Teksty i komentarze

Ja sie domyślam, że spojrzenie pani Szczuki jest jednoznaczne i zupełnie nieobiektywne. Czy tak? Jakie miałaś wrażenie po przeczytaniu tej książki jeśli chodzi o cel, ktory przyświecał autorce?

Ja chętnie, z tym że musiałabym liczyć na kogoś, kto mnie autkiem z Tarchomina zabierze. :-) No chyba że się spotkamy w Telepizzy na Światowida. :))

Smutna prawda jest taka że spoglądam właśnie na mój grafik w pracy. I co widzę? Jedyne dni kiedy mogłabym się wyrwać do Warszawy to albo święta ( ze zrozumiałych względów odpada) albo kilka dni przed długim majowym weekendem czyli 26-29 kwietnia. Więc nie będę wam wchodzić w drogę, jeśli ustalicie jakiś wcześniejszy termin.

Gdybyś mu czytała menu dobrej restauracji, to pewnie słuchałby z przyjemnością; mój na pewno - na hasło: "kości, kiełbaska,kurka" - uszy wędrują do góry a "ciasteczko" wywołuje psią ekstazę!:-)))

Dziękuję za wspaniałą recenzję. Właśnie zabieram się za lekturę :)

No dobrze, to jak już wszyscy się zgodziliśmy, że chcemy się spotkać, to może przejdziemy do konkretów? :)

Najlepszy ze wszystkich tomów "Kronik Thomasa Covenanta", z których przecież każdy jest świetny. W tym tomie do naznaczonego trądem Covenanta dołącza Linden Avery. Avery, lekarka o traumatycznym dzieciństwie, toczy własną wewnętrzną walkę. Donaldson jest niezrównany w swojej konstrukcji mrocznej i niejednoznacznej osobowości głównego bohatera, w której dobro wygrywa ze złem spowodowanym przez ból i cierpienie. Jednak dobro nigdy nie zwycię...

Proszę nie zwracać na mnie tyle uwagi, bo się peszę i oczy mi wilgotnieją ;) będzie mi bardzo miło zobaczyć wszystkich, którzy dadzą radę jutro dotrzeć. Mam nadzieję, że pan Admin będzie takie inicjatywy powtarzał, żeby wszystkich uszczęśliwić. Myślę, że newsy będą się pojawiać bez względu na moje miejsce fizycznego pobytu, chociaż teraz - zanim się zorganizuję w nowym życiu - będzie przerwa nieokreślonej długości, za którą przepraszam. Na sz...

Ja tak samo, wypisałam się, bo nie znoszę być zmuszana do kupowania książek, na które nie mam akurat ochoty... Książki ze ŚK są dostępne i w Merlinie, i w ich klubowej księgarni, nie trzeba być członkiem klubu. Jeśli jakieś takie kluby oferują książki taniej niż poza klubem, i nie zmuszają do kupowania tego, na co nie ma się ochoty - to jestem jak najbardziej za. :-)

Wieki Cię nie widziałam, fajnie, że znowu jesteś. :-)

"Łapa w łapę i inne reportaże" Barbary Łopieńskiej. :-)

Przeglądając opinie o tym nadzwyczajnym dziele Nabokova, nie natknęłam się jeszcze na zachwyt nad warstwą słowną tego tekstu. A jest to moim zdaniem rzecz w tej powieści najważniejsza. Sam autor twierdził, że tak naprawdę fabuła jest w tej książce nieistotna. Ważny jest sposób przekazania tej fabuły, styl i dobór słów. Dla mnie "Lolita" jest przede wszystkim utworem poetycznym. Pełnym metafor, odległych odniesień, które nawet oczytany odbiorca...

Bardzo fajna książka, i niesamowity świat dający sporo przyjemności dla miłośników historii alternatywnej. Dla wszystkich ludzi, którzy lubią rozważać: "co by było, gdyby...", pozycja obowiązkowa:).

Autor tej opinii w dużej mierze ocenił książkę przez pryzmat współczesnego człowieka, stąd nie podobają mu się "ochy" i "achy". Trzeba zaznaczyć, że utwór powstał w epoce, kiedy przykładano do tego dość dużą rolę. Osobiście uważam książkę za bardzo ciekawą, stawiam "5", bo język jest ciekawy, dość plastyczny, ponadto książka niesie ze sobą przesłanie, ma jakąś wartość moralizatorską, co w horrorach trzeba przyznać, ż...

Och ja również kocham książki tego autora. Zaś w mojej bibliotece niestety nie ma wszystkich książek z tej serii... :(

Ja też głównie z tych dwóch zamawiam, plus Merlin do tego. Ostatnio za ogromną paczkę z KKKK o zawartości 16 sztuk zapłaciłam tylko 113 złotych, przesyłka gratis. A sterta do czytania rośnie i rośnie...

Thriller psychologiczny będący błyskotliwym studium charakteru i ciemnych stron kobiecej psychiki, literacki triumf Kinga, jego najambitniejsze dzieło. Mieszkańcy Little Tall Island czekali blisko 30 lat, by dowiedzieć się, co przydarzyło się mężowi Dolores Claiborne, Joemu, pewnego dnia latem 1963 roku podczas całkowitego zaćmienia Słońca. Podejrzana o zamordowanie swojej pracodawczyni, bogatej Very Donovan, Dolores niespodziewanie przyznaje ...

To naprawde zaskakujace. Wiem na sto procent, ze niektore przynajmniej byly przedrukowane, w tych zielonych, pierwszych Frywolitkach ksiazkowych. No ale moze rzeczywiscie nie wszystkie...

Ja często kupuję książki w Klubie Dla Ciebie i w Klubie Książki Księgarni Krajowej. Wybrałam te dwa, ponieważ tam niczego nie muszę kupować. Zamawiam tylko wtedy, kiedy mam ochotę. Do każdej przesyłki dołączony jest jakiś upominek. Szczególnie zabawne są upominki w KDC (krajalnica do jajek, minutnik - kogucik, rękawica kuchenna itp. - widocznie zakładają, że czytanie i gotowanie nie muszą się wykluczać) ;o)

Kiedyś byłam w Świecie Książki, ale wypisałam się, kiedy w trzech kolejnych katalogach nie znalazłam ani jednej interesującej mnie pozycji (tylko chyba nie było ich 400 za każdym razem..). To było kilka lat temu, może teraz oferta jest ciekawsza?

Na medycynie jest przez rok :). W liceum na profilu biologiczno-chemicznym i humanistycznym zwykle też jest. A możliwość zrozumienia - i dzięki temu używania - sentencji daje olbrzymią satysfakcję :). Dłuższych tekstów po łacinie nie odczytam, niestety.. ale nie żałuję, że uczyłam się tego języka.

Muszę podrzucić Tacie i Dziadkowi. Oni kochają takie rzeczy! Aż dziw, że nie ma tego u nas w domu.

Mówili, że nie da się tego zrobić. Ale zostało to zrobione, co raz jeszcze dowodzi, że nie mieli racji. Po latach studiów, chytrze przeprowadzonych w ciągu minut, Świat Dysku dostał swoją mapę. W pełni uwzględnia ona historyczne i dobrze udokumentowane wyprawy świetnych badaczy i podróżników: generała sir Rodericka Purdeigha, Larsa Larsbratasona, Llamedoasa Jonesa, lady Alice Venturi, Ponce'a da Quirima i - oczywiście - Ventera Borassa. Teraz ...

Cześć ,,Reasumując - przyjemnie spędziłam czas, chociaż na kolana mnie ta pozycja nie rzuciła. Mocna czwórka,, To czemu Czajko, oceniłaś na 5?;-) jak dobre 4? Chyba że dobre cztery to piec?:-) Czujny paź, błazen ; ) pozdrawia: )

Aniu, moja mama już się nie może doczekać spotkania z tobą :))

Pewnie :)) my z Anią już cię rozkręcimy i o żadnej tremie nie będzie mowy :) im nas więcej tym ciekawiej. A po drugie spotkanie z Anną to niesamowite przeżycie i sama przyjemność :)

"Chrobry" to raczej powieść psychologiczna niż historyczna. Przynajmniej takie mam wrażenie. Owszem, jest tam sporo detali i detalików znanych jedynie mediewistom, ale i tak nie wpływają one specjalnie na odbiór książki. Takie są moje wrażenia. Najwiekszą trudnością są rozmiary - sześć grubych tomów! Nie każdy to lubi... ;) A poza tym - język, archaizowany, ale wcale nie sztuczny! Wręcz przeciwnie - równie żywego języka powieści trudno ...

Ja bym miała, ale nie dojadę. :-) Ale super, że zwyczaj spotykania się tak intensywnie się rozwija.

Jean, myślę, że zanim skończysz liceum i studia będziesz już zupełnie inną osobą, która sama szuka kontaktu z innymi i ma głowę pełną pomysłów do zrealizowania. Narazie nie ma się czym martwić. Wiem po sobie. :-)

DorSz naprawdę będzie dłuugo niedostępny... A jeśli o mnie chodzi, to ja z przyjemnością poznam innych BiblioNETkowiczów i dlatego serdecznie zapraszam na spotkanie! Kto miałby ochotę się z nami spotkać?