Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Małgosiu, dlaczego masz problem z podarowaniem książki? przecież w tych czasach jest tak duży wybór wszystkich gatunków książek. A jeżeli nie wiesz co? to można wybrać jakąś bezpieczną alternatywę, typu: albumy, encyklopedie, słowniki, biografie, poradniki etc. Każde wyjście jest dobre, pod warunkiem, że ktoś kocha książki tak jak MY:-)
Nowej biografii Janis Joplin oczekiwałam z niecierpliwością i głodem faktów z życia jednej z moich ulubionych wokalistek. Podeszłam więc do książki z apetytem i bez uprzedzeń, ale w miarę lektury coraz bardziej markotniała mi mina. Myślę, że coś takiego jak obiektywna biografia nie istnieje. Można jednak starać się zbliżyć do tego ideału, a tym to trudniejsze, im bardziej znało się osobę, o której życiu snuje się opowieść. Myra była osobą bli...
I jeszcze jeden znalazłam, dużo bardziej tajemniczy, wygląda na zapis wizyty u lekarza: Panie doktorze, śnią mi się po nocach jakieś ciosy wiosłami, mężczyźni o przedziwnym sposobie mówienia i białe fiołki na cmentarzu, więc nie wiem, czy nie pójdę do wróżki. Do jakiejś inaczej oczytanej niż ja, bo przecież za chwilę z niezaspokojonej ciekawości pypeć mi na języku wyskoczy. Tak mnie męczą pojedyncze skarpetki, zaraz spłonę ze wstydu. W dodatku d...
Słuchajcie, ja też poszperałam trochę w archiwach i znalazłam bardzo intrygujące fragmenty, wyglądają na zapiski któregoś z konkursowiczów, niestety nie są podpisane. Oto one: Na razie wszędzie śledztwo w toku, wszystkie fragmenty czekają jeszcze na ostateczne przesłuchanie. Jeszcze kartkuję podejrzanych, obserwuję, błyskam im światłem po oczkach, zaglądam w głąb duszy... Przemocy nie stosuję, tylko łagodną perswazję, czasem puszczają farbę. Jes...
"Rozkosze kultury" to zbiór niesamowicie zabawnych felietonów satyrycznych, dotyczących nie tylko życia kulturalnego w byłym imperium, ale także każdej innej sfery życia. Są więc opisy problemów ze zdobyciem oficjalnych zaświadczeń, jakie trzeba uzyskać, by odzyskać zagubiony w tramwaju kalosz, są przykłady życia całą rodziną (małżeństwo, dziecko, teściowa, szwagier...) w łazience przylegającej do mieszkania, w którym mieszka kilka innych rodzin,...
W czasie wakacji trafiło mi się kilka deszczowych dni. Przeglądając zawartość księgarni w miasteczku, w którym się zatrzymałem, trafiłem na książkę o wiele mówiącym tytule "Torquemada - Wielki Inkwizytor". Mimo niezbyt zachęcającej ceny kupiłem ją, i dzisiaj muszę powiedzieć, że warta jest każdej złotówki, jaką na nią wydałem. Książka jest powieścią osadzoną w historycznych realiach. W bardzo ciekawym okresie. U schyłku pontyfikatu Innocentego...
Czwarta z kolei część przygód bohaterki, która podbiła swoim wdziękiem i nieposkromnioną fantazją tysiące czytelniczek na świecie. Tym razem nie spotkamy się z Anią Shirley, a z panią Blythe, szczęśliwą małżonką Gilberta, i poznamy ich pierwsze, czasami trudne, lecz częściej wesołe, lata po ślubie. Niestety, miałam wrażenie, że Ania wraz z dojrzałością straciła sporo ze swego uroku i osobowości. Jest wzorową żoną, dobrą gospodynią, "królową" ...
Czasem, baaaaaaaaaaaardzo rzadko zdarza sie ze film przebija ksiazke. Moje typy to Skrzypek na dachu i Piknik pod Wiszaca Skala. Czytalam ksiazki, widzialam filmy - filmy byly w jakis sposob bogatsze. Ale to rzeczywiscie mozna na palcach jednej reki policzyc:)
Pamiętam, że moją pierwszą książką, jaką dostałam pod choinkę było "101 dalmatyńczyków" i może wyda się to komuś dziwne, ale przeczytałam ją trzy razy za jednym zamachem. Potem były jeszcze baśnie Puszkina, do których do tej pory powracam z sentymentem, "Dziadek do orzechów", "Pismo Święte w obrazach" z pięknymi rycinami i jeszcze wiele innych. Książki były i nadal są dla mnie cennym prezentem. W tym roku też bym ch...
Książka ta (mówię tu o wszystkich trzech tomach) opowiada o życiu jednego z najwybitniejszych polskich malarzy - Jana Matejki, począwszy od wczesnego dzieciństwa aż do śmierci. Opisuje jego drogę do malarstwa, trudne początki artysty, życie rodzinne, jego dobre i złe wybory. Najbardziej podobają mi się w tej książce opisy tworzenia obrazów, dlaczego namalował właśnie te, które możemy podziwiać do tej pory, proces malowania od pomysłu aż do ukończ...
Przepraszam, że w tym miejscu - czyli nie na temat. Przyjmij łaskawie życzenia wszystkiego najlepszego w dniu urodzin. Sto lat (i dłużej!) i nie - samotności. Wielu sukcesów. Korzyści wszelakich - według potrzeb. I spełnienia wszystkich godziwych marzeń i - powiedzmy - 1/3 tych mniej szkodliwych niegodziwych.
Ja poproszę o : Ja, Dago, Wzgórze błękitnego snu, Leśne morze, Colas Breugnon. A poza tym - obojętnie co.
A. Christie za Herkulesa Poirot, L.M. Montgomery za pełną ciepła i optymizmu serię o Ani Shirley i J. Harris za magiczną atmosferę, którą tworzy w swoich książkach.
Od dawna szukam "Na wschód od Edenu" Steinbecka. Chętnie widziałabym też u siebie "Wyprawę Bombika na Smoczą Górę" Zemana oraz "Imperium" i "Podróże z Herodotem" Kapuścińskiego. Może komuś zbywają te tytuły? Na wymianę mam kilka tytułów Johna le Carre i Aleksandra Krawczuka. Jeśli będzie ktoś zainteresowany to odkopię z kartonów i podam tytuły.
A co wy tak dręczyć chcecie? Tortury powodują zacinanie się podejrzanych w uporze albo przyznawanie do wszystkiego, co przesłuchujący sugeruje, co, jak wiadomo, niewielką ma wartość i do właściwego celu nie prowadzi. Lepszą metodą jest podsuwanie smacznych kąsków. Najpierw trzeba się dowiedzieć, co może być powitanie z aprobatą albo przygotować tyle różności, żeby na pewno trafić. No to do roboty... znaczy do kuchni :D.
Carmaniola, bo ja do nich podchodzę z marchewką, nie z kijem. Właśnie mi przyszło do głowy, że następnym razem zamiast ciasteczek będzie ciasto marchewkowe ;).
Sam już nie wiem, czy przejadł mi się humor spod znaku pani Joanny, czy też mam tego niesamowitego pecha, który wsadza w ręce gorsze książki danego autora. I od razu uprzedzam, że zdaję sobie sprawę, że przed '90. powstawały najlepsze książki autorki. Niemniej jednak, powstała w 1995 roku, "Duża polka" nie wydawała mi się zbyt odsunięta w czasie od "złotego okresu" i dlatego po nią sięgnąłem. Wszystko rozpoczyna się dwuwątkowo: od śmierci jedn...
Mnie też wstyd... Zwłaszcza za "Harrego Pottera i Czarę ognia". Czytałam tę książkę całkiem niedawno i zupełnie nie pamiętałam tego fragmentu. Czyżby czytanie HP sprawiało, że nawet fruwające stoły stają się czymś tak zwyczajnym, że się o nich natychmiast zapomina? ;) Na dodatek straszliwie pomieszali mi się bracia Weasley. Ale bawiłam się świetnie i to najważniejsze! :)
Ja poproszę Mikołaja:)) o "Nieznośną lekkość bytu" Kundery, mimo iż już czytałam. Bardzo chcę mieć tę książkę w domowej biblioteczce. A co sama kupię? Hm...jeszcze nie wiem, ale książka jest dobrym prezentem pod warunkiem, że osoba, której ją ofiarujemy lubi czytać;)) A u mnie w domu różnie z tym bywa:)) Także sprawa gwiazdkowych prezentów wciąż pozostaje otwarta:)
Polub, polub tego Salmana a potem polub kolejnego 'zagranicznego' pisarza brytyjskiego (ale to brzmi, prawda?!) - Kazuo Ishiguro - "Okruchy dnia" i "Pejzaż w kolorze sepii" - koniecznie :))) Mnie się za to udało "Klub Pickwicka" Dickensa (ten, którego mi wciąz brakuje do konkursów) dostać :)))
I jeszcze gwoli uściślenia: satyra to nie utwór, który jest śmieszny. To utwór, który ośmiesza, wyszydza, wykpiwa i piętnuje ludzkie wady,postawy, obyczaje itp. Takim karykaturalnym przerysowaniem apartheidu jest książka Hope'a.
Miałyśmy chyba inne wydania, albo ja nie pamiętam po prostu noty wydawcy - między parodią a satyrą jest jednak różnica. Absurdalne, z mojego punktu widzenia, a jednak prawdziwe, sytuacje nie wywoływały we mnie salw śmiechu lecz raczej odruch niedowierzania, przerażenia i chęć znalezienia dowodów do zaprzeczenia. Zawarta w tej książce ironia i przerysowania sytuacji są zaprawione tak ogromną porcją goryczy,że trudno się z nich śmiać. Jeśli inte...
Ale jednak ja muszę czytać w małych kawałeczkach, inaczej nie trawię. Styl nie dla mnie.
Nie macie pojęcia, ile razy powtarzałam moim znajomym i rodzinnym prezentodawcom, że tak bardzo marzę o książkach. Każdą ilość i wszystkie! Tylko moja synowa to zrozumiała! Jedna jedyna. Kupuje mi książki. :-)))Już się nie mogę doczekać tegorocznego prezentu od niej.
Myślisz, że wiadomości z kraju i ze świata sa tylko w telewizji? Ja je czytam w Rzeczpospolitej, którą MUSZĘ czytać, bo potrzebne mi są do pracy przepisy, które się bez przerwy zmieniają. Nie potrzebuję wysłuchiwać terkotania i te oglądać tej głupiej, fałszywej otoczki rzekomych dobrych manier i dobrobytu, tego całego fałszu i blichtru. Tych sztucznie napuszonych i ufryzowanych Barbie na ekranie z ich porcelanowymi zębami. Jak inteligentna kobi...
Słynne " Tombe la neige"! "Nie płacz, kiedy odjadę". Marino Marini! Mamma - Robertino Loretti. Violetta Villas - kiedyś pięknie śpiewała - nie wygłupiała się i nie robiła z siebie... tego, co robiła :-))). Mireille Mathieu ze słynnym Akropolis Adieu. Irena Jarocka, Anna Jantar, grupa ABC z Haliną Frąckowiak, Brekaut z Mirą i Tadeuszem Nalepą. No To Co. A utwory ze śpiewogry Gertner i Brylla - Na szkle malowane? Np. Na s...
To miało się pojawić tylko raz. Jeżeli chcecie się podzielić co szykujecie dla najbliższych pod choinkę, wpisujcie tu swoje komentarze:-)
Priska, Piia Kristina Varmala, ma czternaście lat, jest jedynaczką i mieszka z rodzicami w Helsinkach. W jej usta współczesna pisarka fińska Merja Otava wkłada ciekawą historię zamykającą się w granicach jednego roku szkolnego. Priska wprowadza więc czytelnika w świat swoich rówieśników i przyjaciół, wtajemnicza go w trudności tak typowe dla wieku dorastania: dramaty sercowe, niepowodzenia w matmie, brak zrozumienia u dorosłych, kompleks brzydoty...
Wszyscy zaczynamy czuć magię Świąt Bożego Narodzenia. Święty Mikołaj już z pewnością przygotowuje dla każdego jakiś prezencik. A może jakaś książka dla najbliższych?
Heh... tylko jedna osoba z Warszawy... No to ja też. Już są dwie.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)