Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Czipmank powinna być! Veverica ala Czipmank. :-)
Oj, to Ty teraz koniecznie powinnaś być "Veverica, w ząbek czesana" a nie wyscerbiona! Albo Veverica ziemna... Yuhuu! Tak, tak, koniecznie ziemna! Jak te wiewióreczki z kaczora Donalda! Bez kity, ale za to z jakim temperamentem i pomysłowością! ;-)
A ja za kawą nie przepadam. Moja rodzina namiętnie pija kawę - ale tylko taką bardzo mocną, ze starego przelewowego ekspresu - a ja się wyrodziłam... Czasem jak się uczę, robię sobie strasznie mocną kawę rozpuszczalną, ale nie bardzo działa. No i niekiedy robię serbską kawę w tygielku (zbliżona do prawdziwej tureckiej), ale to głównie ze względu na rytuał i możliwość wróżenia z fusów:) No i ciężko u nas kupić tak drobno zmieloną...
Ale, ale, Czajko... źle nastawiona do biografii to była sama Woolf ;-). I mnie się wydaje,że autor tego artykułu raczej chwali tę 'spójność portretu" Virginii Woolf, który wyłania się z biografii Dunn. W każdym razie mnie on do niej zachęcił (do tej właśnie biografii - widać lubię dwa grzybki w barszczu mieć ;-) ). Tym bardziej chcę ją przeczytać po lekturze "Do latarni...". Muszę to tylko zdobyć jakoś, bo w bibliotekach mioch ni...
Ciekawie muszą się czuć osoby postronne, które zawędrowawszy na tę stronę czytają: Wiedźma ze szmateczką, Veverica wyszczerbiona, Verdiana na zgliszczach, Sznajper scałkowany po igreku, Andzia pokutnica, że tylko te bardziej malownicze wspomnę. :-))
Po "Zoe" sięgnęłam z konieczności, nie spodziewając się niczego ciekawego, pocieszona tylko niewielką objętością - niecałe 150 niewielkich stron. Początek potwierdził moje obawy - zapowiadał kolejną książkę o bohaterze-indywidualiście, uciskanym przez paskudną dyktaturę wojskową złego majora Saracena w fikcyjnej republice Kozylii, małej wysepki gdzieś na Morzu Śródziemnym. Życie toczy się tam leniwie, w odcięciu od wieści ze zgniłego świata, p...
Sznajper dzięki za te słowa uznania, bo już myślałam, że jestem tu sama ze swoją opinią ;)
Ja od razu powiem, że smaczną kawą nie wzgradzę :) Pijam sobie codziennie po powrocie do domku, na lepszy humor i żeby miec energię do dalszego działania. Preferuję rozpuszczalną Nescafe i niestety tylko mocną ;)
Tak się zastanawiam: czy lubicie pić kawę? A jak tak, to jaką?
Bardzo Ci dziękuję za ten link, przeczytam sobie, na razie tylko zajrzałam, ale autor sprawia wrażenie źle nastawionego do biografii w ogóle, nie tylko do tej konkretnie. I nie ma racji, bo mnie osobiście biografie bardzo zachęcają aby sięgnąć do twórczości, w końcu nie czyta się tego z niezdrowej ciekawości i wścibstwa (tak, tak, panie Stendhal), ale żeby może coś więcej zrozumieć, moim zdaniem poszerza spojrzenie na dorobek biografowanego, a ni...
nie pomyślimy, mi się Winslet też podobała, a Di Caprio to smykałke do rysowania ma ;)
"Potrzebuję przyjaciela" to poruszająca historia rodziny żyjącej w kraju nękanym klęską głodu, chorobami i widmem wojny domowej. Mehrit i jej mały braciszek Tekla, gdy zdaje się, że Bóg już zapomniał o ich kraju, mogą liczyć tylko na siebie. Ich rodzice udali się do miasta po pożywienie i jak wielu innych rodziców, już nie wrócili. Mehrit wie, że zostali wywiezieni przez wojsko do pracy na plantacji kawy. Mimo niebezpieczeństwa postanawia zabrać ...
może pomyślicie,że jestem banalną nastolatką 9 i pewnie ta jest), ale mnie tam sie podobał DiCaprio w "Titanicu", a Winslet też była nienajgorsza. To jest moje skromne zdanie :)
Myślę, że kśiążka jest w pożądku Zakończenie dziwne ale chyba tak miało być
Debiut prozatorski. Rzecz napisana w formie korespondencji e-mailowej trojga osób: jednej kobiety i dwóch mężczyzn. "Maluszek" traktuje o rozpaczliwym poszukiwaniu miłości, osamotnieniu we współczesnym świecie. Autorka dedykuje książkę tym, którzy poszukują i tym, którzy już przestali szukać, ludziom nie pogodzonym ze światem oraz tym, którzy mu ulegli. Tym, którzy milczą i tym, którzy krzyczą, w świecie rzeczywistym i w świecie wirtualnym. J...
-panie!panie!ja tu kiosk mam!...ja...ja tu mięso sprzedaję!
Kiedy przyszliśmy, owca odpoczywała na słomie, a dwa jagniątka tuliły się do niej w poszukiwaniu mleka. - A gdzie trzecie? – spytała Janet, siadając na słomie. - Niestety urodziło się martwe – wyjaśnił pan Jones – zdjąłem z niego skórę. - A co chce pan z nią zrobić? – dopytywał się Peter. - Zobaczycie – zaczął gospodarz tajemniczo i wyszedł na dwór, a Peter i Janet podążyli za nim. Nie chciałam się ruszać, gdyż w stajni było ciepło, przyt...
"Tęczowy ogród" to kolejna książka Patricii St. John, pisarki uwielbianej i zaczytywanej przez dzieci z całego świata. Bohaterka tej opowieści, mała Elain, rzadko widuje się ze swoją mamą, która albo akurat jest w pracy, albo bawi się do rana na bankietach. Pani Moody – jej opiekunka, to jednocześnie jej najcenniejszy skarb. Choć jest okropnie chłodna i ponura, to przecież jedyna osoba, która poświęca jej swoją uwagę. I tak bardzo się martwi, by ...
Ale proszę Pana, on był już przedtem nie tego, ten ząbek... Teraz mu tylko to dosztukowane odpadło:/ A wiewiórką jestem, na szczęście, nie ze względu na rozmiary siekaczy:) Zresztą moja cecha wyrózniająca czyli wiewiórcza kita też przed chwilą znikła - właśnie byłam ściąć włosy i wyglądam jak mały chłopiec;)
Czy to musi być stricte wychowawca-nauczyciel? Czy może być szerzej, taki mentor, mistrz? Bo wtedy mógłby być na przykład Wilhelm z "Imienia róży", dla młodego Adso...
to co z Ciebie za Wiewiórka, zeby sobie na orzeszku ząbek ułamac? ;))))
Nie, jesce nie. Jadłam sobie musli i mi kawałek jedynki odpadł:/ Będę tak chodzić strasnie wyglądając az do cwartku, jak ofiara bójki ulicnej. Grrr:/
Nie nazwałabym tego nieporozumieniem:) Temat był dosyć szeroki, Titanic też się w nim mieścił:) Tyle że prawie nikt nie proponował filmów naprawdę złych. Gulczas - też tego nie oglądałam i nie zamierzam. Natomiast zdarzyło mi się widzieć na przykład parę wyjątkowo komicznych horrorów (rzadko bo rzadko, ale czasem coś takiego oglądam, zwłaszcza w charakterze rozrywki towarzyskiej) czy innech perełek zobaczonych przypadkiem:)
"Gargantua i Pantagruel" - cały rozdział o wychowaniu "Czerwone i czarne" "Wojna i pokój" - fragment o wychowaniu jest w ostatnim konkursie "Ojciec Goriot" - może
Właśnie! Może ona z takich nieśmiałych jest. Rumieńcem spłonie, usteczka dłonią zakryje, wymamrocze, że nie wypada tak od razu, że najpierw trzeba się poznać, chociaż 200 stron przeczytać, a potem, kto wie... ;)
połączenie nie może być zrealizowane... (do łączcie się)
To mój temat na maturę ustną: "Rola wychowawcy w życiu młodego człowieka". Wydawał mi się bardzo ciekawy, a teraz nie mam pojęcia na podstawie jakich książek go opracować. To temat z korespondencji sztuk i wzięłabym do tego film "Młodzi gniewni" ale co z książkami??? Coś z Biblii, wiersz "Ocalony" Różewicza, "Stowarzyszenie umarłych poetów", a co z klasyką? Może mi pomożecie?
Naczytam się zawsze u Ciebie w czytatnikach i potem mi się kolejka wichruje. :-)
Też stawiam na Narnię. A do tego Piotruś Pan.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)