Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
"Schody kończyły się w dużej grocie... I choć w środku nie zauważyłam nikogo, miałam uczucie, że wcale nie jest pusta. Znajdowało się w niej coś, co nie oddychało i nie poruszało się tak jak my, a jednak było w jakiś sposób żywe. w bardzo szerokiej, dziwacznie rzeźbionej kamiennej misie coś wirowało i migotało, rozsiewając złowróżbny, gęsty, fosforyzujący blask. Wir taki, jak w moim śnie. Dno groty pokrywał drobniutki piasek, na którym ktoś naba...
Moja pani doktor od poetyki twierdziła, że powieść Dubravki miała być satyrą na tzw. literaturę kobiecą. Póki co tylko powtarzam jej opinię. Swoje zdanie sobie wyrobię, kiedy sama znajdę czas, żeby przebrnąć przez całość książki... Kiedy to będzie? Tego nie wie nikt :)
Po wakacjach zazwyczaj mam wrażenie, że dzień drastycznie się skrócił :). Od miesiąca przestawiam się więc na zwykłe czytanie po nocach. Co do statystyk - zawsze lepiej przeczytać dwie ciekawe książki niż dziesięć beznadziejnych :).
T. Pratchett: „Prawda” (5) Książka uzyskana z biblioteki bardzo pokątną drogą :). Początek kiepski, wręcz zniechęcający. Na szczęście potem akcja się wspaniale rozwija i dochodzimy do mojego ukochanego Ottona Chrieka, absolutnego hitu, jeśli chodzi o moje dotychczasowe kontakty ze Światem Dysku. Intryga z Vetinarim interesująca, choć wątek kryminalny zdecydowanie gorszy niż w „Bogowie, honor i Ankh-Morpork”. Mimo wszystko całość ciekawa, śmie...
Właśnie ja poszukuję George Sand "Ostatnia miłość"? Chyba taki to był tytuł... Ja z kolei zraziłem się do Manna. Choć fakt przeczytałem dopiero jedno opowiadanie, ale szło mi tak opornie, że ho! Napisz jeszcze proszę coś więcej o Buddnenbrookach, bo jako miłośnik sag rodzinnym nie mogę ich przegapić. A i na Prousta przyjdzie pora:) Ja osobiście sobie wyrzucam, że zwlekałem z nim tak długo. A teraz siedzę już w tomie czwartym:)
aha, bardzo dobre. I wyraźniej widać nawiązania do mitów i sag
Tekst był (jak dla mnie) zbyt pourywany, poszarpany. Nie było czasu, żeby się wczuć... No właśnie, w co? Bo emocji zbyt wielu nie odnalazłam. Czy chodziło o wyśmianie naszego światowego społeczeństwa, które coraz częściej popada w depresję, nie potrafi ułożyć sobie życia? Ale nie, o wyśmianie nie... No właśnie - nie wiem o co chodziło. Pomysł był, owszem, ale moim zdaniem nie do końca wykorzystany. I to mnie rozczarowało. Chyba tak to wytłumaczę....
Liście spadają z drzew wrześniową porą, podobnie jak moje czytelnicze statystyki. Już na początku roku zawalona matmą i konkursami, przeczytałam tylko dwie książki, ale obydwie mi się podobały. Więc mimo wszystko miesiąc pod względem czytelniczym uważam za udany! 1) Anna In w grobowcach świata, Olga Tokarczuk 2) Zielone jabłuszko, Izabela Sowa
Przykro mi. I tak czytało mi się lepiej, niż myślałam... Co mnie porwało w "Złodziejce"? Chyba nie umiem tego określić słowami... Często tak mam z tymi książkami "na szóstkę". Po prostu tak czuję i już ;)
"Czy istnieje przymus wyznawania jakiejś ideologii czy jakiejś religii? Sprawa wiary jest przecież najzupełniej osobista". Otóż przymusu jako takiego obecnie, na szczęcie, nie ma. Kiedyś natomiast był - można było w konsekwencji spłonąć np. na stosie. Obecnie jednak występuje jego subtelna forma i ztego względu sprawa wiary nie jest osobista, a byłoby właśnie idealnie, gdyby tak była. Jest to mianowicie indoktrynowanie w duchu wiary...
Aaaaa, zapomniałem, że trzymam Twoje książki. xD W październiku wyślę, bo będę miał za co. :D
3 pażdziernika 2007 (środa): w Tychach Spotkanie z Andrzejem Stasiukiem w przededniu ukazania się nowej książki "Dojczland" (premiera 5-go). Spotkanie w ramach VIII Tyskich Dni Literatury. Prowadzenie - Tomasz Rajczyk. godz.17:00 Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Kardynała S. Wyszyńskiego 27 w Warszawie Theodor W. Adorno i Gershom Scholem to wybitni przedstawiciele współczesnej myśli o literaturze, filozofii i teolog...
Vemony. :) A kiedyż ta sposobność? ;>
Zajrzyj może do katalogu czasopism tutaj: http://katalog.czasopism.pl Wpisując w wyszukiwarce "teatr francuski" znajdziesz na przykład: http://katalog.czasopism.pl/spis_tresci.php?id_spisu=706 http://katalog.czasopism.pl/spis_tresci.php?id_spisu=6757 W ogóle w "Dialogu" i w "Teatrze" powinno być sporo na ten temat, może coś też w "Literaturze na świecie".
Dzięki za podpowiedzi. :) Zobaczymy, może zacznę od opowiadań - o ile "uczelnia pozwoli" czytać cokolwiek poza skryptami. ;)
Problem z Pratchettem polega chyba na tym, że ma on tak duży i głośny fanclub. Biorąc jego książki do ręki człowiek spodziewa się niewiadomoczego, jakichś nieustających wybuchów śmiechu połączonych z treściami głębokimi jak studnia. Tymczasem nie każdego Pratchett śmieszy *aż tak bardzo*. Ja kiedyś dużo jeździłam pociagami i miałam zwyczaj kupować sobie Pratchetta do pociągu - akurat czytadło na jedną podróż, niegłupie, lekkie, można się uśmiechn...
Nie ma nic bardziej irytującego niż "ultra true jazzmani", czyli taka jazzowa wersja "ultra true metali", ludzie, którym wydaje się, że jazz zaczyna się na Milesie i kończy na Milesie, ewentualnie jeszcze Ornette Coleman, bo jest taki awangardowy i przecież dostał tyyyle nagród, a reszta to jazz dla ubogich duchem. Czekam niecierpliwie na przykłady owego "prawdziwego" jazzu i obgryzam zaniepokojona paznockcie.
To nie George Sand oceniam nisko, tylko jej "Zimę na Majorce" ;) To chyba taki niewypał, który na szczęście nie spowodował, że zraziłam się do autorki. Książka pełna uprzedzeń i złych sądów na temat Majorkańczyków. Sand narzeka, że są prymitywni, niewykształceni, trudno z nimi coś załatwić, ale żeby oddać jej sprawiedliwość są też fragmenty, w których chwali wyspę, jej przyrodę, architekturę... Czytałam już parę lat temu jej koresponde...
Ja miałam podobnie czytając "The Siege" Helen Dunmore o oblężeniu Leningradu. Cały czas wydawało mi się, że nie będę miała co dać dzieciom do jedzenia, i czułam przemożną potrzebę zajrzenia do lodówki, żeby upewnić się, że coś tam jednak jest. (Sama książka natomiast wydała mi się dość przeciętna, więc to wrażenie powszechnego głodu było zupełnie oddzielone od zachwytów literackich.) Któraś z bohaterek "Ani na uniwersytecie"...
A mnie się właśnie ten wątek niedobrania wydawał strasznie marginalny w porównaniu na przykład z takimi "Nocami i dniami". I fakt te fantasmagoryczne fragmenty były nieco męczące. Ale też piątkę postawiłem:)
A jak tam Kandyd, Damianku? Widzę, że poza "męczącym" Goriotem jednak jakaś klasyka się u Ciebie znalazła:)
Wrzesień obfity bardziej ilościowo niż jakościowo. Joanna Chmielewska "Kocie worki" - 4- Terry Pratchett "Mort" - 3. Niestety chyba to nie jest ten rodzaj humoru, który preferuję:( Marcel Proust "Strona Guermantes" - 5 Danielle Steel "Kalejdoskop" - 4 Tadeusz Gorgol "Zakazana miłość" - 4 Caroline Graham "Zabójstwa w Badger's Drift" - 4 Joanna Chmielewska "Depozyt" - 4...
A Bralczyk Twój? Bo chętnie bym pożyczyła, zwłaszcza że sposobność ku temu będzie. :-)
Jeśli się chce coś robić dobrze, to czasami trzeba pocierpieć i nauczyć się, jak tego NIE robić. :-)
Anglik, który na powitanie wali dłonią w plecy, to jakiś nietypowy Anglik. :-) Za to "alright" na powitanie - jak najbardziej typowe. Pytanie, czy to człowiek kształtuje język, czy też język człowieka, od dawna nurtuje językoznawców, i na pewno znalazłbyś wśród nich tak zwolenników, jak i przeciwników twojej teorii. Osobiście uważam, że wpływ człowieka na kształtowanie języka jest większy niż odwrotnie.
Mój wrzesień pod względem czytelniczym był mizerią, ale pożaliłem się już na brak czasu w czytatce. Generalnie żadna z przeczytanych książek nie pozostawiła we mnie trwałego śladu poza Pilchem i ostatnią, o której już napisałem, ale tekścik na razie leży w poczekalni. "Połknąłem" dzisiaj jeszcze tomik wierszy Tomasza Jamrozińskiego, ale nie wiem, czy potrafię pisać o poezji. Tzn. na studiach próbowałem, lecz teraz boję się podejmować t...
witam serdecznie wszystkich Biblionetkowiczów po dość długiej przerwie! melduję, że miałam najcudowniejsze w życiu wakacje, w czasie których czytałam głównie poezje panów stachury, podsiadła i świetlickiego, więc teraz cierpliwie nadrabiam zaległości jeśli chodzi o prozę :-) kończy się wrzesień, pierwszy miesiąc w nowej szkole. czasami czuję się, jakby na siłę wrzucono mnie do worka z napisem 'dorosłość', ale ogólne wrażenie na plus, poza ty...
Było wyjątkowo pięknie w tym miesiącu. Się posypały szóstki. :) Ogólnie rzecz biorąc - zadowolonym. Pytać można, a łodpowiem. Bo nie chce mi się minirecenzji teraz pisać do każdej książki. ;f • Witold Gombrowicz - Ferdydurke (6) • Gabriel Garcia Marquez - Sto lat samotności (6) • Aleksander Kamiński - Kamienie na szaniec (3) • Olga Tokarczuk - Anna In w grobowcach świata (6) • Jarosław Iwaszkiewicz - Ikar (4) ...
Masochizm, Verdiano, wierz mi. ;-) Jeżeli nie odradzam tego absolutnie, to tylko dlatego, że książka jest niewielka, ma mnóstwo zdjęć (promienny uśmiech Vargasa Llosy, och, ach, kilkadziesiąt różnych wersji) i dwie tramwajowe podróże - z moich peryferii do centrum i z powrotem - wystarczyły na to, aby się z tym dogłębnie zapoznać.
A ja gorąco polecam Ci jego powiesć autobiograficzną "Opowieśc o miłości i mroku". To podobno klucz do zrozumienia jego twórczości powieściowej, również "Mojego Michała".
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)