Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Depesze z życzeniami Bardzo to lubię - bardzo się cieszę, Kiedy dostaję świąteczne depesze. Takie depesze otwieram tkliwie, A otworzywszy - tkliwie się dziwię... Bo niby skądże i w sposób jaki Poczta tę pewność zdobywa i ma, Że MARIAN ZALCUKI I MARCIN ZACLUKI, I MRRRRAIN ZUCLAKI - To ja? Podziw widnieje na mym obliczu... A kiedy czytam, czego mi życzą - Uśmiech zakwita mi jak kwiat! Pierwszy mi życzy: WSZY SKTEIGO DBRRRE...
Dostałam COŚ! czego się w ogóle nie spodziewałam. Nawet sobie nie wyobrażacie jak mi się miło zrobiło! Dzisiaj, wchodzę do domu i patrzę, a na biurku leży karta "Tomaszów Mazowiecki", tak jakby biały pocztowy gołąbek przez okno przyleciał. Karta podpisana prze 23 prawdziwych Biblionetkowiczów. Bardzo dziękuję.:)
Dla Claya LeGranda życie skończyło się tego dnia, kiedy po powrocie do domu stwierdził, że jego ukochana żona zniknęła bez śladu. Co się stało? Czy ktoś ją porwał? A może po prostu zostawiła go dla innego mężczyzny? Dwa lata później wciąż zadawał sobie te same pytania. Własnym oczom nie wierzył, gdy po raz kolejny wchodząc do pustego od dawna domu, zobaczył Frankie w ich małżeńskim łóżku. To nie do wiary! Ona naprawdę zachowywała się tak, jak...
Być może jest to obronny wieżowiec wczesnosłowiański :P
Przerwałam po pierwszej części bezlitośnie męczącą W stronę Swanna i z radością czytam Ostatni mazur: Opowieść o wojnie, namiętności i stracie
Nie lubię takich gier. Jedyna w jaką gram to "Croc" gra od +3. A Mikulcice kojarzą mi sie z grodem wczesnosłowiańskim w Czechach (miałam nadzieję, że to może coś z tym związane, ale zobaczyłam wieżowiec więc chyba nie :P)
Rozwój cywilizacji oraz postęp techniczny wdzierają się konsekwentnie i nieubłaganie w najdalsze zakątki kuli ziemskiej. Z wolna giną ostatnie ślady pierwotnej działalności społecznej człowieka, zachowane w tradycji i kulturze ludów prymitywnych. Z należytym zainteresowaniem należy więc przyjmować wszelkie prace omawiające zagadnienia związane z czasami, kiedy ludzkość zaczynała kształtować swoje życie i organizację społeczną. Ślady tej najwcz...
Ja sięgnę i -- ostrzegam -- ocenię. Na podstawie fragmentów dostępnych na stronie wydawnictwa Verbariusz specjalizującego się w publikacji polskich powieści historycznych pani Sykulskiej (dwóch ostatnich słów jakoś nie ma na tamtej stronie) szykują się uczciwe jedynki.
Książka z pewnością jest warta przeczytania, polecam!
Nie była zła, ale tym razem Coben się nie popisał! Mnie nie ujęła!
Świetna książka, zakochałam się w niej, na pewno będe do niej wracać!
Książkę zaczynałam czytać z wielkim zainteresowaniem. Wydawała mi się początkowo wyjątkowa, niosąca głębię, ważne treści. Ale to było tylko złudzenie. Książka jest napisana sprytnie, może się wydawać, że niesie ze sobą coś wielkiego, że pozwala dotknąć czegoś nowego. Tak naprawdę niesie same banały, które są ważne, ale przedstawione w taki sposób, jak odkrycie mędrca - tracą swoją wartość i nie są niczym ważnym. Jedynym, co mogę podziwiać u a...
Jedna z lepszych książkek Cobena jakie do tej pory przeczytałam. Wciąga i zaskakuje!
Warto przeczytać! Trudno przewidzieć zakończenie, polecam!
Przystojny lekkoduch, hrabia Whitleaf, po raz pierwszy widzi Suzannę i postanawia od razu, że musi ją zdobyć. Im bardziej jednak zabiega o jej względy, tym bardziej ona go odtrąca. Hrabia nie domyśla się, że Suzanna zna go, choć nigdy wcześniej się nie spotkali. I że z całej duszy nienawidzi jego nazwiska, które hańbą i krzywdą naznaczyło losy jej rodziny... [Amber, 2008]
Wspaniała książka, czyta się ją jednym tchem, zaskakuje i zadziwia zwrotem akci. Nie można się od niej oderwać!
Książka jest cudowna! Świetnie napisana, dobrze się ją czyta. Gorąco polecam!
Myślę, że dobrze zrozumiałam twój komentarz. Również miałam na myśli to "uogólnienie". Mówiąc o tym można mówić generalnie o człowieku pustym, który kieruje się jedynie konsumcją, a nie wyrabia w sobie pewnymi ograniczeniami właśnej osobowości, chodzi mi o człowieczeństwo szeroko rozumiane. Zadając tamto pytanie, miałam na myśli pewne zachowanie mężczyzn. Niektórym, to się wydaje, że jak kobieta się uśmiecha, czy żartuje, a nawet dą...
Ja nie dyskutuję o Tobie, tylko o ocenach. I nie zarzuciłam Ci, że się podszywasz pod inne osoby. Nie znam Cię jako autorki i nawet z forum nie za bardzo kojarzę. I mam prawo myśleć, cokolwiek mi się podoba. I nie mów mi, że kogoś mam przepraszać, bo to już jest śmieszne.
Z punktu widzenia tekstu pisanego z myślą o wystawieniu na scenie "Rękopis Jakuba Kreutzberga" jest próbą połączenia tradycyjnego teatru słowa z teatrem awangardowym, który opiera się na improwizacji. Dlatego też jego wystawienie stanowi dla potencjalnego reżysera swoiste wyzwanie. W tekście zostały bowiem wskazane sytuacje, kiedy improwizacja niejako wdziera się na scenę i rozrywa osnowę dialogu. Reżyser może jednak wybrać inne momenty, albo zmn...
Nie, nie masz prawa. Bo zarzut podszywania się autora pod różne osoby to bardzo poważne oskarżenie, mające równie poważne skutki prawne. Mam nadzieję, że masz tego świadomość. I jeśli ja nie mogę doczekać się przeprosin za te insynuacje, to przynajmniej przeproś osobę, która oberwała od Ciebie niewinnie w tamtym wątku, bo powtarzam: to nie ja założyłam ten wątek i nie ja jestem tą użytkowniczką. A dlaczego dziwne? Książka weszła do sprzedaży, ...
Prezentowane dramaty to próba przedstawienia polskiemu czytelnikowi współczesnego dramatu ukraińskiego, pozwalają zapoznać się z nowymi trendami w rozwoju ukraińskiej dramaturgii. W swej dramaturgicznej twórczości Irwanec' demonstruje wrażliwość na rozmaite zjawiska i przemiany mentalności Ukraińców w ewoluującej rzeczywistości państwa wyzwalającego się spod balastu totalitarnej ideologii. Dramaty te, pomimo dość tradycyjnej konstrukcji, odzn...
Thomas Hürlimann to najbardziej znany w tej chwili szwajcarski dramatopisarz, którego teksty goszczą regularnie na scenach niemieckojęzycznych teatrów. Jego debiutancki dramat miał prapremierę na scenie słynnego Schauspielhaus w Zurychu, drugi dramat doczekał się już prapremiery równocześnie na dwóch scenach: w teatrze w Düsseldorfie i w Stuttgarcie. Równie spektakularny sukces odniósł prozatorski debiut Hürlimanna - zbiór opowiadań "Die Tessiner...
Czytając tą książkę bałam się. Ale pomimo tego coś nie pozwalało mi przerwac. Nigdy nie spotkałam się z niczym podobnym w literaturze. Ta książka przeraża i jednocześnie wciąga. I na pewno nie w sposób o niej zapomniec.
I nauczycielka mówiła, że to o zbuntowanej młodzieży? Ciekawe...
Na pierwszy rzut oka oba powyższe dramaty nie mają ze sobą nic wspólnego. Teksty Toma Staffela i Falka Richtera zdają się wręcz należeć do dwóch biegunowo odmiennych nurtów współczesnego pisania dla teatru, dlatego - jak się zdaje - żadną miarą nie mogły z własnej i nieprzymuszonej woli spotkać się w jednym tomie. Wrażenie to rodzi się głównie dlatego, że młodzi niemieccy dramatopisarze podjęli dwa z gruntu różne tematy, choć oba równie współczes...
http://napiszmydoeuropy.onet.pl/index.php Polska walczy o to, aby siedziba EIT znalazła się we Wrocławiu. EIT w Polsce to gigantyczny impuls do rozwoju nauki i gospodarki. Przyjadą wybitni naukowcy z całego świata, zatrzymamy młode talenty. EIT przyciągnie inwestycje najbardziej innowacyjnych firm na świecie. EIT to potężny zastrzyk finansowy - budżet 2,4 mld euro do 2013 roku.
Dramaty zebrane w tym tomie nie zostały napisane "na temat", lecz w sposób przeze mnie na początku nie zamierzony połączyły się w pewien cykl o problemach najmłodszych generacji we współczesnej Polsce. Nik i Klara z "Najwięcej samobójstw zdarza się w niedzielę" to para trzydziestolatków, pozornych beneficjentów pierwszej fazy budowania polskiego kapitalizmu po '89 roku. Reprezentują oni tę grupę młodych ludzi, którym dość szybko udało się dos...
Hura.
DZIECI ARBATU! Ale dzięki za chęci :) pozdrawiam
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)