Teksty i komentarze

Teksty i komentarze z okresu:

James Jones- "Stąd do wieczności"

Autor: Laila Dodany 31.10.2006 19:03

Dobre cytaty, i nawet pasują mi do ostatnich wydarzeń. Nie jest to wniosek optymistyczny:(

Zobacz całą dyskusję

Podsumowanie października

Autor: wila Dodany 31.10.2006 19:01

od początku do końca: Fado - Andrzej Stasiuk Derwisz i śmierć - Meša Selimović Brewiarz śródziemnomorski - Predrag Matvejević pokręcony był to miesiąc: "Forsowania powieści-rzeki" Dubravki Ugrešić oraz "Góry łez" Mihailo Lalicia nie zdołałam dokończyć, podobnie jak książki "Marakesz" Václava Pankovčína. Nie ruszyłam nawet "Jesieni w Pekinie" Borisa Viana i "Twierdzy" Selimovicia - to w...

Zobacz całą dyskusję

Moja pierwsza noblowska recenzja :P

Książka: Śnieg (Pamuk Orhan)
Autor: Laila Dodany 31.10.2006 19:01

Czemu znowu w szufladzie? Przecież recenzja, i to dobra.

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Runy Gartagueula (Herenguel Eric)
Autor: siberianwinter Dodany 31.10.2006 18:59

Mieszkańcy barbarzyńskiego królestwa Torgnolu żyją szczęśliwie z móżdżkiem wielkości grochu, ale bardzo źle przyjmują perspektywę zmniejszenia do takich rozmiarów tego, co mają w spodniach. A taka właśnie klątwa wisi nad wszystkimi mężczyznami. To dlatego Kran, uważany za winowajcę, zostaje wygnany ze swego kraju. Na pożegnanie dostaje radę, żeby nie wracał, aż naprawi zło, które wyrządził. Wyrusza więc na wyprawę, podczas której topory bojowe ni...

Zobacz całą dyskusję

Boże, dlaczego zsyłasz na nas starość?

Autor: --- Dodany 31.10.2006 18:58

komentarz usunięty

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Strzeż się wilkołaka (Herenguel Eric)
Autor: siberianwinter Dodany 31.10.2006 18:52

Kran zawsze powtarza, że wilkołak jest najlepszym przyjacielem barbarzyńcy. Wilkołak jest wierny, czasem nawet posłuszny i zawsze chętnie się przysłuży, jeśli akurat trzeba się rozprawić z armią umarlaków. Krótko mówiąc, wilkołak jest przemiłym, kudłatym towarzyszem w epoce grozy i dzikości. Sprawy nieco sie komplikują, kiedy nastaje jego okres rozrodczy, ponieważ popęd wilkołaczy plasuje się około dwunastego stopnia w skali Richtera. A wówczas -...

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Walou - Walou, dziedzictwo przodków (Herenguel Eric)
Autor: siberianwinter Dodany 31.10.2006 18:45

Kiedy Kunu zasiadł na tronie, skończył się spokój w królestwie Torngolu. Nowa faworyta Jego Wysokości wodzi go za nos i korzysta z pierwszego pretekstu, żeby nakłonić go do wypowiedzenia wojny Hunom. I, co nieuchronne, Kran zostaje wplątany w konflikt między Hunami i jego rodakami. Chociaż przeszkadza mu źle wyregulowany topór - wypróbowywacz broni podał się do dymisji i wybrał stanowisko, na którym obiecano mu trzydzieści pięć uderzeń tygodniowo...

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza rzecz...

Autor: hankaa Dodany 31.10.2006 18:40

Hehe... ja w tym roku na trzy dni przed maturą ustną dostałam grypy żołądkowej albo się czymś strułam... męczyłam się strasznie, wymiotowałam, gorączkowałam, i wogóle mięśni nie czułam... trochę jeszcze ze zwaciałymi nogami szłam na maturkę. Ale zdałam:) Ale koszmar był: co by było gdyby mi nie przeszło na drugi dzień?? :)

Zobacz całą dyskusję

Dobrostan

Autor: --- Dodany 31.10.2006 18:40

komentarz usunięty

Zobacz całą dyskusję

James Jones- "Stąd do wieczności"

Autor: --- Dodany 31.10.2006 18:38

komentarz usunięty

Zobacz całą dyskusję

Podsumowanie października

Autor: librarian Dodany 31.10.2006 18:38

Nutinko, u mnie "Pięcioro dzieci" też strasznie zjechało, a pamiętam, że jako dziecko uwielbiałam wszystkie trzy książeczki.

Zobacz całą dyskusję

'Pytanie'

Autor: --- Dodany 31.10.2006 18:37

komentarz usunięty

Zobacz całą dyskusję

Prawziwa historia wielkich odkryć: Radioaktywność

Autor: --- Dodany 31.10.2006 18:35

komentarz usunięty

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza rzecz...

Autor: Moni Dodany 31.10.2006 18:35

A ja zachorowalam (zarazilam sie od mlodszego brata) pomiedzy matura a egzaminami wstepnymi na studia - przyjaciolki i znajome przychodzily do mnie, zeby sie zarazic, ale raczej nic z tego nie wyszlo... A co do urodzin, to w tym roku mialam je krotsze o dwie godziny niz zawsze, bo akurat bylismy z mezem w podrozy morskiej i wowczas plynelismy z Londynu do Antwerpii i nie dosc, ze trzeba bylo przestawiac zegarki na "nasz" czas, to jes...

Zobacz całą dyskusję

z okładki

Książka: Sztuka dyskutowania (Marciszewski Witold)
Autor: kate_666 Dodany 31.10.2006 18:35

Sztuka dyskutowania ma swoich mistrzów i swoich partaczy. Od czego zależy znalezienie się w pierwszej lub drugiej kategorii? Od wrodzonych zdolności? Od znajomości psychologii lub logiki? Czy istnieją tu jakieś sprawdziany, podobnie jak istnieją testy na inteligencję? Jedne dyskusje działają jak środek nasenny, inne rozpalają namiętności. Są otępiające i są takie, które wyzwalają twórczość. Od czego to zależy? Od pogody? Od ilości wypitej kawy...

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza rzecz...

Autor: hankaa Dodany 31.10.2006 18:33

Hehe... Ja to mam tak, że obchodzę urodziny cztery dni przed walentynkami. Dwa lata temu, gdy obchodziłam osiemnastkę, urodziny przypadły na ferie zimowe. Zaraz po nich w poniedziałek były walentynki. Dostałam kartkę... nie walentynkową niestety ale urodzinową i to od koleżanki. A w tym roku urodzinki obchodziłam tak przez cztery dni, bo codziennie do walentynek ktoś mi składał życzenia. Ale także w tym roku, przestałam lubieć z tego powodu i uro...

Zobacz całą dyskusję

Kafejka

Autor: librarian Dodany 31.10.2006 18:33

Szkoda, że jesteś tak daleko Ellu, zaraz bym się do Ciebie wprosiła. :) Nie znam takich naprawdę miłych i przytulnych kafejek w Toronto. Dominują wszelkie StarBucks, Second Cups, Timothys, w sumie są przyzwoite z wygodnymi fotelami etc., ale to nie to.

Zobacz całą dyskusję

Dylematy

Autor: Merete Dodany 31.10.2006 18:32

Czyli odniosłam swój malusi osobisty sukces, juuuupi :) Choć i tak wciąż jeszcze łażę sobie w pisarskich pampersach... nie wykluczone, że nigdy z nich nie wyrosnę, hehe... ale próbować warto, marzyć warto... pisać warto, nawet jeśli miałoby to poruszyć niewielu... Pragnę wzbudzać emocje - jeśli powolutku mi się udaje, to... chyba jestem na dobrej drodze... Albo bładzę, wciaż błądzę po omacku - za to jakie przyjemne to błądzenie (poznaję dzięki n...

Zobacz całą dyskusję

Podsumowanie października

Autor: p_132 Dodany 31.10.2006 18:29

1. "Rok 1984" - Orwell 2. "Dziady" - Mickiewicz 3. "Ania na uniwersytecie" - Montgomery 4. "Tango" - Mrożek

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza rzecz...

Autor: Jakolinka Dodany 31.10.2006 18:28

To ja się cieszę, że zachorowałam na nią wtedy. Na mojej maturze będę sobie mogła co najwyżej pomarzyć o herbacie. Ale za to z jaką przyjemnością wypiję ja potem w domu!

Zobacz całą dyskusję

Boże, dlaczego zsyłasz na nas starość?

Autor: Merete Dodany 31.10.2006 18:23

A z jakiego niby powodu?? Pewnie, że nie mam. :) Na szczęście mam w sobie dystans do siebie, ludzi, świata i nade wszystko do tego, co mi się wymknie spod pióra :)

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza rzecz...

Autor: Czajka Dodany 31.10.2006 18:22

Na różyczkę to ja zachorowałam na maturę. I było fajnie, bo wszyscy nauczyciele podchodzili do mnie i pytali jak się czuję i czy nie chcę jeszcze herbaty. :-)

Zobacz całą dyskusję

Prawziwa historia wielkich odkryć: Radioaktywność

Autor: Laila Dodany 31.10.2006 18:21

<hahaha> Cudne po prostu :D:D:D Poproszę o więcej:)

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza rzecz...

Autor: Jakolinka Dodany 31.10.2006 18:20

Na moje 10 urodziny zachorowałam na różyczkę.

Zobacz całą dyskusję

Poszukuję "Wiekie Solo Antona L."

Autor: Jakolinka Dodany 31.10.2006 18:18

No cóż, na allegro jest właśnie za 3 zł. Poszukaj jeszcze w antykwariatach, sprawdź w księgarniach internetowych, a jeżeli tam bedzie to możesz też poszukać w zwykłych księgarniach.

Zobacz całą dyskusję

Wciąż wzrusza

Książka: Opowieść wigilijna (Dickens Charles (Dickens Karol))
Autor: --- Dodany 31.10.2006 18:18

komentarz usunięty

Zobacz całą dyskusję

Podsumowanie października

Autor: Czajka Dodany 31.10.2006 18:10

Ale ja bardzo chciałabym być nienormalna książkowo. :-(

Zobacz całą dyskusję

Najgorsza rzecz...

Autor: Czajka Dodany 31.10.2006 18:08

Nie na moje, ale na brata. Robiłam na przyjęcie bitą śmietanę i odmierzyłam dwa razy za dużo mleka. I ta śmietana się ubijała, ubijała, ubijała aż w końcu trzeba ją było wypić. :-) O, może trzeba było rumu dolać? Hihi.

Zobacz całą dyskusję

Prawziwa historia wielkich odkryć: Radioaktywność

Autor: Czajka Dodany 31.10.2006 18:05

Antecordo, to nie uchodzi, fi donc, naprawdę. ;-)

Zobacz całą dyskusję

recenzje

Autor: szylwunia Dodany 31.10.2006 17:55

no tak, mówiłam Ci o tej Jeżycjadzie.....ale to może od następnego miesiąca... no to ja też pozdrawiam wszystkie koleżanki po fachu:)))))))

Zobacz całą dyskusję
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: