Teksty i komentarze

Seria "Młodzi Gniewni, Europa" to ambitna literatura dla młodych. Bez pedagogicznego słodziku. Europejska perspektywa. Bunt, ciemne strony życia, maski, pozy, marginesy, nonkonformizm, nihilizm, wykluczenie, odmienność. Prawdziwe życie. Żadnego fałszu. "- Nie możesz wiecznie siedzieć w szkole! - A właśnie, że mogę! - krzyknąłem. - Zostałem stąd wyrzucony, a wróciłem. Mogą mnie znowu wyrzucić, a ja i tak wrócę, jak będzie trzeba przebrany za...

To też, ale wolałabym wszystkie jej nowości płatne w watykańskiej walucie. :-)

W czasie poprzedzjącym Boże Narodzenie obowiązkowo Noelka, staram się tak zaczynać powtórkę Jeżycjady, żeby wycelować w czas swiąteczny Noelką. Na wszelakie doły i dołeczki mam starą Chmielewską, Różę Selerbergu Białołęckiej i Wodehouse'a - działa zawsze! A te, do których muszę wracać? Sporo tego; mam ukochane czytadła, bez których ani rusz; Królowie przeklęci Druona, Klaudiusz Graves'a, Szwejk, Sto lat samotności, Przeminęło z wiatrem, Sza...

„Rycerz” stanowi kontynuację fascynujących dziejów rodziny Morlandów i przedstawia jej losy w burzliwym okresie panowania króla Jakuba na uchodźstwie i buntu jego zwolenników. Bezgranicznie oddana dynastii Stuartów Anuncjata Morland towarzyszy królowi Jakubowi II na wygnaniu. Morland Place pozostaje w tym czasie pod zarządem jej wnuka, Mateusza. Przez całe życie osamotniony i chowany pod kloszem chłopak poślubia z rozsądku Indię Neville - kobi...

Szybka czytatka w ten zawalony robotą październikowy wieczór (olimpiady się zbliżają proszę państwa). Oto, co pomiędzy podręcznikiem do historii a książką do matematyki, udało mi się "przemycić": 1) Pan Tadeusz, Adam Mickiewicz 2) Kwiaty zła, Charle Baudelaire 3) Gra na wielu bębenkach, Olga Tokarczuk

"Anię z Zielonego Wzgórza" przeczytałam z własnej woli w trzeciej klasie podstawówki, po czym pochłonęłam całą resztę serii. Nie sądzę, żeby była to lektura zbyt trudna dla czwartoklasisty. Zgadzam się jednak, że chłopców może "Ania..." znudzić i zniechęcić, więc powinni mieć do wyboru np. książkę z serii "Pan Samochodzik i..." Nienackiego, Marka Twaina albo coś podobnego? Może kilka dziewcząt również by po taką ksią...

Powinnyśmy dostać medal za wierność. :-)))

"Uzależnienie robi swoje". O, tak! Za każdym razem, kiedy kończę "nową Chmielewską", jestem rozczarowana, ale wiem, że przeczytam następną. Strrraszne! :-)))

Z MCV, czyli curriculum vitae początkującej magiczki Personalia: Wolha Redna Adres: aktualnie w delegacji za granicą osikowego lasu, w kraju wampirów Kontakt: telepatofon Wiek i stan cywilny: lat 18, panna, jedyna kobieta na typowo męskim wydziale Umiejętności: postrach strzyg, gwiazda magii praktycznej, autorka rewolucyjnych tez obalających wiekowe mity o wampirach, w tym o czosnku Cele zawodowe: ściśle tajne, związane z badaniami obycza...

W biblioteczce każdego książkoluba jest kilka takich pozycji, do których musi on co jakiś czas wrócić - są to książki działające jak narkotyk - jeśli ich człowiek raz na jakiś cza snie przeczyta to po prostu się źle czuje. Dla mnie taką książką jest "Trylogia" Sienkiewicza - rycerze, bitwy, pojedynki, piękne niewiasty i Zagłoba - wszystkie części czyytam średnio raz na rok. Książką do której także często wracam jest "Jesień w Paryżu" Viana - szcz...

Też nie liczę na cud i przeczytam jak tylko wyjdzie. Śmiesznie to wygląda, bo sprzeczność ewidentna, ale przeczytam wszystko, co Chmielewska napisze. I ocenię. Chciałabym tego cudu, żeby znów tak się cieszyć jak kiedyś, a czymś zupełnie nowym. :-)

Witam ^^. Jestem nowa. Jakiś czas temu, gdy przeglądałam pewne forum, natknęłam się na opis książki. Było tam coś takiego, że istnieje książka trochę podobna do Harry'ego Pottera, w której jest szkoła magii, "czarny charakter" i było użyte chyba takie określenie "hero z jelenim sercem", czyli jakiś tam bohater xD. Naszła mnie chęć żeby kupić tę książę, a tu za nic nie mogę znaleźć tego miejsca w któym było by coś o tym. Jeśli ktoś wie o jakiej k...

E, nie, już nie będzie cudu. Chociaż "Zapalniczka" była trochę lepsza, ale na coś takiego jak "Całe zdanie nieboszczyka" nie możemy już liczyć, niestety. Co nie znaczy, że nie przeczytam. Uzależnienie robi swoje.

Zechce, zechce. Mój mały żonek przyniósł bardzo twarzowy kartonik, elegancko się upcha.:-)

Trudny był dla mnie za trudny i dostał dwóję. To była pierwsza moja dwója dla autorki. Ale przypomniałam sobie kawałek nieboszczyka, takie miałam wątpliwości na wstępie dyskusji, że one były w całości, a przecież Joanna przewiozła przez pół Europy głowę w bagażniku!

Tak, tak, tak! Jeśli się nie zechce zmieścić, to upchnij kolanem. ;-)

Acha. I był jeszcze Trudny trup. Ale ten trudny był nudny. (Dla mnie.)

Przyniosłam sobie chyba jako jeden z łupów z Pałacu. Chcesz? Jeszcze mam otwarte pudełko. :-)

A skąd miałaś te Klarę S. Meraldę? Ja mam tylko jedna jej pozycję - "Starsza pani w Holandii", nie wiedziałam, że ona jeszcze coś napisała! Kiedyś nawet myślałam, że to Chmielewska pod pseudonimem.

W "Harpiach" co prawda trup nie był tak interesujący, za to wszystkie okoliczności towarzyszące, czyli życie rodzinne - jak najbardziej. :-) No i mąż, który w końcu nie został (Nie)boszczykiem, też dał się polubić.

No był, rzeczywiście był trup na futrach. Ale wolę mniej eleganckiego nieboszczyka na polnej drodze pod Wilanowem w "Upiornym legacie". :-) Jakoś do mnie bardziej przemawia. (Gdyby tak naprawdę przemówił do mnie trup, to chybabym się zabiła uciekając :-)) ).

A w "Tajemnicy" trup był zaformalinowany i przyjmował pozycję pionową w szparze między dwojgiem zamurowanych drzwi w obcej piwnicy. Ale nie był taki śmieszny U mnie na pierwszym miejscu też Całe zdanie..., potem Krokodyl..., Romans wszechczasów i Wszystko czerwone, w dowolnej kolejności. A potem dwie części sagi rodzinnej: Boczne drogi i Studnie przodków.

Z całego serca dziękuję! Podejmij decyzję, albo nie podejmuj - po prostu idź do specjalisty - odżyjesz, jako i ja odżyłam! A te małe literki przestaną Ci się śnić po nocach... :-)))

Przyciśnięty biedą miłośnik Puszkina, Nick Elliot, znajduje zatrudnienie w firmie maklerskiej Dekker Word, dominującej na południowoamerykańskim niestabilnym rynku obligacji. Szefem zielonego jak dolar maklera jest Ricardo Ross – makler nad maklerami, zwany Twórcą Rynków. Kiedy Nick stawia pierwsze kroki w nowym zawodzie, u Dekkera zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Doświadczony pracownik traci pracę, inny ginie w podejrzanych okolicznościach. W ...

Moja niemoc czytelnicza zażyczyła sobie lżejszych utworów, stąd taki miesiąc, bardzo skądinąd sympatyczny Klara S. Meralda – Sąsiadka kapitana Kotowicza (4) Sympatyczny kryminał z dawniejszych czasów, przyjemnie przypomnieć sobie, jak się zamawiało międzymiastową. Zofia Kaczorowska – Cocktail nad Zalewem (2) Słabiutkie, kiepściutka fabułka, nic szczególnego. Monika Szwaja – Jestem nudziarą (okazjonalne przypomnienie) Ceza...

I bardzo dobrze. Takie książki i takie wrażenia są potrzebne (mnie na pewno); trzeba się zatrzymać, pomyśleć i skłonić głowę w hołdzie...

Och, jak ja cię świetnie rozumiem! Ja mam moje pierwsze już, hmm, pomyślmy, cztery lata? Pięć? Ale wciąż o nich zapominam (albo "zapominam"), w dziennym świetle dobrze widzę (mam długie ręce, prawie jak bibliotekarz), ale przy sztucznym zaczynam ich szukać. No gdzie są!? Jak to nie ma? O, jak mnie to wkurza! A jest taka seria Prószyńskiego - Idee, ludzie, stanowiska, bardzo ciekawe pozycje, mam kilka, ale żadnej nie przeczytałam, bo il...

Samolubny, bezwzględny, twardy, groźny jak drapieżnik, jakich wymagają od swoich pracowników duże banki. Specjalistów, poruszających się bez trudu w świecie milionowych transakcji, kształci na specjalnym kursie w Nowym Jorku bank inwestycyjny Bloomfielda Weissa. Zakończenie szkolenia ma zagwarantować znakomite posady i wielką karierę w świecie finansów. Czeszka Lenka i urodzony w Anglii Polak, Chris Szczypiorski, byli jego uczestnikami. Dziesięć ...

1.Zagubieni w Tokio - Bruczkowski Marcin/5/ 2.Dwie głowy anioła - Cygler Hanna/3/ 3.Był dom.Wspomnienia - Szatkowska Anna/5/ 4.Pamiętniki - Fałat Julian/5/ 5.Singapur, czwarta rano - Bruczkowski Marcin/4/ 6.Siostra - Saramonowicz Małgorzata/4/ 7.Podróż ludzi Księgi-Tokarczuk Olga/jeszcze nie skończyłam, myślę, że będzie 5/.

Szajka jest jeszcze, jeszcze! Tam też był ładny trup i w ładnym enturażu - na futrach sobie leżał, albo gdzieś w okolicy futer.