Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Jest to pierwsza książka małżenstwa Eddings, którą przeczytałam. Dla żółtodziobów może być nieco przerażająca - liczy ponad 600 stron, ale moim zdaniem to tylko jej zaleta. Świetnie nadaje się dla miłośników typowego fantastycznego świata, gdzie główną rolę gra magia, a zło i dobro są posegregowane, tak że nie ma zaskakujących zwrotów. To, co rzuciło mi się w oczy od razu - mnóstwo polityki. Wątki państw, władców, wpływów i wojen przeplatają się ...
Na pewno sporo osób należących do biblionetki studiuje albo studiowało polonistykę. Ja dopiero zamierzam...:) I w związku z tym mam takie pytanko. Pamiętacie jakieś lektury z którymi na pewno przyjdzie mi się zmierzyć na pierwszym roku? Byłabym bym wdzięczna.
Greenwich, południowo-wschodni Londyn. Specjalna rejonowa grupa dochodzeniowa zostaje powiadomiona o wstrząsającym odkryciu. Na nieużytkach nad Tamizą znaleziono pięć ciał młodych kobiet, rytualnie pomordowanych i okaleczonych. Kiedy w trakcie autopsji oficerowie śledczy odkrywają w każdych zwłokach niewielki przerażający znak rozpoznawczy, uświadamiają sobie, że mają do czynienia z najgroźniejszym rodzajem przestępcy, seryjnym mordercą na tle se...
Co do samej treści i fabuły, to wszystko zostało zawarte we wcześniejszych recenzjach. Ja od siebie pragnę dorzucić, że lekko rozczarowało mnie zakończenie - było zbyt proste do odgadnięcia, chodzi mi o postać Jorego. Miałam nadzieję, że do końca utrzyma się napięcie, ale ono odwróciło się na pięcie i poszło.
Ja natomiast sądziłem, że "Klub Pickwicka", będzie przynajmniej choć trochę podobny do znakomitego "Olivera Twista", niestety zawiodłem się. Zanim przeczytałem "Klub..." zawsze zastanawiało mnie dlaczego tak wielu ludzi twórczości Dickensa nie ceni. Teraz już wiem- jego humor, styl oraz wspomniane wyżej rozwlekości stanowczo zniechęcają do lektury. Niestety książki tej nie mogę polecić.
Moim zdaniem "Hannibal" to świetnie napisana książka, lecz sam koniec pozostawia może niewiele, ale trochę do życzenia. Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, bardzo proszę, niech napisze, co on sądzi. Chętnie wymienię swoje poglądy. A wracając do naszego "baranka" - sądzę, że ta powieść nie jest tak bardzo okrutna jak "Czerwony smok". Choć są w niej momenty, w których z niecierpliwością wstrzymywałam dech, bardziej rozbawiła mnie niż przeraziła. Jeśl...
Dushma całymi dniami włóczy się po ulicach wokół wiaduktu kolejowego, który jest jej domem. Ale prawo ściga takich jak ona. Uciekając przed policją, Dushma znajduje kryjówkę w labiryncie podziemnych tuneli, na opuszczonej stacji metra, wśród innych młodych uciekinierów. Wkrótce jednak odkrywa, że tu też nie jest bezpieczna...
:-) Moim zdaniem WIOSNA już jest. Ptaki wyśpiewują, ziemia pachnie, słońce grzeje. Oby ten stan trwał wiecznie. Nie znoszę pory roku od listopada do wiosny!!!
To trudne zadanie: napisać ciąg dalszy losów tak znanej i lubianej przez tyle kolejnych pokoleń pary bohaterów. Jeszcze trudniej dorównać znakomitej książce Przeminęło z wiatrem. Po prostu nie udało się. Gdyby Scarlett była pierwszą książką napisaną na ten temat na pewno miałaby wyższe oceny.
Przeczytałam tylko pół Klubu Pickwicka, ponieważ nie mogłam już znieść rozwlekłości w wyrażaniu myśli, rozwlekłości w opisach. :-(
Młody inżynier kanadyjski Tomasz Rodan podpisuje kontrakt na zaprojektowanie w Arabii Saudyjskiej łącza radiowego pomiędzy stolicą kraju, Riadem, a tajemniczym, zagubionym w sercu pustyni Rub al Chali i odciętym od świata kraterem Al Foha. Aby zainstalować urządzenia, bohater udaje się w podróż w głąb pustyni. Zmuszony splotem nadzwyczajnych okoliczności i wbrew zakazowi króla Chaleda dociera do zagadkowego krateru i w jego wnętrzu odkrywa najwię...
Do czytania taj książki zabierałem się z pewną rezerwą. Charles Dickens, jak pewnie większości, kojarzył mi się do tej pory z "Opowieścią wigilijną". Kto czytał "Klub Pickwicka" ten wie, że są to całkowicie różniące się książki. "Klub Pickwicka" przypadł mi do gustu ze względu na humorystyczność. Autor w opisywaniu rzeczywistości angielskiej posługuje się ironią, a w niektórych momentach tworzy sytuacje wręcz grotesk...
Nikt tutaj nie wspomniał o Miłości w czasach zarazy Marqueza. Jak dla mnie najpiękniejszej historii miłosnej: poety Florentino Arizy i rozsądnej Ferminy Dazy.
Zgadzam się, że zupełnie inaczej się to czyta. Moim zdaniem jednak znacznie gorzej. Oryginalna wersja "Przeminęło Z Wiatrem" była na przwdę wspaniała, a to "dokończenie" napisane przez Ripley jest według mnie wyjątkowo nudne i nieciekawe. To jednak nie jest to.
Sejm ogłosił Rok 2005 Rokiem Mikołaja Reja ... urodził się w 1505 roku, mamy 500-ną rocznicę urodzin.
Astronomiczna wiosna już nadeszła nie mogę się doczekać kiedy zawita ta prawdziwa wszystko wtedy budzi się do życia jest takie piękne radosne pozdrawiam wszystkich.
Zgadzam się z poprzednimi opiniami. "Na Zawsze", "Królestwo Marzeń" i "Doskonałość" to wspaniałe książki. Najlepsze tej autorki. Ostatnio jednak zauważyłam, że w jej książkach bohaterki są zbyt idealne: odważne, dumne i piękne itp. Pewnie zdarza się to również w innych romansach, jednak tutaj wyjątkowo rzuca to mi się w oczy i nieco przeszkadza. Co jednak nie ujmuje uroku wymienionym pozycjom.
O ile pamiętam to w taki właśnie sposób brzmiał temat mojego próbnego egzaminu w gimnazjum. Dawne dzieje. Gdyby nie to że już raz to pisałam to bym coś wymyśliła. Może gdzieś mam tamtą pracę to ją przepiszę;)
Kiedy tak czytam te wszystkie komentrze to śmiać mi się che :) Zacznijmy od tego, że pewnie wielu z was podchodziło do tej wstaniałej ksiązki z myslą "to dobry horror, wiec ksiażka musi być też dobra" Właśnie horror. W tym jest cały problem. "Dracula" to nie horror tylko powieść gotycka, zwana inaczej "romansem grozy", a to zasadnicza róznica. Jednym słowem jest to historia o miłości, osadzona w mrocznym klimacie. Ni...
Nie będę nic uzasadniać, bo nie potrafię. Dla mnie Mały Książę jest piękną książeczką. Właśnie dla dorosłych. Czytałam też fragmenty po francusku. Są jeszcze piękniejsze. :-).
Pewnie tak. Ciekawe, czy w Polsce ten rok też jest "czyjś"?:)
Rok Verne'a został ogłoszony przez Francję, być może Dania ogłosiła u siebie Rok Andersena. Fakt, że wiele państw też obchodzi te rocznice, bo pisarze ci są przecież znani na całym świecie.
Zdecydowanie zgadzam się, co do tych książek z wymienionej serii. Zdaję sobie sprawę z tego, że ta lektura nie jest zbyt ambitna (dobrze, wcale nie jest ambitna) mimo to niektóre pozycje podobają mi się. Jeśli chodzi o Amandę Quick, to całkowicie Cię popieram, jednak nie zgodziłabym się, co do Jude Deveraux. Owszem, pewne jej książki są niezłe ("Wybawca" - dużo humoru, polecam), z drugiej strony inne nieco przynudzają ("Freski"...
Cieszę się, że tak uważasz. pozdrawiam
A ja słyszałam, że ten rok jest rokiem Verne'a;)
Dzięki za adres:) Ja napiszę jeszcze o: http://basnie.republika.pl/index.htm i coś o Andersenie: http://www.vulcan.edu.pl/biblioteka/inne/gazetki/35/
Akcja książki toczy się w Anglii, najprawdopodobniej w XIX wieku. Tutułowa księżniczka - Aleksandra postanawia jak najszybciej znaleźć sobie męża, aby uchronić się przed małżeństwem z brutalnym generałem, który pragnie przejąć po niej królestwo. Zaprzyjaźniony z jej zmarłym już ojcem arystokrata angielski poleca jej nie kogo innego, jak własnego syna - Colina. Ten jednak, zaskoczony nagłą wizytą pięknej księżniczki w jego domu, wcale nie ma zamia...
Dla mnie to najlepsza rzecz Conrada. Bezbłędna. Inne utwory - także te uznawane za wielkie, choćby "Nostromo" - zdają się razić nadmierną sentymentalnością, czasem wręcz naiwnością. Ale nie "Jądro ciemności", powieść po przeczytaniu której więcej pozostaje niejasności niż pewności.
W dniach 29 marca - 4 kwietnia 2005 Jonattan Carroll odwiedzi: Gorzów Wlkp., Kalisz, Ostrów Wlkp., Poznań, Szczecin, Świdnicę, Warszawę i Wrocław. Szczegółowy harmonogram spotkań tutaj .
Książka opisuje dzieje niewolnika Taity, jego służbę u księżniczki, później królowej Nilu, Lostris. Opowiada w sposób niezwykle barwny o czasach strasznie odległych, a jednak wspaniałych i działających na zmysły. Taita, niewolnik, a w rzeczywistości strasznie wpływowa osoba na dworze Faraona, wynalazca, lekarz, a przede wszystkim doskonały psycholog i przyjaciel dla z początku młodej i narażonej na niebezpieczeństwa księżniczki, w końcu dojrz...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)