Teksty i komentarze

Tym razem O c z e k i w a n i e jest pasmem przemijania Wyraża się w posmutniałej twarzy dnia, nostalgicznym chłodzie nocy i niekończącym wypatrywaniu jesieni Tym razem, Ś w i a d o m o ś ć patrzy realnie Mimo to, naiwność dziecka pozwala wierzyć do końca, a czasem jeszcze dłużej Mimo wszystko, w i e r z e

Raul Carreras, hiszpański miliarder, jest przyzwyczajony, że otrzymuje wszystko, czego tylko zapragnie. Gdy zostaje prawnym opiekunem dzieci zmarłego brata, zaskakuje go ich niespodziewana ucieczka z jego luksusowego domu. Dzieci szukają pomocy u Nell Rose, dawnej przyjaciółki ich ojca. Raul podejrzewa, że to sprytna i wyrachowana kobieta... [Harlequin Enterprises, Waszawa 2006]

A ot, tak ;) Ale Ciebie to przecież nie powinno martwić, na prk jesteś weteranem i stałym bywalcem? Ostatecznie mogę Ci prywatnie coś extra czasem napisać ;)

Dość trafnie to ująłeś. Nie wiem, czy akurat to się dzieli tak fizycznie po połowie, ale maniera porzucania ciekawie rozpoczętych wątków i niewynikania niczego konkretnego z wielkiego zadęcia zdarza sie Kayowi dość często.

Anglia, okres regencji. Gloria i Edgar Meredithowie szczęśliwie wydali za mąż starsze córki. W domu, z rodzicami, pozostała najmłodsza latorośl, i to jej przyszłość spędzała Meredithom sen z powiek. Sylvie bowiem za nic nie chciała być układną debiutantką, skromną i wdzięczną panną na wydaniu. Była samowolna, miała szalone pomysły, marzyła o przygodach i podróżach. W końcu napytała sobie biedy. W dodatku zraziła do siebie jedynego człowieka, któr...

Może przy okazji następnego śląskiego spotkania? ;-)

Hohne H. "Zakon trupiej czaszki" Kisielewski T. "Zamach. Tropem zabójców gen. Sikorskiego"

Widzę, że walka o ten temat trwa :) Wołoszański B. "Tamten okrutny wiek" (6) Seaman M. "GARBO:The Spy Who Saved D-Day" (6) Christie A. "Trzecia lokatorka" (5) Christie A. "Dlaczego nie Evans" (5) Christie A. "Wigilia Wszystkich Świętych" (5) Christie A. "Noc i ciemność" (4) Brown A. "W służbie kłamstwa. Wojna szpiegów" (4)

nie, nordic walking, jak ostatnio slyszalam, to wstep do balkonika :-)))), ale ja to traktuje powazniej.(tylko z tych eleganckich spacerowiczek z kijkami sie smieje) Juz sobie nawet kijki i rekawiczki kupilam. Nasz miejscowy trener uczy mnie na nowo chodzenia i wykonczyl mnie juz po pierwszych 5-ciu minutach. Gimnastyke dla staruszek juz robilam, bo mialam zamiar je trenowac. Wesolo bylo :-)

Ale Wam dobrze. U nas kompletna cisza. Wiem, że nic nie będzie ze spotkań... :-(

W googlach pisze, że Mariacka. Dzięki. Pojadę tam. :-)

Jasne, że "Panny z Wilka" traktują głównie o czasie. A jeśli idzie o "W poszukiwaniu straconego czasu" to "W stronę Swanna" kupiłem sobie w piątek:) Przymierzam się pomału. Masz rację - istnieją korzyści z mijającego czasu. Przede wszystkim człowiek nabiera doświadczenia, staje się mądrzejszy - nie książkowo, lecz życiowo. Z tym oczywiście jest związane to o czym mówisz: zmiana marzeń, ambicji, celów. Wiesz, c...

Kocham poezję. Jest wielu poetów polskich i zagranicznych, których twórczość lubię, ale absolutnym geniuszem jest dla mnie William Butler Yeats.

Australi Ci sie marzy, Diano? Tam są maślaki i rydze. W Adelajdzie... :-))) Jakie są u Ciebie?

Wydaje mi sie, ze mowa o barze wegetariańskim "Złoty osioł" w Katowicach na ulicy hmmm... czy to jest Mariacka? Ma bardzo specyficzny klimat i czasem zbyt mało miejsc. Menu tez jest ciekawe... pyszne tarty miedzy innymi. Dobrze mówię? O tą "knajpkę" chodziło?

Możemy se od czasu do czasu w trakcie fotelowego czytania dać po łbie i powyrywać trochę kudłów na przykład <rotfl> Jeśli nie będziemy już łyse... :-))) Wygońcie mnie od komputera, bo muszę iść do biblioteki (NIE BĘDE POŻYCZAĆ KSIĄŻEK! NIE!!!) Chcę oddać.

Mówisz o tej alternatywnej? Co byłaś trzy dni? O szkole przeżycia dla staruszek? :-)))

O, jak fajnie, że ktoś się odezwał. :-) My jak zwykle jesteśmy za. Czy weekend za tydzień, to ten 4-5? Nie jestem pewna czy nie będę musiała wyjechać, więc może zaproponuję ten 11-12.

Polecam Kocią kołyskę i Tabakierkę z Bagomboo.

W tym miesiącu sporo powtórek i trochę podajowych zdobyczy Terry Pratchett, Ciemna strona Słońca (okazało się, że już to kiedyś czytałam; 4) Dorota Terakowska, Córka czarownic (5) George Bernard Shaw, Pigmalion (ocena podniesiona; 6) William Szekspir, Wiele hałasu o nic (ocena podtrzymana; 5) William Szekspir, Wieczór trzech króli (5) Mark Haddon, Dziwny przypadek psa nocną porą (5+) Henry Kuttner, Twonk (ocena podtrzymana; 4) Amin Maal...

Chec podrozowania i poznawania nowych miejsc? Jak najbardziej pasuje do wspolczesnej puszkinowej baby!!! Pamietam, ze jak mialam 14 lat, tak bardzo marzylam, zeby wyjechac choc do Czechoslowcji, przejsc granice i zobaczyc, poczuc jak TAM jest. Jakie zyczenia mam dzisiaj? Wieksze... dalsze...

Ja tez za dlugo nie usiedze, no bo wiesz Jolu o to zdrowie trzeba zadbac. U nas jest gimnastyka dla staruszek :-)))

Siądziemy sobie, dwie emerytki w fotelach i będziemy czytać. Mnie od czasu do czasu gdzieś poniesie...

U nas sporo jest takich miejsc, ale najlepiej mi w starym bujanym fotelu przy starym piecu kuchennym, na ktorym stoi czajnik z pachnaca zielona herbata, albo grzeje sie piwko z miodem. W piekarniku zas pieka sie czasem pachnace jabluszka. Ukochana twarz w swietle swiec. To moj dom. Witryna na ksiazki zrobiona ze starego okna jeszcze nie jest gotowa i czasu, by posiedziec z ksiazka jeszcze zbyt malo.

Sprecyzuj grubość książki, Agis. :-)))

Ale dlaczego, dlaczego? :(

Hm. Dla mnie książka wyglądała tak: najpierw trzęsienie ziemi, czytelnik nie wie, który to z kolei paznokieć z nerwów obgryzać. Potem spokojnie, sielanka i babie lato... i w chwili, gdy czytelnik spodziewa się kolejnego trzęsienia ziemi (to już na następnej stronie? nie? może na kolejnej? też nie?) - nic nie następuje. Autor trzyma trzyma powieść w powolnym rytmie, jakby pomysły mu się właśnie skończyły a jakoś musiał powieść zakończyć. Tak więc ...

Dziwi mnie Twój komentarz. Ukształtowanie terenu działań wojennych zajmuje nie 30, ale 22 strony i obejmuje również opis ówczesnych punktów umocnionych, zamków itd., co jest bardzo istotne ze względu na dalszy tok narracji. Moim zdaniem opis teatru działań wojennych to zdecydowanie mocny punkt książki. Opisywanie wydarzeń historycznych to nie bajkopisarstwo, ani beletrystyka, autor wykazał moim zdaniem głęboką znajomość tematu, przedstawił to, co...

O, mnie też ta książeczka nudziła śmiertelnie. Jednak mamy coś wspólnego. :-)

Czajko, nie martw się. Dla mnie "normalny" człowiek czyta od dwóch do dziesięciu książek miesięcznie. Jeśli ktoś czyta więcej, to jest już dla mnie trochę "nienormalny" ;-)