Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
:))) Poprosimy o jeszcze:)
Tylko dwa? Zazdroszczę. (Przepraszam za "tylko". Ostatecznie jeden może być gorszy od trzech.) ;)
A mnie pokonał "Cień wiatru"....oczywiście Portret Doriana Graya tez;) Moje recenzje książek już wkrótce na stronie http://kobiecy-punkt-widzenia.blog.onet.pl/
O kota pytasz? Leje gdzie popadnie:/ Uważa, że brak oka zwalnia go z obowiązku informowania o potrzebie fizjologicznej (NIGDY nie było z tym probemów). Myłam podłogi dzisiaj juz trzy razy...:/ Poza tym dobrze. Straszy nas tą swoją gałą... Gorzej niż w filmie "Piła II":))
Mam trzydniowy urlop. Właśnie mija połowa. Śpię, obieram ze skórki jabłka, maluję paznokcie i czytam. Barańczak dosłania przede mną twarz filologa wszechstronnego, odczarowuje Herberta z krytycznoliterackich uproszczeń, co wcale nie jest tak logiczne, bo ma odwagę odrzucić funkcjonujące już postrzeganie poezji, by odsłonić jej nieskażoną, wyraźną istotę. Trzydziesta strona (liczba znamienna, zniosłam tylko tyle "Wojny polsko-ruskiej...", zani...
Syrenko, jak pacjent?
Kopytka!!!!!!! Dzięki! Już wiem co będzie jutro na obiad:))))
Hihi, uważaj, po wpadnę w samouwielbienie;)
Niektórzy po prostu się z tym rodzą, syrenko :)).
Boazerii nie umyłam, ale zrobiłam 150 kopytek.. wolę nie diagnozować swojego stanu ;).
Są takie dni, kiedy Marie nienawidzi całego świata, a najbardziej samej siebie. Jednakże po zażyciu małej zielonej pastylki wszystko wraca do "normy" - znowu chce się jej śmiać, tańczyć i podskakiwać w powietrzu, odczuwając całą sobą wszechogarniający Kosmos. Zapomina wtedy o rodzinnym domu i odwiecznych awanturach, a także o bólu, który ją trawi, odkąd jej chłopak zakochał się w innej. Jednakże odlot nie trwa długo i Marie czuje, że leci głową w...
Opowieść o miłości, rozłące i tęsknocie, łącząca dokument i literaturę. Jej podstawą fabularną są odnalezione po latach listy dziadków autorki z czasów pierwszej wojny światowej. Korespondencja obejmowała swym zasięgiem teren między Poznaniem a frontem wschodnim na Mazowszu i nad Niemnem. Opierając się na opowieściach rodzinnych, odwołując się do opracowań historyków i materiałów z ówczesnej prasy wielkopolskiej, a także ilustrując tekst archiwal...
Ja mierzę na Politechnike Warszawską albo Politechnikę Śląską w Gliwicach na informatyke. Zobaczymy co to będzie.
Wiecie, co? Wpradzie od dawna znam zakończenie HP (od przeszło dwóch miesięcy), ale wolałabym, żebyś nie pisała jak się zakończy, bo nie każdy chce to czytać. Owszem, cieszę się, że dyskutujecie, ale bez szczegółów, przec conajmniej 2 tygodnie :) Wtedy wszyscy zdążą przeczytać :P
Niby był tam wątek Voldemorta i śledzenie Malfoya przez Pottera, ale jakoś tak nieciekawie wyszło może gdyby bardziej rozwinąć te wątki i na nich się skupić zamiast na romansach byłoby lepiej. Ostatnie rozdziały są już lepsze, ale nie mają dalej tego czegoś, co było w poprzednich książkach no i niektóre sceny nie wyszły kompletnie np. scena w jaskini i tragikomiczne jęczenie Dumbledore’a w stylu "Oh no please, no more", czy scen...
Rany, w jakiej książce był Agaton? Dla dzieci... I był chyba duży i brodaty... Mam zaćmienie umysłowe:/
Po dyskusji o lekturach zaczęłam przekopywać szafę i - jest! Znalazłam swój "Pamiętnik przeczytanych lektur" - stoi wypisane wielkimi wołami na pierwszej stronie. Za każdym razem kiedy robiłam porządki, kiedy sie przeprowadzałam - zeszyt jakimś cudem unikał wyrzucenia. Na szczęście;) Zamieszczam kilka błyskotliwych opisów książek, wszystkie mojego autorstwa, i jakże pełnie oddają głębię książki:) Wszystkie zostały ocenione na najwyższe noty;) Są...
Im dłużej czytam twoje wypwowiedzi tym bardziej dostrzegam w nich pewną rację. Żeczywiście troche za łatwo poszło w tej jaskini, dziwne też że zabrał Harrego noi jakby nie patrzeć ten niemal umierający Dumbeldore był w stanie wyczrować ogień żeby odpędzić umarlaki a potem jeszcze wrócić i polecieć sobie do wizy na miotle.Przyznaje pachnie to spiskiem. To by dopiero było przedstawienie jeśli by D był tam wcześniej zastąpił ten napój który tam był ...
"Samotność - różne jej oblicza i przyczyny... " - mój temat. Dużo zdajesz tych przedmiotów:) Ja j. polski, j. angielski, historię i WOS, na rozszerzonym wszystko oprócz historii i ustnego angielskiego. A gdzie się wybieracie na studia?:) Pozdr.:)
Świadomość, że jest gdzieś ktoś, kto cię rozumie pomimo oddalenia, zamienia tę ziemię w kwitnący ogród. Nie jesteśmy wtedy sami ze swoimi myślami, możemy się dzielić dobrą nowiną, swój zachwyt zamieniamy w zdania i słowa. Nie ma głębokiego morza, które dzieli i gór wysokich nie do pokonania. Zdobycze cywilizacji ułatwiają nam życie, ale też rozleniwiają i czynią samotnymi. W rękach szaleńca mogą być groźną bronią. Czasami nie nadążamy za nimi. By...
Nie ma to jak coś nowego i tajemniczego na półkach z książkami.:D
Jak wszyscy poprzynoszą swoje książki na wymianę, to każdy wróci do domu z innymi książkami i będzie fajnie. :-)))
Chociaż ty podzielasz mój drobny scetpycyzm w genialne planowanie akcji przez Rowling. Uważam że takie plany mogą działać w obrębie jednej części jak np. fakt kupienia kota przez Hermionę na poczatku " Więżnia Azkabanu" żeby potem miał kto pomagać Syriuszowi dostać się do dormitorium, ale tak dalekie palny jak pamietnik z 2 i polączenie go z 6 uważam za wykorzystanie wątku.
Hm... w zasadzie rzadko się zdarza, żeby mężczyzna sięgał po Małgorzatę Musierowicz. Widzę, że Ty - podobnie jak ja - zaliczasz się do jej czytelników. Ale z Małgorzatą Musierowicz jest nieco inny problem... wiadomo czego szukamy w jej książkach - napawamy się ciepłem, które płynie z każdej strony, szukamy rodzinnego ciepła i prostych, pięknych historii, których brak nam w życiu. Nie wiem jaki jest Twój stosunek do Jeżyciady. Mnie ona urzeka,...
Wezmę ze soba tę książkę, którą mam Ci pożyczyć i jeszcze inne, których chciałabym się pozbyć, może coś na wymianę?
Nie ma sprawy, ja to w charakterze informacyjnym napisałam, nie urażeniowym ;) I przyznasz, że imię Agaton jest chyba w ogóle już niespotykane. A brzmi dużo lepiej ;)
dzięki, zagłosowałam, wcześniej koło tego krążyłam i nie zauważyłam tej kartki pod notesem 0_0
"5. Wywar żywej śmierci - dzięki Yuki i Sznajper :))) - nie był jeszcze nigdy użyty, tylko że niby kiedy DD miał go łyknąć? Jak leciał na dół? Musiałby jeszcze jakoś wyhamować, co jest możliwe, Snape uratował w ten sposób Harolda w pierwszej części. (tak, wiem Harry'ego, ale złości mnie odmienianie jego imienia, więc czasem nazywam go Haroldem :p)" A może to eliksir z jaskini, który pił w jaskini to był właśnie wywar żywej śmierci? C...
Nie byłabym taka pewna tej doskonałej precyzji w planowaniu... faktem jest, że właściwie każde zdanie książki ma swoją kontynuację choćby dwa tomy dalej, ale wiem, że kiedy się pisze, to historia sama się prowadzi. Pewnych rzeczy nie da się zaplanować na długo przed ich napisaniem, zwłaszcza tak rozbudowanego dzieła - to prawie nierealne, wymagałoby perfekcyjnego wykorzystania wszystkich możliwości umysłowych człowieka, co nawet geniuszom się nie...
Książka opowiada o dwojgu z pozoru różnych od siebie ludzi. Ona - młoda i wrażliwa pani fotograf, skrzywdzona przed laty przez swego narzeczonego. On - poszukiwacz przygód. Nic ich nie łączy, jeszcze więcej dzieli, ale ich drogi zejdą się w momencie odziedziczenia przez Erin kopalni diamentów. Czy rozkwitnie miłość w gorącym klimacie Australii? Przekonajcie się. Doskonała książka dla lubiących wartką akcję i dobry humor.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)