesiąc trwam. Przedwczoraj akurat chwilowo nie trwałam i przytaszczyłam z biblioteki dwa tomy Lema ku swojemu niebotycznemu zdumieniu (ale Filozofia przypadku). A mam chęć na Plutarcha (to przez Kubiaka), na Czarny nurt (to przez wysłuchaną Ferdydurkę), na Emancypantki (to przez słuchaną Lalkę, ale Emancypantki z biblioteki, no, co tam!), na Mimesis (to po "Sztuce powieści" Kund...
Chyba najbardziej razi mnie właśnie owo obnoszenie się z deficytem, absolutny brak żenady, że się czegoś nie wie, albo robi niewłaściwie. A dyskusja to tak jakoś wyewoluowała... :-)
Sympatyczny konkurs! Zaraz po powrocie do domu wysyłam odpowiedzi! Nutrio, wykasowałam Twój post, gdyż zawierał odpowiedzi, co jest niezgodne z regulaminem konkursu.
Ale wtedy przytoczone wyżej wywody myślowe pani Gretkowskiej byłyby już uzasadnione. Chodzi tutaj o różnice międzyregionalne. O jakim ułatwieniu można by było wtedy mówić? Przecież niektórzy "prośbę" wymawiają jako "proźbę", więc pomijając chaos jaki by powstał przy takim rozumieniu języka, dano by również przyzwolenie na obnoszenie się z tym deficytem. Nie wspominam tu już o wyrazach, które wymawia się na kilka różnych sposob...
Rozmiary kolejki jestem sobie w stanie wyobrazic, pewnie standardowe:). A co????? No co???? Ja do końca roku będę czytać tylko to, co mam w domu. Ewentualnie ciut biblioteki.
Eseje. Czy Ty wiesz co ja już w tej chwili mam na początku kolejki? I w jakich ilościach? - zapytam tylko dramatycznie. A właśnie na eseje ostatnio mam chęć, ale strasznie mnie kusi Gombrowicz w czarnym nurcie Markowskiego, tym bardziej, że jest wręcz naszpikowany Proustem.
Wyrażam chęć, choć termin jest tak odległy, że oczywiście trudno przewidzieć co będzie...
Eseje czy rozmowy? Przesuń na początek kolejki - warto. Ja się delektuję: 1 - 2 eseje dziennie. Mniam.
Dałam 6 :). Jest to najlepsza książka PSYCHOLOGICZNA, jaką kiedykolwiek czytałam, po prostu otworzyła mi oczy! Nie wiem, czy mogłaby zrobić takie wrażenie na kimś, kto tylko pobieżnie zagłębiony jest w psychologię, ale na pewno polecam ją każdemu studentowi tego kierunku. Przyznam, że przed jej przeczytaniem odczuwałam antypatię, a co najmniej nieufność w stosunku do Freuda. Bettelheim dzięki swojemu osobistemu, szczeremu i wyważonemu tonowi p...
Propozycja w tym przypadku padła niejako z przekory, ale fakt, że znam osoby, które powiedziałyby to zupełnie serio. Bo po co robić różnicę w piśmie, skoro tak samo się mówi? Nie ma różnicy w wymowie, czy powiesz morze, czy może, jest tylko w znaczeniu, a to wynika z kontekstu, więc istnieją ludzie, którzy postulowaliby zniesienie rozróżniania. Chyba to rozleniwienie ogarnia coraz większe rzesze ludzi, lub poszerza się gwałtownie obszar wtórne...
Bazyle, ze względu na bardzo młodociany przychówek, na dzień dzisiejszy - zainteresowane. Niestety, jak to w życiu bywa, im bliżej, tym pewniej będzie gorzej. Ale będziemy się starać :D
Jolu, dziękuję za namiary! Urlop mogę sobie w przyszłym roku zrobić pod koniec lipca, nie ma sprawy. Jestem chętna, góry łażą za mną i łażą... Chociaż przyznam, że łażą za mną spokojne, leniwe dni z szumem jodeł na gór szczycie, leniwym polegiwaniu z książką i takie tam:-). Ok, to idę poszukać skarpetki oszczędnościowej. Ile tam mamy być? Weekend?
Może, nie rozpraszał się niepotrzebnie. Brodski na mnie czeka za szybką.
Slicznie to ujelas, imarbo. :-)
Z ta skarpetka bardzo dobry pomysl, Czajko. ;-) Na urlop wyjezdzamy prawdopodobnie w maju. Termin w lipcu mi odpowiada.
Może dlatego, że nie miał nigdy w rękach piłki do koszykówki????
Jak tylko będę 10 to też się piszę z miłą chęcią na spotkanie :)
Ja na wszelki wypadek się zapisuję i zakładam nową skarpetkę oszczędzającą. :)
Kojot, ale powiedz mi, jak Ty wytrwałaś na tym filmie do końca? Jeden z nielicznych filmów, których nie byłam w stanie obejrzeć do końca, taki był beznadziejnie głupi. :)
Taki piękny fragment znalazałam, dedykuję go Darkowi B., którego trochę podziwiam, że odważył się wystąpić z taką koncepcją na takim akurat forum. :)) Nie dość słowo z widzenia znać trzeba Wiedzieć, jaka wydała je gleba, Jak zalęgło się, rosło, pęczniało, Nie jak dźwięczy, ale jak dźwięczało, Nie jak brzmi, ale jakim nabrzmieniem Dojrzewało, zanim się imieniem, Czyli nazwą, wyrazem, rozpękło W dziejach wzrostu słowa - jego piękno. Zi...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)